FiloZofia .............

[Gość: mirela]

Co Wy w ogóle sądzicie o tym kierunku?
Jacy tam ludzie idą?
I co w ogóle robią potem absolwenci tego kierunku?- pewnie coś
uzupełniającego- jak myślicie co to może być?

[Gość: belial]

> Jacy tam ludzie idą?

na pewno nie było tam Justyny Pochanke

[Gość: olo]

J. Pochanke?

a dlaczego- bo jakoś nie czaje o co chodzi?

[Gość: belial]

przeczytaj wątek "studenci dziennikarstwa"

[Gość: m]

Aaaaaaa!
Dooobre!
Noo- faktycznie filozofia to chyba nie jest jej najmocniejsza strona...

<hihihihihihihi>
ale oczywiście każdemu się może zdażyć....... <tylko, że trochę sobie narobiła
obciachuu>

[wyssana.z.palca]

jezu.. co to za pytanie "jacy ludzie tam ida"? zastanow sie zanim cos napiszesz
do kilkudziesiecu czy kilkuset osob... po tym kierunku fakt, nie masz
okreslonego fachu, zawodu. masz tylko duza wiedza, rozszerzone horyzonty,
obiektywne spojrzenie na swiat. procwac mozna chocby w publicystyce, w skzole
ma wejsc filzoofia jaka obowiazkowy przedmiot.. wiele zalezy od osbowosci, bo z
zreszta i tak oprocz lekarzy czy prawnikow malo kto pracuje w swoim zawodzie.
jak jestes przedsiebiorcza i rezolutna to zawsze znajdziesz jakas prace. no i
oczywiscie wiekszosc i tak studiuje oporcz tego drugi fakultet.

[Gość: mirela]

pytam jacy tam ludzie idą, bo już nie raz słyszałam, że idą "wariaci" a
wychodzą z tego kierunku "wariaci i szaleńcy"

[wyssana.z.palca]

ludzie jak ludzie... raczej osobowosci.. trudno powiedziec. jak na kazdym
kierunku zdarzaja sie "wariaci"
co do drugiego fakultetu to roznie.. zalezy co kto lubi. informatyka, awf,
socjologia, dziennikarstwo.. generalnie albo cos, co troche koresponduje z
filozofia, albo (jak ktos ma leb do tego) calkiem inna manka..

[duzy.wielki.chomik]

Jest takie powiedzonko: "Studiując filozofię przez rok uczysz się języka tej nauki, a potem następują nieodwracalne zmniany w mózgu." - coś w tym jest, tylko zmiany te potrafią następować szybciej ;-).

Po filozofii można robić właściwie wszsystko (co nie wymaga bardzo specjalistycznej wiedzy, rzecz jasna). Możesz być dziennikarzem (G. Miecugow), menedżerem, pracować w reklamie, uczyć w szkole i... co tylko sobie wymyślisz ;-).

Jacy ludzie? Różni. Częstwo spora częśc to naprawdę pozytywni "wariaci", bardziej myślący o swoim rozwoju i po prostu robieniu tego, co lubią niż o super karierze, na którą moda jest teraz tak bardzo lansowana.

Co sądzę o tym kierunku? Mi bardzo się podoba. Wszystko zależy od tego, co dana osoba lubi robić, czego się uczyć itp. Człowiek, który filozofii nie lubi nie wytrzymałaby na tym kierunku zbyt długo - nie motywuje wizja wielkiej kariery, pieniędzy itp. Bywa ciężko, niektóre rzeczy są bardzo trudne do pojęcia. Jednak jeśli folozofia (czy jakaś jej dziedzina) jest czyjąś pasją, to nie ma lepszego kierunku :-).

[kwiat_paproci]

> Co Wy w ogóle sądzicie o tym kierunku?

Sądzimy,że jest bardzo rozwijający i otwiera oczy :)

> Jacy tam ludzie idą?

Różni.Trzeba się nastawić na to,że na pierwszym roku (szczególnie na mniej
popularnych uczelniach) jest bardzo dużo zupełnie przypadkowych osób, które
"muszą coś studiować". Na szczęście potem albo sami rezygnują z tego kierunku,
albo uczelnia z nich rezygnuje ;) Możemy jednak powiedzieć po kilku miesiącach
obserwacji, że trafiają się też bardzo inteligentne jednostki, a do tego
sympatyczne i nienadęte (bo ze stereotypem studenta filozofii-buca już się
spotkaliśmy ;))

> I co w ogóle robią potem absolwenci tego kierunku?

Pracują na uczelni, albo pracują gdzieś indziej albo nie pracują ;) Po takim
dziwnym kierunku jak filozofia przyrody ma się uprawnienia do uczenia w szkołach
chemii i fizyki, a po niektórych specjalizacjach teoretycznej można uczyć
informatyki. Po filozofii jest się na pewno mądrym człowiekiem, a to się chyba
wszędzie przydaje (wybaczcie, ale jesteśmy z pierwszego roku i możemy jeszcze
gadać takie głupoty ;D)

> pewnie coś
> uzupełniającego- jak myślicie co to może być?

My studiujemy w połączeniu z socjologią - niby fajne połączenie, ale boleśnie
obnaża ono miałkość i niską wartość takiego kierunku jak socjologia. Podobno
jednak zapewnia lepsze perspektywy na przyszłość, a to się czasem przydaje ;)
Niektórzy łączą też filozofię z informatyką, filologią klasyczną, historią
sztuki, psychologią i wszystkim innym, co się da ;D

Pozdrawiamy ;)

[Gość: belial]

>Po filozofii jest się na pewno mądrym człowiekiem

nie ma takiego kierunku studiów (na dowolnym poziomie) który gwarantowałby, że
po jego skończeniu będzie się mądrym człowiekiem, filozofia nie stanowi tu wyjątku

[kwiat_paproci]

z tą mądrością,to mogło pysznie zabrzmieć trochę, fakt, ale naprawdę jest w
filozofii coś takiego, czego nie da człowiekowi żaden inny kierunek, a co ciężko
określić w kilku słowach :)

[Gość: belial]

> jest w
> filozofii coś takiego, czego nie da człowiekowi żaden inny kierunek, a co ciężk
> o
> określić w kilku słowach :)

aaaaa, no to wszystko jasne...
to samo może powiedzieć absolwent dowolnego kierunku:
"jest w X coś takiego, czego nie da człowiekowi żaden inny kierunek, a co ciężko
określić w kilku słowach :)"

[wyssana.z.palca]

fakt faktem, ze filozofia otwiera oczy na wiele spraw i poszerza horyzonty
myslowe. i kaze sie zastanawiac nad takimi rzeczami, nad ktrymi normalnie
wiekszosc sie nie zastanawia :)

[Gość: belial]

> fakt faktem, ze filozofia otwiera oczy na wiele spraw i poszerza horyzonty
> myslowe. i kaze sie zastanawiac nad takimi rzeczami, nad ktrymi normalnie
> wiekszosc sie nie zastanawia :)

Oczywiście tyle, że nie jest w tym odosobniona, wiele dyscyplin otwiera oczy i
poszerza horyzonty, filozofia jest zaledwie jedną z nich.

[wyssana.z.palca]

przeciez nie napisalam ze jako JEDYNA taka jest. ale skoro watek dotyczy
filozofii nie ma potrzeby psiac o innych kierunkach.

[Gość: belial]

> przeciez nie napisalam ze jako JEDYNA taka jest.

przecież nie napisałem, że ty napisałaś, że jako JEDYNA taka jest

[Gość: filozofka]

Gość portalu: belial napisał(a):

> > fakt faktem, ze filozofia otwiera oczy na wiele spraw i poszerza horyzont
> y
> > myslowe. i kaze sie zastanawiac nad takimi rzeczami, nad ktrymi normalnie
> > wiekszosc sie nie zastanawia :)
>
> Oczywiście tyle, że nie jest w tym odosobniona, wiele dyscyplin otwiera oczy i
> poszerza horyzonty, filozofia jest zaledwie jedną z nich.



Tutaj pojawia się problem - filozoficzny par excelence:) - relacji między
filozofią a naukami szczegółowymi. najkrócej rzecz ujmując różnica polega na
tym, że nauki szczegółowe zajmują się jedynie wybranym aspektem rzeczywistości,
a filozofia zmierza do ujęcia całościowego. Tu juz widać, że przedstawianie jej
jako "jednej z wielu dziedzin" nie jest do końca słuszne, bo filozofia, jako
mająca skłonność do rozstrzygnięć ostatecznych, jest "drogowskazem" nauk
pozytywnych. Rozważa ich cel, zadania, metody - jest metarefleksją naukową.
Chociaż oczywiście do tego się nie ogranicza:)

[Gość: belial]

>nauki szczegółowe zajmują się jedynie wybranym aspektem rzeczywistości,
> a filozofia zmierza do ujęcia całościowego Tu juz widać, że przedstawianie jej
> jako "jednej z wielu dziedzin" nie jest do końca słuszne

przeczytaj jeszcze raz mój post-odpowiedź który zacytowałaś powyżej i pokaż
miejsce w którym stwierdziłem, że nauki różnią się co do ogólności rozważań a
następnie na tej podstawie zrównałem je ze sobą; stwierdziłem jedynie i tu cytat
"wiele dyscyplin otwiera oczy i poszerza horyzonty, filozofia jest zaledwie
jedną z nich", nigdzie nie zrównuję filozofii z innymi naukami pod względem
ogólności jej rozważań, zrównuję ją pod względem otwierania oczu i poszerzania
horyzontów co istotnie robi każda nauka, dyskusja która robi to bardziej jest
jałowa jak dyskusja z tego forum - który kierunek jest ciekawszy

> mająca skłonność do rozstrzygnięć ostatecznych

jakich rozstrzygnięć ostatecznych? co to w ogóle jest rozstrzygnięcie
ostateczne? uprawiasz jakąś religię? studiujesz filozofię czy teologię?
poza tym jak zdanie "mająca skłonność do rozstrzygnięć ostatecznych" chcesz
pogodzić ze zdaniem "filozofia zmierza do ujęcia całościowego"; skoro tak to
niech filozofia poda mi rozstrzygnięcie ostateczne takiego pytania
(podpadającego pod ujęcie całościowe) skąd wziął się byt? lub też jaki jest sens
jego istnienia? kładę nacisk na słowo ostateczne a nie jakiekolwiek

>jest "drogowskazem" nauk pozytywnych

i vice versa, nauki szczegółowe są drogowskazem filozofii, wiele dyscyplin
"zapładnia" się wzajemnie a nauka często nie jest hermetycznie zamknięta,
filozofia nie stanowi tu wyjątku jako ta nieomylna co wskazuje drogę a reszta
pokornie nią kroczy, dużo bardziej zachodzi tu coś na zasadzie relacji symetrycznej

[Gość: zielony_banan]

i kaze sie zastanawiac nad takimi rzeczami, nad ktrymi normalnie
> wiekszosc sie nie zastanawia :)

Jako student filozofii zawsze powtarzam, że to może byc albo zaleta albo wada.
Zależy jak na to spojrzeć :)

A ktoś tam wyżej napisał, że po fil. przyrody (czyżby KUL?) można zostać
nauczycielem chemii/fizyki. No wybaczcie, ale kto zechce zatrudnić filozofa do
nauczania chemii? Pomijam tu oczywiście kwestię atrakcyjności takiej ścieżki
kariery i zakłądam, że znajdzie się jakiś desperat po filozofii, który zechce
nauczać chemii :P

[Gość: mt]

mnie w podstawowce uczyla osoba po liceum - klasie biol.-chem. ... wiec filozof
po biol.chemie tez moglby :)

[kwiat_paproci]

mnie uczyło 2 informatyków po filozofii, więc gdzieś tam chcą filozofów jako
nauczycieli ;) A ta możliwość uczenia chemii i fizyki (tak, kul ;)) pojawiła się
całkiem niedawno, więc ciężko się już teraz doszukiwać jakichś oszałamiających
rezultatów takiego rozwiązania. A tak na marginesie, to obecnie nauczyciele
zarabiają tak śmiesznie mało, że nie zdziwiłabym się, gdyby już niedługo
poszukiwano ludzi nawet po jakichś "dziwnych" ścieżkach kariery.

[Gość: belial]

> mnie uczyło 2 informatyków po filozofii, więc gdzieś tam chcą filozofów jako
> nauczycieli ;)

rozumiem, że chodziło ci o to, iż uczyło cię informatyki 2 absolwentów filozofii
którzy nie kończyli informatyki lub kierunku pokrewnego? (od razu zaznaczam, że
filozofia nie jest kierunkiem pokrewnym do informatyki, jest nim np. matematyka)

[kwiat_paproci]

Jeden był po filozofii i matematyce i uczył też matematyki, a drugi tylko po
filozofii.

[Gość: filozofka]

Gość portalu: mirela napisał(a):

>
> Co Wy w ogóle sądzicie o tym kierunku?

że jest ciekawy. i że zapewne ciężko jest na nim ludziom nie zainteresowanym
przedmiotem studiów, takim, którzy sa na tych studiach z przypadku

> Jacy tam ludzie idą?

różni, tak samo jak i na inne kierunki


> I co w ogóle robią potem absolwenci tego kierunku?- pewnie coś
> uzupełniającego- jak myślicie co to może być?


niekoniecznie studiują jeszcze coś (jak sugerujesz w pytaniu), chociaż dość
często tak się dzieje, wtedy najczęściej jest to studiowanie dwóch kierunków
równolegle. Wybierają bardzo różnie - dziennikarstwo, judaistykę, filologię
polską, kulturoznawstwo, historię... i wiele innych.
ale - jak mówię (piszę) - niekoniecznie podejmują inne studia.

Co do absolwentów, to dzieje się z nimi wszystko to, co dotyczy absolwentów
innych kierunków, między innymi: pracują w różnych instytucjach (zajmują się
np. dziennikarstwem, pracują w instytucjach kultury, szkołach etc.), zakładają
działalność gospodarczą, piszą doktoraty, zostają na uczelniach, zostają
bezrobotnymi.

[Gość: Ketche]

Na filozofię idą różni ludzie, dużo odchodzi po pierwszym roku, a zostają
głównie jednostki wyjątkowo nietuzinkowe, alternatywne i z filozoficzną,
autentyczną pasją. Przynajmniej wśród moich znajomych z kierunku. Ja już kończę,
te studia wiele mi dały pod względem rozwijania światopoglądu, giętkości umysłu
i wykształcenia ogólnego. Ale faktycznie po samej filozofii ciężko coś
sensownego szybko znaleść, dlatego też jestem na drugim roku informatyki w
niepaństwowej. Jeszcze dwa lata, będę pan mgr i pan inżynier :)

[Gość: tomek]

kierunek jak kazdy inny dla tych ktorzy chca uzyskac tylko papierek ze stopniem
magistra. przeciez obecnie wielu ludzi idzie na studia tylko po to:/ a co do
tych wszystkich opinii, ze ci ktorzy nie iteresuja sie filozofia rzucaja studia
po roku, to jestem zywym przykladem, ze tak nie jest( obecnie 3 rok:)). w
koncu zawsze mozna odnalezc cos co choc troche wyda sie interesujące. i jeszcze
jedno, wiele osob twierdi, ze studia filozoficzne sa takie rozwijające , nie
ograniczają człowieka, można pracowac wlasciwie wszedzie i podaje sie szereg
przykladow "sławnych" osob ktore cos osiagnely. przeciez doskonale wiemy jak
jest. to sa tylko nieliczne przypadki...........niestety

[Gość: Riki]

filozofis ato jedna z największych pomyłke jeśli chodzi o kierunki studiów,tzn to taki hobbystyczny kierunek ale...po co czas na to tracic skoro można w domu czytac te filozoficzne wywody i myśleć i myslec i myśleć o wsztystkim i niczym bycie i niebycie :/ no chyba że komuś zalezy na dyskusjach na te POWAZNE tematy....