Co to za wirus

[beataj1]

Do jasnej anieki. Już drugi raz w przeciągu 3 mcy przechodze wirusa, którego załapałam prawdopodobnie od przedszkolaka.
Główny objaw to uczucie zimna. Nie mam gorączki, nic mnie nie boli, mam leciutki katar. I jest mi zimno.

W domu 24 stopnie. Ja obecnie leżę w 2 grubych bluzach polarowych, pod 3 kocami i kołdrą mam termofor zalany wrzątkiem i mnie telepie z zimna. Mam lodowaty nos i drżę. I boję się pójść do łazienki bo to oznacza wyjście spod kocy.

Co to za franca? Mieliście takie?

[alicia033]

beataj1 napisała:

> Co to za franca?

nie ma znaczenia. Nazwij go sobie jak chcesz. Krakena już zajumali ale Cthulhu nadal wolny.

> Mieliście takie?

Nie.

[beataj1]

Pytam, bo może jestem pacjentem zero kolejnej apokalipsy. I potem niedobitki ludzkosci będą mnie czule wspominać....

[alicia033]

beataj1 napisała:

> I potem niedobitki ludzkosci będą mnie czule wspominać....

ekhm, raczej przeciwnie.
Watch what you wish for!

[pani_tau]

Miałam. Nie mam pojęcia jak się zwie to paskudztwo, ale oby sczezło.

[woman_in_love]

przechodze wirusa, którego załapałam prawdopodobnie od przedszkolaka

Przedszkola to fabryki broni biologicznej i źródło wszelkich epidemii tego świata.
Covida na bank wyprodukowały przedszkolaki w przedszkolu w Wuhan.

[silenta]

Jak dla mnie to objaw rosnącej temperatury właśnie. Jak spada wtedy człowiek się poci.

[cisco1800]

Ja tak miałam przy galopującej anemii

[kaktusowepole]

Tak. Grypa.

[la_felicja]

Nie wiem, jaki to wirus, ale wolałabym to niż zatkany, cieknący nos i ból zatok.

[berdebul]

Nie wiem, ale tez poznałam tę francę. Do tego potworny ból zatok. Rsv/grypa/covid ujemne, ja zaszczepiona. Telepię się właśnie na elektrycznym kocu.

[leyla76]

Wirus? Ja tak w sumie mam od zawsze. Jak tylko usiądę, to po paru- parunastu minutach zaczynam mieć dreszcze. Zaczyna mi być zimno, do tego stopnia, ze sie trzęsę. W domu ok 23 stopni, a ja sie trzęsę pod grubym kocem.

Raz załapałam zapalenie węzłów chłonnych. Wtedy to mnie dopiero trzęsło. Było mi tak zimno, ze „latały” mi zęby i nie mogłam utrzymać kubka z herbata, bo trzęsły mi sie ręce. No ale wtedy tez gorączkę miałam dobrze pow 39. Tutaj dostałam antybiotyk.

[aqua48]

leyla76 napisała:

> Wirus? Ja tak w sumie mam od zawsze.

Ja też. I mój mąż również. Mamy koce, polary, szale sweterki i termofory i nic nie pomaga, telepiemy się.

[bazia_morska]

Nie, ale też jestem chora 3 raz w tym sezonie. Łączę się w bólu.

[bajgla]

Miałam w listopadzie, jeszcze do tego doszły efekty żoładkowe, u córki wysypka a u syna zapalenie krtani.

[smoczy_plomien]

Jessuuu, tak, ostatni raz miesiąc temu, a wczoraj znowu: dwie bluzki, sweter, szlafrok i pod grubą kołdrą, a ręce lodowate, jakbym wróciła z godzinnego spaceru przy -20! I co chwila dreszcze. Gorączka niewielka. Dziś już lepiej na szczęście.

[pulcino3]

Może gorączka Ci się dopiero rozkręca ? Niekiedy nawet 34, 35 stopni daje takie objawy totalnego osłabienia

[chicarica]

Pewnie Putin wypuścił żeby wszyscy rozkręcali ogrzewanie na pełną parę.

[szare_kolory]

Odpowiedzią jest koniak. Odpowiedzią na zimnicę, ma się rozumieć.

[india-mia21]

A jaki jest puls?

[ga-ti]

Może nie aż tak nasilony, ale miałam, trzęsło mnie, wszystko miałam zimne, nie mogłam się dogrzać opatulona a temp. nie dobijała nawet do 36*. Rozgrzewałam się nalewką z pigwy

Moje dziecko za to po takim wieczorze z trzęsienie się z zimna i temp 35 i 4, dostało rano gorączki 38 i 5, i w sumie do tego tylko katar.
Za to teraz u nas coś krąży gorączka+biegunka, dzieciaki znajomych złapały.
A dorośli zatoki.

[banicazarbuzem]

Ja tak miałam pod koniec grudnia.
Koszmarne zimno, 1 dzień osłabienia i lekki katar... Trzymało kilka dni