NADARZYNKA KLINKIERBUD w Piasecznie

[Gość: marcin]

Jestem poważnie zainteresowany kupnem mieszkanka na tym osiedlu, byłbym
wdzięczny za jakiekolwiek informacje na temat tej inwestycji.

[Gość: jolka]

No to ja Ci radzę - kupuj. Mi właśnie się tam buduje mieszkanko -
zdecydowaliśmy się z mężem w marcu tego roku. Jak na razie wszystko idzie
dobrze. Mieszkanie wygląda coraz fajniej.
Jeśli masz jakieś konkretne pytania - chętnie odpowiem,

Jolka

[Gość: marcin]

dzięki za odpowiedź.
Niepokoją mnie dwie sprawy:
1. brak instalacji gazowej w budynku - prąd jest jednak drogi
2. bardzo mało miejsca w okół budynku - np. plac zabaw dla dzieci itp.

Jeśli byś mogła mi jeszcze powiedzieć czy udało Ci się coś wytargować :::))))

[Gość: Jolka]

Gość portalu: marcin napisał(a):

> dzięki za odpowiedź.
> Niepokoją mnie dwie sprawy:
> 1. brak instalacji gazowej w budynku - prąd jest jednak drogi
też mnie to martwiło - ale poszukaj na forum wątków o kuchniach
elektrycznych. Ci ci tego używają uważają że nie wychodzi aż tak tragicznie
drogo (40-80zł miesięcznie za cały prąd). Doszłam więc do wniosku że z powodu
tak drobnej wady nie ma co rezygnować bo wszystko inne mi odpowiadało.
> 2. bardzo mało miejsca w okół budynku - np. plac zabaw dla dzieci itp.
tutaj jakoś nie interesowałam się tym - nie mam jeszcze dzieci, ale
jakiś plac zabaw podobno ma być - najlepiej do nich zadzwoń i zapytaj

> Jeśli byś mogła mi jeszcze powiedzieć czy udało Ci się coś wytargować :::))))
Najważnięjszą rzeczą było chyba to że mam w umowie wpis o możliwości
wstrzymania rat w razie braku postępu robót. Poza tym
dokładnie "uszczegółowiłam" umowę przedstępną, zawierająz dokładne informacje
nt. standardu wykonania i materiałów.

Przede wszystkim skupiłam się na sprawdzeniu developera (wiarygodność)
oraz planów zagospodarowania terenów wokół osiedla.
Tak więc - developer posiada wszystkie niezbądne dokumenty, nie zalega z
podatkami, hipoteka na tych terenach jest czysta. A z tyłu mają budować
jednopiętrowe domki szeregowe.

A tak z ciekawości - upatrzyłeś już coś konkretnego? W którym budynku?

pozdrawiam

Jolka

[Gość: lokator]

Jestem jednym z lokatorów wybudowanych już bloków.
W umowie jest taki punkt, że za termin ukończenia uważa się termin wydania
pozwolenia na użytkowanie. W moim wypadku był to grudzień 2002. Mimo to blok
był nieukończony, wszelkie terminy ukończenia ustalone przez Klinkierbud były
przekraczane. W efekcie wspólnota przejęła tylko wnętrze budynku w kwietniu. Na
zewnątrz trwa nadal budowa, nie ma ogrodzenia, terenu zielonego, są usterki na
balkonach itp. Dodatkowo usuwana jest właśnie poważna usterka, spieprzyli
izolację w garażu i kiedy przyszła odwilż w garażu stała woda. Teraz musieli
odkopywać dokoła blok i robić drenaż oraz izolację na stropie garażu. Dodatkowo
szybie windy też stała woda, teraz trwa uszczelnianie. Sądząc z tempa prac,
dobrze będzie jak skończą do jesieni, chociaż roboty jest na 2 tygodnie.
Ogólne wrażenie jest takie, że prace postępowały póki ludzie płacili pieniądze.
Gdy zapłaciliśmy wszystko i odebraliśmy mieszkania wszystko stanęło.
Ciekawostka, firma obecnie budująca bloki, jest już trzecia z kolei.
Jeśli chodzi o mieszkanie to moje jest OK., nie miałem w zasadzie usterek, ale
znam lokatorów którzy do tej pory mają problemy np. z wymianą okien.

[Gość: Jolka]

To mnie zainteresowałeś, to pierwsza negatywna
opinia na temat tego developera z jaką się zetknęłam.
Mam do ciebie trochę pytań - jeśli chcesz to napisz na priv
([e-mail])
Proszę napisz co oznacza "odebranie wnętrza budynku"? Czy macie
z developerem ustalony jakiś termin do kiedy mają wykończyć resztę
(ogrodzenie, zieleń itp.)? Developer chyba musiał się na ten temat jakoś
wypowiedzieć.
Czy otrzymaliście pieniądze (karę) za opóźnienie oddania budynku?
Dlaczego wpłaciliście wszytskie raty skoro mieszkanie nie jest wykończone
- nie próbowaliście negocjować?
Jeśli chodzi o usterki to wydaje mi się że zdarzają się wszędzie i developera
obejmuje rękojmia - musi je usuwać. Póki to robi to chyba nie ma się czym
martwić.

pozdrawiam

Jolka

[Gość: lokator]

Wszystkie terminy dotyczyły sprzedaży mieszkania. W momencie uzyskania
pozwolenia na użytkowanie w grudniu, blok był niewykończony, ale zgodnie z
umową musieliśmy odebrać lokale i dopłacić resztę należności. W notarialnej
umowie sprzeaży lokalu było zapisane, że blok (nie mieszkania ale część
wspólna) zostanie wykończony do 31 stycznia we wnętrzu i do 30 marca na
zewnątrz. Efekt jest taki, że terminy były wielokrotnie przesuwane, i dopiero w
kwietniu wspólnota przejęła wnętrze budynku (dopiero wtedy ruszyła winda,
zaczęło się sprzątanie bloku). Elewacja i teren na zewnątrz do dzisiaj jest
nieskończony, więc wspólnota formalnie go nie przejęła.
Jeśli chodzi o usuwanie usterek, to rzeczywiście obowiązuje gwarancja i powinni
wszystko usunąć. Ale wyegzekwować coś to droga przez mękę. W tej firmie tylko
jeden gość zajmuje się budową, i mam wrażenie, że go to czasami przerasta.
Gdybym rok temu wiedział to co teraz to prawdopodobnie nie kupowałbym tu
mieszkania, chociaż miejsce mi się podoba, i samo mieszkanie jest OK, tylko jak
długo można mieszkać na placu budowy.

[Gość: jolka]

Dzięki wielke za opowiedź. Muszę jeszcze raz przestudiować własną umowę,
ale wydaje mi się że mam tam wpisany tylko jeden termin.
Spodziewam się, że zieleń i ogrodzenie zrobią za jednym zamachem po zakończeniu
dwóch pozostałym budynków.
życzę Tobie i sobie żeby wszystko skończyło się dobrze i w jak najszybszym
terminie.
Jeśli chodzi o samo mieszkanie to jestem bardzo zadowolona. Budują solidnie
i robią wszystko tak jak chcieliśmy.
Jakbyś podał jakiegoś e-maila na priv (albo wysłał mi na [e-mail])
byłabym zobowiązana - może będziemy potrzebować kontaktu w razie jakiś
problemów w przyszłości.

pozdrawiam

[Gość: Lokator]

To prawda w umowie termin zakończenia jest jeden (data wydania pozwolenia na
użytkowanie) , ale dotyczy to tylko skończenia mieszkań, tu wszystko odbyło się
w terminie. Jak widać urząd wydaje takie pozowolenie gdy blok jest nie
wykończony. Nie bardzo mieliśmy możliwość manewru przy podpisywaniu aktów
notarialnych, po w umowie było, że powinniśmy odebrać lokale i podpisać akt w
określonym terminie po "skończeniu budynku" czyli wydaniu pozwolenia na
użytkowanie. Ponieważ była to ostra zima, nie bardzo nawet była możliwość
prowadzenia pewnych prac na zewnątrz.
Przy podpisywaniu aktu notarialnego na garaż (oddzielny niż na lokal)
podpiszcie najpierw akt zdawczo-odbiorczy i sprawdzajcie czy jest prawidłowa
izolacja i czy nie przecieka woda , najlepiej po dużym deszczu. My nie mieliśmy
możliwości sprawdzenia po w tym czasie były duże mrozy i wszystko było
zamarznięte.
Na potwierdzenie moich słów wystarczy zobaczyć co się dzieje wokół już
zamieszkałych bloków (Bema 55 od stycznia, Bema 57 trochę później), przypomina
to na zewnątrz plac budowy, a nie skończone i zamieszkałe bloki, wystarczy też
zapytać dowolnego lokatora.
Życzę dużo cierpliwości w kontaktach z Klinkierbudem i wykonawcami na budowie.