Dodaj do ulubionych

W szkole, o koleżankach

17.01.23, 00:22
Konflikt między dziewczynami, koleżankami z klasy od lat. Raz lepiej, raz gorzej. Teraz gorzej, jedna z nich nie chce chodzić do szkoły z tego powodu. Interweniowała psycholog, wydawało się, że lepiej. Nic z tego. Do szkoły przychodzą rodzice jednej z dziewczyn, proszą o pomoc, ale nie chcą już interwencji psychologa, bo ich zdaniem poprzednim razem nic to nie dało (bo dało na krótko). Jakie narzędzia ma szkoła, oprócz rozmów wychowawcy, psychologa, pedagoga z rodzicami i uczennicami i warsztatów integracyjnych w klasie?
Obserwuj wątek
    • jammer1974 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 00:25
      Rozdzielic panny do innych klas. Solidarnie. Obie.
      • iwoniaw Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 06:26
        jammer1974 napisała:

        > Rozdzielic panny do innych klas. Solidarnie. Obie.

        To jeśli szkola ma aż tyle klas równoległych i miejsc w nich wolnych. Pewnie nie ma aż tylu, bo i skąd? Ile lat mają panny "od lat" skonfliktowane?
        • triss_merigold6 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 06:41
          W takim razie rodzice jednej z dziewczyn powinni zmienić dziecku szkołę. Nikt nie chce ustąpić? To będą się męczyć do 8. klasy.
          • iwoniaw Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 06:58
            No niestety. Przy czym ja osobiście uważam, że zmiana szkoły to już przy sprawach naprawdę dużego kalibru - do pewnego momentu jednak dziecko musi sobie umiec radzić z faktem, że ma w otoczeniu także ludzi, którzy jej nie uwielbiają i stawiałabym na trening umiejętności odcięcia się, zajęcia się sobą, jeśli trzeba - obrony przed zaczepkami. Przeniesienie jak najbardziej, jeśli widzimy, że tzw. calokształt sytuacji nie rokuje.
            • triss_merigold6 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 07:03
              Jakoś nie wydaje mi się, żeby konflikt, w którego wygaszenie jest zaangażowanych tyle osób, był skutkiem tylko braku okazywania sympatii.
              • iwoniaw Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 07:10
                Też nie sądzę, ale różnie bywa. Częściej oczywiście zdarza się mala żmija, ktora upatrzy sobie ofiarę do zaszczucia, ale zdarzają się i gwiazdy, które będą robić problem z każdego krzywego spojrzenia, a ich rodzice eskalować każdą pierdołę do rangi prześladowań. Tak czy owak najlepiej w takich sytuacjach odizolować panienki na stałe, no ale nie zawsze jest to tak proste jak "szkół po trzy na osiedle, w każdej każdego przyjmą od jutra".
    • irma223 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 06:46
      Brzmi, jak przemoc lub bullying, a nie zwykły konflikt.
      • triss_merigold6 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 06:53
        Im szybciej rodzice zmienią dziewczynce klasę lub szkołę tym lepiej, wieloletnie zabawy w psychologa, integrację klasy, pedagoga etc. są nieskuteczne.
        • triss_merigold6 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 06:53
          Lepiej dla niej ofc.
        • berdebul Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 13:44
          Wystarczy wyrzucić agresorkę. Dlaczego klasę ma zmieniać dziecko, które obrywa?
          • skumbrie Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 14:15
            Agresorka dopóki nie wyrządzi fiycznej krzywdy jest nie do ruszenia. Ofiarę należy zabrać, zanim sobie tę krzywdę wyrządzi.
    • mikams75 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 07:53
      Rozumiem, ze ta, ktora nie chce chodzic do szkoly to ta slabsza w konflikcie? A co dziewczynka mowi o zmianie szkoly albo chociaz klasy?
      • ajaksiowa Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 07:59
        Mam nadzieję że w przyszłości będzie(ta dziewczynka)spotykała na swojej drodze wyłącznie ludzi którzy będą ją uwielbiali, ,,problem,,stary jak świat😄😄😄
        • triss_merigold6 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 08:29
          Nie wiem czy i gdzie studiowalas i gdzie pracujesz, ale w pracy nie spotykam współpracowników, którzy np. zabierają i niszczą mi rzeczy, wzywają, obrażają rodzinę, wyśmiewaja wygląd, nagrywaja filmiki, utrudniają skorzystanie z toalety, atakują fizycznie etc., a z takim repertuarem ze strony patoli może spotkać się dziecko w szkole.
          • ajaksiowa Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 11:06
            triss_merigold6 napisała:

            > Nie wiem czy i gdzie studiowalas i gdzie pracujesz, ale w pracy nie spotykam ws
            > półpracowników, którzy np. zabierają i niszczą mi rzeczy, wzywają, obrażają rod
            > zinę, wyśmiewaja wygląd, nagrywaja filmiki, utrudniają skorzystanie z toalety,
            > atakują fizycznie etc., a z takim repertuarem ze strony patoli może spotkać się
            > dziecko
    • szmytka1 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 08:51
      Każda przenieść do innej klasy równoległej, to im takie wieloletnie konflikty głowy wywietrzeja
    • jammer1974 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 08:54
      Czyli nie chodzi o jakis konflikt miedzy gwiazdeczkami tylko o regularne szczucie/dreczenie dziewczyny ktora nie chce chodzic do szkoly.
      Dreczyciela usunac ze szkoly.
      Po prostu. Nie wiem czemu szkoly maja problem w rozwiazywania tego rodzaju problemow. Szybka pilka.
      • szmytka1 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 10:24
        Bo istnieje obowiązek szkolny, rejonizacja i gdyby mieli ich wypytać to hurtowo nowe szkoły by.powstawaly dla takich trudnych przypadków
        • jammer1974 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 13:43
          Ale usunac dzieciaka chyba mozna za zle zachowanie. Szkoly tego nie robia ale teoretycznie chyba mozna.
          • skumbrie Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 14:23
            Może poczytaj trochę o szkołach, zanim zaczniesz się wypowiadać, co im wolno.
            • jammer1974 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 15:43
              A moge tez zapytac prawda? Co wlasnie uczynilam.
              Chyba ze mi zabronisz.
      • jasnozielona_roslinka Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 14:59
        A gdzie wyczytałas w poście że chodzi o dręczenie? Jest tylko o tym że jest konflikt i że jedno dziecko? Nastolatka nie chce chodzić do szkoły?
        • jammer1974 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 15:48
          jasnozielona_roslinka napisała:

          > A gdzie wyczytałas w poście że chodzi o dręczenie? Jest tylko o tym że jest ko
          > nflikt i że jedno dziecko? Nastolatka nie chce chodzić do szkoły?

          Nigdzie. Zalozylam najpierw ze dwie gwiazdy walcza o popularnosc.
          Potem przyszli mi do glowy ze jesli ktoras nie chce chodzic do szkoly to bardziej prawdopodobna jest wersja przesladowania.
          • jasnozielona_roslinka Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 17:07
            A fajnie czyli odnoga wątku jest nie o problemie forumki tylko o wymyslonym przez ciebie.
            No to musisz pociagiagnac wymyślony przez siebie wątek regularnego dręczenia.
            Może nawet się otrze o prokuraturę
            Dobrze że potem nie przyszło ci do głowy że jedna z nich jest w ciąży z ojcem drugiej i dlatego ja ta pierwsza dręczy
            Albo że ta która nie chce chodzić jest podtruwana przez drugą.

            Czyli na podstawie wymyślonej przez siebie sytuacji proponujesz wyrzucenie ze szkoły... domyślam się że też wymyślonej szkoły
            • jammer1974 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 20:23
              Poza tym w rodzinie reszta zdrowa?
              • jasnozielona_roslinka Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 20:34
                to ty wymyślasz historie o " o regularne szczuciu/dreczeniu dziewczyny ktora nie chce chodzic do szkoly i usuwaniu ze szkoły" więc to chyba powinno być pytanie do ciebie
                Czy wszystko w porządku z tobą skoro kłótnie nastolatek i niechec do chodzenia do szkoły od razu interpretujesz jako REGULARNE SZCZUCIE.

                Eskalujesz sytuacje która nijak nie jest opisana jako zagrażająca dziecku. Łącznie z nazywaniem dziecka które chodzi do szkoły dreczycielem. To ze twoja wyobraźnia podąża w kierunku znecania sie i założenia że mamy sprawce i ofiare to twoje załozenie .. i ono z czegos wynika. Nie wynika z opisanej sytuacji. Wynika z ciebie
              • jasnozielona_roslinka Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 20:39
                ale powinna sie jeszcze zjawic założycielka watku i opisac reszte tej zmyslonej historii, bo bez watpienia ktos kto tak enigmatycznie pisze chce potem rozkrecic watek.
                I będą jeszcze niesamowite rzeczy zapewne. Więc może pójść w stronę twojej wymyslonej historii
    • kanna Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 11:39
      Konflikt, czy przemoc?
      To podstawowe rozróżnienie.
    • kaki11 Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 12:23
      Po pierwsze warto żeby szkoła przyjrzała się, jak ten konflikt wygląda. Jeśli jedna z dziewczyn nie chce chodzić z tego powodu do szkoły to może (nie twierdzę, że na pewno, ale jest to możliwe) ta druga używa jakiejś formy prześladowania, nastawiania klasy przeciwko drugiej, a wtedy reakcja powinna iść w kierunku utemperowania tych zachowań we współpracy z rodzicami. Ewentualnie wtedy można to ją przenieść do innej klasy o ile szkoła ma 2 klasy w tym samym roku.
    • bombalska Re: W szkole, o koleżankach 17.01.23, 15:06
      Która klasa i na czym polega konflikt?

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka