fortunka_plus
26.05.11, 23:47
Wszystko mi sie w zyciu ulozylo, a nie powinno - z definicji. Okololicelana ciąża miala spowodowac wykluczenie na cale zycie, mialam pozozstac bez wykszltcenia, mialam miec zycie 'juz nie takie", jkby miec mogla. A tu proszę-dzisja mam urodziny, 6 letniego łobuza w domu, 2 fakultety i co? I stara tez nie jestem.
I wlasnie to, ze dostalam kase na konto. Nie na urodziny, ale z wygranej konkursowej:) Dokładnie 1200 zl:) Niby nic, ale pomyślałam sobie, ze całkiem niezłe na tym wszystkim w życiu wyszłam-a miało być tyle zgryzot, trosk, wykreślenia z żyjących..
Ale jest jedna rzecz, która mnie przytłacza. Cierpię na depresję. Dzisiaj jakoś była dla mnie łaskawa, ale boje się ze znów uderzy. Mam wtedy okropny głęboki dół, zapadam się w sobie, nie potrafię cieszyć. Taki stan trwa dosyć długo, bo przez cały czas, z drobnymi przerwami na uśmiech, a potem znów mnie dopada. U lekarza nie byłam, bo nie wiem czy to depresja. Wcześniej były próby odebrania sobie życia i boleść wypisana na twarzy. Chciałabym z tego wyjść sama, ale na moment mi się udaje i potem znowu kryzys. A jak jest kryzys to nie ma mowy o podnoszeniu się, bo jestem jak w amoku i nie wiem za bardzo czy to atak, czy cala ja:(
Zycze wszystkim zdrowia!@