wuj_truj
03.11.06, 07:56
Witam,
Zdecydowalismy sie z narzeczonym zaadoptowac psa.
I teraz problem - jaka rasa?
Powinien byc: "praktyczny";) tzn. latwy w pielegnacji, nie gubiacy siersci,
nie obarczony chorobami genetycznymi (jak np. jamnik ), raczej krotko- badz
szorstkowlosy, raczej niewielki, zeby w razie czego mozna go bylo niesc na
rekach lub wozic samochodem albo nawet na zaglowke czy kajak zabrac, wesoly,
lubiacy sie bawic, ale niejazgotliwy, nieagresywny, stosunkowo latwy do
ulozenia, lubiacy dzieci i inne psy, lubiacy dosc intensywny ruch - lubie
jogging, rowery, gory, itp.()prowadze bardzo aktywny tryb zycia), ale i taki
ktory zniesie kilkugodzinna rozlake w ciagu dnia i dluzsza jazde samochodem.
Powinien byc takze bystry i "dajacy sobie rade", nieciapowaty.
Hmmm.. Tak to tylko w Erze dopasuja? Czy istnieje taka rasa?
Wychowalam juz na wlasnym lonie jamniczke szorstkowlosa i foksteriera.
Myslelismy o jakims niewielkim terierze, jack russel terier? westie?
foksterier gladkowlosy? Obawiam sie jednak nadmiernej jazgotliwosci
i "paniusiowatosci" westie, czy taki pies podolalby gorskiej wedrowce?
Z kolei mojego foksteriera, ktory choc byl SuperPsem, czasem ponosil
temperament, byl dosc osluchany i bojek raczej nie wszczynal, ale czesto
zdarzalo mu sie zareagowac na zaczepke, a w ferworze walki niemozliwoscia
bylo go odwolac - co pewnie jest cecha wiekszosci terierow.
Prosze, pomozcie wybrac:) Moze jakas inna rasa?
Aha, ma to byc pies miejski, co prawda mieszkam miedzy morzem a lasem, ale do
ruchu ulicznego i wspolzycia z innymi tez ma sie nadawac.
Zastanawiamy sie, czy nie wziac po prostu szczeniaka/mlodego pieska ze
schroniska i ryzyk-fizyk, zaakceptowac, co los przyniesie?
Dziekuje za wszelkie sugestie i przepraszam za post over-size
-
nigdy nie będzie takiego lata.
nigdy papieros nie będzie tak smaczny.
a wódka tak zimna i pożywna.