Dodaj do ulubionych

Rys psychologiczny

11.01.23, 22:00
Pisałam kiedyś, że trafił mi się partacz glazurnik. Typ narobił tyle fuszery, że przez 3 miesiące nie mogłam wejść do łazienki, bo słabo mi się robiło. Teraz muszę podjąć decyzję, czy skierować sprawę do sądu, czy zapomnieć i żyć dalej. Nie obawiam się kosztów, czasu i raczej też nie wyniku, bo jego pracy nie da się obronić, jedynie może wymyślić coś, czego nie będzie się dało udowodnić, np. że telefonicznie poprosiliśmy o zmiany w projekcie. Obawiam się tylko, czy nie jest to jakiś psychopata, który mi potem będzie podjeżdżał pod dom, straszył albo spali mi chałupę.
- gość to typowy byczek szerokokarki, któremu siłownia ewidentnie nie jest obca
- taki chłopek-roztropek, co na każdy zarzut wyjmie z rękawa argument
- nie widzi żadnego swojego błędu (tak, to ten co zamurował główny zawór wody, że się nie dało włączyć wody w budynku i twierdzi, że my go prosiliśmy, żeby tak zrobił 🙄)
- potrafi kłamać w żywe oczy, nawet jeśli są namacalne dowody przeciwko niemu
- podczas "rozstania" poszarpał mnie trochę, bo chciał wynieść z domu projekty, do czego nie dopuściłam (mimo to w późniejszych pismach pisał, że nie dostarczyliśmy projektów)
- mimo to nie robił na mnie wrażenia agresywnego, z tymi papierami w końcu odpuścił, a w nerwach raczej się głupio ironicznie śmiał niż robił agresywny
- jego pisma są dość rzeczowe, ładnie napisane, zawsze w terminie i za potwierdzeniem odbioru, robią wiarygodne wrażenie, więc albo ma tam krztynę przebiegłości pod czaszką albo mu żona pisze
- z drugiej strony nie jest zbyt bystry, w rozmowie łatwo zbić jego argumenty (tylko problem jest w tym, że zbijesz jeden argument, to wymyśli kolejny i rozmowa trwa aż doprowadzi swojego rozmówcę do rozpaczy)

Sumarycznie chyba wychodzi, że to karku nie przyjmujący do siebie żadnych argumentów.

Kwoty, o jakie chodzi to zwrot za część jego prac, których nie uznajemy (7 tys.) i koszty napraw oraz zakupu nowych materiałów. Koszt naprawy jednej łazienki wyniósł nas na razie 3 tys. i jest jeszcze druga, w której jest to samo do zrobienia. Sumarycznie będzie to pewnie ze 13-14 tys., a i tak nie ruszamy tematu krzywo położonych płytek, ogólnie estetyki oraz tego, że nam te łazienki opóźniły prace w domu o kilka miesięcy. Dla niego kwota na pewno jest duża. Dla mnie nie są to pieniądze "na waciki", ale dla własnego bezpieczeństwa mogę spokojnie o nich zapomnieć. Mój spokój jest dla mnie najświętszą wartością.

Co byście zrobiły z takim typem? Mógłby być zdolny do jakichś krzywych akcji?
Obserwuj wątek
    • berdebul Re: Rys psychologiczny 11.01.23, 22:10
      Jako osoba, która będzie się bić o prawdę i ideały, to dojeżdżam typa w sądzie. Chce Ci się? Bo to będzie trwało.
    • mysiulek08 Re: Rys psychologiczny 11.01.23, 22:14
      osobiscie bym przyslowiowo machnela reka, szkoda by bylo moich nerwow i czasu i zapewne watpliwej przyjemnosci spotykania pana fachowca, kasy dodatkowo wylozonej 'na procesy' takze, do tego raczej mglista mozliwosc odzyskania przy wygranej sprawie

      a krzywe akcje, nie wiem, chalupy nie spali ale jakies zaczepki pod domem bylyby mozliwe
    • hrabina_niczyja Re: Rys psychologiczny 11.01.23, 22:20
      Poszła do sądu i przestała dyskutować z nim.
    • jkl13 Re: Rys psychologiczny 11.01.23, 22:25
      Zupełnie nie widzę powodu,aby obcemu człowiekowi darować 13-14 tysięcy złotych. Nie robię tego typu prezentów nikomu spoza rodziny. Ludzie tego typu jak twój wykonawca właśnie liczą na takich naiwniaków jak ty (sorki za szczerość), którzy wolą święty spokój niż upomnienie się o swoje ciężko zarobione pieniądze.
      Moim zdaniem powinnaś wnieść pozew do sądu i nie odpuszczać dziadowi.
      • smoczy_plomien Re: Rys psychologiczny 11.01.23, 22:45
        No ja zasadniczo też nie widzę powodu, żeby obcemu człowiekowi darować 14 tys., ale jeśli coś miałoby się stać, to będę żałować, że dla kasy, która nie zmieni mi statusu majątkowego, nie zostawiłam tego w cholerę.
        • jkl13 Re: Rys psychologiczny 11.01.23, 23:03
          Ale co tak właściwie miałoby się stać? Czego się obawiasz? Jeśli gość stanowi dla ciebie realne zagrożenie, to trzeba to zgłosić na policję. A jeśli tylko obawiasz się utraty świętego spokoju, to on właśnie na to liczy.
    • barbibarbi Re: Rys psychologiczny 11.01.23, 22:53
      Krzywa akcja to będzie taka, że za kilka lat sądowych przepychanek będziesz miała zasądzone odszkodowanie i będziesz mogła karka cmoknąć w kielnię, aczkolwiek, albowiem, azaliż primo: będzie niewypłacalny, secundo: będzie wypłacalny ale pierwszeństwo w ściąganiu z konta będą miały alimenty na horom curkę.
      • mysiulek08 Re: Rys psychologiczny 11.01.23, 22:56
        o tym wlasnie mowie, lata szarpania a kasy i tak nie bedzie
      • smoczy_plomien Re: Rys psychologiczny 11.01.23, 23:18
        Zamierzam poruszyć niebo i ziemię, żeby zdobyć numer księgi wieczystej jego chałupy i sprawdzić, czy w ogóle jest jej właścicielem. Bo podejrzewam, że nie będzie miał takiej gotówki.
        • marta.graca Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 08:25
          Jakiej? Bez przesady, to nie są żadne wielkie pieniądze.
        • kubek0802 Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 08:43
          Ale ty chcesz kiedyś uzyskać wpis w KW i ewentualnie przeprowadzić egzekucję z nieruchomości tych 13 tys?
          Nie wiem na jakim etapie jest sprawa, jeżeli już po skutecznym doręczeniu wezwania do zapłaty, to spróbowałabym wnieść pozew w postępowaniu nakazowym i zobaczyć co będzie, czy złoży sprzeciw, co w nim napisze.
        • marta.graca Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 08:53
          Komornik ustali, jak już będziesz miała wyrok.
      • dr.amy.farrah.fowler Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 08:39
        To raczej na pewno.

        Natomiast posiadanie komornika na głowie to jednak spora niedogodność. Nie możesz kupić na siebie niczego większego, mieć na siebie konta w banku ani karty.

        To wszystko oczywiście da się ominąć, ale wymaga proszenia innych ludzi o pomoc. I dla tego samego faktu warto panu zafundować coś takiego.
    • zuzanna_a Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 08:16
      Ja zrezygnowalam. W toku badania sprawy, zbieraniania informacji okazalo sie ze moj fachowiec budowlaniec - wlasciciel firmy - nie placil za materialy i sprzet ktore bral z roznych firm. W jednej mial zadluzenie na 30 tys.
      Udalo mi sie drapnąć wlasciciela wiec spytalam czy nie chcial z nim isc do sadu, facet powiedzial ze nie bo gosc ma jakies powiazania gangsterskie.
      Inny pan to samo potwierdzil, nie wprost ale powiedzial ze akurat z tym typem nie chce ryzykowac problemow.
      Moja ostatnia rozmowa z fachowcem byla taka, ze wszystkiego sie wypieral, robil sie agresywny, sprawial wrazenie nietykalnego.
      Odpuscilam.
      Autentycznie sie wystraszylam ze cos odwali.
      • dr.amy.farrah.fowler Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 08:48
        Niestety to się robi coraz poważniejsze modus operandi niesolidnych wykonawców: agresja, straszenie, branie się do bitki, ogólnie stwarzanie wrażenia, że ma się do czynienia z osobą niestabilną, której lepiej nie tykać, bo diabli wiedzą co zrobi.

        Znajomi mieli taki motyw z niesolidnym wykonawcą od schodów, odpuścili i trochę ich rozumiem, ale ja jednak stosuję zasadę, że jeśli mnie stać, to np. niepłacących lokatorów dojeżdżam na drodze sądowej. Traktuję to jako mój obowiązek obywatelski wobec innych potencjalnych ofiar.
    • szare_kolory Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 09:08
      Nikt przytomny nie odpowie Ci do czego zdolny jest ten człowiek ani co się wydarzy. Bo tego poprostu nikt nie wie. Jeśli masz siłę, pieniądze i czas to idź do sądu, no bo co innego można tutaj powiedzieć.
    • melisananosferatu Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 10:14
      Yyy...co to znaczy 'poszarpal mnie troche'?!
      • latarnia_umarlych Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 10:28
        melisananosferatu napisała:

        > Yyy...co to znaczy 'poszarpal mnie troche'?!

        Dołączam się do pytania, zmroziło mnie lekko.
        • smoczy_plomien Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 10:41
          Kiedy pakował swój sprzęt, w pewnym momencie zauważyłam, że szepnął coś na ucho do swojego pomagiera i tamten wyszedł do innego pomieszczenia. Zaintrygowana poszłam za nim i zobaczyłam, że pakuje do torby projekty łazienek. Ponieważ majster już wcześniej mówił nam, że nie dostarczyliśmy projektów, wiedziałam, że chce w ten sposób "zatrzeć ślady". Kiedy zobaczył, że wracam z projektami w ręce, zaczął mi je wyrywać. Nie dotknął mnie, ale szarpał tak mocno, że poobijałam się o stojące obok sprzęty.
          • melisananosferatu Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 10:46
            Eee...rozumiem, ze cie zaskoczyl (mnie tez by wmurowalo) ale w tym momencie powinien byc z nim tzw 'koniec gadki'. Straszne. Nie wiem czy nie nadawaloby sie na policje (podkreslam, mnie tez by taka akcja wmurowala i pewnie bym nie zareagowala). Jesli masz czas, nerwy i kase- docisnelabym gnojka w sadzie.
          • latarnia_umarlych Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 11:07
            smoczy_plomien napisała:

            > Kiedy pakował swój sprzęt, w pewnym momencie zauważyłam, że szepnął coś na ucho
            > do swojego pomagiera i tamten wyszedł do innego pomieszczenia. Zaintrygowana p
            > oszłam za nim i zobaczyłam, że pakuje do torby projekty łazienek. Ponieważ majs
            > ter już wcześniej mówił nam, że nie dostarczyliśmy projektów, wiedziałam, że ch
            > ce w ten sposób "zatrzeć ślady". Kiedy zobaczył, że wracam z projektami w ręce,
            > zaczął mi je wyrywać. Nie dotknął mnie, ale szarpał tak mocno, że poobijałam s
            > ię o stojące obok sprzęty.

            Współczuję, okropne. Nie odpuściłabym tej gnidzie.
    • mamamisi2005 Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 10:46
      Nie odpuściła bym, choćby pro publico bono.
      Nie mówiąc o tym, że oglądanie spartaczonej łazienki byłoby dla mnie krzywdą straszną.
    • escott Re: Rys psychologiczny 12.01.23, 20:11
      Trudno mi się wczuć, bo dla mnie 13-14 tysięcy to dzika fortuna, o którą bym walczyła. Gdyby to była kwota, powiedzmy, do wysokości jednej mojej pensji, to bym uznała, że nie warto.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka