Dodaj do ulubionych

Taj(ny)wan

03.02.23, 19:00
Jako jedyne już opiniotwórcze na portalu GW forum jakim jesteśmy pozwolimy sobie na spekulację w kwestii wojny za miedzą.

Myli się ten, kto mysli, że głównym rozgrywającym jest ktoś z grona putler- Zełeński - Bajubajden jako reprezentant wolnego świata.

Głównym rozgrywającym są Chiny.
"Przyczajony tygrys, ukryty sok" - któż z nas nie obejrzał tego wyśmienitego filmu!

Wikipedia tak go podsumowuje:

Reżyser pomyślał film jako podsumowanie swojej misji: stworzenia obrazu dla świata Wschodu i Zachodu, co się powiodło – dzieło zostało dobrze przyjęte tak w Azji, jak i na Zachodzie. Według Zygmunta Kałużyńskiego tytuł zapowiada dwie postawy ukazywane w filmie: ukryty smok to symbol przestrzegania zasad i hamowania interesu prywatnego, a przyczajony tygrys to zrewoltowany drapieżca i zagrożenie dla otoczenia.

W 22 lata po pierwszej emisji filmu to właśnie podsumowanie zdaje się być na nowo aktualne.

Bezmózgowy paranoik putler, atakuje Zachód, którego "oseskiem" jest Ukraina - wedle schizoida zagrożenie dla Wielkiej Rusi. Jako pupilek Wielkiej Europy (czytaj świata demokratycznego) stała się oto Ukraina wygodnym chłopcem do bicia. Skoro nie można wymierzyć klapsa strukturom NATO warto (wedle paranoika) skopać choć dupsko kandydatowi do demokratycznego akcesu (agresywne veto wobec przyjęcia do Paktu państw skandynawskich jest niewątpliwym potwierdzeniem prezentowanej tu tezy).

Świr ma dość dobrobytu na zachód od Bugu, choć lokalsi twierdza i twierdzić będą, że nigdy nie było im i nie będzie lepiej niż za obecnego hospodara Kremla.

W jednym z pamiętników wojennych (II W.Ś) radzieckiego sałdata czytamy: kiedy dotarliśmy do Berlina i wchodziliśmy do zajętych mieszkań z zaskoczeniem zobaczyliśmy filiżanki z jeszcze gorącą kawą na stole pokrytym śnieżnobiałym obrusem. Na łóżkach grube pierzyny obleczone tak samo bielusieńkimi poszwami.
W naszym kraju wielu mieszkało wciąż jeszcze w lepiankach. Ja sam spałem na sianie a bywało, że ciepłego posiłku nie doświadczałem przez kilka dni. Skoro żyli w takich luksusach to po co nas zaatakowali?

Ot do czego wiedzie żądza władzy w umyśle paranoika.
putler demoluje więc Ukrainę by na nowo uczynić z niej kraj lepianek bez dostępu do światła, wody, ciepła i wszelkich innych mediów. Po co mu tak zdewastowany kraj? Przecież nikt przy zdrowych zmysłach - w przypadku nieszczęśliwie dla nas pozytywnego dla psychopaty wyniku wojny - nie zechce osiedlić się tam, gdzie wszystko trzeba będzie budować od nowa.
Oczywiscie założenia strategiczne były zupełnie inne - swir uwazał, iż wkraczające do Donbasu i Kijowa oddziały kacapskie zostaną (identycznie jak inne wojska faszystowskie - prekursor putinizmu) przywitane kwiatami jako wyzwoleńcy spod nazistowskich rządów zdeprawowanych elit tutejszych elit. Taki scenariusz wykluczał oczywiście nawalankę na większą skalę (załóżmy dłuższą niż miesiąc) a o za tym idzie większe zniszczenia - zachowana struktura socjalna stwarzała perspektywę migracji setek tysięcy - może i milionów kacapstwa.
Dziś taki rozwój wypadków nie jest już możliwy i pozostaje mieć jedynie nadzieję, iż choć zabytki kultury/historii zostaną oszczędzone i nie legną w gruzach pod neofaszystowskimi rakietami/bombami.

A co mają do tego Chiny - główny aktor (rozgrywający) w tym wojennym dramacie?

Im dłużej trwa wojna tym dla Chin lepiej. kacapstwo skrajnie zrujnowane i wyzbyte arsenału nie będzie już żadnym polityczno-ekonomicznym konkurentem dla Chin.
Europa zrujnowana inflacją i także wspierająca finansowo/militarnie/ materiałowo Ukrainę - przestanie być konkurentem polityczno-ekonomicznym dla Chin.
Im dłużej trwa wojna tym szczuplejszy staje się arsenał (i potęga finansowa) USA. Chinom zależy więc, by jak najwięcej środków USA inwestowało w zdolność Ukrainy do odporu najazdu północno-wschodniego bydła.
Amerykanie już wyzbyli się znacznych zasobów finansowych i zbrojeniowych (był okres gdy spekulowano nad czerpaniem militariów amerykańskich np. z Izraela). Wojna zredukuje potęgę Ameryki. Nałoży się na to niechęć ludności, która pewnie niechętnym okiem patrzy na wojnę toczącą się dziesiątki tysięcy kilometrów na wschód, gdy oni sami borykają się z trudami codzienności.

Chiny zniosły tymczasem wszelkie ograniczenia covidowe. Liczą na szybkie odbicie się od pandemicznego dna i zdominowanie świata - wstępnie na polu ekonomicznym.

W kolejnym etapie będzie... atak na Tajwan.
Wykrwawiona wojną ukraińską Ameryka odpuści sobie interwencję.
Obserwuj wątek

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka