Na clematisie miałam pleśń - ucięłam
Na powoju zadomowiły się przędziorki. Jeszcze się biedak trzyma. Ledwo.
Na innych roślinach - mszyce.
I to wszystko na jednym, sporym, ale jednak balkonie!
Przecież nie zorganizuję w piwnicy laboratorium chemicznego, nie ogrodzę
balkonu żółto-czarną taśmą, nie założę gumowego kombinezonu wojsk p.
chemicznych i nie poleję balkonu ze szlaucha ;)
Ale mam ochotę ;)
A jak u Was?