magda_justyna
24.04.09, 06:53
Śniło mi się dzisiaj, że jechałam samochodem z teściową i teściem
koło lasu, wysiadłam z ich samochodu i powiedziałam, że później do
nich dojadę tramwajem.
Zadzwoniłam do męża i powiedziałam mu to samo.
W następnej chwili byłam w lesie wokół mnie mnóstwo ludzi oraz moja
ciocia i chyba babcia też była, chwilę potem słyszę krzyki,
płaczących ludzi uciekający w głąb lasu (byliśmy w środku ogromnego
lasu), patrzę a w oddali przybliża się do nas coraz bardziej ogromny
pożar lasu(nie kojarzę czy ogień był z dymem czy bez). Wszyscy
ludzie uciekali a ja zostałam sama w ogromnym lesie.
Obudziłam się we śnie u mojej mamy w mieszkaniu z moim kotem i psem
(tylko je widziałam,że są ze mną w pokoju) wyglądam za oknem i widzę
pare budynków które stoją wokół mojej mamy bloku, wszystko spalone.
Dzwonię do mojej mamy z płaczem, że jestem sama i wiem, że gdzieś
jest w pobliżu mnie ogień i zaraz zginę mama każe mi uciekać, ja
mówię, że próbowałam ale zgubiłam się w lesie i nie wiem w którą
stronę iść bo dzwoniłam do babci i ona powiedziała mi, że nie wie w
którą stronę mam iść bo jest sporo rozdroży dróg (na jednym rozdrożu
wybrałam drogę na drugim cofnęłam się do domu bo nie wiedziałam
gdzie dalje iść)i że wróciłam do domu i teraz tu jestem. I
tragicznie płacze błagam, że nie chce umierać, że się boję .....
Moja mama była spokojna rozmawiając ze mną.
I obudziłam się, co może oznaczać ten sen??? Obudziłam się z godzinę
temu i do tej pory nie mogę się otrząsnąć po śnie.