trzecia randka

[temperufka.zelona]

trzecia z tym samym gosciem.
ciekawe czy jezeli nie skonczy sie w lozku bedzie czwarta i kolejne.

[carol-jordan]

Uważaj, żebyś nie przedobrzyła.

[temperufka.zelona]

z czym?

[raziel24]

Abyś faceta nie zabiła na to jest paragraf

[carol-jordan]

Masz dobre zdanie o Koleżance........

[raziel24]

Czytając koleżankę jestem gotów uwierzyć, że wraz ze swoją Piździeliną nie na takie rzeczy je stać

[carol-jordan]

Takiego określenia jeszcze nie znałam.
Słodkie.

[raziel24]

W sensie "Piździelina"? Ja wcześniej też nie znałem ale na forum wiele można się nauczyć

[carol-jordan]

Taaaa.........
Niektórych ponoć nawet forum życia uczy.

[mavika_88]

U mnie na 3 zawiazala sie bliskosc....
Wiec uwazaj
Zlaczylismy sie oboje. W tancu. W zjonizowanym pkwietrzy po burzy po polnocy. Wydarlam go by ze mna zatanczyl. Na zewnatrz. Przy zielonych swiatelkach w glebie. Na kwadracie. Nie tanczycy od podstawowki ^^ jaka Jego rekacja? " nie. Nie nie. Innym razem" Ale ze mna nie ma tak latwo ochote mialam wolno, niezdarnie ale milo bylo haha wtedy ktos nam.zwocil uwage ze zaklocamy ciszenocna
Haha a na koniec na pozegnanie dalam mu buziaka, w polkczek
Uwazaj Tempi i u Ciebie moze byc blisksc
Syopniowo, stopniowo i czlowiek sie wyrobil wiecie ze liczylam do 21 spotkan. Dla mnke to nie byly randki. Ni wiem czemu.... Balam sie zaangazowania? Ze moge z kims byc? Balam sie tego zakladac? Chcialam.sie tylko spotykac a nie chodzic na randki. Sie smiejemy ze nke bylismy jeszze na zadnej randce raz miala bgc pierwsza.... To sie przed nia okazalo ze jej nie bedzie... Ze to prawdopodobnie konjec. Fajne sa u nas zwroty akcji niezle zaskakujace. A konie jest poczagkem.

[mavika_88]

Powodzenia Tempi.
Mysle ze w lozku sie nie skonczy jeszcze nie teraz....

[wyszeptany-o-zmroku]

Uwierz mi,kolejnej nie będzie

[carol-jordan]

"Optymista zawsze i wszędzie"?

[wyszeptany-o-zmroku]

no bo....Umysł roz­szcze­pia się gdzieś na po­ziomie trze­ciej ran­dki. Po pra­wej "za", po le­wej "prze­ciw", a po środ­ku ty, sam. ..podobno

[witamina_b12]

trzecia randka równie dobra jak dziesiąta.... i pierwsza

[facet699]

trzecia fajna jest, ma tą przewagę, że jak jest to i może być 10.
Na łóżko każda dobra

[mavika_88]

Nawet 3..... Dziesta )))))
^^

[facet699]

do tylu to nie wszyscy potrafią liczyć a nawet jak potrafią to się gubią po drodze

[mavika_88]

ja liczyłam do 21 a potem właśnie się pogubiłam i czas przestał sie liczyć

[witamina_b12]

ee czasem jest 3 a nie ma dziesiątej, a czasem jest 10 a nie ma łóżka no rożnie to jest różnie nie ? ale widać u Temperufki jest dobrze bo nie wraca

[temperufka.zelona]

przeciez nie bedziecie sluchac wynurzen jakiejs kreacji, ktora wam czas bedzie zajmowac.

[facet699]

co jak co ale kreacja nie ma oporów co do marnowania czasu innym bo po to powstaje

[witamina_b12]

no tak... zapomnialam, że Ty tu tylko dla mądrości Tadka przychodzisz

[tdf-888]

wygląda na to że tak

[temperufka.zelona]

madrosci? ta, wznoszonych miedzy kielichami.

[mavika_88]

Tak jak myslalam i mowilam. Lozka nie bedzie... Jeszcze
Poczekaj do "3...dziestej randki" wtedy najlepiej smakuje

ja tam nigdy nie mialam problemu ze sluchaniem

[temperufka.zelona]

skad wiesz?
do trzydziestej chyba tylo ty potrafisz wytrzymac.

[mavika_88]

A wiem. Wiem.
To sie widzi
W inny sposob bys miala gadane.
Eee. Mysle ze nie tylko ja jestem takim cierpliwcem
czasdm lubie dlugo czekac.... A potem...
No a czasem to gdzies mam oczekiwnia ^^ juz po tym czekaniu i nawet wole jazde na skroty

[jovian]

Ale że co? Trzecia jest jakaś specjalna, przełomowa,w ustawie zasadniczej zapisana: albo rybki albo akwarium?
Człowiek całe życie się uczy.

[witamina_b12]

Jak taka specjalna, to może od razu warto się na trzecią umawiać... pierwszą odbębnić w internecie, drugą telefonicznie i spotkać się na trzeciej. Teraz tacy wszyscy zabiegani... nie ma co czasu marnować tylko od razu iść na przełom o.

[maruda2]

sprytne

[jovian]

O widzisz, w dzisiejszych czasach... całkiem zgrabnie pomyślane.

[maruda2]

to trochę tak, jak z kryzysem w małżeństwie, co to ma się pojawić po iluś tam latach

[witamina_b12]

> to trochę tak, jak z kryzysem w małżeństwie, co to ma się pojawić po iluś tam l
> atach
po 7...
ja to byłam taka sprytna, że zdążyłam się rozwieść przed kryzysem

[jovian]

Podobno po siedmiu, choć nikt z moich znajomych się w tą średnią nie wpasował.

[maruda2]

To trochę jak z pensją brutto, też podobno jest, tylko prawie nikt jej nie widział

[witamina_b12]

a co dopiero "brutto brutto" czy jak to tam w tym żargonie

[green.amber]

wchodzicie na grząskie tematy chyba... brutto brutto...
co do randek zaś, podobno jak ma jakie zło wyjść z człowieka, wyjdzie najdalej na czwartej, więc może tę trzecią by jakoś wypadało dla własnego dobra przeciągnąć, tylko trzeba być gotowym na przyjęcie rzeczywistej rzeczywistości a nie za szybko różowe wrzucać na ócz
co do kryzysów to można wytrzymać i ponad dekadę albo prawie, zależy od kiedy liczyć... tylko po co... a i teraz kryzysy to i po roku dwóch najdalej i zaraz rozwód...

[bard-grzechu-wart]

Kryzys nie bierze się z niczego, zazwyczaj jest pochodną codziennych małych problemów, nieporozumień, które zamiast na bieżąco rozwiązywać zamiata się pod dywan. Żaden związek nie jest z góry skazany na sukces, aby go osiągnąć musi mieć on porządne fundamenty, należy nad nim pracować, wierzyć też niezmiennie że ma on sens.
Szybkie rozwody nie są na szczęście regułą

[kama265]

o proszę bardzo ...

[kama265]

czasem, drogi Bardzie, kryzys bierze się np. z pełni księżyca

[tdf-888]

otóż to, kamulko, otóżto.

[kama265]

Tadziu

[witamina_b12]

A czasem się bierze skądinąd

[bard-grzechu-wart]

czyli?

[kama265]

dokładnie, nie dość, że skądinąd to jeszcze znienacka

[witamina_b12]

Mityczne fundamenty: kredyt we frankach, dzieci i tylko mąż pracuje zawodowo )

[bard-grzechu-wart]

Złośnice
A tak na serio czepiacie się słówka fundament, czy w ogóle uważacie że co ma być to będzie bez względu na wszystko?

[kama265]

ja nie jestem złośnicą ale Ci odpowiem - uważam, że jak się spotka kogoś z kim jest chemia i pozytywne uczucia, to pieprzyć fundamenty i inne rozkminki

[bard-grzechu-wart]

a nie uważasz że ta chemia i pieprzenie to jest właśnie solidny fundament?

[kama265]

nie wiem, ja nie oceniam każdego faceta na życie do grobowej deski, cieszę się tym co jest dzisiaj, bo jutra jeszcze nie ma i być może nigdy nie nadejdzie, to szkoda mojej energii na tego typu rozmyslania. Ale rozumiem i szanuję, że ktoś ma inaczej.

[bard-grzechu-wart]

Ja też uważam że każdy niech żyje po swojemu, jak mu najwygodniej, byle przy tym nie krzywdził drugiego człowieka.

[kama265]

oooo właśnie - i jeszcze dom na wsi a żona bez prawa jazdy

[bard-grzechu-wart]

chyba za dużo poszukujących rolników w tv się naoglądało

[kama265]

o sobie piszesz?

[bard-grzechu-wart]

a kto ze wsią wyskoczył?

[kama265]

o, a uważasz, że na wsi to tylko rolnicy?

[bard-grzechu-wart]

nie tylko, ale w przeważającej ilości jednak

[kama265]

obawiam się, że nie zrozumiesz, co mam na myśli nawet gdybym kawę na ławę wywaliła. Nasze tory rozumowania są całkowicie rozbieżne.

[bard-grzechu-wart]

wywal kawę na ławę to się przekonasz, może jednak jestem bardziej pojętny niż Ci się wydaje

[kama265]

nie chodzi o to, czy jesteś pojętny, chodzi o brak tego flow w rozmowie na to już nic nie pomoże

[bard-grzechu-wart]

cóż poradzić, może to flow, a może uprzedzenia

[bard-grzechu-wart]

nie rozumiem, możesz rozwinąć myśl?

[cymonkaa]

bard-grzechu-wart napisał:

> Kryzys nie bierze się z niczego, zazwyczaj jest pochodną codziennych małych pro
> blemów, nieporozumień, które zamiast na bieżąco rozwiązywać zamiata się pod dyw
> an. Żaden związek nie jest z góry skazany na sukces, aby go osiągnąć musi mieć
> on porządne fundamenty, należy nad nim pracować, wierzyć też niezmiennie że ma
> on sens.

Otóż to!
Dobry związek /małżeństwo to solidne fundamenty, dobra komunikacja, nieustanna praca nad związkiem i docenianie małych rzeczy. To taka moja prywatna kwintesencja udanego związku

[kama265]

pisząc o tych mitycznych solidnych fundamentach to co właściwie macie na myśli?

[cymonkaa]

Ja mam na myśli to, że od początku związek musi dobrze rokować, i to bez tych różowych okularów. Tak zdroworozsądkowo
A nie myślenie, a jakoś to będzie, później się na pewno ułoży, on/ona się zmieni pod moim wpływem, może później nie będzie mi to przeszkadzać... Nie, nie.
Trzeba być pewnym, że On to On, a Ona to Ona, prawda Bardzie?

[bard-grzechu-wart]

To co napisałaś brzy sensownie i ładnie, ale ja się w sumie nie znam, więc trudno mi wyrazić opinię

[cymonkaa]

Znasz się tak, jak i ja
Wszystko to wydumane, niepoparte doświadczeniem

[bard-grzechu-wart]

Popatrz, nikt nie musi Nas na ziemię sprowadzać bo... sami się sprowadziliśmy
ej, ale może to i dobrze bo jak tam wysoko można było trwały fundament postawić?
No nie da się, teraz za to pójdzie już z górki

[cymonkaa]

Oby, oby...
PS. Myślę jednak, że pośrednio, bo pośrednio, ale ktoś nas na tę ziemię sprowadził

[bard-grzechu-wart]

Na początku, na ziemię sprowadzają człeka 2 osoby, można też napisać że i 3 osoba, kwestia wiary... z upływem czasu, chętnych na dalsze sprowadzanie na ziemię nie brakuje Jasna sprawa

[tdf-888]

zgadzam się z całą rozciągłością...
100% prawdy

[kama265]

w sumie to nie jestem pewna, czy po przejściach i w "pewnym wieku" to jest możliwe, żeby mieć pewność na jakikolwiek temat ... nie mówiąc już o tym, że on mógł bym nim, ale ludzie się zmieniają itd

[bard-grzechu-wart]

u każdego co innego, czemu piszesz o mitycznych? Sama przed chwilą napisałaś w mityczny sposób, bez konkretów

[tdf-888]

dokładnie

[kama265]

hmmm przyznam, że zaskoczyło mnie użycie słowa mityczny w tym kontekście przez Ciebie i nie rozumiem o co Ci chodzi?

[tdf-888]

ja wiem.

[kama265]

ale nie powiesz?

[tdf-888]

zbyt karkołomne to zadanie

[kama265]

nie cofaj się przed wyzwaniami, charakter człowieka hartuje się w walce

[bard-grzechu-wart]

to tak jak ja, nie rozumiem tych półsłówek co właśnie używasz...

[kama265]

no to się nie dogadamy

[temperufka.zelona]

nie jest, tylo ja uwazam, ze po pierwszej nie bedzie drugiej, a jak juz sie druga trafi to trzeciej nie bedzie, a jak cud sie zdarzy i jest trzecia, to czawartej na pewno nie bedzie, bo mozna przeciez latwiej i szybciej.

[carol-jordan]

Można tylko po co?
Zresztą.........
co kto lubi i komu z czym dobrze.
Nie mnie oceniać.
Ja nie lubię ani za łatwo ani za szybko.
Jakoś tak życie mnie nauczyło, że to nie wróży niczego dobrego.

[facet699]

trzecia to już taka ładna i okrągła i na podstawę się nadaje bo na trójnogim krzesełku można sobie już wygodnie usiąść
No i gdy czwartej nie ma bo seksu wcześniej nie było to nawet lepiej dla Ciebie

[kama265]

ale o co Wam chodzi z tym seksem???? trzeba czekać bo...???? i jak długo trzeba, skoro trzeba??? i kto ustalił te terminy???

[tdf-888]

a ktoś kategorycznie twierdzi, że trzeba???
niech każdy swoją dupą zarządza.. z resztą to nie mydło, się nie wymydli

[kama265]

no tak zrozumiałam, że np Facet i Carol
a Carol to juz w ogóle mnie zadziwia, bo nie lubi, jak jest łatwo i szybko, woli się naczekać i natyrać ... no ale jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki
szczerze mówiąc, chyba przeceniacie ten seks - w sensie jego metafizykę

[carol-jordan]

Tak mam.
Tak "zarządzam swoją dupą".
Jak na razie dobrze na tym wychodzę.

[cymonkaa]

A i dobrze. Trza mieć jakieś własne zasady

[temperufka.zelona]

sory carol, ale moze niezbyt dobrze na tym wychodzisz. tylko patrzysz na cukierka podczas gdy inni wpieprzaja je na okraglo, i sa calkiem zadowoleni, nawet szczesliwi.

[carol-jordan]

Szczęście nie jedno ma imię.
Ja też jestem szczęśliwa z sobą taką jaką jestem.
Ktoś tu zapodał, że seks jest przereklamowany.........
Nie jest.
Ale dla mnie musi być spełnione szereg warunków.
Żeby nie był.
Nie idę na łatwiznę i tyle w temacie.

[kama265]

oo nie chodzi o to, że jest przereklamowany - chodzi o to, że nie każdy seks musi koniecznie nieść ze sobą tęczę wyrzyganą przez jednorożce

[carol-jordan]

Każdemu wg potrzeb.

[kama265]

oczywiście można czekać do grobowej deski na księcia na białym rumaku.

[facet699]

kama265 napisała:

> no tak zrozumiałam, że np Facet i Carol

ja napisałem, że dla Tempi to dobrze, że nie ma 4 randki bo facet odchodzi z braku seksu wcześniej. Nie po to się szuka drugiej połówki szuka, a skoro odchodzi to nie była ta połówka. No i jak nie było do tej pory seksu to Tempi tez nie o to tak naprawdę sie rozchodzi a przynajmniej nie priorytetowo

[mayenna]

Carol to sie chyba nieco zmieniło od debiutu na forum- nie wyglądało, że się lubi natyrać

[temperufka.zelona]

a - bo jak zaliczy od razu to se pojdzie
b - bo jak zaluczy od razu to pomysli, ze z latwa panna mial przyjemnosc i se pojdzie albo i nie
c - bo nie ma co liczyc na nic powaznego, jezeli facetem fiutek rzadzi i nie potrafi poczekac
d - bo kobieta nie potrafi tak z obcym chlopem, chocby nie wiem jak seksownym
e - inne bo

[tdf-888]

i to ty masz takie opory?
dobre sobie, hyhyhy...
a ty byś się określiła jako łatwą?

[temperufka.zelona]

ja? nie mam zadnych, lize facetowi jeszcze zanim poznam jego imie, a jak juz wiem, ze to gieniu, pozwalam mu na wszystko.

[tdf-888]

to może teraz spróbuj inaczej.. stopniowo.. może inaczej się potoczy niż jak dotychczas...

[temperufka.zelona]

kolazu sliczny, ze zgrabniutka dupka w leginsikach, nie wiem co znaczy stopniowo, nie umiem tak, ja przez cale zycie ide na calosc po max. 10 minutach znajomosci, musialby mnie ktos nauczyc stopniowania, ale istnieje ryzyko, ze sie nie naucze, bo oporna na wiedze jestem

[tdf-888]

parufciu...
albo już nic...

[temperufka.zelona]

dawaj, nie krepuj sie, przeciez kreacji nie pognieciesz zadnym slowem.

[tdf-888]

postarajmy się wzajemnie ignorować, ale daruj sobie parufciu odniesienia do mojej osoby oraz zaczepne odzywki, to ci dam wolne pole do popisu przy tworzeniu twojego wirtualnego bytu.

[temperufka.zelona]

sory niunius, ale ja sie z nikim nie ukladam.
nie trac cennego czasu na czytanie mnie, masz przeciez tyle lepszych rzeczy do roboty, dlubie palcem w dupie na przyklad.

[tdf-888]

dłubiesz? to fajnie masz.

[temperufka.zelona]

myslalam, ze jakies cukierki do polizania zaproponujesz w ramach nauki stopniowania, i dobra kawe do tego, w towarzystwie zajebistego kolazyka, ktory bardzo delikatnie bedzie piescil ucho opowiesciami inteligentnymi, i oczeta swoim piekniutkim widokiem. a tu dupa.

[mavika_88]

Tede, Ty myslisz ze u Niej nie jest stopniowo tylko raz ciach?
Ja mysle ze jest zupelnie inaczej. Moze nie tak jak u mnie ^^
Ale ja chcialam zeby bylo nalezycie, zgodnke ze mna, w odpowoedniej chwili, miejscu. Chcialam miec pewnosc. Dobrrrra, niewazne
Tempi skrobie jedno, pokazuje jakis swoj obraz, ktory uwaza ze inni w Noej widza. Czasem przeciez szepnela ze juz dluugo glodna jest. Mimk checi glodu nie zaspokoja. Czeka. Woli stopniowo stopniowo choc wolala by nawet szybciej

[tdf-888]

jak z tobą było, to wszyscy doskonale dzięki twoim wpisom wiemy, powodzenia dalej; natomiast co do parufci to szkoda czasu na rozkminki. to już wolę o przygodach dzieci z bullerbyn albo ani z zielonego wzgórza rozprawiać - to fikcja i tamto też.

[mavika_88]

Oj tam. Malo wiecie. Z reszta to tylko domysly
doskonale nie mozecie wiedziec..... Nic nie mozecie. Po literach? Moze powstac zupelnie inny obraz. Dobra. Dosc dobrze malowalam. Mimo ze nie wprost. Ale z racji ze to tylko litery, ze litery nie moga byc tutaj pelne to sami sobie mogliscie cos domalowac
Ja tez moge byc fikcyjna... Moge sobi fantazjowac Dobra. Nie oklamujmy sie ^^ no ale prawda jest taka ze mozecie miec inny obraz i doskonale wiedziec nie mozecie jak to ze mna bylo to tylko namiastka...

Dla mnie Tempi pokazuje sie dosc w dzisny sposob.
Nie jest taka ale mysli ze inni tak ja widza....
No i robi na przekor.

[tdf-888]

pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie

[mavika_88]

Mi tez na samym poczatku zarzucono trollowanie, ze jestem nieprawdziwa. I co? Pozory myla?
Nie. O Tempi bym nigdy tak nie pomyslala.

[tdf-888]

każdy ma swój rozum i niech sobie myśli, co uważa. tym bardziej że tutejsze ludziska ciężko do swoich racji przekonać

[mavika_88]

Po.co.przekonywac....
Z reszta. Skad wiesz zs masz.racje? Nie zawsze masz.
A tamten grzyb to byl szlachetny jak nic serio. Serio. Rzadko kiedy probuje kogos do swoich raxji przekonac bo musze miec wystatczajaca pewno (prawie max ^^). Wtedy tylko brakowalo mi wziac go do lapy by miec na stowe pewnosc. Ale i tak 5 stow powinnam wygrac. Sama fota mowila co to za grzybol (przez moje lapy tyle si ich przewinelo ze nie moglam.sie pomylic.) a do tego znalazca to potwierdzil. Nie zawsze Tedeefku masz racje, nie zawsze to nie jest domaganie sie 5 stow ani wypominanie. Ale chcialam pokazac ze nie zawsze masz racje. Ludziom.takim.jednak latwiej. Jesli potrafia innych przekonac nawwt do tego ze nie maja racji mni nie przekonales. Szlechetny to byl i juz !!
Juz sie z Toba nie bede zakladac

[tdf-888]

no więc właśnie...
jak coś wygląda jak borowik, jak borowik pachnie, to jest borowikiem
to samo z trollem - skoro się ktoś zachowuje jak troll, to trollem jest.
przeczytałaś artykuł z wiki? pasuje? pasuje. no to po co kombinować.

[mavika_88]

nooooooooooo!! wyglądało jak borowik i było borowikiem a nie podgrzybkiem

Przeczytałam choc czytać nie musiałam. wiem co to troll.
Dla mnie Tempi nim nie jest i zdania nie zmienię. Niech każdy myśli jak uważa

[cymonkaa]

bardzo dobre te Twoje "bo"

[temperufka.zelona]

ale lepsza bylaby odrobina naiwnosci, wtedy byloby bez rozmyslania. takie "jest fajnie, to jest fajnie, idziemy w to".

[cymonkaa]

może i tak, ale rozmyślanie przyszłoby wówczas później

[carol-jordan]

Jak i parę innych konsekwencji.......
mogłoby przyjść.

[kama265]

no i? lepiej nie przeżyć niczego fajnego, bo potem będziecie rozmyslać? i wszystko musi być na wieki wieków amen bo inaczej nawet nie warto próbować?
matkoooo, dajcie spokój dziewczyny, serio, czasem warto dać się ponieść magii, być spontanicznym

[cymonkaa]

Niezupełnie, trzeba wypośrodkować. Szczególnie jeśli ma się już jakieś doświadczenia
Magia, a i owszem, tylko, żeby później można ją było szybko odchorować

[carol-jordan]

Mój kolega "magik" ma z takiego spontanu 3 dzieci.
Całkiem udanych.
Tylko on nadal we władaniu magicznych ud pozostaje. Jednak nie są to uda żadnej z ich mam.
Można i tak.
Mnie to nie bawi.....

[bard-grzechu-wart]

kama265 napisała:

> matkoooo, dajcie spokój dziewczyny, serio, czasem warto dać się ponieść magii,
> być spontanicznym

rozumiem że Ty tę magię uprawiasz?

[kama265]

nie życzę sobie tego typu odzywek, rozmawiamy nie o mnie i nic Ci do tego, jaką ja magię uprawiam. Nie potrafisz rozmawiać bez personalnych wycieczek?

[temperufka.zelona]

cos ty sie tak oburzyla??? kolaz moze, inni nie??

[kama265]

owszem, co wolno wojewodzie to nie tobie ... itd

[temperufka.zelona]

ale ze kolaz ma byc wojewoda? najwieksze chamidlo na forum postawione na piedestale zostalo? w mysl tego, kazdy moze sie gownem obrzucac, jak i on.

[kama265]

słuchaj, podobno każdemu według potrzeb, co nie?

[carol-jordan]

Sądzę, że to dobra zasada.
Ale jak w każdej:
trzeba do niej dorosnąć.

[kama265]

otóż to

[tdf-888]

dokladnie, parówa!

[kama265]

Tadek, zachowuj się, byle jak ale się zachowuj

[tdf-888]

ona będzie pisała kolaż, ja będę pisał parówa.
wisi mi to, że to dziecinada

[bard-grzechu-wart]

Napisałaś tak że pytanie nasunęło się samo, nie musisz na nie odpowiadać. Wycieczki to już Twoja bujna wyobraźnia, trudno na forum cały czas pisać bezosobowo, takie wycieczki też Ci się zdarzają.

[kama265]

nie sądzę, zebym kiedykolwiek zadawała takie chamskie pytania

[bard-grzechu-wart]

Ty sobie jaja robisz? Jakie chamskie pytanie skoro ja tylko zacytowałem Twoją dobrą radę
Nie zgadzamy się w wielu kwestiach i jesteś najwyraźniej z tego powodu przewrażliwiona na moim punkcie, nie szukaj jednak na siłę w tym co piszę personalnych ataków, bo nie to jest moją intencją

[kama265]

boszesz, nie jestem przewrażliwiona na Twoim punkcie chłopaku, już sobie nie dodawaj
Ty sobie jaja robisz, bo nie zacytowałeś, tylko zadałeś mi pytanie brzydko sugerujące. Nie nazywajmy szamba perfumerią, że zacytuję klasyka. I jeszcze brniesz w to zamiast przeprosić.

[tdf-888]

ale brzydko sugerujące co? że się dajesz ponieść na spontanie i jesteś wtedy happy? czyli w czym problem? bo to jest brzydkie zachowanie? no nie czaje.

[bard-grzechu-wart]

Wiesz co dla mnie to co piszesz to są wielkie jaja, jeśli to co wpierw jest dla Ciebie ok - czyli perfumerią - napisane identycznie przeze mnie - jest szambem, to zalatuje mi to pewnym znajomym skądinąd zachowaniem
Nie będę się dalej wdawał z Tobą w żadną dyskusję, a przepraszać nie mam za co

[tdf-888]

taka dulszczyzna trochę tudzież hipokryzja.
ale ja rozumiem, że z czasem zdarzają się kryzysy ideałów i myli nam się dobro ze złem...

[bard-grzechu-wart]

uspokój się, bo poduchą dostaniesz!

[tdf-888]

izi, dotrwałem jakoś do skoków

[bard-grzechu-wart]

oo, dobrze żeś przypomniał!

[kama265]

chyba nie odróżniacie pisania o różnych postawach od prób przejścia na osobiste zwierzenia.

[tdf-888]

rozróżniamy. czyli nie możemy zapytać, jak ty robisz, tylko teoretyzować bo inaczej się obrazasz i każesz przepraszać? zgadzam się, tak też można.

[kama265]

no właśnie, z tym, że się nie obrażam, ale stawiam granice - czyli komunikuję, że nie chcę wchodzić w taką osobistą dyskusję.

[bard-grzechu-wart]

Oczywiście że rozróżniamy, było pytanie z przymrużeniem oka na które w ogóle nie oczekiwałem odpowiedzi, bo mnie to guzik obchodzi. Poza tym ta tylko wymieniona opcja podejścia do życia niewątpliwie została przedstawiona jako dobra opcja, tak to wynika z kontekstu zdania, więc zarzucanie mi że pytanie jest o szambo, jest co najmniej dziwne... Jakie to tylko poprawne i nieosobiste pytania rzucane są co jakiś czas, wypadałoby zanotować, by się można zdziwić... Dla mnie temat skończony a Ty Tedi drąż temat, bo widzę że dziś masz zacięcie

[bard-grzechu-wart]

Czasem przeraża to co się tutaj czyta, dyskutować mogą tylko niektórzy a i polowanie na czarownicę stało się modne.