Dodaj do ulubionych

Spadek dla ex żony...

25.09.23, 12:17
Słuchajcie czy ktoś się orientuje bo znajduje różne info w necie (spotkanie z prawnikiem mamy w środę)

Rodzice chłopa aie rozstali sie jak mial 10 czy 12 lat. Wydaje mu sie ze byli po rozwodzie (ale jako 10-12 latek nie pytal, a potem pewnie nie drazyl). Mieli wspolne mieszkanie, z ktorego mamunia sie wyprowadzila po rozstaniu. Z tego co wiemy Tata splacil mamusie (ale czy da sie tego udowodnic bo ani nie wiemy kiedy, ani jak czy gotowka czy przelew itd. I czy sa jakies papiery poswiadczajace ten fakt)

Tata zmarł w 2011 a sądowe (notarialne) nabycie spadku mamy z 2017 roku na ktorym jest napisane ze chłop jest jedynym spadkobierca. Na akcie zgonu Taty jest napisane w rubryce stan cywilny: rozwiedziony.

Ponad 10 lat był spokój, ten spadek sobie leży i z nim nic nie było robione.

Kilka dni temu na wynajmowane mieszkanie przyszło awizo z sądu, podobno w sprawie spadku i że sprawa się odbyła??

I co teraz?
Przeciez z tego co wiem to po rozwodzie spadek ani zachowek po upływie 5 lat od nabycia spadku bylemu malzonkowi sie nie nalezy??

Czy to mozliwe ze NIE byli po rozwodzie a I sad I urzad stanu cywilnego sie pomylili?? Sad przyznajac spadek tylko synowi a USC piszac ze Tata byl rozwiedziony?

Jak wyciagnac orzeczenie rozwodowe dla kogos kto juz nie zyje?
Obserwuj wątek
    • alpepe Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:24
      Może Daniela się połapie, ale napisałaś tak chaotycznie, że nie wiadomo, o co niby chodzi. Kto pomarł? Matka i ojciec twojego męża? A kto wniósł o nabycie spadku? Do kogo było adresowane pismo?
      • kasiulka25 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:05
        Pomarl ojciec męża a matka (ex żona sp Taty) wniosła sprawę o spadek. Pismo adresowane do męża ale nie wiemy co w piśmie bo to awizo a że nie mieszkamy w pl to kilka dni zanim pojedzie.

        • kobieta-leniwa Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:40
          "a matka (ex żona sp Taty) wniosła sprawę o spadek"

          skąd masz taką informację, bo w awizo na pewno nie jest to napisane
        • panna.nasturcja Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 14:34
          Ale jakim cudem wiedz, że chodzi o spadek i że sprawa się odbyła skoro maxie tylko awizo? Przecież to znaczy, że kompletnie nic nie wiesz. Chyba, źe masz jakieś inne źródło informacji to napisz kto i co powiedział.
    • daniela34 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:28
      Eeee..ale skoro nawet nie wiecie, czy awizo było w sprawie spadku i "że sprawa się odbyła" to może jednak najpierw wyjaśnijcie, czy to było awizo w sprawie spadku i czy sprawa się odbyła.
      Odpis wyroku rozwodowego twój partner, jako syn, może uzyskać, jeśli wykaże interes prawny a tego nie wykaże opowiadając, że było jakieś awizo i podobno w sprawie spadku i podobno sprawa się już odbyła.
      Na razie miarodajne dla oceny stanu cywilnego jego ojca jest to, co jest w aktach stanu cywilnego.
    • mamtrzykotyidwato5 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:29
      Ale do kogo to awizo przyszło? Skąd wiesz, że podobno? Kto odebrał to pismo? I co było w nim napisane?
      • mamtrzykotyidwato5 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:42
        A to, że ze spadkiem nic nie robicie, to błąd, bo trzeba dokumenty pozałatwiać.
        Mieszkanie przepisać na chłopa, w księdze wieczystej wpisy pozmieniać, w administracji mieszkania, energia, gaz itp. - wszystko trzeba poprzepisywać, bo jak by mu się zmarło to spadkobiercy burdel w domumentach dostaną.
        • kasiulka25 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:55
          Eh no napisałam jak potłuczona rzeczywiście - te sprawy są pozałatwiane (KW media it'd)
          Miałam na myśli że nic nie było robione w sensie sprzedaży
          • turbinkamalinka Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:18
            No ale skoro partner jako jedyny właściciel jest wpisany do księgi wieczystej i był jedynym spadkobiercą to znaczy że nikt oprócz ojca praw do tego mieszkania nie miał chyba. Matka spłacona i załatwione to formalnie bo inaczej pewnie miałaby udział w mieszkaniu.
    • profes79 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:35
      Jak patrzę na daty to niezależnie od wszystkiego kwintesencja - nic się nie dzieje to spadek niech sobie leży. Sześć lat od zgonu do stwierdzenia/potwierdzenia nabycia spadku?
      Jeżeli przyszło awizo to może wypadałoby odebrać przesyłkę i zobaczyć dokładnie co jest w środku? Jaki sąd i co pisze?
    • aqua48 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:37
      Przede wszystkim co to za rozprawa i o jaki o spadek była, po kim, oraz z jakim postanowieniem? Może niech mąż zadzwoni do sądu i zapyta? Skoro go poinformowali, to nie dostał wezwania na rozprawę?
      USC nie może sobie napisać w dokumencie czego bądź, musi być podstawa.
      • kasiulka25 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:56
        Dzwonił, ale przez tel nie chcieli nic powiedzieć tyle że rzeczywiście odbyła się sprawą sądowa.

        Nie mieszkamy w pl, jedzie za kilka dni
        • daniela34 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:58
          Yyyy...No nie. BOI ma obowiązek udzielić informacji czy jest zarejestrowana sprawa udziałem X, o co i podać sygnaturę.
    • turzyca Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:39
      Fascynujące szlaki myślowe. Czemu akurat spadek po tatusiu a nie po bezdzietnym bracie dziadka?
      • kasiulka25 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:02
        Może jeszcze żyjewink ten bezdzietny brat dziadka
        • anorektycznazdzira Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 16:34
          to po mamuni może
          jesteście pewni że żyje? Z opisu wnioskuję, że relacje nie mogą być zażyłe...
    • 152kk Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:44
      Moim zdaniem sprawa może być banalnie prosta. Rodzice byli po rozwodzie, ale nie przeprowadzili podziału majątku wspólnego. Awizo nie dotyczy pisma w sprawie spadkowej, tylko sprawy podziału majątku. Odbierzcie awizowane pismo i przeczytajcie. Jeśli nie zrozumiecie - to prawnik raczej zrozumie (prawnicy przeczytać ze zrozumieniem pisma z sądu w większości przypadków potrafią, tylko najpierw trzeba im te pisma pokazac, bo do ducha świetego prawnikowi daleko, to stado degeneratow zdaniem niektorych forumek jest przecież🤣
      • daniela34 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:53
        Tak, najprawdopodobniej chodzi o postępowania 'w sprawie spadku" ale nie o stwierdzenie jego nabycia (to jest już zrobione postanowieniem z 2017) tylko o jego dział robiony łącznie z podziałem majątku wspólnego.
        • kasiulka25 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:01
          Przypuszczam że masz rację, chłop się załamał bo matce pomaga, to zawsze było raczej jednostronne, nie dalej jak mc wysłał jej 2.5tys zł bo potrzebowała "na już" itd. Więc jak się dowiedział w pt to zalał przysłowiowo robaka i do jakiejś sensownej rozmowy się nie nadawał.

          Jeśli jest tak jak piszesz - czy ex żona ma w ogóle do tego podstawy? Od śmierci ex męża (taty chłopa) minęło 12 lat, od nabycia formalnego spadku - ponad 5. Podział majątku jakis musiał być bo sp Tata pożyczał na ten cel pieniądze od swojej siostry (siostra żyje i ma wyciąg z banku jakby co) a potem spłacał siostrę.
          • daniela34 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:05
            Ma podstawy, o ile podział majątku po rozwodzie nie został sformalizowany (czyli nie został przeprowadzony umownie bądź sądowo). To nie jest roszczenie które się przedawnia z czasem.
            Natomiast o co wnosi w tej sprawie i co dostanie to osobna kwestia. To już z prawnikiem po zapoznaniu się z wnioskiem o podział.
          • aqua48 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:10
            No ale chwila, chwila, jeśli ojciec spłacał swoją siostrę to podział majątku musiał być po ich rodzicach czyli dziadkach męża. Więc nic wspólnego to nie miało z jego żoną i jej ewentualnymi roszczeniami teraz.
            A mąż nie może zwyczajnie do matki zadzwonić i zapytać o co chodzi?
            • turbinkamalinka Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:11
              Ale ojciec pożyczał os siostry aby spłacić żonę. Dlatego siostrę spłacał smile
            • daniela34 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:13
              Spłacał siostrze pożyczkę, której mu udzieliła na spłatę żony smile
              Natomiast tak jak piszesz - najłatwiej zadzwonić do matki (swoją drogą, skoro utrzymują kontakty, to na miejscu partnera kasiulki rzeczywiście byłabym wkurzona bo mogła uprzedzić, że wnosi sprawę do sądu)
              • profes79 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:16
                Pytanie czy to ona cokolwiek składała póki co jest awizo z którego nic nie wynika a pisma osobie obcej sądowego nikt nie wyda.
                • daniela34 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:17
                  No ponoć partner dzwonił do sądu i sprawa jest, więc albo matka złożyla, albo np. wierzyciele matki (ale wówczas też musiałaby wiedzieć i mogła jednak syna poinformować)
                  • panna.nasturcja Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 14:38
                    Ale serio, ja tego nie rozumiem. Człowiek się dowiaduje, że w skrzynce jest jakieś awizo na niego i pierwsze co robi to dzwoni do sądy pytać czy jest sprawa o spadek? Jakim cudem?
                    • koronka2012 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 17:57
                      panna.nasturcja napisała:

                      > Ale serio, ja tego nie rozumiem. Człowiek się dowiaduje, że w skrzynce jest jak
                      > ieś awizo na niego i pierwsze co robi to dzwoni do sądy pytać czy jest sprawa o
                      > spadek? Jakim cudem?

                      Po numerze nadania przesyłki można co nieco wywnioskować
                      • panna.nasturcja Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 18:00
                        Serio? Jak z numeru nadania przesyłki wynika, że to jest pismo z sądu, że o spadek i że sprawa sądowa o ten spadek już się odbyła?
                        • ib_k Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 18:01
                          Prawda? Jak nic jasnowidzenie
                          • profes79 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 18:07
                            Na awizach "sądowych" jest z reguły sygnatura sprawy. Nie zawsze, ale bywa.
                        • turbinkamalinka Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 18:12
                          U mnie np listonosz wpisuje że przesyłka z sądu np rodzinnego.
              • kasiulka25 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:19
                Kontakty polegają na telefonach od czasu do czasu w celach uzyskania gotówki wink obraziła się na nas parę lat temu i takie "normalne" kontakty się urwały, pozostały te od szybkich przelewów gotówkowych..
                • 152kk Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:28
                  No i jak zwykle z chaotycznego wpisu początkowego wyrasta cały wątek na temat porąbanych układów rodzinnych.
                  I znów będzie trzeba napisać - wam nie tylko prawnik potrzebny, ale przede wszystkim terapeuta🤣
                  • kasiulka25 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:45
                    A po co terapeuta?
                    Ja mam na mamunie wywalone, jeszcze jak u nas bywała to jak najbardziej grzecznie i uprzejmie ale jeśli robiła coś co naruszało moje granice (jak np notoryczne grzebanie po szafach) to jej to bezpośrednio komunikowałam, w układy chłopa z matką się nie wtrącam jakie chce takie ma, natomiast jak mamunia pojechała raz za bardzo to chłop dobitnie ikategorycznie wyraził swoje stanowisko w tej sprawie. Na co mamunia się obraziła śmiertelnie i kontakty ograniczyła do telefonów w sprawie przelewów. Które robimy, bo nie sa to jakaś powalająca kwoty i tyle
                    • 152kk Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 14:34
                      Bo robicie te przelewy, bo awizo z sądu powoduje u ciebie nerwy, a u chłopa załamanie i zapijanie stresu...
                      Ale jak tam chcecie - zamiast psychoterapeucie możecie płacić prawnikom, dla mnie to nawet lepiej 🤣
                    • anorektycznazdzira Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 16:42
                      Nie jestem w stanie zrozumieć robienia przelewów osobie, która się obraziła i ze mną nie rozmawia, ale po hajs dzwoni big_grin
                      • panna.nasturcja Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 18:00
                        Poczucie winy.
    • septembra Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:46
      Wysłałaś strumień świadomości z którego nic nie wynika. Idź do prawnika, najlepiej z tym pismem które było awizowane żeby chociaż on miał szansę się w tym połapać
      • daniela34 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:50
        No, najpierw to trzeba je odebrać - to pismo smile
        Jeżeli termin minął to zadzwonić do sądu, będzie to sąd rejonowy właściwy dla miejsca, gdzie mieszkał Szanowny Tata i zapytać, czy toczy się jakaś sprawa z udziałem... (tu podać imię i nazwisko partnera) - jeśli tak, to o co jest ta sprawa. Następnie, czy faktycznie "sprawa się już odbyła." A następnie iść akta obejrzeć lub zapłacić prawnikowi, żeby zrobił to za partnera.
      • kasiulka25 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 12:57
        Zdenerwowana jestem wink
        • aqua48 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:05
          Weź sobie coś na uspokojenie. Raz otrzymanego/przyznanego spadku nikt mężowi nie odbierze, zwłaszcza jeśli macie pozałatwiane wszystko urzędowo. Musi chodzić o co innego.
          • panna.nasturcja Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 14:43
            Aqua, ale nie pisz tak, bo możesz nie mieć racji.
            Nabycie spadku u notariusza polega na tym, że pewne rzeczy oświadczasz. Na przykład, że zmarły nie miał innych dzieci. I na tej podstawie nabywasz spadek. A jeśli takowe inne dziecko się jednak objawi i okaże się, że żyje, istnieje i ma tatusia w akcie urodzenia, to owszem, podział spadku może być zmieniony. Tak samo gdyby się okazało, że rodzice męża autorki nie byli rozwiedzeni, skoro on nie mial na to żadnego dokumentu a wyłącznie składał oświadczenie.

            Sama byłam w takiej sytuacji, że po śmierci mojego ojca jego druga żona wniosła sprawę do sądu o nabycie spadku, pisząc tam wyłącznie o sobie i dzieciach wspólnych jako spadkobiercach, o mnie jej się zapomniało jakoś i jak najbardziej sąd moje istnienie jednak uwzględnił, gdy sprawa wyszła na jaw.
            • iwoniaw Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 16:44
              No ale w akcie zgonu to chyba urząd wpisuje informacje faktyczne z dokumentów, do których ma dostęp, a nie "na oświadczenie", że np wdowiec/rozwiedziony/żonaty?
              • aqua48 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 17:54
                iwoniaw napisała:

                > No ale w akcie zgonu to chyba urząd wpisuje informacje faktyczne z dokumentów,
                > do których ma dostęp, a nie "na oświadczenie", że np wdowiec/rozwiedziony/żonat
                > y?

                No dokładnie, nie wpisują stanu cywilnego "z oświadczenia". Na wszystko trzeba mieć potwierdzenie/wyciąg.
                • koronka2012 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 17:59
                  Gdyby tak było moja szwagierka nie zostałaby pozbawiona spadku po swoim biologicznym ojcu… jakoś nikomu z jej przyrodniego rodzeństwa nie przyszło do głowy poinformować sądu o jej istnieniu
                  • panna.nasturcja Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 18:01
                    No ale ja byłam w takiej sytuacji jak Twoja szwagierka i sąd całą sprawę zatrzymał, bo ja nie byłam podana jako spadkobierca. Liczyłam się tak samo jak dzieci z drugiego małżeństwa i druga żona.
                  • iwoniaw Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 18:03
                    koronka2012 napisała:

                    > Gdyby tak było moja szwagierka nie zostałaby pozbawiona spadku po swoim biologi
                    > cznym ojcu… jakoś nikomu z jej przyrodniego rodzeństwa nie przyszło do głowy po
                    > informować sądu o jej istnieniu

                    Tzn. gdyby jak było? Bo ja się odniosłam do informacji zawartych w akcie zgonu (konkretnie stanu cywilnego zmarlego w komencie śmierci), nie do możliwości zatajenia przed sądem, że zmarly mial jeszcze jakies inne dzieci niz małżenskie - tu oczywiście technicznie rzecz jest możliwa.
                    • aqua48 Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 18:14
                      Ale tu nie chodzi o jakieś utajnione dzieci pozamałżeńskie, tylko o eksżonę pana i matkę męża autorki. Z którą tenże ma kontakt bo jej przelewa pieniądze gdy ta go o to poprosi.
                      • iwoniaw Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 18:17
                        aqua48 napisała:

                        > Ale tu nie chodzi o jakieś utajnione dzieci pozamałżeńskie, tylko o eksżonę pan
                        > a i matkę męża autorki. Z którą tenże ma kontakt bo jej przelewa pieniądze gdy
                        > ta go o to poprosi.

                        No i autorka pisze, że tenże zmarly teść był rozwiedziony, ale jedynym tego dowodem dostepnym mężowi jest jego akt zgonu. Moim zdaniem to dowod na to, ze rozwod sie faktycznie odbył, a nie małżonkowie rozeszli w swoje strony nie rozwiązując formalnie małżeńtwa, wiec wdowa dziedziczy. Tylko o to mi chodziło.
                • panna.nasturcja Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 18:02
                  Ale już liczbę dzieci wpisuje się jak najbardziej z oświadczenia.
                  Ale fakt, stan cywilny powinien być na akcie zgonu chyba.
        • 152kk Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 13:12
          No ludzie. Jeszcze nie wiecie, o co chodzi, a ty zdenerwowana, chłop sie załamał i zalewa się w trupa... Weźcie na wstrzymanie, dorośli ludzie jesteście...
          • panna.nasturcja Re: Spadek dla ex żony... 25.09.23, 14:44
            Chłop to by może terapeuty poszukał, niezależnie od szukania prawnika, bo zalanie się w trupa nie jest zdrową reakcją na awizo w skrzynce pocztowej.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka