darekme
24.11.09, 13:45
Oto moje przygody ze sprzedażą mieszkania i pośrednikami...
Postanowiłem je sprzedać bezpośrednio gdyż prowizja pośredników jak za to co
faktycznie świadczą jest o kilka rzędów wysokości za duża.
Umieściłem ogłoszenia w kliku portalach ogłoszeniowym i w kilku gazetach. W
każdym zaznaczyłem, że nie życzę sobie kontaktu pośredników.
Pośrednicy zareagowali na to w dwójnasób:
Pierwsza grupa około 10 szt użyła moich zdjęć i zamieściła ogłoszenia o
sprzedaży tego mieszkania jakoby mieli je w ofercie... Na moją prośbę o ich
usunięcie zareagował... jeden... Tak więc primo... jak chcecie tego uniknąć to
koniecznie umieszczajcie na zdjęciach jako znak wodny swój email lub nr telefonu.
Druga grupa (około 20) postanowiła zadzwonić żeby sprawdzić czy aby na pewno
rozumiem co piszę i może jednak chcę skorzystać z ich usług. Oczywiście odp
była że nie, ale jeżeli rzeczywiście mają klienta dla którego szukają
mieszkania to zapraszam ich do obejrzenia lokalu. Rzecz jasna większość
twierdziła, że owszem ale najpierw chcę samodzielnie obejrzeć lokal i
oczywiście podpisać umowę. Niestety w przypadku większości (chodź nie zawsze)
na tej wizycie się kończyło co skłania mnie do podejrzeń, że po prostu kłamią.
Natomiast plus dla nich taki, że na moją prośbę aby ofertę kierowali wyłącznie
do swoich klientów a nie umieszczali ogłoszeń gdzie popadnie w zdecydowanej
większości był pozytywny odzew.
Odnośnie prowizji to moja propozycja była sztywna 2% (w tym VAT) dla
wszystkich. Zgodzili się wszyscy z wyjątkiem jednego co oznacza, że była to
propozycja hojna i można spokojnie wytargować lepiej.
Teraz na temat ich skuteczności. Pośrednicy przyprowadzili w sumie ok 20 osób.
Żadna z nich nie złożyła sensownej oferty. Część z oglądających ewidentnie
szukała czegoś innego i oglądanie tego mieszkania mieli w pakiecie, żeby nie
było, że pośrednik pokazał za mało...
Oglądających bezpośrednio było 3 osoby z czego jedna osoba kupiła.
Wnioski są takie: osoby naprawdę zainteresowane kupnem w większości szukają
mieszkania bezpośrednio. Oczywiście są wyjątki, że ktoś się boi, nie ma czasu
itp. Ale to wyjątki. Jeżeli chcecie sobie zaoszczędzić mnóstwa czasu na
pokazywanie mieszkania ludziom nie zainteresowanym to sprzedawajcie lokal
bezpośrednio.
Nie bez znaczenia jest gigantyczna prowizja. Lepiej od razu zaoferować cenę o
nią niższą i szybko sprzedać mieszkanie. Mitem jest, że niejako płaci ją
kupujący (bo jest częściowo płatna bezpośrednio przez niego a częściowo
wliczona w cenę). Wówczas cena mieszkania, jest na tyle nieatrakcyjna, że po
prostu nie ma chętnych i trzeba ją obniżyć (ergo samemu sfinansować część
prowizji).
Można oczywiście dyskutować nad zasadnością jej wysokości gdy agent
rzeczywiście wkłada pracę w skojarzenie stron. Pytanie czy powinno być aż
kilkadziesiąt tysięcy? Moim zdaniem nie... Ale niestety w wielu przypadkach
"pośrednictwo" sprowadza się do umieszczenia ogłoszeń (skopiowania) w
portalach ogłoszeniowych i czekania aż jakiś jeleń zadzwoni..
Niniejszy post jest dla osób sprzedających mieszkanie. Jest to moja
subiektywna opinia i nie zamierzam dyskutować z pośrednikami z tego forum bo
jak można zauważyć w innych wątkach można się po nich spodziewać w większości
agresji i docinków niskich lotów.