Dodaj do ulubionych

Jestem sama...

05.09.05, 11:02
I wcale mi z tym nie jest tak żle.Domowy"stróż"wyjechał na 2 tygodnie(tydzień
już minął)Ale moje Aniołki stróze o mnie pamiętaja i jak tylko mogą siedzą u
mnie.Do piątku raczej nie zaglądną,bo to już obowiązki szkolne na dobre.Ale
Córcia wpada prawie co dzien zpowodu bliskości pracy no i zaopatrzenia mamy.
Obserwuj wątek
    • kruwsko66 Re: Jestem sama... 05.09.05, 11:11
      to masz dobra curcie po zakupy niemusisz chodzic, a gdzie twuj masz wyjechal na
      wakacje ze zostalas sama w dou i na forum co sie z tymi ludzmi dzieje po
      wakacjach jusz piec dni a nwet im sie nichce zajzec na internet ladne leniwce.
      • mi.ka.n Re: Jestem sama... 05.09.05, 11:17
        Jemu jeszcze sie chce wczasowaći wyjechał do Świnoujścia.Trafil nawet na piękna
        pogodę.Ale On ma duzo szczęścia w życiu i mu się darzy.Co zaś do internautów to
        piękna pogoda ich pewnie rozleniwia i wolą siedzieć na wolnym powietrzu niż
        przy komputerach.I tu przyznaje im racje.
        • kruwsko66 Re: Jestem sama... 05.09.05, 11:20
          na dlugo wyjechal to pewnie bardzo tesknisz tak siedzisz samiutenka
          • mi.ka.n Re: Jestem sama... 05.09.05, 11:25
            Ale się uśmiałam z tą tęsknotą.Nie te lata nie ten czas.A na tęsknotę sobie
            trzeba zasłużyć.Nic w tym kierunku nie robił.Wręcz przeciwnie.
            • kruwsko66 Re: Jestem sama... 05.09.05, 12:24
              a no chyba ze to jak wy zjecie jak pies z kotem, zajzyj co napisalem ponizej
              dos smieszna sprawa
              • kruwsko66 Re: Jestem sama... 05.09.05, 12:25
                w drugim watku
              • mi.ka.n Re: Jestem sama... 05.09.05, 12:31
                Nie no jak pies z kotem to nie ale od jakiegos czasu nie mamy sobie wiele do
                powiedzenia.Ale się nie chandryczymy z tego przynajmniej ja juz wyrosłam.
                • mi.ka.n Re: Jestem sama... 05.09.05, 12:43
                  A niepotrzebnie kiedyś jakis demon ,zły duch wyprowadził Go na manowce.
                • kruwsko66 Re: Jestem sama... 05.09.05, 12:44
                  to podobnie jak u mnie w domu bylo jak ojciec z nami mieszkal tesz se
                  niemielismy zupelnie nic do powiedzenia jedno co go interesowalo to telewizor i
                  to wszystko,a mozna zapytac ile lat jestescie malzenstwem???
                  • mi.ka.n Re: Jestem sama... 05.09.05, 12:59
                    Pewnie,że mozna.41 lat minęło w lutym(cywilny) i marcu(kościelny).
                    • mi.ka.n Re: Jestem sama... 08.09.05, 10:15
                      Jestem jeszcze tylko 2 dni sama do soboty.Nie powiem,że cierpiałam z tego
                      powodu.Odpoczywałam przede wszystkim od garów i stania przy kuchni.A właśnie to
                      stanie wykańcza na dobre mój kręgosłup.Sama jakos przezyłam i wcale sie nie
                      zagłodziłam a nie stałam po pół dnia przy kuchni.Jarzyny,owoce i jakieś gotowe
                      pyzy czy kopytka tudziez leniwe itp.wystarczyły mi.A jak były wnuki to
                      dochodził jakis kurczak z rożna lub to na co miały ochotę np.pizza.I wszyscy
                      byli zadowoleni.
                      • kruwsko66 Re: Jestem sama... 08.09.05, 16:09
                        sory ze mnie niebylo tyle czasu ale od poniedzialku do dzisaj znowu internet
                        nie dzialal , ja tesz lubie pizzze i kurczaki z rozna a to twuj mosz tego nie
                        rozumie ze stanie przy garach cie wykancza niemozna mu tego przetumaczyc???
                        pozdrowienia
                        • kruwsko66 Re: Jestem sama... 08.09.05, 16:13
                          w tym tygodniu pozatym mialem tylko dwa dni pracy bo facet z agencji napisal mi
                          sms ze pracuje na rano co sie okazalo ze mialem nocki na grafiku i dali mnie na
                          popoudniowe zmiany pracowalem 2 dni i to wszystko przy takich wyplatach to tu
                          mozna zdechnoc a i jeszcze jedno dlaczego nieodpowiadasz na inne watki tylo
                          piszesz w tym samym
                          • mi.ka.n Re: Jestem sama... 08.09.05, 16:19
                            Na co nie odpowiedziałam?A zkim i komu miałam odpowiadac jak Was tyle czasu nie
                            było.Tak myślałam,ze to znowu trudnosci obiektywne.
                            • kruwsko66 Re: Jestem sama... 08.09.05, 16:36
                              np. ja cos pisze w innych postach aty nawet tam niezajzysz i nie odpiszesz
                              tyulko caly czas w tym jednym jestem sama
                              • kruwsko66 Re: Jestem sama... 08.09.05, 16:36
                                mam nadzieje ze cie nieobrazilem
                                • mi.ka.n Re: Jestem sama... 08.09.05, 16:40
                                  Za co miałabym się obrazić?Nawet na krytykę się już uodporniłam.A tu nie miałam
                                  powodu.
                                  • kruwsko66 Re: Jestem sama... 08.09.05, 16:42
                                    to sie ciesze:)))))))))))
                        • mi.ka.n Re: Jestem sama... 08.09.05, 16:15
                          Nie bardzo z tym tłumaczeniem.Najczęściej jak juz wszystko zrobie to każe mi
                          sie połozyc.Dobrze wiedząc,że ja w dzien to nie lubie lezec,juz nie mówiąc o
                          ytm że nie potrafie w dzien spać.
                          • pluskat Re: Jestem sama... 12.09.05, 12:00
                            Karolino, juz sie skonczyla Twoja bloga samotnosc. Michal ma racje, trzeba meza
                            przestawic na pizze i tym podobne. A moze wrocil milszy z wczasow? Kazdemu
                            potrzeba troche samotnosci.
                            • mi.ka.n Re: Jestem sama... 12.09.05, 12:10
                              Tak milszy, tylko na krótko.Przy okazji pobytu w Świnoujściu zwiedził troche
                              Danie i Szwecje.Podziwiam Go ,ze jeszcze Mu sie chce przeciez nie młody.
                              • kruwsko66 Re: Jestem sama... 12.09.05, 15:50
                                to co ze czlowiek jest starszy jak ma nato sily niech zrobi se wycieczke do
                                okola swiata jak bedzie mial pieniadze i sly i niech cie tesz wezmie ze soba
                                zebys sie troche rozerwala
                                • mi.ka.n Re: Jestem sama... 12.09.05, 16:05
                                  Michałku ja ze swoim kręgosłupem to już nie nadaje się na żadne
                                  wycieczki.Myślisz ,że gdybym mogła dłużej spacerować i chodzić to nie
                                  fruwałabym swiatem.Ja to taki ędziwiatr byłam nie usiedziałam w domu żadnej
                                  niedzieli.
                                  • kruwsko66 Re: Jestem sama... 12.09.05, 17:09
                                    a zastanawials sie nad kupieniem kosmodisku kosztuj272 + przesyl ponac robert
                                    ma znajoma co kupila uw kosmodisk i zadzialal moze tobie tesz pomoze sprubuj co
                                    ci zalezy a nusz poczujesz sie lepiej
                                    • mi.ka.n Re: Jestem sama... 12.09.05, 17:35
                                      Nie zastanawiałam się nad tym ,bo z góry wiem,że mnie nie pomoże.Nie przy
                                      takich zmianach.A w internecie od osób,które stosowały tylko jedna pochlebną
                                      opinie słyszałam.Przy jakichś pojedynczych dyskopatiach to może i działa.
                                      • kruwsko66 Re: Jestem sama... 15.09.05, 15:37
                                        ale daj sie przekonac co ci szkodzi i sor ze nas niebylo dwa dni wczoraj zle
                                        sie czulem i niprzyjechalem do miasta a przedwczoraj niebylo internetu ale
                                        dzisaj jusz jestem i jest wpozadku
                                        • mi.ka.n Re: Jestem sama... 15.09.05, 15:45
                                          Ciężko mnie przekonac do takich niekonwencjonalnych metod leczenia.Nie
                                          korzystam z porad żadnych bioenergoterapeutów ,uzdrawiaczy i egzorcystów,ale
                                          mam siostrę,która czepiała się wszystkiego twierdząc,że już jej wszystko
                                          jedno.Miała raka i po mastektomi przerzuty.Jakoś sie trzyma choc nie czuła i
                                          nie czuje się dobrze.
                                          • kruwsko66 Re: Jestem sama... 15.09.05, 16:14
                                            juisz cie niebede przekonywac bo sie uparlas ze ci nic nic pomoze jak czlowiek
                                            czegos niesprubuje ten niewie i niema proste

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka