Dodaj do ulubionych

znaleźć pracę

06.02.06, 19:18
Mam 29 lat, trzyletniego synka, ukonczone studia, i chcialabym wreszcie
znalezc prace, ale jak: doswiadczenia zawodowego (udokumentowanego) nie mam,
bo najpierw moim potencjalnym pracodawcom przeszkadzalo to, ze jestem
mezatka, teraz dodatkowo mam dziecko i to stawia mnie na przegranej pozycji w
stosunku do innych. Co ja mam zrobic, poddac sie calkiem, czy walczyc dalej.
A moze ktos byl w takiej sytuacji i moze mi cos poradzi. Pozdrawiam i
dziekuje.
Obserwuj wątek
    • aw271 Re: znaleźć pracę 06.02.06, 19:28
      Mam 32 lata, kilka lat doswiadczenia zawodowego, dwoch synkow(4,2), studia
      wyzsze, podyplomowe i jestem w takiej sytuacji jak ty:))Przestalam szukac, bo
      juz po prostu mam dosyc! Mam zamiar otworzyc wlasna dzialalnosc, moze troche
      kasy przyniose do domku, wazniejsza od pieniedzy bylaby satysfakcja. Jesli
      wystarczy mi na opiekunke i przedszkole, bede szczesliwa.A potem zobaczymy!
    • izelka Re: znaleźć pracę 06.02.06, 21:24
      Ja mam 29 lat, skończone studia,znam angielski, troche rosyjskiego , 17
      miesięczną córkę i pracuję na etat 8 godz.(praca recepcjonistki w firmie
      zagranicznej). Płaca nie najgorsza ale praca beznadziejna i tak już od paru
      miesięcy mysle nad czyms własnym. Daje sobie jeszcze 6 miesięcy bo dłużej w tej
      pracy nie wytrzymam i chyba założe cos swojego.
    • karusia28 Re: znaleźć pracę 06.02.06, 23:17
      witam.mam 29lat,skonczone studia i kilka innych szkol.mezatka zostane w
      2007roku.szukam pracy w swoim miescie gdzie tylko sie da(piła)aktualnie jestem
      po pewnej rozmowie i czekam na odpowiedz,ale cos mi sie wydaje ze nic z tego
      nie wyjdzie bo caly czas brzmia mi w uszach slowa dyrektora ktory po obejrzeniu
      mojego cv stwierdzil....no,no,no wyksztalcenie ma pani imponujace,ale
      doswiadczenia zadnego.od razu pomyslalam sobie,a ciekawe gdzie mialam zdobyc to
      doswiadczenie,kiedy zaden pracodawca nie daje mi tej szansy?a co bedzie w
      najblizszej przyszlosci kiedy chce miec dzieci?wtedy to juz wogole
      kaplica,zastanawiam sie nad zalozeniem czegos swojego ale nic mi nie przychodzi
      do glowy co by to mialo byc.powodzenia dziewczyny:)
    • husasia Re: znaleźć pracę 07.02.06, 12:24
      Mam 32 lata, dwuletnie bliźniaki, studia wyższe i podyplomowe, do stycznia
      pracowałam na pół etatu, teraz na 3/4 a od września prawodpodobie wrócę na cały
      etat. Mam wyrozumiałych szefów i ciekawą pracę. A to wszystko w dodatku w
      Katowicach. Dziewczyny da się, naprawdę się da. Wiem, że mam szczęście ale
      jakaś super wykształcona i mądra nie jestem ;). Jeśli więc mi się udało to Wam
      też się uda. Jak nie na etacie to we własnej działalności. Uszy do góry.
      • wesolek11 Re: Husasia 07.02.06, 13:26
        Ale masz fajne dzieci!
        Pewnie, że sie da. Ja po 5 latach siedzenia w domu z dziećmi zaczełąm szukać
        pracy. Pół roku to trwało, ale znalazłam i to w zawodzie, w jakim pracowałam
        wcześniej. Praca z ogłoszenia. Szukajcie cierpliwie.
        • annawaw Re: Husasia 07.02.06, 13:31
          Gratulacje!!
          Mam 33 lata, wyzsze, doswiadczenie, dwoje dzieci, czteroletnia przerwe.
          Nawet nie odpisano na zadna moja aplikacje. Dawno temu doceniali chociaz moje
          kwalifikacje w ten sposob. To wszystko jest niestety dolujace.
          • 1iwona5 Re: Husasia 07.02.06, 17:31
            Dzieki dziewczyny za wszelkie slowa otuchy i za to, że w ogole
            odpowiedzialyscie na mojego posta. Ja tez zastanawialam sie nad tym, czy nie
            zaczac czegos swojego ale chyba nie mam tyle odwagi ani pomyslu.Mam tylko
            nadzieje, że jeszcze nie wszystko stracone i ze jeszcze pokarzemy na co nas
            stac. Powodzenia.
    • irish_medicine Re: znaleźć pracę-zaloz dzialalnosc!! 07.02.06, 21:39
      tak jest!!
      • karusia28 Re: znaleźć pracę-zaloz dzialalnosc!! 07.02.06, 23:26
        no wlasnie,a moze wy kobietki macie jakies fajne pomysly na zalozenie
        dzialalnosci?ja checi mam ale zero inwencji tworczej:)moze ktoras z was
        natchnie mnie jakims pomyslem?:)pozdrawiam serdecznie.
        • kamila99 Re: znaleźć pracę-praca przez internet 13.02.06, 13:43
          Ja znalazłam pracę przez internet. Kto ma konto mailowe może pracować. Jeśli
          któraś jest zainteresowana to proszę o kontakt na maila klosada@wp.pl
    • kasiek1973 Re: znaleźć pracę 13.02.06, 15:22
      A ja mam skończone 32, dwójkę dzieci, rozbabrany doktorat (raczej nie do
      skończenia) i ponad 5 lat siedzenia w domu. Jak szukałam pracy, to najpierw były
      uwagi typu "o, pani młoda mężatka, to zaraz pewnie dzidziuś" no i dziękujemy. A
      teraz słyszę "z dwójką małych dzieci są same kłopoty, chorują na zmianę, to pani
      więcej będzie na zwolnieniu niż w pracy". Czasem myślę, że już ugrzęzłam na
      dobre i chce mi się wyć! Pozdrawiam wszystkie mamy.
      • lemar Re: znaleźć pracę 15.02.06, 14:48
        dziewczyny,

        dla tych co nie mają doświadczenia i chcą je zdobyć, a przy okazji wyrwać się z
        domu i zarobić trochę pieniędzy polecam agencje pracy tymczasowej. Pracowałam w
        takiej, jako wewnętrzny pracownik, i uważam, że to super sprawa dla studentów
        czy osób bez doświadczenia; wiadomo, że aby dostać w miarę atrakcyjną ofertę
        dobrze jest znać obsługę komputera czy język; taka praca tymczasowa jest już
        regulowana prawnie; ma się umowę o pracę tymczasową, płatny urlop i chociaż
        jeszcze wiele osób podchodzi do niej z rezerwą, to wszędzie na świecie to
        bardzo modny sposób na życie, szczególnie dla młodych; naprawdę zachęcam do
        spróbowania; w każdym większym mieście jest kilka takich biur; zajrzyjcie tam,
        to nic nie kosztuje, a często się zdarza, że w taki sposób mozna zdobyć pracę
        stałą
        powodzenia
        Ewa
        • ann_ka Re: znaleźć pracę 15.02.06, 19:49
          mam 24 lata i czteroletnią córkę, pierwsze doświadczenia zdobyłam będąc w ciąży
          (fartem wkręciłam się dorywczo a potem na stałe do papierkowej roboty w studiu
          reklamy), potem musiałam zmienić pracę, trzyletnią córkę posłałam do
          przedszkola i zaczęło się latanie po rozmowach i wszystko było fajnie dopóki
          nie wspomniałam o dziecku... Kręciłam się tu i ówdzie na umowę zlecenie, ale
          raczej byłam traktowana jak studentka a nie poważna osoba, która ma na
          wychowaniu dziecko, miałam dość marnych pieniędzy, zero urlopu, świadczeń itp,
          niedawno znalazłam pracę na stałe w małej firmie, której właścicielami są
          świeżo upieczeni rodzice, więc wyrozumiałość jest pełna:) Dodam, że nie mam w
          promieniu 100km. żadnej babci czy cioci do opieki nad dzieckiem, cały czas
          biegnę... A więc można, tylko buty zdarte od latania po mieście za pracą...
          Pozdrawiam Mamy szukające pracy:-)
        • arletapp Re: mam pozytywne doswiadczenia 22.03.06, 16:06
          z agencja pracy tymczasowej, tyle ze nie w Polsce. Zarabialam niezbyt wiele,
          pracowalam przez poltora roku. Nabylam w tym czasie sporego doswiadczenia,
          przedtem bylam zielona w tej branzy do ktorej poszlam. Po poltora roku zaczelam
          szukam pracy stalej i znalazlam nawet dosc szybko. Teraz na zarobki nie moge
          sie poskarzyc. Warto bylo pracowac 1,5 roku za bezcen!
    • aniak25 do wszystkich szukajacych pracy 15.02.06, 16:42
      No wlasnie, ja skonczylam studia szukalam pracy ale bez skutku do tej pory. No ale w miedzy czasie sie odchudzalam a poniewaz nigcy nic na mnie nie dzialalo a to zadzialalo tak wiec z klientki stalam sie pracownikiem. Robie teraz wlasny biznes za fajne pieniadza. Poniewaz mam 9 miesiecznego synka to wiekszosc czasu spedzam w domu i tu tez pracuje. Do tego tylko spotkania z klientami ale zawsze da sie jakos dogadac. Jesli ktoras jest zainteresowana to mozecie pisac na gazetowego. Jestem z wroclawia wiec szukam osob stad lub z okolic.
      Napisalam co prawda oddzielny watek na ten temat ale zostal nie wiem dlaczego skasowany,juz poprosilam o wyjasnienie.
      pozdrawiam
    • vigga Re: znaleźć pracę 23.02.06, 12:16
      Ja mam 26 lat, rok po studiach, robie podyplomowe ale pracy nie mam. Dziecka
      tez nie, ale ostatnio z powodów zdrowotnych kazano mi się pośpieszyć z ciążą.
      No i mam dylemat - czy olać karierę i mieć dziecko, czy ryzykować że nie będę
      nigdy mieć dzieci i szukać pracy. Sama sie zastanawiam czy w wieku 30 lat można
      znaleźć pierwszą pracę i to jakąś ambitną. Boję się jak diabli bo nie wiem na
      co się zdecydować. Własnego biznesu nie otworzę, chyba żebym się
      przekwalifikowała jakoś...
      Życzę wszystkim mamusiom poszukującym pracy żeby się udało!!!
    • monia145 Re: znaleźć pracę 23.02.06, 22:24
      Kiedy urodziłam syna byłam na trzecim roku studiów, pracowałam, ale po
      wygaśnięciu umowy już do tej pracy nie wróciłam. Wiktor skończył 3 lata a ja
      zaczęłam szukać pracy w swoim wyuczonym zawodzie- pedagog specjalny. Wysłałam
      wiele podań i udało się( mieszkam w Warszawie). Powiem szczerze nie brałam
      nawet innej opcji pod uwagę, taka ze mnie optymistka. Teraz pracuję jako
      pedagog terapeuta w świetlicy w szpitalu dziecięcym w Warszawie i nie
      zamieniłabym tej pracy na żadną inną. Jestem dzieckiem szczęścia- tak mówi mój
      mąż.
    • katia221 Re: znaleźć pracę 24.02.06, 11:11
      Dziewczyny, ja jeszcze dziecka nie mam i póki co nie planuję (22 lata - więc
      jest jeszcze masa czasu ;-)) To co czytam na forum na temat znalezienia pracy z
      dzieckiem przeraża mnie - tylko wiecie co ja bym takiemu mądremu dyrektorowi
      powiedziała jakby mi powiedział że dziecko to problem - powiedziałabym żeby się
      zastanowił co robi bo jak każdy będzie matki dyskryminował to niedługo nie
      będzie miał kto na jego pokaźną emeryturę pracować! Naprawdę nie wiem skąd się
      tacy puści ludzie biorą......i jeszcze te zdziwienia rządu czemu przyrost jest
      ujemny.......
      • vigga Re: znaleźć pracę 24.02.06, 11:24
        Też się buntuję przeciwko takiemu traktowaniu kobiet, szczególnie matek, ale
        jak sobie pomyślałam, że to ja miałabym być pracodawcą, to uznałam że też
        niechętnie bym patrzyła na taką kobitkę. Też bym się bała że zajdzie w ciążę i
        pójdzie na kilka miesięcy na urlop bo ciąża zagrożona a potem na macierzyński a
        potem na zwolnienia bo dziecko chore itd. itp. a ja będę musiała tyle czasu
        płacić pracownicy, która faktycznie nie pracuje. Moim zdaniem dużo łatwiej by
        było, jakby pracodawca nie był w takich przypadkach obciążany kosztami, tylko
        żeby pieniądze szły od państwa. Przypuszczalnie państwo nie ma na to kasy bo
        prezydent musi polecieć na wakacje rządowym samolotem, ale ja naprawdę się nie
        dziwię że pracodawcy boją się takiej ewentualności. I w gruncie rzeczy nie mam
        pretensji, tylko mi przykro że tak jest.
        • 1iwona5 Re: znaleźć pracę 24.02.06, 11:44
          Z tych wszystkich postów, wypowiedzi i osobistych doswiadczeń forumowiczek
          można wyciągnąć tylko jeden wniosek:nie warto wychodzić za mąż, rodzic dzieci,
          zakładac rodziny, oplaca się jedynie zostać starą, zrzędliwą stara panna (nie
          obrazajac nikogo).Bo taka kobieta nie ma zycia rodzinnego i w całości może sie
          poświęcić "ukochanej" pracy, czego zyczyliby sobie zapewne pracodawcy. Jakie to
          smutne i załosne. Pozdrawiam wszystkie zony i matki.
          Nie dajmy sie zwariowac.
          • vigga Re: znaleźć pracę 24.02.06, 12:16
            To chyba nie jest tak do końca kwestia poświęcania sie w całości ukochanej
            pracy, tylko tego (przynajmniej w moim przypadku), żeby nie być całe życie na
            utrzymaniu męża i żeby mieć poczucie, że jak mąż odejdzie, umrze lub coś tam
            innego się z nim stanie, to ja sama dam sobie radę z utrzymaniem siebie i
            dzieci. I żeby mąż mi nie wpominał że wyciągam do niego rękę po kasę jak chcę
            sobie kupić buty albo jakś kosmetyk. Nigdy w życiu bym nie chciała zostać
            zrzędliwą starą panną by robić karierę, ale chciałabym także móc się jakoś
            realizować pozadomowo i pomóc mężowi (jak już go będę miała) w utrzymaniu
            rodziny.
            • 1iwona5 Re: znaleźć pracę 24.02.06, 14:24
              "Punkt widzenia zależy od punktu iedzenia" Z Twojego postu wnioskuję, że nie
              masz jeszcze męża ani dzieci, więc tak naprawde nie wiesz w jakiej sytuacji sa
              kobiety (mezatki z dziecmi) szukajace, starajace sie o prace, że stoja z reguly
              na przegranej pozycji w porownaniu z innymi. Nikt nie lubi byc długo na czyims
              (meza)utrzymaniu, ale przychodzi taki czas kiedy niestety musisz wybrac:
              rodzina albo kariera i co wtedy?Dobrze jest jesli po urlopie maciezynskim
              mozesz wrócic do dawnej pracy, ale rzadko tak sie niestety udaje. Zreszta to
              nawet chyba Ty napisalas, ze zastanawiałabys sie sama nad przyjeciem takiej
              kobiety do pracy.I tu błedne kolo sie zamyka.
              • monia145 Re: znaleźć pracę 24.02.06, 17:27
                Najgorsze w naszym kraju jest to, że przeciwko młodym matkom są nie tylko
                pracodawcy- mężczyźni ale i pracodawczynie!!!! Może jestem naiwna ale dopóki
                nie będzie wśród nas, kobiet, wypracowanej solidarności nic się nie zmieni.
                Faceci potrafią zespolić się przeciwko kobietom, grają w tym meczu od wielu lat
                przeciwko nam, a my 50% społeczeństwa jesteśmy rozbite i działamy przeciwko
                sobie. Dlaczego kobiety, które mają swoje firmy, są matkami i wiedzą z autopsji
                jak to jest dzielić obowiązki pracownika i matki, nie chcą zatrudniać
                kobiet????? Niech mi ktoś ten paradoks wytłumaczy!!
                • vigga Re: znaleźć pracę 24.02.06, 18:59
                  "Dlaczego kobiety, które mają swoje firmy, są matkami i wiedzą z autopsji jak
                  to jest dzielić obowiązki pracownika i matki, nie chcą zatrudniać kobiet?????
                  Niech mi ktoś ten paradoks wytłumaczy!! "

                  Już o tym dzisiaj pisałam - wyobraźcie sobie siebie jako racodawcę:
                  przyjmujecie do pracy młodą kobietę, która zaraz Wam mówi że jest w ciąży i że
                  ma zagrożoną, dlatego od razu idzie na zwolnienie. A Wy jej za to zwolnienie
                  płacicie przynajmniej przez 6 miesiecy. Potem dziewczyma idzie na macierzyński,
                  za który też jej trzeba zapłacić. W takim układzie pracodawca płaci cos koło
                  roku pracownicy, która NIE pracuje. Same straty. I nie mówcie mi że tak nie
                  jest, bo sama mam parę koleżanek, które tak zrobiły.
                  Mnie też sie nie podoba obecna sytuacja na rynku pracy, ale staram sie
                  zrozumieć dlaczego tak jest. Jakby to państwo płaciło za nasze zwolnienia i
                  urlopy, to pracodawcy tak by sie nie bali nas zatrudniać.
                  Rzeczywiście nie mam męża ani dzieci ale parę razy słyszałam złośliwe
                  komentarze, że pewnie jak tylko dostane prace to wyjde za mąż i zajdę w ciążę.
                  Więc mimo wszystko też odczuwam boleśnie to że jestem kobieta na rynku pracy.
                  • 1iwona5 Re: znaleźć pracę 24.02.06, 21:33
                    Jestem w stanie wyobrazić sobie ta sytuacje o ktorej piszesz, ale z tego co sie
                    orientuje, to jest tak, zasilek maciezynski finansowany jest ze srodkow ZUS,
                    tak wiec pracodawca nie ponosi tutaj zadnych niepotrzebnych kosztów.Zalezy to
                    jeszcze od tego czy w firmie jest 20 pracownikow czy wiecej, ale w ogolnym
                    rozrachunku pracodawca odzyskuje swoje pieniadze z ZUS-u.Jesli chodzi o urlop
                    wychowawczy, to udziela go pracodawca, ale kobieta dostaje tzw.dodatek
                    wychowawczy w wysokosci 400zl do zasilku rodzinnego,ktory to tez nie placi
                    pracodawca.
                    A potem wiadomo, ze dziecko moze chorowac, no ale wybacz na to, to my juz nie
                    mamy zadnego wplywu. Mysle jednak, ze zdrowie dziecka jest wazniejsze niz
                    ambicje zawodowe i niechec bycia na utrzymaniu meza.
                    Popieram monia125, tez mnie to zastanawia dlaczego bizneswomen nie chca
                    zatrudniac kobiet, przeciez wiedza jak to jest, jak trudno takim matkom pozniej
                    sie odnalezc, jak sa dyskryminowane w staraniu sie o prace, a niejednokrotnie
                    taka matka wcale nie jest gorzej wykształcona, doswiadczona zawodowo od innych.
                    I tu nasowa mi sie jedno przysłowie "Zapomniał wół, jak cielęciem był"
                    Pracodawcy wola zatrudniac kobiety stanu wolnego, ale przeciez one tez w
                    przyszlosci wyjda za maz, beda miały dzieci i tez zacznał sie z nimi problemy
                    (zwolnienia, maciezynski,choroby dzieci, itp.) i co wtedy? Beda nadawaly sie
                    juz tylko do zwolnienia i wymiany na "nowszy model".Okrutne ale prawdziwe.
                    Pozdrawiam.
                    • keari Re: znaleźć pracę 25.02.06, 12:27
                      > A potem wiadomo, ze dziecko moze chorowac, no ale wybacz na to, to my juz nie
                      > mamy zadnego wplywu. Mysle jednak, ze zdrowie dziecka jest wazniejsze niz
                      > ambicje zawodowe i niechec bycia na utrzymaniu meza.

                      Nie jestem co prawda jeszcze matką, ale zdroworozsądkowo podchodząc do rzeczy -
                      zdrowie dziecka jest ważniejsze, niechęć bycia na utrzymaniu nie jest - ale
                      pieniądze na życie są równie ważne, bo dziecko jeść musi. I nie tylko jeść. Nie
                      zawsze mąż jest w stanie wygenerować taki przychód, żeby utrzymać 3 osoby. Nie
                      zawsze mąż jest rozumiejącym, dobrze wychowanym i pełnym miłości i troski
                      człowiekiem, który bez mrugnięcia okiem godzi się na wzięcie całego ciężaru
                      utrzymania rodziny na siebie /patrz rozwody, zdrady itd./. Ambicje nie mają tu
                      nic do rzeczy. I kiedy po latach bycia tylko matką i żoną współmałżonek
                      odchodzi, bo ma dość "matki i żony", albo z każdego innego powodu, to nieważne -
                      zostaje taka matka-i-żona z niczym - bez doświadczenia, bez szans na pracę,
                      bez możliwości zapewnienia sobie utrzymania. Bez szans na emeryturę. Jak żyć?

                      Jest Pani bardzo krytyczna. Ale w życiu nie wszystko jest tylko czarne lub
                      tylko białe. Nie jest winą młodych kobiet, że żyjemy w chorym systemie.
                      Posiadanie dzieci jest naturalną koleją rzeczy. To prawo w tym kraju i ludzka
                      mentalność czyni to zadanie strasznie skomplikowanym logistycznie. Czyni je
                      wręcz wyborem - "mieć" albo "być". Mieć dzieci - i być wyrzutkiem na polu pracy
                      i realizacji ambicji zawodowych /to źle, że kobieta ma ambicje?/ - albo nie
                      mieć, i czuć sie niespełnioną rodzinnie. To musi dać się połączyć. Tylko taki
                      system będzie normalny - taki, który umożliwi połączenie obowiązków zawodowych
                      z obowiązkami wobec dzieci.
                      • 1iwona5 Re: znaleźć pracę 25.02.06, 19:06
                        Jesli Pani wypowiedz odnosi sie do mojego postu, to przykro mi, ale Pani chyba
                        zle go odczytała.Przeciez ja nie obwiniam tych mlodych kobiet, za ta chora
                        sytuacje, jaka panuje w naszym kraju, nikogo nie krytykuje za to, ze ma
                        ambicje, bardzo dobrze, ze je ma.Nie powiedziałam tez, ze po urodzeniu dziecka,
                        juz do konca zycia trzeba byc na utrzymaniu meza. Przychodzi jednak taki czas
                        kiedy to kobieta(przewaznie), musi zrezygnowac na moment z zycia zawodowego na
                        rzecz wychowania dziecka i uwazam, ze kazdy kochajacy maz stanalby na wysokosci
                        zadania (moj maz na szczescie, wbrew temu co Pani pisała, w tej sytuacji okazal
                        sie super mezem i ojcem).
                        Zgadzam sie z Pania w kwestii, ze w normalnym systemie obowiazki zawodowe
                        powinno dac sie polaczyc z rodzinnymi, ale na dzien dzisiejszy jest to naprawde
                        trudne ale nie mowie, ze nie niemozliwe(zebym znowu nie zostala zle odczytana).
                        Pozdrawiam.
                        Acha zapewniam , ze widze i inne kolory, a nie tylko biały i czarny.
                  • monia145 Re: znaleźć pracę 25.02.06, 16:36
                    Mówisz o skrajnej sytuacji, kiedy kobieta zatrudnia się będąc w ciąży i wtedy
                    rzeczywiście pracodawca jest w kropce i nabiera niechęci do młodych kobiet. Ale
                    ja pisałam o zwykłej sytuacji kiedy młoda kobieta przychodzi na rozmowę
                    kwalifikacyjną w sprawie pracy i co ją czeka? Dlaczego pracodawcy od razu
                    zakładają, że oto przde nimi siedzi ktoś, kto zaraz będzie w ciąży i on
                    poniesie tego konsekwaencje. Czy każda kobieta musi rodzić dzieci????? Nie
                    pojmuję takiego myślenia. Nie widzi się w nas wykwalifikowanych potencjalnych
                    pracownic tylko przyszłe matki!!!! A my przecież jesteśmy ludżmi z normalnymi
                    potrzebami, z czegoś musimy żyć, płacić rachunki. Nie każda kobieta marzy i
                    chce być matką. Rozumiem, że dla człowieka prowadzącego swój biznes cięzarna to
                    po prostu kłopot w papierach. A i same młode dziewczyny nie od razu chćą
                    zachodzić w ciążę kiedy podjęły pracę. Chcemy się rozwijać, samorealizować, nie
                    siedzieć w domu. Ja pracuję od trzech lat, mam szansę zmienić stanowisko pracy
                    i pomimo, że mam stałą umowę o pracę nie wyobrażam sobie teraz, że jestem w
                    ciąży. Tyle czasu i siły poświęciłam na samokształcenie, że teraz jakakolwiek
                    przerwa pozbawiłaby mnie możliwości rozwoju na długo. My, młode kobiety
                    jesteśmy odpowiedzialne ale trzeba dać nam szansę Szanowne Panie Pracodawczynie.
                    Pozdrawiam- szczęśliwa mama 6-letniego Wiktora.
                    • vigga Re: znaleźć pracę 25.02.06, 23:44
                      "Dlaczego pracodawcy od razu zakładają, że oto przde nimi siedzi ktoś, kto
                      zaraz będzie w ciąży i on poniesie tego konsekwaencje. Czy każda kobieta musi
                      rodzić dzieci????? Nie pojmuję takiego myślenia. Nie widzi się w nas
                      wykwalifikowanych potencjalnych pracownic tylko przyszłe matki!!!!"

                      Sama ostatnio byłam w takiej sytuacji, że na rozmowie pani dyrektor spojrzała
                      na moją rekę i zapytała czy mój pierścionek to zaręczynowy. Odpowiedziałam
                      zgodnie z prawdą że nie, ale może niedługo... (a mogłam ugryźć się w język). Na
                      to pani sprzedała mi historyjkę, że te 2 wolne miejsca pracy to są
                      właśnie "dzięki" takim młodym osóbkom, które jak tylko dostały stałe umowy to
                      zaszły w ciążę niemal jednoczesnie i teraz jest problem... Jakoś na razie nie
                      zaproponowała mi tej pracy. Dlaczego?
                      Wiem że to wszystkich oburza, ale ja sie w gruncie rzeczy nie dziwię takim
                      pracodawcom, chociaż jako kobiecie poszukującej pracy jest mi bardzo przykro.
                      • monia145 Re: znaleźć pracę 26.02.06, 12:31
                        A może właśnie powinniśmy dziwić się takim pracodawcom? Takim i podobnym
                        sytuacjom? Być może to właśnie nasze ciche przyzwolenie na takie traktowanie,
                        sprawia,że tak nas traktują? Sama nie wiem co o tym myśleć. Chyba trzeba zmiany
                        pokoleniowej, aby trochę się zmieniło. Wiem jednak, że głośne mówienie o
                        podobnych sprawach, czasami prowadzi do tego, że ktoś spojrzy na coś inaczej, z
                        drugiej strony. To jak z seksistowskimi dowcipami, jak z kalendarzami z
                        rozebranymi panienkami w pracy- dopóki nie protestujemy, nie zaczynamy się
                        dziwić podobnym hobby ze strony mężczyzn, nie mówimy o tym głośno, wszyscy
                        uważają, że nie ma problemu i wszyscy to rozumieją, bo to tak jest i już.
                        • katia221 Re: znaleźć pracę 27.02.06, 10:00
                          popatrzmy na to z jeszcze innej perspektywy - czy same kobiety - nie mówię, że
                          wszystkie - ale te niechlubne wyjątki nie powodują takiej sytuacji. Oto
                          przykłady z życia wzięte (z mojej pracy i nie tylko): dziewczyna dopiero
                          zaczęła pracę a już zaczęły się zwolnienia chorobowe, po otrzymaniu umowy na
                          czas określony nagle okazało się, że jest w ciąży - początek ciąży - 3 miesiąc
                          a ona już poszła na zwolnienie L-4 do końca ciąży - gdyby była chora lub miała
                          ciążę zagrożoną to jeszcze bym zrozumiała ale jak wytłumaczyć fakt, że pracować
                          nie mogła a już np. spędzić całą noc na dyskotece to już mogła (nie raz
                          widziałam)- jak myślicie co sobie pomyślał pracodawca? Czy to nie jest
                          naciąganie systemu? Rozumiem, że przy zatrudnieniu kolejnej osoby taki
                          pracodawca mocno się zastanowi czy zatrudnić młodą kobietę.
                          Jeszcze lepszy przykład - dziewczyna pracowała jako kasjerka w pewnym sklepie z
                          AGD (akurat w tym punkcie miasta ruch w tym sklepie był niewielki więc praca ją
                          nie przemęczała), jej praca polegała na wystawianiu faktur - i ledwie zaszła w
                          ciążę poleciała do pracodawcy ze zwolnieniem L-4 na całą ciążę. Jest to
                          narzeczona mojego kuzyna, często się widujemy to i wiem co w tym czasie (na
                          zwolnieniu) wyprawiała: a więc i miała zdrowie i siły na wielkie porządki,
                          mycie okien, taszczenie ciężkich siatek, itp. Ponadto na każdym rodzinnym
                          spotkaniu podkreślała jak to ciąża jej służy i jak dobrze się w niej czuje i w
                          ogóle jak to fanie nie pracować a sianko dostawać - i co drogie dziewczyny,
                          takich przykładów jest więcej i często przez postępowanie właśnie tych
                          dziewczyn inne odpowiedzialne kobiety na tym tracą. Pracodawca skoro kogoś
                          zatrudnia to znaczy, że tej osoby potrzebuje więc jest to dla niego duży
                          problem szukać nowego pracownika, itp. Czyli dopóki nie zmieni się myślenie i
                          pracodawców i kominatorek jak wyżej wymienione nie mamy co marzyć o innym
                          podejściu pracodawców do młodych kobiet.....
                          • vigga Re: znaleźć pracę 27.02.06, 10:18
                            I w ten sposób błędne koło się zamyka. A problem wciąż narasta, bo im więcej
                            kobiet tak robi, tym częściej pracodawcy unikają zatrudniania młodych
                            dziewczyn. Z kolei kobiety myślą sobie, że dużo lepiej jest zajść w ciążę mając
                            pracę, bo nawet jak pójdą na zwolnienie to kasa przez ten czas i tak będzie. Ja
                            też się ostatnio złapałam na takim myśleniu.
                            Nie mam bladego pojęcia jak ten problem rozwiązać. Nie dość że pracodawcy
                            ponoszą duże koszty w takim wypadku, to jeszcze mają poczucie że np wyszkolili
                            sobie pracownika, którego teraz trzeba zastąpić innym i jego tez wyszkolić. A
                            może pracodawcy powinni mieć jakieś dodatki od państwa za zatrudnianie kobiet?
                  • szpilki Re: znaleźć pracę 22.03.06, 15:42
                    pracodawca płaci tylko 33 dni zwolnienia rocznie - potem płaci ZUS. ZUS
                    wypłaca macierzyński. Jedyny problem pracodawcy to przyblokowane stanowisko
                    pracy.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka