bmc3i
19.09.23, 05:23
W amerykańskich mediach stoi, że DoD poinformował że przed katapultowaniem się przez pilota, samolot miał kłopoty z transponderem, który nie działał prawidłowo. Pilot nie mógł sam jednak wyłączyć transponderów, bo nad terytorium USA jest do surowo zabronione przez FAA. Ale oczywiście to samolot zbudowany w technologii stealth, nic więc dziwnego że jest niezwykle trudny do wykrycia dla działających na falach wysokiej częstotliwości radarów wojskowych. Nieco lepiej dla działających na falach długich radarów wczesnego wykrywania oraz radarów cywilnych, ale wciąż to bardzo słabe i niewiarygodne wykrywanie
F-35 są jednak normalnie wyposażone w soczewki Luneburga, jak na zdjęciu niżej, których zadaniem jest wytwarzanie dużego sztucznego odbicia radarowego, ale ponoć wiele należących do piechoty morskiej F-35B, lat bez nich. Notabene, po ruskiej napaści na Ukrainę, soczewki te zostały pościągane z F-35 latających nad Polską - - jak donosiła prasa.
Krótko mówiąc, F-35B który zaginał nad Stanami, zaczął spełniać swoje stealth zadanie. Nie wiadomo jednak, dlaczego pilot miał swój samolot na autopilocie i dlaczego transponder nie działał prawidłowo. Wiadomo tylko, że USMC może wyprodukować nowy samolot, a pilot katapultował się tak jak został wyszkolony i jego rodzina może się cieszyć że żyje.