Prywatne szkoły w Krakowie

[Gość: Martunia]

Interesują mnie opinie na temat szkół społecznych i prywatnych w Krakowie.
Proszę, bardzo...

[Gość: Ola]

nie wiem czy moja opinia sie liczy bo jestem nauczycielka i pracuje w
spolecznej szkole( podstawowka i gimnazjum)

ale powiem szczerze ze ja jezeli mialabym dziecko to chcialabym zeby uczylo
sie w tej szkole.

podoba mi sie szczegolnie nauczanie poczatkowe.

klasy sa 16 osobowe, a szkola jest bardzo przyjazna, klada duzy nacisk na
zajecia dodatkowe.. taniec, teatr, szermierka, klub europejski i takie tam...

a najwazniejsze jest to ze nie ma zjawisk takich jak palenie, picie,
narkotyki , przemoc...to chyba wystarczajace powody dla ktorych warto

jedynym minusem jest czesne... placi sie chyba okolo 500 zlotych za miesiac...
to cholernie duzo

[Gość: Martunia]

A która to szkoła, bo ja znam tylko jedną - na Fortecznej.
Czesne jest do przejścia, w tej chwili juz płacę za prywatne przedszkole więc
jestem przygotowana.
Napisz coś więcej. Proszę.

[Gość: Zbigniew]

Gość portalu: Martunia napisał(a):

> A która to szkoła, bo ja znam tylko jedną - na Fortecznej.
> Czesne jest do przejścia, w tej chwili juz płacę za prywatne przedszkole więc
> jestem przygotowana.
> Napisz coś więcej. Proszę.

Sorry za wtrącenie, ale jakie prywatne przedszkole i gdzie?

Szukam dla 3 letniego syna dobrego przedszkola.

[Gość: Ola]

Zbigniew... wiem od kolezanek nauczycielek ze dobre przedszkole jest w dworku
bialopradnickim... mialbys blisko:)

[Gość: Ola]

ja ucze w spolecznej nr 3 na dywizjonu 303 numer budynku to 35.. troche trudno
tam trafic jesli sie nigdy tam nie bylo bo naokolo szkoly sa budynki o
numerach 128 i 70 i innych czyli zupelnie nie pokolei
troche glupio tak reklamowac.. wiec moze podam ci numer telefonu...w
sekretariacie pewnie maja jakies dokladne techniczne informacje.. 648-56-37

a jezeli chodzi o moje osobiste odczucia to juz pisalam w pierwszej
odpowiedzi.. mnie sie ta szkola naprawde podoba...:))
jesli masz jakies konkretne pytania to pytaj
pzdr.
Ola

[Gość: Peresada]

Niestety z moich doświadczeń wynika, że prywatne szkoły to w większości
przechowalnie dla nieuków, ewnetualnie rozpieszczonych dzeci bogatych rodziców,
którym na wszystko się pozwala. Z takich szkół młodzież wynosi najczęściej
szacunek jedynie dla pieniądza i pogardę dla wszelkich wartości. Rodzicom się
wydaje, że skoro wykładają pieniądze, to nic ich nie powinno interesować, a ich
dzieci nie mają prawa mieć w szkole żadnych problemów. Niestety daleko nam
jeszcze do prywatnych, elitarnych szkół zachodnich gdyż do tej pory chyba nikt
nie postawił sobie za punkt honoru stworzenie szkoły o naprawdę wysokim
poziomie, która skutecznie eliminowałaby bogatych nieuków. Być może jest to
opinia dla niektórych krzywdząca, nie chcę generalizować, ale niestety moje
dotychczasowe doświadczenia z prywatnymi szkołami w Krakowie ją potwierdzają.

[Gość: Martunia]

Przedszkole do którego chodzi moja córka znajduje się na Kurdwanowie na ul.,
Dobczyckiej. Jest naprawdę fajne i pracuje od 7 do 19. Od ciebie zależy na ile
zostawisz dziecko - za tyle płacisz. Jest możliwość 5 posiłków. Daleko ale
warto, ja dowożę małą z Ronda Mogilskiego.

Co do szkół prywatnych to słyszałam że tak bywa jak pisze Peresada, ale nie
tyczy sie to szkół społecznych gdzie szkoła zdaje się jest w pełni nadzorowana
przez kuratorium i nie zajmuje sie działałnościa zarobkową.
W każdym razie o szkole na Fortecznej i Stradomiu slyszałam tyle że poziom jest
wysoki i absolwenci dostaja się do najlepszych liceów w Krakowie (I, II etc)
A co do szacunku do pieniądza i wartości - takie rzeczy z domu sie wynosi. To
co nauczy sie dziecko w domu tego żadna szkoła w nim nie spieprzy. Lepsza
społeczna szkoła niż podstawówka z 35 dziećmi w klasie. Oczywiście jesli kogoś
stać na to.

[Gość: Zbigniew]

Gość portalu: Martunia napisał(a):

> Przedszkole do którego chodzi moja córka znajduje się na Kurdwanowie na ul.,
> Dobczyckiej. Jest naprawdę fajne i pracuje od 7 do 19. Od ciebie zależy na
ile
> zostawisz dziecko - za tyle płacisz. Jest możliwość 5 posiłków. Daleko ale
> warto, ja dowożę małą z Ronda Mogilskiego.
>

Ale z Prądnika Czerwonego to już za daleko. Innych bardziej na północy nie
znasz?

Jedno znam na Pachońskiego za godzinę chcą 3,2 zł nie wiem ja u Ciebie. Ale
niestety się dowiedziałem, że wcale super nie jest. Jeden kibelna wszystkich,
brakuje łóżek do leżakowania, nie ma placu zabawa ogrodzonego i dzieci chodzą
na spacery po osiedlu i wiele wiele innych.

[Gość: Martunia]

O Pachońskiego słyszałam ale to raczej przechowalnia niż coś co dziecko polubi.
Slyszałam cos o przedszkolu w okolicach Krakchemii, ale nie wiem nic
konkretnie.
Mimo że codzień robię 2x8 km na ten Kur(d)wanów to nie żałuję. Dziecko jest pod
dobra opieką. Poza tym nie muszę być tam punkt 16 jak w niektórych
przedszkolach tylko wiem że dziecko ma zorganizowane zajęcia. W tym roku
doszedł jeszcze basen raz w tygodniu.

[Gość: Zbigniew]

Gość portalu: Martunia napisał(a):

> O Pachońskiego słyszałam ale to raczej przechowalnia niż coś co dziecko
polubi
> .
> Slyszałam cos o przedszkolu w okolicach Krakchemii, ale nie wiem nic
> konkretnie.
> Mimo że codzień robię 2x8 km na ten Kur(d)wanów to nie żałuję. Dziecko jest
pod
>
> dobra opieką. Poza tym nie muszę być tam punkt 16 jak w niektórych
> przedszkolach tylko wiem że dziecko ma zorganizowane zajęcia. W tym roku
> doszedł jeszcze basen raz w tygodniu.

Ile płacisz?
Mają jakąś stronę www?
A własny plac zabaw?

[Gość: Ola]

zbigniew.. powtarzam sie bo chyba nie zauwazyles mojego posta.... sprobuj w
dworku bialopradnickim... slyszalam naprawde dobre rzeczy o tym
przedszkolu.... tylko o ile wiem to nie ma tam posilkow.. dzieci musza
przyniesc wlasne sniadanie i drugie sniadanie... ale wiecej szczegolow nie
znam a za prawdziwosc tych tez nie odpowiadam:)
pzdr

[Gość: Zbigniew]

Gość portalu: Ola napisał(a):

> zbigniew.. powtarzam sie bo chyba nie zauwazyles mojego posta.... sprobuj w
> dworku bialopradnickim... slyszalam naprawde dobre rzeczy o tym
> przedszkolu.... tylko o ile wiem to nie ma tam posilkow.. dzieci musza
> przyniesc wlasne sniadanie i drugie sniadanie... ale wiecej szczegolow nie
> znam a za prawdziwosc tych tez nie odpowiadam:)
> pzdr


To zwykłe państwowe czyli 30 dzieci na dwie panie:)
Takie samo mam pod nosem na Prądniku Czerwonym i posiłki sami przygotowują:)))

Najpewniej właśnie tam pójdzie mają duży włąsny plac zabawa i takie tam (no i
strone www).

Pozdrawiam

[Gość: Martunia]

Połowa domu to przedszkole, druga polowa to dom właścicielki przedszkola. Jest
ogród ze stawkiem, hustawki, piaskownice.
Są 3 grupy po 10-12 dzieci, na każda grupe przypada 1 nauczyciel (po wyższych
studiach) + pani do pomocy. Gotuja na miejscu, posiłki są wywieszone w
korytarzu, jak je czytam to mam ochote tam się stołować.
Ja płacę ok. 400 zł miesięcznie (dziecko ma 2 posiłki - obiad i podwieczorek).
Przy większej ilości posiłkow płaci się więcej.
WWW mieli ale nie pamiętam adresu. Zorientuję się. Acha dodatkowo jest rytmika,
angielski, religia, gimnastyka (oczywiście w cenie) no i basen (dodatkowo
płatny - ok. 15 zl za jedno wyjście) Są wycieczki do teatru, kina, muzeów,
gospodarstwa agroturystycznego etc.

[Gość: JK]

obawiam się że w prywatnych przedszkolach jest dla dzieci zbyt mało
miejsca...tzm. są to tak zwane "domowe przedszkola" czyli w wynajmowanym
mieszkaniu albo domku jednorodzinnym

skutek jest taki, że w prywatnym kibel jest 1 max. 2 na wszystkich, a nie np. 6
kibelkow tylko dla dzieci jak w publicznym przedszkolu
kuchnia zazwyczaj jest w prywatnym razem z jadalnią, więc gdy dzieci jedzą zupę
to obok gotuje się drugie danie
nie ma leżakowania bo nie ma na to miejsca

kilkanascioro dzieci - jak sie reklamuja przedszkola - jest tylko na poczatku,
potem dopisuje się nowe...podobno na Pachońskiego bywało do 30 dzieci w 1
grupie...w 1 pokoju...25 m.kw.

no i czesto sie zdarza ze traktowanie dzieci zalezy od zamożności rodziców, nie
mówiąc o tym, że panie różne zajęcia wykonują za dzieci (po co je zachęcać,
płacą to mogą nie robić...;) czyli jak przypuszczam podobnie jak w społecznych
szkołach

ale oczywiście przeraża mnie ilość dzieci w grupach w publicznych
przedszkolach...30 dzieci na 2 panie to bardzo duzo

dlatego ja zawczasu pomyslalam, zeby jakos dziecko przywyczaic i posylam je na
zajecia przed-przedszkolne (ukłony dla Kathy38 za info:) do grupki 6-osobowej,
a po pół roku "pójdziemy na żywioł" czyli witaj 30-tko kolegów :)

[Gość: Martunia]

Tu bym dyskutowała. Przedszole o którym ja piszę zajmuje pół dużego domu. Każda
z grup ma swoja stałą salę. Dosyć dużą - myślę że ponad 25 mkw. Na parterze
jest jedna sala dla starszaków, szatnia z szafkami dla każdego dziecka, ubikacja
(mini) z umywalką, kuchnia (osobna - o to bardzo czepia się Sanepid), jadalnia
(tylko dla grupy z parteru). Na półpietrze jest salka gimnastyczna, na piętrze
2 sale dla 2 grup, łazienka z dwoma toaletami i osobna sala do leżakowania.
Ogród jest przyzwoitej wielkości polożony z dla od ruchliwych ulic, w czystej
okolicy. Po prostu trzeba się rozejrzeć gdzie się dziecko posyła.

[eliza1993]

Cosinus Young w Krakowie jest niepubliczną bezpłatną szkołą. Mają nowe sprzęty, materiały wszystkie są bezpłatne, w Liceum Sztuk Plastycznych na start dostaje się tablet graficzny za darmo.