matrek
13.06.07, 01:15
Dzis mojego czasu,wczoraj czasu polskiego, Norwedzy oddali hold zolnierzom
polskim walczacym pod Narvikiem.
Fiordy i wybrzeża Norwegii były pierwszym, od czasów wojny obronnej Polski,
terenem starcia formacji polskich z wojskami niemieckimi. W skład alianckiego
korpusu ekspedycyjnego została włączona, bowiem Brygada Strzelców
Podhalańskich pod dowództwem gen. Zygmunta Szyszko- Bohusza. Była ona
najszybciej sformowaną we Francji po katastrofie wrześniowej jednostką polską,
przeznaczoną początkowo do walki przeciwko ZSRR na froncie fińskim.
Brygada przybyła do Norwegii drogą morską, a 13 maja 1940 roku weszła do
akcji, współuczestnicząc w ataku na Bjervik. Powodzenie natarcia alianckiego
było w niemałym stopni zasługą Polaków. W następnych dniach podhalańczycy
przygotowywali się do walki o zdobycie Narviku. W natarciu rozpoczętym pod
koniec maja oddziały polskie miały zająć miasto Ankenes i odciąć wojskom
hitlerowskim drogę odwrotu z Narviku. Zadanie to zostało przez Polaków wykonane.
Oprócz Brygady Strzelców Podhalańskich w kampanii norweskiej brały udział
polskie okręty wojenne. W przeddzień ataku Niemiec na Norwegię okręt podwodny
ORP „Orzeł” zatopił wypełniony oddziałami desantowymi transportowiec niemiecki
i byl to pierwszy dla aliantow sygnal o znajdujacej sie w toku niemieckiej
inwazji na Norwegie. Natomiast w czasie walk o Narvik polskie niszczyciele ORP
„Błyskawica”, „Grom” oraz „Burza” wspierały ogniem artylerii walczące
jednostki. Polska Marynarka Wojenna poniosła jednak bolesną stratę. Od bomb
lotniczych zatonął „Grom”.
Wkrótce po zwycięskiej bitwie o Narvik Brygada Strzelców Podhalańskich
ewakuowała się z Norwegii wraz z wojskami brytyjsko-francuskimi.
Wzruszylem sie ogladajac zdjecia ze skladania przez Norwegow wiencow pod
pomnikami polskich zolnierzy i marynarzy oraz sluchajac ich slow.
Podobnie jak zawsze wzruszam sie sluchajac slow Holendrow o wdziecznosci dla
Pierwszej Dywizji Pancernej Generala Maczka za wyzwolenie Holandi.