ashanti5
20.06.03, 10:21
jestem katoliczką, ale mój dziadek i jego cała rodzina była prawosławna.
Myślę, że wpłynęło to na wychowanie mnie w duchu tolarencji.
Denerwuje mnie, kiedy religię utażsamią się z narodowścią (Polak-Rusak).
Jestem dumna, że pochodzę z tak zróznicowanych kulturowo terenów. Dla
Warszawiaków jest to swego rodzaju egzotyka, kiedy wspominam o prawosławnych
świętach, dlatego lubię o tym rozprawiać.
Mam mnóstwo przyjaciół prawosławnych. Odwiedzamy się wzajemnie na nasze
święta.
Niestety zauważyłam pewną prawidłowość. Kiedy bylismy dzieći, nikt nie wnikał
w religę. Kiedy zaczeliśmy dorastać, wiązać się w pary - coraz częściej
mówiło się o religii. W pokoleniu mojej mamy, tym bardziej - mojej babci
widzę więcej wzajemnej niechęci prawosławnych do katolików i vice versa.
Moi rodzice nie mieli by nic przeciwko temu, żebym wyszła za Zyda,
Muzułamanina. Za prawosławnego tym bardziej.