Gość: MAła IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.10.05, 17:38 CZy jest jakas strona, izba, urząd , stowarzyszenie cokolwiek gdzie mozna potwierdzic wiarygodność i rzetelność developera? help, pozdrawiam, Mała Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
Gość: xenia Re: WIARYGODNOŚĆ DEVELOPERÓW IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.10.05, 19:01 Mała, nie ma żadnej instytucji, któa zagwarantuje Ci, że ten lub inny deweloper jest w porządku. Oczywiście jest parę stowarzyszeń deweloperów, które podobno nie przyjmują źle prowadzących się firm, ale skoro na przykład JWC jest członkiem większosci z nich, to ja dziękuję za takie potwierdzenia solidności. Poza tym żadne z nich nie da Ci gwarancji, że Cię deweloper nie zrobi w bambuko. Co możesz zrobić? 1. Poszukaj wszelkich informacji o interesującym Cię deweloperze; najszybciej na forach w internecie, zadaj własne pytanie o dewelopera, sprawdź stronę internetową dewelopera i dokładnie ją przeczytaj. 2. Popytaj wśród znajmoych i znajomych znajomych, czy nie mieli do czynienia z tym deweloperem i jakie są ich opinie. 3. Przejdź się do biura sprzedaży dewelopera i zrób dokładny wywiad (gdzieś w archiwum GW znajdziesz wskazówki, jak poznać, czy deweloper jest niezły - chodziło o formę prawną dewelopera, ewentualne rachunki powiernicze, zobowiązania itp. - nam się bardzo przydała ta lista, bo według niej sprawdzaliśmy naszego dewelopera, oczywiście realia i tak odbiegają od opisanego ideału, ale tu podejmujesz własne ryzyko) 4. Weź od dewelopera przynajmniej takie dokumenty (kopie): aktualny wypis z KRS, pozwolenie na budowę, odpisy ksiąg wieczystych do działek, na których realizowana jest inwestycja i po prostu sprawdź - zadzwoń do Urzędu Miasta i zapytaj, czy rzeczywiście taka firma ma pozwolenie na budowę o takiej treści, przejdź się do sądu wieczystoksięgowego i sprawdź, czy w księgach nie ma zapisów o obciążonej hipotece, sprawdź w Sądzie Rejonowym, czy taka firma w ogóle istnieje i czy pełnomocnikami są te same osoby, które mają z Tobą podpisywac umowę - jeśli nie, to popros dewelopera o pełnomocnictwa tych osób (pełnomocnictwo powinno być udzielone przez osobę wpisaną w KRS) 5. Weź od dewelopera umowę przedwstępną - idź z nią do zaufanego prawnika, niech się wypowie, co o niej myśli. Przeczytaj dokładnie umowę i pomyśl, jakie mogą być jej konsekwencje we wszelkich możliwych - nawet najgorszych - sytuacjach (pesymizm przy ocenie dewelopera jest mocno wskazany). Zastanów się, jakie rodzaje ryzyka są dla Ciebie do przyjęcia, a jakich na pewno nie podejmiesz. Nie bój się negocjowac umowy - jesli deweloper nie chce negocjować badzo niekorzystnej dla Ciebie umowy, to lepiej sobie w ogóle odpuść taką inwestycję. 6. Odwiedź poprzednie inwestycje dewelopera i porozmawiaj z mieszkańcami o tym, w jakim stanie budynki były oddawane, z jakim opóźnieniem i z jakimi wadami; zapytaj też o obecny stan tych lokali (wiele wad wychodzi dopiero po jakimś czasie, np. gdy budynek zaczyna osiadać na źle zagęszczonym gruncie). 7. Jeśli będziesz brac kredyt, to zapytaj w banku, jakie dotychczas mieli doświadczenia z tym deweloperem (często możesz się sporo dowiedzieć pod kątem finansowym i prawnym - bank to wszystko sprawdza) Sporo to roboty, ale nikt Cię od tego nie zwolni. W naszym przypadku sprawdzenie wszstkiego i negocjacje umowy zajęły dwa tygodnie, ale tego, co wiemy o inwestycji i deweloperze nikt nam nie odbierze i nie zakwestionuje. Poza tym decyzję o zakupie mieszkania podejęliśmy w 100% świadomie, wiedząc, jakie może być ryzyko i czego się można realnie spodziewać. Dzięki takiemu podejściu uniknęliśmy wpakowania się w kilka inwestycji, o których teraz na tym forum jest bardzo gorąco. Wiele inwestycji odpadało już po sprawdzeniu pierwszych kilku punktów, co pozwalało nam oszczedzić czas na niepotrzebnych spotkaniach, wizytach na budowie itp. Zaoszczędzony czas poświęciliśmy na dokładne sprawdzenie dewelopera, który ostatecznie zbuduje nam mieszkanie. Przepraszam za długość tego posta, ale chciałam wyczerpująco opisac temat sprawdzania dewelopera. Pozdrawiam i powodzenia! Odpowiedz Link Zgłoś
jocek1 Re: WIARYGODNOŚĆ DEVELOPERÓW 14.10.05, 08:30 w naszym przypadku całą "kwitologię" zwiazana z wiarygodnością developera załatwił bank udzielający nam kredytu. Fakt, że moimi rękami, ale dzięki temu widziałem KRS, pozwolenie na budowę, umowę z wykonawcą (część), bank załatwił wykluczenie naszego mieszkania z hipoteki developera itd. Jednym słowem bank nie chciał sfinansować "niepewnej" inwestycji ;-))) Oczywiście postawiliśmy bank przed faktem dokonanym, ale wcześniej oczywiście był "wywiad środowiskowy" nt. developera ;-))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mała Re: WIARYGODNOŚĆ DEVELOPERÓW IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.10.05, 11:12 Xenia, ja tez zastanawiałam się nad Domino ale po wizycie na budowie i przeczytaniu kilku postów zrezygnowałam. Poza tym mieszkam niedaleko i widze jak ta budowa sie ciagnie.Mi nie zalezy na czasie tzn nie musze wprowadzac sie juz. Interesuje mnie koniec 2006, poczatek 2007 ale ceny na Ursynowie ida strasznie w góre. TAki Nugat III cena 5300.Jestem juz troche podłamana tymi cenami i zaczynam szukać czegoś dalej.Myślałam nad Olimpią II ale zanim sie obudziłam to nie było juz takich metraży. Nie mam tez samochodu i przeraż amnie troche fakt obowiazkowego wykupywania garażu. pozdrawiam, MAła Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: xenia Re: WIARYGODNOŚĆ DEVELOPERÓW IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.10.05, 11:28 Jeśli szukasz małego metrażu - jedno-, dwupokojowego, to rzeczywiście u lepszych deweloperów rozchodza się takie mieszkania jeszcze na etapie dziury w ziemi. Trzypokojowe idą wolniej, ale też niewiele zostaje, gdy budowa jest zaawansowana choćby w 30%. My zdecydowaliśmy się na Śródziemnomorską (jest tu gdzieś mój wątek na ten temat). Gdy kupowaliśmy, nie było już podobno żadnych mieszkań poniżej 60 m2. Na Ogrodach Kabackich zostały podobno już tylko 3 sztuki u tego samego dewelopera, choć tam cena była sporo wyższa niż na Śródziemnomorskiej. Innym wyjściem jest kupienie na rynku wtórnym. Ludzie sprzedają często mieszkania 5-letnie (żeby nie płacić podatku) i można - choć rzadko - trafic na niezłą okazję. Ceny jeszcze parę lat temu były niższe, więc niektórzy sprzedający nie chcą równać do obecnych cen i oferują nieco niższe stawki za m2. Możesz więc znaleźc mieszkanie we w miarę przystępnej cenie, a nie bardzo stare. Mysl też na przyszłość. Teraz samochodu nie masz, ale może pewnego dnia będziesz miała - kto wie? Nam garaż też wydawał się bez sensu, az pewnego dnia doszliśmy do wniosku, ze robimy prawko... ;-))) Więc pewnie znowu pewnego dnia dojdziemy do wniosku, że czas na własne autko. ;-))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mała Re: WIARYGODNOŚĆ DEVELOPERÓW IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.10.05, 12:05 Ja tez zastanawiałam sie nad Śródziemnomorską, Ceny były w miare ale i ostatnie mieszkanie na parterze 53m. Ale ja myslalam sobie wtedy ze znajde cos tańszego. I lipa. Teraz żałuje. To samo z Nowym Wilanowem. Podoba mi sie ta inwestycja chociaż ludzie maja różne zdania. Niestety nie było juz mieszkań a drugi etap juz 4700.Jestem juz lekko załamana. Mysle juz o TArgówku, TArchominie ale cos mnie jednak ciagnie w te okolice tzn Ursynów,Sadyba, Wilanów,pewnie dobrze rozumiesz.Tez zaczynam sie zastanawiac nad wtórnym. W kazdym razie dzieki za pomoc. Szukałaś 3 miesiace ja 2 wiec moze w tym miesiacu cos znajde:)) pzdr. Mała Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: xenia Re: WIARYGODNOŚĆ DEVELOPERÓW IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.10.05, 12:27 Widzę, że dokładnie jesteś w tym miejscu, w którym my byliśmy dokładnie miesiąc temu. I też żałowaliśmy, że przepadło nam kilka ciekawych inwestycji. Kiedy więc znaleźliśmy Śródziemnomorską i wyglądało to nieźle, to wiedzieliśmy, ze nie ma czasu do stracenia. Powodzenia w poszukiwaniach! Na pewno trafisz na coś fajnego! :-)))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kasik Re: WIARYGODNOŚĆ DEVELOPERÓW IP: *.dhag.de / *.dhag.de 13.10.05, 19:08 mozna zadac takie pytanie do UOIK'u oraz przy braniu kredytu bank sprawdza wiarygodnosc developera przez sprawdzenie jego certyfikatu Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: xenia Re: WIARYGODNOŚĆ DEVELOPERÓW IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.10.05, 19:11 Kasik, ale jeśli do UOKIKu nie trafiły jeszcze skargi na dewelopera, to i tak nie jest to gwarancją solidności. Aha, a certyfikat, jak każdy papier wydawany przez bardziej lub mniej zależną organizację, można po prostu kupić. Jak godło "Teraz Polska"... Bo chyba nie mówisz o certyfikatach wydawanych przez jakiś konkretny urząd? O takich nigdy nie słyszałam. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mała Re: WIARYGODNOŚĆ DEVELOPERÓW IP: *.aster.pl / *.aster.pl 13.10.05, 22:34 DZieki za wyczerpujace informacje. Sporo tego wszytstkiego, najgorsze jest to ze Ci "teoretycznie " mniej wiarygodni maja niższe ceny.Jeszcze raz wielkie dzieki. Pozdrawiam, Mała Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: xenia Re: WIARYGODNOŚĆ DEVELOPERÓW IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.10.05, 07:31 Nie jest to regułą, bo ceny też są bardzo, bardzo uzależnione od lokalizacji. A jak widzisz podejrzanie niską cenę, to najpierw sprawdź, czy coś jest nie tak. Nam się początkowo wydawało, że kupimy mieszkanie za 3800PLN/m2 na Urysnowie. W biurze sprzedaży okazało się, że już jest cena 4100 PLN/m2 i nie ma gwarancji, że nie wzrośnie, a nawet jest pewność, że będzie co najmniej 4190 PLN/m2. Przy 70-80 metrach robi to spora różnicę. Musisz więc sprawdzić, czy cena jest gwarantowana, czy też narazie jest orientacyjna, a dopiero po rozliczeniu kosztów okaże się, ile tak naprawdę kosztuje m2. Może być też tak, że w umowie deweloper zapisze waloryzację kwot i wtedy też wiadomo, że cena wzrośnie (jeszcze pytanie, jakim wskaźnikiem będzie ją waloryzował). Przy kredycie na zakup własnego "em" takie zapisy to samobójstwo finansowe, bo kredyt ma pewną stałą kwotę, a ewentualną resztę dopłacasz sama. Nasza historia zakończyła się na gwarantowanych 4500 PLN/m2 (brutto, przy czym gwarantowana jest cena netto, bo nie wiadomo, czy nie wskoczymy w 22% VAT, ale to już nasze ryzyko). Budżet przekroczyliśmy więc sporo, ale w zamian mamy niezłego dewelopera, który nie ściemnia z papierami, szybko buduje, gwarantując niezły standard. Szukaliśmy go ponad 3 miesiące, sprawdzaliśmy 2 tygodnie. Przedtem sprawdziliśmy około 30 inwestycji różnych deweloperów i - jak pisałam wyżej - większosć odpadała na pierwszych etapach. Przecież jeśli kupujesz np. roczny samochód i ktoś chce za niego 3 tys. zł, to zaczynasz się zastanawiać, co jest nie tak. Inwestycja w mieszkanie to zobowiązanie na całe życie, kwoty nieporównywalnie większe, a ludzie częściej i dogłębniej sprawdzają kupowane samochody niż deweloperów. Oczywiście kazdy ryzykuje swoją kasą i nic mi do tego, natomiast takie decyzje - moim zdaniem - powinno się podejmować świadomie. Dlatego rozbawiają mnie na przykład dramatyczne posty na forum Altenatyw 4 (SM Domino) - my zrezygnowaliśmy z zakupu po jednej wizycie na budowie i rozmowie z panem z biura sprzedaży. Ludzie chyba do samego końca mają nadzieję, że im się uda, że jakims magicznym fartem nie oni zostaną przekręceni na mieszkaniu. A potem płacz i lament. Nie adresuję tego do Ciebie, Mała, bo jestem prawie pewna, że teraz dobrze sprawdzisz, co kupujesz, ale do tych wszystkich, którzy wykazują skrajną "niefrasobliwość" przy kupowaniu mieszkań. Odpowiedz Link Zgłoś