Dodaj do ulubionych

Dokument o Karolinie Sobczak

IP: *.swic.dialup.inetia.pl 03.02.03, 13:39
Bardzo fajnie opowiedziany dokument,naprawdę historia zrobiła na mnie
wrażenie i aż przykro było patrzeć na tą dziewczynę, która się naprawdę
stara, ale nie wiadomo jak się to wszystko skończy... Mam nadzieję, że dobrze.
Obserwuj wątek
    • Gość: Dawid Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.kielce.cvx.ppp.tpnet.pl 03.02.03, 13:42
      Gość portalu: Asia napisał(a):

      > Bardzo fajnie opowiedziany dokument,naprawdę historia zrobiła na mnie
      > wrażenie i aż przykro było patrzeć na tą dziewczynę, która się naprawdę
      > stara, ale nie wiadomo jak się to wszystko skończy... Mam nadzieję, że dobrze.

      A ja myślę ,że niedobrze. Ta dziewczyna sama się tak załatwiła i nie widziałem
      żeby dokonała zwrotu na drodze ktorą szła wcześniej
      PS. Jej dziecko powinno kuż niedlugo chodzić a z tego co widziałem ledwie
      powłóczy nogami. Powinni je zabrać i umieścić w domu dziecka.
      • Gość: Viola Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.poznan.dialup.inetia.pl 03.02.03, 13:58
        Czy sama? Dokumentu niestety wczoraj nie widziałam, ale z całej kampanii
        wokół "Cześć Tereska" zorientowałam się, że tej dziewczynie nie dał nikt szans
        na stanie się inną. Ile ona ma lat? 18? Z tego od niedawna chyba chce coś
        zmienić. Dopiero przy kręceniu filmu mogła zobaczyć, że można żyć inaczej, niż
        w jej patologicznym srodowisku. I chyba trudno jej jest i będzie bez solidnie
        zorganizowanej pomocy.
        Niestety nie widząc dokumentu moge się mylić, nie wiem jak to jest z nią teraz.

        A przy okazji: wczoraj widziałam przypadkowo serial "Zaginiona", w którym
        Karolina grała. I jej gra zrobiłą na mnie duże wrażenie. Była najnaturalniejsza
        i najbardziej przekonywująca, nawet na tle takich "gwiazd" jak Stenka czy Frycz.
      • Gość: Viola Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.poznan.dialup.inetia.pl 03.02.03, 13:58
        Czy sama? Dokumentu niestety wczoraj nie widziałam, ale z całej kampanii
        wokół "Cześć Tereska" zorientowałam się, że tej dziewczynie nie dał nikt szans
        na stanie się inną. Ile ona ma lat? 18? Z tego od niedawna chyba chce coś
        zmienić. Dopiero przy kręceniu filmu mogła zobaczyć, że można żyć inaczej, niż
        w jej patologicznym srodowisku. I chyba trudno jej jest i będzie bez solidnie
        zorganizowanej pomocy.
        Niestety nie widząc dokumentu moge się mylić, nie wiem jak to jest z nią teraz.

        A przy okazji: wczoraj widziałam przypadkowo serial "Zaginiona", w którym
        Karolina grała. I jej gra zrobiłą na mnie duże wrażenie. Była najnaturalniejsza
        i najbardziej przekonywująca, nawet na tle takich "gwiazd" jak Stenka czy Frycz.
      • Gość: inka Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.BMJ.net.pl 03.02.03, 14:03
        jak to sama? chyba niezbyt dokładnie oglądałeś ten dokument, jakbys oglądał
        uwaznie to byś usłyszał jakie ona miała dzieciństwo, co przezywała, w jakim
        domu i warunkach się wychowywała i jak była traktowana, przecież widać, ze sie
        stara, opiekuje dzieckiem najlepiej jak potrafi i kocha je jak nikogo innego
      • Gość: agnieszka Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.warszawa.sdi.tpnet.pl 05.02.03, 12:47
        Dawid, nie wiem skad znasz sie az tak dobrze na dzieciach?? ale chyba wiesz o
        tym ze rozwoj ruchowy na tym etapie jest bardzo zroznicowany... i
        niekoniecznie, ktos kto zaczyna pozno chodzic musi byc zaraz zabierany od
        matki do domu dziecka...CZY TAM LEPIEJ DZIECI SIE ROZWIJAJA???watpie
        inna sprawa to warunki i towarzystwo w mieszkaniu Karoliny i to na to powinno
        sie cos poradzic ale tu najwiecej i tak zalezy od niej i ja mam nadzieje ze
        jej sie uda
        • frolix Re: Dokument o Karolinie Sobczak 05.02.03, 12:56
          Gość portalu: agnieszka napisał(a):
          > niekoniecznie, ktos kto zaczyna pozno chodzic musi byc zaraz zabierany od
          > matki do domu dziecka...CZY TAM LEPIEJ DZIECI SIE ROZWIJAJA???watpie

          Dzieci w domu dziecka lepiej się rozwijają, choćby dlatego, że nie ma tam
          pijaków lub jest, ale mniej niż w domu tej Karoliny.

          flx

    • panna_migotka1 Re: Dokument o Karolinie Sobczak 03.02.03, 14:47
      tak, dokument był bardzo życiowy, od razu przyszedł mi na myśl "Edi". dużo
      wulgaryzmów. gdy mój tato przyszedł do pokoju przełączył na inny kanał nie
      mogąc już słuchać ich słów i patrzec na pana kubusia.
      • Gość: olivia60 Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: HUPROXY* / *.eeft.com 03.02.03, 16:58
        Z calym szacunkiem dla Karoliny obawiam sie, iz jej dziecko nie bedzie do konca
        normalne. Faktem jest, iz dziewczyna naprawde sie stara jednak krzyki,
        wymioty, "kolesie", lekarstwa uspokajajace nie sa dobrym przykladem dla
        malucha. Ostra byla scena jak Karolinka opowiadala o swoim "wypadku" z dwoma
        nozami. Niestety dziewczyna nie ma normalnych wzorcow zachowan w rodzinie wiec
        nie jest w stanie przekazac ich wlasnemu dziecku. Karolina powinna wziac sie
        powaznie za leczenie psychiatryczne w kierunku nerwic, anoreksji,
        traumatycznych wspomnien z dziecinstwa i mysli samobojczych. Dopiero wtedy
        moglaby byc na serio dobra matka. Powinna tez skonczyc gimnazjum i wyuczyc sie
        jakiegos zawodu. Powinna sie tez trzymac "pazurami" tych znajomosci jakich
        sobie wyrobila ze swiata filmu. jest to jedyna szansa na wyzwolenie sie z
        beznadziejnego srodowiska. Jest to tez szansa dla niej oraz dziecka. Same dobre
        checi oraz milosc do dziecka nie wystarcza.
    • beciab Re: Dokument o Karolinie Sobczak 03.02.03, 20:09
      A ja nie ukrywam, że trochę byłam tym reportażem zniesmaczona. Żal mi Karoliny,
      żal mi jeszcze bardziej jej dziecka.
      Po reportażu rozległy się ochy i achy nad Karoliną, że taka naturalna, że
      zmieniła się, myśli przyszłościowo, że staje się odpowiedzialna. Wypuścili tę
      biedną Karolinę z domu dziecka i gdzie wylądowała? Dali jej dziecko i jaką ono
      będzie miało przyszłość w tych warunkach?
      Materiał zrobiła pani Bendera, z tego co się po premierze "Cześć Tereska"
      mówiło - osoba, w której dziewczyny miały największe oparcie i na której pomoc
      zawsze mogły liczyć. Jak widać, Karolina chyba zbyt wielkiej pomocy od nikogo
      nie otrzymała.
      Przerażająca była dla mnie "scena" w której "goście" Karoliny podawali jej
      synkowi piwsko. Nie wiem dlaczego ale obawiam się, że tylko przed kamerą się
      powstrzymywali. A co się tam dzieje, gdy dzieciak zostaje sam?
      Wiem, że to okrutne, ale póki co, ten dzieciak nie ma żadnej przyszłości będąc
      z Karoliną. Która swoją drogą też jeszcze jest dzieckiem. Karolina najpierw
      powinna się wyleczyć, zająć sobą, a wtedy dopiero będzie w stanie zajmować się
      swoim dzieckiem i w pełni je chronić.
    • kaja_ Re: Dokument o Karolinie Sobczak 03.02.03, 20:17
      Mnie też się podobał. Dobrze, że autorka dokumentu złapała kontakt ze swoją
      bohaterką.
      Znamienne były słowa Karoliny: Ty czytasz książki od kilku lat, a ja nie. Ja
      czytałam z przymusu.
      Świat Karoliny Sobczak i świat autorki to dwa różne światy, które spotkały się
      na chwilę.
      Karolina zdaje sobie sprawę z tego, co zrobić, by zmienić swoje życie, ale
      niestety myślę, że ma małe szanse, że jej się uda - chociażby skończyć
      gimnazjum. Niestety ona nie zna innego życia. Jednak bardzo bym chciała, żeby
      się jej udało.
      • beciab Re: Dokument o Karolinie Sobczak 03.02.03, 22:53
        RZecz w tym, że te światy wcale nie spotkały się na chwilę. Szczerze mówiąć, to
        one nigdy się nie spotkały. Próby przejęcia przez autorkę języka Karoliny były
        wprost żenujące.
        Autorką reportażu była Karolina Bendera, asystentka Glińskiego w "Cześć
        Tereska". Była jakby "opiekunką" dziewczyn na planie filmowym, przede wszystkim
        Oli. To do niej Ola dzwoniła, gdy kolejny raz uciekła z poprawczaka.

        To nie było pierwsze spotkanie dwóch Karolin. Nie wiem za bardzo co autorka
        chciała pokazać - że dziewczynie wiedzie się tak źle? Że wcale nie jest
        bardziej odpowiedzialna? To trzeba było jej pomóc...Ja wiem, że nie od tego są
        filmowcy, ale chyba wiedzieli z kim pracują i że są to dziewczyny pomocy
        potrzebujące?

        Generalnie, żal mi Karoliny Sobczak.
    • tintin Re: Dokument o Karolinie Sobczak 04.02.03, 13:06
      To był dobry film, mozna było po nim pomyśleć. Z jednej strony o karolinie jako
      o matce. Widac było ze kocha swoje dziecko. A z drugiej strony byłem przerażony
      patrząc jak je traktuje. Ci wszyscy ludzie palacy przy małym, dający mu
      kanapki. Oczywiście nie słyszeli co dziecko powonno jeśc w tym wieku. Sama
      karolina która jest potwornie znerwicowana i w tym stanie mimo swoich chęci nie
      będzie dobrą matką bo jest jednym wielkim kłebkiem nerwów.
      Ten swiat w którym zyje jest straszny, ale tkwi w nim na własne zyczenie. To
      prawda, miała straszne dzieciństwo, ale czy robi coś żeby jej dziecko miało
      dzieciństwo normalne? Dostała od losu niesamotita szansę. Rola w głośnym
      filmie. Poznanie ludzi, nałapanie kontaktów. Złapała pana Boga za nogi i sama o
      tym nie wie. Przeciez mogłaby zostac aktorem - naturszczykiem. Wyrwac się z
      tego środowiska, zaczać uczyć.
      Uprzedzając zastrzeżenia: to możliwe, znam osobę która zrobiła kariere i wyszła
      z takiego własnie środowiska. Karolina najwidoczniej nie zrobiła nic. Nie miała
      dostatecznej siły woli. I ten dokument to pokazuje. Pokazuje osobe która na
      chwilę wynurzyła się na powierzchnię a teraz pogrąża znowu. I to straszne, ale
      tez tym rózni się ten film od wszystkich innych kręconych w slumsach i
      pokazujących beznadzieję. Bo tamci ludzie nie wiedza że można żyć inaczej. A
      Karolina zobaczyłą że możnaa mimo to się pogrąża.
      • Gość: Jo Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.02.03, 13:36
        > Uprzedzając zastrzeżenia: to możliwe, znam osobę która zrobiła kariere i
        wyszła
        >
        > z takiego własnie środowiska. Karolina najwidoczniej nie zrobiła nic. Nie
        miała
        >
        > dostatecznej siły woli.

        A moze nikt jej nie pokazał, jak ma to zrobić? Osoby z marginesu są bezradne
        życiowo - znają tylko swój własny świat, mają zachwiany system wartości.
        Popatrzcie chociażby na Olę, która wolała wrócić do kumpli w Pabianicach niż
        pojechać do Hollywood. Czy tak wybrałaby jakakolwiek dziewczyna, wychowana w
        normalnym domu, normalnym środowisku, chodząca do zwykłej, normalnej szkoły?
        Nie! Skąd Karolina sama ma wiedzieć, co zrobić? Bez pomocnej dłoni nie uda jej
        się to.
        • Gość: anmanika Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.02.03, 11:51
          Też mi żal tej dziewczyny, jak było widać stara się jak może ale ile może kiedy
          brak jej jakichkolwiek wzorców. Pytanie w tym przypadku brzmi, kto ma jej pomóc
          te wzorce nabyć? Boję się, że zostanie teraz samopas z rozbudzonym nadziejami
          na normalne życie.
          • frolix Re: Dokument o Karolinie Sobczak 05.02.03, 12:58
            Gość portalu: anmanika napisał(a):
            > brak jej jakichkolwiek wzorców. Pytanie w tym przypadku brzmi, kto ma jej
            > pomóc te wzorce nabyć?

            Myślisz, że ona potrzebuje tych Twoich wzorców? Czy ona coś takiego w filmie
            mówiła?

            flx
        • frolix Re: Dokument o Karolinie Sobczak 05.02.03, 13:01
          Gość portalu: Jo napisał(a):
          > A moze nikt jej nie pokazał, jak ma to zrobić? Osoby z marginesu są bezradne
          > życiowo - znają tylko swój własny świat, mają zachwiany system wartości.

          Osoby z elity pewnie też znają tylko swój własny świat i mają zachwiany system
          wartości. I co z tego?

          > Popatrzcie chociażby na Olę, która wolała wrócić do kumpli w Pabianicach niż
          > pojechać do Hollywood. Czy tak wybrałaby jakakolwiek dziewczyna, wychowana w
          > normalnym domu, normalnym środowisku, chodząca do zwykłej, normalnej szkoły?

          Oczywiście, że nie, bo supernormalna dziewczyna miałaby w Hollywood więcej
          szans (choć też marne), niż mogłaby mieć Ola. Poza tym nie jest ona nawet
          przeciętną aktorką.

          > Nie! Skąd Karolina sama ma wiedzieć, co zrobić? Bez pomocnej dłoni nie uda
          jej
          > się to.

          A skąd Ty wiesz, co Karolina ma robić? Czy ona w ogóle chce Twojej pomocy?

          flx
          • Gość: Jo Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.02.03, 21:25
            > A skąd Ty wiesz, co Karolina ma robić? Czy ona w ogóle chce Twojej pomocy?

            A gdzie napisałam, że lecę do niej z tą pomocą? Wypowiadam się tylko w tonie
            tej dyskusji. Osoby takie jak Ola i Karolina interesują mnie wyłacznie
            teoretycznie.
            • frolix Re: Dokument o Karolinie Sobczak 05.02.03, 23:11
              Gość portalu: Jo napisał(a):
              > > A skąd Ty wiesz, co Karolina ma robić? Czy ona w ogóle chce Twojej pomocy?
              >
              > A gdzie napisałam, że lecę do niej z tą pomocą? Wypowiadam się tylko w tonie
              > tej dyskusji. Osoby takie jak Ola i Karolina interesują mnie wyłacznie
              > teoretycznie.

              Byłoby jasniej, gdybyś od początku wypowiadała się własnym tonem, a nie
              dyskusji.

              Nie pisałaś, że chcesz Karolinie pomóc, ale stwierdziłaś, że ona sama nie wie,
              co robi, i nie dowie się tego bez pomocy. Ale ona wcale nie potrzebuje takiej
              pomocy, o której piszesz. Z filmu wynikało, że najwyżej nie odmówiłaby
              przyjęcia pomocy finansowej. Nie było mowy o radach dobrej cioci.

              flx
              • Gość: Jo Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.02.03, 10:42
                > Nie pisałaś, że chcesz Karolinie pomóc, ale stwierdziłaś, że ona sama nie
                wie,
                > co robi, i nie dowie się tego bez pomocy. Ale ona wcale nie potrzebuje
                takiej
                > pomocy, o której piszesz.

                E tam... w taki sposób mozemy dyskutować do uśmiechniętej śmierci. Na przykład
                ja teraz mogę odwrócić pytanie: skąd wiesz, ze Karolina nie chce pomocy? Ale
                potraktuj to jako przykład czysto teoretyczny; nie ma co bić się o
                przyslowiową pietruszke. Ani Ty, ani ja Karoliny nie znamy i każde wyrokuje w
                związku z tym po swojemu.
                • frolix Re: Dokument o Karolinie Sobczak 07.02.03, 12:09
                  Gość portalu: Jo napisał(a):
                  > > Nie pisałaś, że chcesz Karolinie pomóc, ale stwierdziłaś, że ona sama nie
                  > wie,
                  > > co robi, i nie dowie się tego bez pomocy. Ale ona wcale nie potrzebuje
                  > takiej
                  > > pomocy, o której piszesz.
                  >
                  > E tam... w taki sposób mozemy dyskutować do uśmiechniętej śmierci. Na
                  przykład
                  > ja teraz mogę odwrócić pytanie: skąd wiesz, ze Karolina nie chce pomocy? Ale
                  > potraktuj to jako przykład czysto teoretyczny; nie ma co bić się o
                  > przyslowiową pietruszke. Ani Ty, ani ja Karoliny nie znamy i każde wyrokuje w
                  > związku z tym po swojemu.

                  Nie napisałem, że ona w ogóle nie chce pomocy, tylko takiej, jaką Ty
                  proponujesz. Pewnie wzięłaby jako pomoc pieniądze, choć oczywiście nie tak z
                  łapy w łapę.

                  flx
      • frolix Re: Dokument o Karolinie Sobczak 05.02.03, 13:13
        tintin napisał:
        > o matce. Widac było ze kocha swoje dziecko.

        Właśnie, że widać było to bardzo wyraźnie. Myślisz, jak jest naprawdę? Zacznij
        od przemyślenia tego, że jej koledzy - ci menele - byli dość zaskoczeni
        zachowaniem Karoliny przed kamerą, która biadoliła tylko, jaka to ona jest
        Matka Polka.

        > dzieciństwo normalne? Dostała od losu niesamotita szansę. Rola w głośnym
        > filmie. Poznanie ludzi, nałapanie kontaktów. Złapała pana Boga za nogi i sama

        E tam, złapała. Film był głośny bynajmniej nie z powodu aktorskiego kunsztu
        Karoliny, która zresztą zagrała drugoplanową postać. Uważasz, że po "Teresce"
        zaczęto je obie zapraszać na salony? Może i tak, ale jako egzotykę.

        > Uprzedzając zastrzeżenia: to możliwe, znam osobę która zrobiła kariere i
        > wyszła z takiego własnie środowiska. Karolina najwidoczniej nie zrobiła nic.

        Wygranie w totolotka też jest możliwe, jest nawet wielu ludzi znających osobę,
        która to zrobiła.

        > dostatecznej siły woli. I ten dokument to pokazuje. Pokazuje osobe która na
        > chwilę wynurzyła się na powierzchnię a teraz pogrąża znowu.

        Czekaj. Kiedy ona na chwilę się wynurzyła? Kiedy miała grać w filmie pewnie
        jeszcze gorszą cwaniarę niż jest?

        > tez tym rózni się ten film od wszystkich innych kręconych w slumsach i
        > pokazujących beznadzieję. Bo tamci ludzie nie wiedza że można żyć inaczej. A
        > Karolina zobaczyłą że możnaa mimo to się pogrąża.

        Mylisz się, tamci ludzie też doskonale wiedzą, że można żyć inaczej. I co z
        tego?

        flx

    • frolix Re: Dokument o Karolinie Sobczak 05.02.03, 12:54
      Gość portalu: Asia napisał(a):
      > Bardzo fajnie opowiedziany dokument,naprawdę historia zrobiła na mnie
      > wrażenie i aż przykro było patrzeć na tą dziewczynę, która się naprawdę
      > stara, ale nie wiadomo jak się to wszystko skończy... Mam nadzieję, że dobrze.

      Och, stara się dziewczyna, stara. Robiąc sobie melinę w domu i bluzgając co
      drugie słowo?

      Dobrze się skończy? Niby jak? Wygra w totolotka czy przyjedzie po nią książę w
      białej limuzynie?

      flx
      • Gość: elka Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.tkb.pl / 10.1.73.* 06.02.03, 14:47
        Mi jest strasznie żal jej dziecka. Sama mam dziecko niespełna roczne, jestem
        wyczulona na palaczy w pobliżu dzieci i gonię ich jak psy. Najbardziej zabolało
        mnie to, że ci debile częstowali małego piwskiem i jeszcze mieli z tego ubaw,
        że tak fajnie zagrali na naiwności dziecka i nerwach Karoliny. Właśnie przez
        takich koleżków to dziecko najszybciej pozna smak złego życia. Ta reporterka,
        miałam wrażenie bardziej starała się pomóc sobie (tym reportażem) niż Karolinie.
        Mi ten reportaż śnił się całą noc, rano wstałam jak błędna.
    • yawokim Re: Dokument o Karolinie Sobczak 06.02.03, 16:25
      jestescie wszyscy pelni g**na, nie dziwie sie sie, ze margines nie
      lubi 'studentow'. mam nadzieje, ze was okradna, spuszcza ostry wp***dol i juz
      nie wiem co, bo inaczej nic nie zrozumiecie. Jakie macie prawo oceniac
      czyjekolwiek zycie i pouczac? Kim wy wogle jestescie?
    • Gość: ela Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.ia.polsl.gliwice.pl 07.02.03, 12:08
      Wydaje mi się, że Karolina została ponownie wykorzystana chociaż w tym
      dokumencie konsekwencje tego wykorzystania mogą mieć dla niej o wiele
      poważniejsze konsekwencje. Jak sama w filmie mówiła toczy bowiem walkę z opieką
      społeczną o możliwość opiekowania się swoim dzieckiem. Film naocznie obrazuje,
      że środowisko w którym dziecko przebywa jest patologiczne a matka toczy ogromną
      walkę z tą patologią zarówno w obronie własnego dziecka jak niej samej. Opieka
      społeczna może uznać, że matka nie zapewnia dziecku odpowiednich warunków i
      próbować je odebrać. Czy będzie to naprawdę dobre dla dziecka, które jest z
      matką bardzo związane emocjonalnie - mam poważne wątpliwości.
      Wydaje mi się, że autorka filmu zamiast pytać udręczoną Karolinę tytułowym
      pytaniem " Co dalej z Tobą.." powinna raczej zapytać "Jak mogę Ci pomóc
      Karolinko". Takie pytanie byłoby chyba bardziej na miejscu. Nie zostałoby
      wrażenie, że los tej dziewczyny i jej dziecka nic ją w gruncie rzeczy nie
      obchodzi a jedynie posłużył do zrobienia "dobrego" filmu.
      • frolix Re: Dokument o Karolinie Sobczak 07.02.03, 12:23
        Gość portalu: ela napisał(a):
        > Wydaje mi się, że Karolina została ponownie wykorzystana chociaż w tym
        > dokumencie konsekwencje tego wykorzystania mogą mieć dla niej o wiele
        > poważniejsze konsekwencje. Jak sama w filmie mówiła toczy bowiem walkę z
        opieką
        >
        > społeczną o możliwość opiekowania się swoim dzieckiem.

        Po pierwsze, mogła się nie zgodzić na film, ale zgodziła się i mizdrzyła przed
        kamerami na swój pewnie uroczy sposób. Po drugie, widziała, gdzie jest
        skierowana kamera i mogła tego zabronić, albo w ogóle odmówić dalszego udziału.

        Film naocznie obrazuje,
        > że środowisko w którym dziecko przebywa jest patologiczne a matka toczy
        ogromną
        >
        > walkę z tą patologią zarówno w obronie własnego dziecka jak niej samej.

        Matka jest częścią tej patologii.

        > Wydaje mi się, że autorka filmu zamiast pytać udręczoną Karolinę tytułowym
        > pytaniem " Co dalej z Tobą.." powinna raczej zapytać "Jak mogę Ci pomóc
        > Karolinko".

        Może i spytała, choć dobrze, że nie demonstrowała tego przed kamerą.
        Zapytała: "Co dalej z Tobą?", bo to jest życie Karoliny i dopóki ona nie zechce
        jakiejkolwiek pomocy, nikt jej nie pomoże. A ona teraz raczej nie chce tego, co
        proponowała większość w tym wątku, czyli prania mózgu i ustawienia jej na
        jedyną słuszną drogę życiową.

        > Takie pytanie byłoby chyba bardziej na miejscu. Nie zostałoby
        > wrażenie, że los tej dziewczyny i jej dziecka nic ją w gruncie rzeczy nie
        > obchodzi a jedynie posłużył do zrobienia "dobrego" filmu.

        Czy to znaczy, że w każdym filmie o skrzywdzonych losem ludziach pod koniec
        powinien pokazać się reżyser i przed kamerą pytać: "Jak mam Ci pomóc?".

        flx
        • Gość: ela Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.ia.polsl.gliwice.pl 07.02.03, 13:20
          Jest taka opowieść o dobrym wujku, który miał podarować swojemu siostrzeńcowi
          złoty zegarek kiedy ten wybierał się w świat. Jednak po namyśle zmiast dać mu
          ten zegarek ograniczył się do dania mu kilku dobrych rad na drogę.

          Jeśli ktoś miesza się w czyjeś życie to powinien ocenić na ile jego mieszanie
          jest etyczne oczywiście jeśli chce zyskać szacunek. W moim odczuciu zamiast
          tego filmu Karolinie Sobczak (jako osobie) potrzebna jest konkretna pomoc
          (przysłowiowy złoty zegarek) zamiast wątpliwych rad na drogę.
          Środowisko filmowe mogło więcej dla niej zrobić (w końcu to też ludzie - mam
          nadzieję) zamiast serwować kolejny film o rozpaczliwej próbie wyrwania się
          jednostki z patologicznego środowiska bez konkretnej pomocy z zewnątrz.
          Każdy potrzebuje miłości, wsparcia, szacunku. Czy Ty musisz o to prosić?
          • frolix Re: Dokument o Karolinie Sobczak 07.02.03, 14:52
            Gość portalu: ela napisał(a):
            > Jest taka opowieść o dobrym wujku, który miał podarować swojemu siostrzeńcowi
            > złoty zegarek kiedy ten wybierał się w świat. Jednak po namyśle zmiast dać mu
            > ten zegarek ograniczył się do dania mu kilku dobrych rad na drogę.

            Nie znam tej opowieści. Czy wyszło to siostrzeńcowi na dobre?

            > W moim odczuciu zamiast
            > tego filmu Karolinie Sobczak (jako osobie) potrzebna jest konkretna pomoc
            > (przysłowiowy złoty zegarek) zamiast wątpliwych rad na drogę.

            Zgoda.

            > Środowisko filmowe mogło więcej dla niej zrobić (w końcu to też ludzie - mam
            > nadzieję) zamiast serwować kolejny film o rozpaczliwej próbie wyrwania się
            > jednostki z patologicznego środowiska bez konkretnej pomocy z zewnątrz.

            Co miałoby środowisko zrobić? Środowisko filmowe jest głównie po to, żeby
            tworzyć filmy, ewentualnie chytać się nawzajem za barki.

            > Każdy potrzebuje miłości, wsparcia, szacunku. Czy Ty musisz o to prosić?

            Może każdy i potrzebuje, ale nie od każdego.

            Zgadzam się z Tobą, że najpewniej chodzi o te trzy rodzaje pomocy, a nie o
            sprowadzanie Karoliny na słuszną drogę, jak sugerowali inni piszący w tym wątku.

            flx
            • Gość: alina1 Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.dhcp.adsl.tpnet.pl 10.02.03, 00:03
              Nie widziałam "Tereski.." ani wczorajszego filmu. Widziałam jedynie reportaż o
              tej dziewczynie, o tym jak żyje, jak wychowuje swoje dziecko. Jestem przerażona
              w jakich warunkach można żyć. Ale mimo takiej biedy, braku wykształcenia ta
              dziewczyna to fajna, sprytna i...nieszczęśliwa osoba. Jest bardzo oddana
              dziecku, radzi sobie w warunkach jakie ma i z ludźmi, którzy ją otaczają.
              Mam nadzieję, że Tv jej pomoże, wyrwie ją stamtąd, ale oby tylko ją, oby ci
              towarzysze nie poszli za nią, bo wtedy nic nie ma sensu.
              Niedowierzanie i oburzenie wzbudziała we mnie scena, gdy jeden z panów chciał
              napoić dziecko piwem, a siedząca obok na kanapie kobieta przyglądała się całej
              sytuacji i śmiała się. Chciało się zmieść jej ten uśmiech z twarzy. Rozumiem,
              że ów pan ma mózg zjedzony przez procenty i już nie wie co robi opróćz
              świadomego wymiotowania na posprzątaną podłogę ale kobieta?
              Wiem, że nie tak łatwo będzie bohaterce zacząć żyć w miarę normalnie i
              spokojnie. Z takim bagażem życiowym, z świadomością, że była obojętna matce. I
              jeszcze kwestia brania leków. Hydroxyzyna, po której ja spałam w szpitalu jest
              dla niej jak cukierek. Jest mi jej bardzo żal i marzę o tym, by ktoś kto ma
              środki i możliwości pomógł jej.
              • frolix Re: Dokument o Karolinie Sobczak 10.02.03, 00:08
                Gość portalu: alina1 napisał(a):
                > Mam nadzieję, że Tv jej pomoże, wyrwie ją stamtąd

                Nie pomoże. Myślałem już, że to chyba nie podlega dyskusji.

                flx
              • beciab Re: Dokument o Karolinie Sobczak 10.02.03, 00:50
                Telewizja nie pomoże. Tygodniowo w telewizji nadawanych jest min. 10 reportaży
                o różnych nieszczęśliwych osobach.
                Natomiast co do środowiska filmowego, śmiem się nie zgodzić z Frolixem. Myślę,
                że zdawali sobie sprawę, jaką dziewczyną jest Karolina czy Ola. Mogli wziąć
                profesjonalne aktorki, postawili jednak na autentyczność. Dziewczyny się
                zgodziły, bo pewnie dla nich to była fajna przygoda, jakaś szansa na pokazanie
                się.
                Dziewczyny otaczano czułą opieką podczas kręcenia filmu. Ściskano je w Gdyni,
                pisano w gazetach (nota bene w wiekszosci wypowiadala sie Karolina Bendera,
                autorka filmu, czesto na temat tego, jak dziewczynom pomagają). Potem miały z
                resztą ekipy błyszczeć w Stanach i na innych festiwalach. A teraz stop, nikt
                się niczym nie interesuje. No, najwyżej można nakręcić dokument. Dokument,
                dzięki któremu Karolina na pewno straci dziecko. Nie wierzę, by opieka
                społeczna pozwoliła by dziecko wychowywało się w takich warunkach. Przykro to
                mówić ale tak chyba będzie lepiej. Tylko co dalej stanie się z Karoliną?
                Nie oczekuję, że reżyser czy pani Bendera wybudują dziewczynom dom, kupią im po
                samochodzie, a co miesiąc będą na ich konta przelewać pieniądze. Ale już w
                trakcie kręcenia filmu dziewczyny powinny być otoczone opieką psychologa.
                Powinno się im dać szansę dalej działać w świecie filmu bo naprawdę są zdolne.
                A co do opisywanej sceny z piwem. Przy tej scenie była nie tylko matka dziecka,
                nie tylko jakaś laska na wersalce ale także autorka reportażu. Czasem można
                wyłączyć kamerę...

                Ale tak naprawdę wina leży po zupełnie innej stronie. To system wychowawczy w
                polskich domach dziecka. Sposób w jaki tych młodych ludzi uczy się żyć, jak
                pomaga (albo raczej nie pomaga) wejść w dorosłość.
                Ale to już zupełnie inny temat.

                Się rozpisałam...
                • frolix Re: Dokument o Karolinie Sobczak 10.02.03, 11:31
                  beciab napisała:
                  > Natomiast co do środowiska filmowego, śmiem się nie zgodzić z Frolixem.

                  Trochę się pogubiłem. Mianowicie z czym się nie zgadzasz?

                  > Dziewczyny otaczano czułą opieką podczas kręcenia filmu. Ściskano je w Gdyni,
                  > pisano w gazetach (nota bene w wiekszosci wypowiadala sie Karolina Bendera,
                  > autorka filmu, czesto na temat tego, jak dziewczynom pomagają). Potem miały z
                  > resztą ekipy błyszczeć w Stanach i na innych festiwalach.

                  Swoją drogą, nie pamiętam, która z nich nie pojechała do Stanów. Chyba wtedy
                  uciekła z domu i chyba była to odtwórczyni roli Tereski.

                  > Nie oczekuję, że reżyser czy pani Bendera wybudują dziewczynom dom, kupią im
                  po
                  >
                  > samochodzie, a co miesiąc będą na ich konta przelewać pieniądze. Ale już w
                  > trakcie kręcenia filmu dziewczyny powinny być otoczone opieką psychologa.

                  Może i tak, ale teraz na psychologa raczej jest już za późno. Nie wyobrażam
                  sobie, żeby Karolina we wtorki i piątki chodziła do poradni, a cały tydzień
                  spędzała dalej w swym środowisku. Na psychologa był czas, kiedy całe dni
                  przebywała na planie filmowym.

                  > Powinno się im dać szansę dalej działać w świecie filmu bo naprawdę są
                  zdolne.

                  Etam zdolne, po prostu grały siebie.

                  > A co do opisywanej sceny z piwem. Przy tej scenie była nie tylko matka
                  dziecka,
                  >
                  > nie tylko jakaś laska na wersalce ale także autorka reportażu. Czasem można
                  > wyłączyć kamerę...

                  Raz wyłączy przy scenie na kanapie, raz wyłączy, kiedy Karolina bluzga. Jeśli
                  tak będzie dalej wyłączać w wybranych chwilach, to Karolina rzeczywiście
                  wyjdzie na Matkę Polkę. Ale czy celem filmu jest załatwienie jego bohaterowi
                  praw do opieki nad dzieckiem?

                  > Ale tak naprawdę wina leży po zupełnie innej stronie. To system wychowawczy w
                  > polskich domach dziecka. Sposób w jaki tych młodych ludzi uczy się żyć, jak
                  > pomaga (albo raczej nie pomaga) wejść w dorosłość.

                  Chyba masz rację. Nie sięgnąłem tak głęboko.

                  flx
                  • beciab Re: Dokument o Karolinie Sobczak 11.02.03, 23:31
                    > Trochę się pogubiłem. Mianowicie z czym się nie zgadzasz?

                    Przepraszam, też się pogubiłam. Nie pamiętam o co mi chodziło. Ups!

                    > Swoją drogą, nie pamiętam, która z nich nie pojechała do Stanów. Chyba wtedy
                    > uciekła z domu i chyba była to odtwórczyni roli Tereski.

                    Tak, to była Ola. I rzeczywiście kolejny raz uciekła wtedy, tylko nie wiem czy
                    z domu, czy z poprawczaka.

                    > Może i tak, ale teraz na psychologa raczej jest już za późno. Nie wyobrażam
                    > sobie, żeby Karolina we wtorki i piątki chodziła do poradni, a cały tydzień
                    > spędzała dalej w swym środowisku. Na psychologa był czas, kiedy całe dni
                    > przebywała na planie filmowym.

                    W zupełności się z Tobą zgadzam.

                    > Etam zdolne, po prostu grały siebie.

                    Wydaje mi się, że zagrać siebie jest najtrudniej.

                    > Ale czy celem filmu jest załatwienie jego bohaterowi praw do opieki nad
                    dzieckiem?

                    Nie, na szczęście nie jest. Ja osobiście nie uważam, że Karolina powinna
                    wychowywać tego malucha. Okrutne stwierdzenie ale prawdziwe.
                    • frolix Re: Dokument o Karolinie Sobczak 12.02.03, 00:23
                      beciab napisała:
                      > > Etam zdolne, po prostu grały siebie.
                      >
                      > Wydaje mi się, że zagrać siebie jest najtrudniej.

                      Ludzie z marginesu mają mniej czasu na budowanie własnej tożsamości, dlatego
                      grać siebie jest im prościej. Obie te dziewczyny nie potrafią wyjść poza swoje
                      role z "Tereski".

                      > > Ale czy celem filmu jest załatwienie jego bohaterowi praw do opieki nad
                      > dzieckiem?
                      >
                      > Nie, na szczęście nie jest. Ja osobiście nie uważam, że Karolina powinna
                      > wychowywać tego malucha. Okrutne stwierdzenie ale prawdziwe.

                      Uważam inaczej. Pewnie dlatego, że mam gorsze zdanie o domach dziecka i tego
                      typu instytucjach.

                      flx
                • Gość: alina1 Re: Dokument o Karolinie Sobczak IP: *.dhcp.adsl.tpnet.pl 10.02.03, 22:11
                  Rzeczywiście, nie pomyślałam o kilku sprawach. Przyznaję wam obu rację.
                  I smutne to i trudne.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka