5th_element
16.09.14, 13:34
wątek rósł w głowie czas jakiś: mając kawał (u mnie to dwie ściany wzdłuż których jest wąski balkon a na nim ze 20 donic) balkonu (dla zazdrosnych: balkon nie jest ustawny - jest to długa kiszka którą zawzięcie zazieleniam) jakiekolwiek próby upiększenia idą w pokaźne sumy. A wiadomo - jak ktoś ma balkon a nie hektary ogrodu, to Kulczykiem nie jest i raczej oszczędza, a co najmniej kontroluje hyzia na punkcie roślin
Mam balkon od strony południowej i zachodniej, gdzie wieje jak głupie a latem w jednym miejscu parzy niemiłosiernie, wręcz współczuję roślinkom. W takich warunkach wszelkie cuda z Allegro i afrykańskiej dżungli się nie sprawdzają, za to potrzeba wielu szybkorosnących roślin. Na zimowanie też wiele miejsca nie mam więc różne rododendrony odpadają. Ale jest część roślin, które:
A- same rosną
B-nie potrzebują wiele opieki i chuchania
C-bardzo cieszą oko
I takimi kryteriami kierowałam się przy wyborze. Oczywiście chętnie przeczytam Wasze typy.
Rdest Auberta - Do osłonięcia kraty, oddzielenia się od wścibskiego sąsiada. Koszt ca. 7 zł w różnych lidlach i biedronkach, wymaga dużej donicy bo buduje mocne korzenie
Bratki - na wiosnę tylko one. Kwitną jak głupie do lata, kiedy to wyrzucam je jedynie z powodu znudzenia ich pięknymi kwiatkami. Polecam na balkony te o drobniejszych kwiatkach - są i tańsze i wdzięczniejsze.
Lato:
- koleus (można rozmnażać z kawałka wsadzonego do wody)
-pelargonie (tu się wahałam nad zakwalifikowaniem, ale można dorwać tanie sadzonki w marketach buowlanych)
-kocanki - rozrastają się niemiłosiernie
-smagliczka - w maju po 2 zł krzaczek, robi się z tego poducha miodem pachnących urokliwych kwiatków
-nasturcja - wysiać na początku maja (ważne: do bylejakiej ziemi, albo ogrodowej zmieszanej pół na pół z piaskiem, bo inaczej będzie jej za dobrze, będzie miała liście wielkie jak talerze a kwiatków jak na lekarstwo) i czekać. A potem podziwiać i wąchać
-przypołudniki - tu polecam aptenię (służę szczepkami) - wsadzić kawałek nawet bez korzonków a potem podziwiać czerwone stokrotki na tle zielonych liści
-wszelkie rozchodniki - mało podlewania, klimat mocno południowy.
-wilec ziemniaczany - tu próbuję zrobć szczepki na kolejny rok - trzymajcie kciuki (korzonki puściło migiem, nie wiem, jak przeżyje)
-powój - podobnie jak nasturcja - koszt żaden, z obecnego sezonu mamy nasiona na rok kolejny. Jedynie konia z rzędem temu, kto opanuje przędziorka na tym kwiatku

Jako soliter: ołownik - kupiłam w ub. roku marną sadzonkę, dziś mam krzak, nie! Krzaczor o wysokości i przekroju metra obsypany od czerwca pudrowoniebieskimi kwiatkami. Już zimował w domu, teraz chcę go rozmnożyć
Tak czekamy do jesieni (o ile wytrzymamy nie dokupując innych kwiatków)
Po 1 listopada kupujemy w markecie chryzantemy (np wielka kula przeceniona z 15 zł na1,5 (tak, półtora złocisza).
Zimą planujemy nasadzenia na kolejny rok, delikatniejsze rośliny osłaniamy gałązkami sosny - też ładnie i bardzo nastrojowo