skalar42
31.07.10, 23:43
Dwa tygodnie przed rozpoczęciem Woodstock'u byłem na spotkaniu w
Restauracji "Pod Gołębiem" żeby się zapisać do sprzątania terenu lub
do garmażerki,byłem jednym z pierwszych osób,które zapisały się
telefonicznie.Zapisałem się jak kilkaset innych osób,gruba cały czas
truła d**ę o tym samym czyli kto gdzie i jak.Mieliśmy zacząć w
czwartek,przyszedłem na godzinę 7:30 jak było ustalone,okazało się że
nie ma i nie będzie dla kilkudziesięciu osób pracy gruba powiedziała
że nie schodzą kotlety mielone oraz schabowe i to dlatego.Do
sprzątania terenu nie potrzeba aż tyle osób bo te kilka co jest to
wystarczy.Byłem dziś na polu Woodstock'owym i jestem przekonany o tym
że jednak gruba się przeliczyła w swoich domysłach,na garmażerii
ludziska mają zapier**l jak się patrzy,burdel koło stoisk taki że
lepiej nie mówić pełno widelców,noży ,tacek jednorazowych a gruba
wzięła i zwolniła z pracy przy sprzątaniu jedną osobę.COŚ TU CHYBA
NIE TAK!!!!!!!!!!!!!