cordosa
26.08.04, 08:37
przyznam że jestem zielona w tym temacie. Proszę uprzejmie o nakreslenie jak
wyglada moja sytuacja.
Otóż ok. 1993 r. ciocia (siostra dziadka moejgo- ojca mamy), bezdzietna,
panna, wykupila mieszkanie spóldzielcze (byla kiedys taka akcja w
spoldzielniach), moi rodzice do tego dolozyli, wprawdzie byly to smiesznie
male pieniadze w porownaniu z dzisiaj; i zrobila testament u notariusza - w
ktorym stwierdza ze jestem jedynym spadkobiercą. mieszkanie jest w
budownictwie z ok. 1980 roku (niebieska plyta), nie mam pojecia ile jest
warte obecnie (parter; 2 pokoje; osobno lazienka i toaleta; balkon; budynek 4
p. bez windy).
Kim jestem> - wstepnym, zstępnym?? jakie jest tu pokrewienstwo i grupa
podatkowa?
mieszkam z rodzicami, jestem na ich utrzymaniu. Szczerze mowiac NIE MAM za co
zaplacic tego podatku. Czy okreslenie przez ciocię (wylacznym spadkobierca)
oznacza rowniez nabycie wlasnosci do sprzetow w mieszkaniu i jakichs
pieniedzy? (trzymanych w domu, ew. konto?) , co najlepiej zrobić po jej
smierci?
z góry dziękuję za pomoc