GoĹÄ: kupujący_krakow
IP: *.home.aster.pl
22.06.11, 00:48
Mam taki problem z biurem pośrednictwa Tecnocasa. Jakiś czas temu zainteresowało mnie mieszkanie w ich ofercie. Przyszedłem, aby umówić się na obejrzenie mieszkania - mieli na jego sprzedaż wyłączność. Zmusili mnie do podpisania umowy mówiąc jasno, że jak nie podpiszę umowy pośrednictwa nie pokażą mi mieszkania. Podpisałem. Obejrzałem mieszkanie, złożyłem ofertę i sprzedający ofertę przyjęli. Zaliczkę w wysokości 5 tys zł, jaką przekazałem przy składaniu oferty, pośrednik zaliczył sobie na poczet swojego wynagrodzenia (zgodnie z ofertą miała być przekazana sprzedającym i nawet sprzedający podpisali się, że ją przyjęli - po stwierdzeniu że bez faktury na tą kwotę nie wyjdę od niego otrzymałem fakturę).
Międzyczasie notariusz u którego miałem podpisać umowę przedwstępną dowiedział się, że właściciele mają już problem z komornikiem - w momencie składania oferty pośrednik informował mnie tylko o niewielkim zadłużeniu w spółdzielni (wszystko mam na piśmie). Zgodziłem się na podpisanie umowy przedwstępnej. Na właściwej miał być obecny komornik - sprawę załatwić miał pośrednik, ale oczywiście nie załatwił. Po interwencji notariusza problem udało się rozwiązać i kupiłem mieszkanie.
Czy sądzicie że w tej sytuacji należy się pośrednikowi wynagrodzenie? Uważam, że nie ponieważ:
- zmusił mnie do podpisania umowy pośrednictwa przed obejrzeniem mieszkania - nie chciałem jego pomocy jednak stwierdził, że jak nie podpiszę umowy to nie pokaże mi mieszkania
- bez informowania mnie i sprzedających reprezentował obie strony umowy - dowiedziałem się po tym po podpisaniu ostatecznej umowy od sprzedających
- wynegocjował warunki niekorzystne dla sprzedających i dla kupujących na rzecz zwiększenia swojej prowizji (łącznie chce pobrać 7,5% wartości mieszkania od obu stron)
- przyjął zaliczkę, ale nie przekazał jej sprzedającym; odmówił jej zwrotu stwierdzając, że przyjmie ją na poczet swojego wynagrodzenia - całkowicie niezgodne z ustaleniami
- nie sprawdził należycie sytuacji mieszkania (komornik miał już przygotowane dokumenty do egzekucji)
- naraził mnie na znacznie wyższe koszty notarialne ze względu na skomplikowaną treść umowy - zapłaciłem łącznie ok. 700zł więcej niż powinienem
Teraz straszy mnie sądem jak nie zapłacę. Co o tym sądzicie? Czy mam szansę wygrać?