usarmy
04.03.07, 13:08
Ostatnio u mnie był znajomy z Wielkopolski..jako "rasowy" Zawiercianin
chcialem mu pokazac Zawiercie..no coz tu pokazac kolegiata,palacyk,zrodla
Warty i rzecz jasna okolice Zawiercia. Jak to stwierdzil "zajebiste macie
polozenie" wszedzie blisko Katowice, Czestochowa,Port lotniczy no i Krakow
rzut beretem ale najbardziej spodobalo sie to ze lezymy w sercu Jury...ale
zapytal czy potraficie a moze juz czerpiecie z tego tzw "Kase".Jako
Wielkopolanin i mieszkaniec Wolsztyna byl bardzo bardzo zdziwiony,ze nie
wykorzystujemy na maxa swoich mozliwosci.
W Wolsztynie kiedy jak opowiadal tez byl taki problem jak w Zawierciu czyli
syndrom "władz snietych ryb" stołek stołeczek znajomy dawna ciotka dawny
wujek...mieszkancy owego Wolsztyna po prostu sie "wkurwili".....ze takie
patalachy rzadza ich miastem...Kochani co trzeba zrobic w Zawierciu aby to
wszystko "pierdol...." w dobra strone..czy musimy wyjsc na ulice jak
mieszkancy Augustowa...aby zyc lepiej...czy zyjmy dalej jakos tam....