GoĹÄ: opol
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
26.06.07, 08:29
Dwa lata temu moje dziecko było w sanatorium w Suchym Borze, po godz. 15,
kiedy personel sanatorium opuszczał pracę, dzieci były pozostawione same
sobie. Jednego dnia zabrałam córkę do dentysty, nie było czasu aby zgłosić to
pielęgniarce, i przez 4 godziny nikt z personelu nawet nie zauważył, że
mojej córki nie ma na obiekcie. Generalnie po południu dzieci robią co chcą,
są dni że nikt nie organizuje im żadnych zajęć. Dobrze że sprawą
zainteresowały się media, bo może to poprawi bezpieczeństwo dzieci.