Dodaj do ulubionych

Chce to zrobic:(

29.09.09, 20:03
Witam Was serdecznie!
Przez całe swoje życie, byłam całkowicie przeciwna aborcji. W sumie
do dnia dzisiejszego pojmuje ja w kategorich morderstwasad
Nie wiem od czego zaczac... Jestem chyba w ciązy, nie planowanej.
Wiem, ze sa to chyba pierwsze 2 tygodnie. I wiem rowniez, ze jesli
to zrobie w ciagu 10 dni, to nie bede miala chyba, az tak duzych
wyrzutow sumienia....
Wiecie dlaczego? Dlatego, że wtedy nie bije jeszcze sercesad
Chce zakupic tapletki poronne!
Z tym nie bede miala wiekszych problemow.
Boze, nie wiem jak to wszystko ujać!
Boje sie, ze sama sobie wmawiam, to co w chwili obecnej mysle...
boje sie, ze i tak bede borykac sie sama z wyrzutami sumienia do
konca swoich dnisad
A wlaśnie-SAMA, bo nie chce mowć o ciąży mojemu partnerowi!!!
Zreszta, nigdy nie dowie się o tym, ze usunełam nasze dziecko! Tak
postanowilam! Licze jeszcze na cud, na to, że okres spoznia sie z
powodu mojego stresu! Licze na to, że Pan Bog nie wystawi mnie na
tak ciezka probesad
Obserwuj wątek
    • wiesia140 Re: Chce to zrobic:( 29.09.09, 20:26
      Dlaczego nie chcesz mu o tym powiedzieć? Ma prawo wiedzieć? Okres ma
      prawo się do dwóch tygodni spóźnić. Zrób najpierw test.napisz coś o
      swojej sytuacji . W czym by to dziecko ci przeszkodziło? Aborcja nawet
      ta farmakologiczna może być dla ciebie niebezpieczna, po tych tabletkach
      można się wykrwawić. Nie wiem jak zamierzasz kupić owe tabletki, ale to
      co oferują w internecie nie zawsze jest tym , oc czym mówią. A
      wyrzuty sumienia nie zależą od wieku ciąży , można mieć duże nawet
      jeśli był to początek ciąży. Daj sobie czas i najpierw potwierdź to
      testem. jak ci wyjdzie pozytywne napisz tutaj. Tu nie z takimi
      problemami się zmagano ( większość tu nie popiera aborcji i metod na
      zabicie dziecka tu nie znajdziesz, ale możesz znaleźć wszelką inną
      pomoc, poczytaj to forum).
      • nowako-wa Re: Chce to zrobic:( 29.09.09, 21:28
        Ciąża zmienia wiele spraw i nawet jej usunięcie nie może cofnąć czasu - jeśli faktycznie jesteś w ciąży ...to przede wszystkim się nie spiesz, to bardzo ważna decyzja, a jak ją zepchniesz do podświadomości może wyjśc po latach ...a jeśli kiedyś zapragniesz dziecka? A jeśli będą problemy?
        Napisz coś wiecej o sobie...
        • iktoto Re: Chce to zrobic:( 29.09.09, 22:20
          Panie Boże daj Jej siłę aby odparla to zło.

          tak postanowiłaś? to zmień to. napisz coś o swojej sytuacji, na czym
          polega jej beznadziejność, że chcesz zabić dziecko.przecież Ty już
          masz poczucie winy, wnioskuję to z Twojego postu, nie wmawiam
          niczego, skoro masz je już teraz to niby jak będzie po zabiegu?
          tak, masz racje, to morderstwo.......

          pozdrawiam i trzymam kciuki
          monika
          • bona_notitia Re: Chce to zrobic:( 29.09.09, 22:43
            Wg. mnie moja sytuacja nie wygląda za ciekawiasad
            Mam już jedno, małe dziecko. Zaczełam sobie ukladac życie na nowo, z
            nowym partnerem. Wiele przeszłam z ojcem mojego dziecka i nie chce
            powracac pamiecia do tamtych dni.
            Pierwsze dziecko było zaplanowane i oczekiwane. Teraz zawiodła
            antykoncepcja. Nie chce informowac obecnego partnera o tym, ze
            jestem w ciaży, bo boje sie jego reakcji. Nie jestesmy na tyle dlugo
            (ok 5 miesiecy) ze soba, zebym mogla byc pewna tego, co on zrobi.
            Zreszta nie planowalam kolejnych dzieci. Tak naprawde to, byl to
            nasz drugi razsad Nie wiem co mysle, nie wiem co robic. Jestem
            zalamana!!
            • zmeczona.0 Re: Chce to zrobic:( 30.09.09, 04:41
              Witaj
              Dobrze, ze tu napisałaś. Dobrze, że czytasz, co tu ludzie piszą. Pospiech i
              strach to najgorsi doradcy. Teraz jesteś pewnie bardzo przestraszana, zaskoczona
              i może zła (bo jak piszesz zawiodła antykoncepcja i to był wasz drugi raz)to
              odbiera rozum. Wspomnienia z poprzedniego związku też wracają z większą siłą.
              Piszesz, że nie wiesz co masz robić, co masz myśleć - najprościej wydaje się
              uciec. Tylko, że od aborcji nie ma odwrotu sad Piszesz, ze zawsze byłaś jej
              przeciwna, tym bardziej będzie Ci trudno bo zrobisz coś wbrew sobie. Piszesz, ze
              zaczęłaś sobie układać życie z partnerem - a aborcja rozpi...osobowość, związki
              i...właściwie wszystko.
              pozdrawiam
              dbaj o siebie i dziecko
              • bona_notitia Re: zmeczona.0 30.09.09, 07:40
                Jestem świadoma tego, że po tym akcie nie będe już tym samym
                czlowiekiem, ale wydaje mi się, że wybieram mniejsze zlosad
                Nie jestem gotowa na to, aby miec kolejne dziecko-zwlaszcza teraz!
                Dopiero co,, odchodowalam" obecne, mialam zamiar wrócić do pracy.
                Nie wyobrazam sobie kolejnych kilku lat spędzonych w domu z
                dzieckiem. Dotyczy to zarówno kwestii finansowej, jak i psychicznej.
                No i spolecznej. Nie chce byc wytykana w swoim otoczeniu palcami, ze
                oto z kolejnym facetem mam 2-gie dziecko! Przeraza mnie
                napietnowanie i czego jestem pewna, brak zrozumienia ze strony
                najblizszej rodziny. Co mialabym zrobic, kiedy hipotetycznie opusci
                mnie moj obecny partner i najblizsza rodzina? Nie poradze sobie z
                tym sama! A nie chce, zeby w jakis sposob ucierpialo na tym moje
                obecne dziecko.
                • iktoto Re: zmeczona.0 30.09.09, 13:53
                  mam kilka pytań:

                  co nazywasz mniejszym złem?


                  czy myslisz jeśli usuniesz dziecko to psychicznie będziesz lepiej
                  stala niż jeśli je urodzisz?

                  napiętnowanie przez innych jest gorsze wg Ciebie niż morderstwo?

                  czemu zakładasz że Cię opuści partner? nie uważasz że ma prawo
                  wiedzieć?

                  co to znaczy że ucierpi Twoje dziecko? ucierpi jeśli usuniesz ciążę,
                  bo to żyjące dizecko jest z Tobą połączone, Twoje doświadczenia mają
                  wplyw na Nie

                  monika
                  • basici Re: zmeczona.0 01.10.09, 11:26
                    >napiętnowanie przez innych jest gorsze wg Ciebie niż morderstwo?

                    Dziewczyna pisze, że rozważa usunięcie ciąży. Myślę, że warto pisać
                    na ten właśnie temat a nie ni z gruch , ni z pietruchy o morderstwie
                    jakimś. Jakieś rozdwojenie jaźni czy co???
          • basici Re: Chce to zrobic:( 01.10.09, 11:22
            na czym
            > polega jej beznadziejność, że chcesz zabić dziecko.

            O chęci zabicia dziecka trzeba powiadomić właściwe służby, a nie
            gawędzić na forum i to jeszcze forum dotyczącym czego innego niż
            zabijanie dzieci bo dotyczącym aborcji. Niesłychane poplątanie z
            pomieszaniem.
      • bona_notitia Re: 30.09.09, 07:31
        Ja nie oczekuje, zeby ktoś mi tutaj doradzil jak i gdzie to zrobić!
        Jeśli chodzi o zakup tabletek, to napewno nie bede kupować ich przez
        internet.
        Nie mam zbyt wiele czesu, bo napewno nie zrobilabym tego po 5
        tygodniu.
        Jeśli juz, to maksymalnie do 4-tegosad
        • wiesia140 Re: chcę to zrobić było identyczne z okresem 30.09.09, 07:54
          Nikt nie przewidzi tego jak będzie po aborcji. Czy będziesz
          mogła spokojnie patrzec w oczy swojemu partnerowi, wiedząc ,
          że zabiłaś jego dziecko ( ty sobie zdajesz sobie sprawę
          czym jest aborcja tym bardziej,że kiedyś byłaś przeciwna).
          Piszesz maksymalnie do czwartego tygodnia, a skąd wiesz , że
          twoja ciąża nie jest starsza do drugiego miesiąca ciaży
          kobieta moze krwawić w terminie miesiączki ( ja tak miałam
          i bynajmniej nie było to krwawienie przypominające tylko
          okres) . Mówisz o wyrzutach sumienia,a ty już je masz (
          świadczy o tym twój pośpiech). Jak już są to potem cię
          przygwożdżą . Ja nie wytrzymałabym psychicznie patrząc w oczy
          partnerowi , któremu zabiłam dziecko nawet go nie informując o
          ciąży. Wiem , że boisz się jego reakcji , bo masz przykre
          doświadczenia z poprzednim, ale nie przenoś zachowania jego
          poprzednika na niego. Daj mu przynajmniej szansę się wykazać.
          Poczytaj sobie parę postów niżej pisze uzurpator_ciemności
          jak aborcja jego dziewczyny wpłynęła na ich związek.
          • wiesia140 Re: chcę to zrobić było identyczne z okrese 30.09.09, 08:11
            Jeśli opuści cię partner mozesz pozwać go o alimenty ,
            może nie będzie rewelacji, ale zawsze to coś, poza tym
            pozostaje jeszcze opieka społeczna. My też postaramy ci sie
            pomóc, coś się tu zorganizuje. Ludzie, ludzie zawsze bedą
            myśleć o tobie co chcą myśleć nie zawsze zgodnie ze
            stanem autentycznym. Rodzina ja też się bałam więc , wiem
            co czujesz, ale najważniejsze , zebyś to ty była pewna
            swojej decyzji, rodzina za ciebie życia nie przeżyje.
            Powiedz im o ciąży, bo inaczej bedziesz się męczyc tak jak
            ja z tą drugą ciążą zachwyceni nie bedą , ale im przejdzie
            po pewnym czasie.
            • wiesia140 Re: Przepraszam 30.09.09, 08:12
              Wkleiiły mi się bzdury w temacie.
              • bona_notitia Re: 30.09.09, 08:24
                Jestem pewna, że maksymalnie jest to w chwili obecnej 2-tydzien! Bo
                życie seksualne rozpoczeliśmy dokładnie 2 tygodnie temu.
                Wiesz, wiem jak wygląda w naszym kraju opieka socjalna, choc nigdy z
                niej nie korzystalam. Powiedz, w czym pomoze mi te ok 45zł zasilku
                rodzinnego?
                Co do alimentów, jedne juz mam sasadzone. Wiec co teraz? Mam miec
                zasadzone kolejne od innego partnera? Jak to wygląda?
                Zawsze takiego typu sytuacje kojarzylam z patologia!Nie mam wsród
                swoich znajomych takich przypadków! Juz sam rozwod byl dla nich
                czyms skrajnie szokujacym.
                • wiesia140 Re: 30.09.09, 08:52
                  Opiek socjalna to nie tylko rodzinne , to także dodatki mieszkaniowe
                  i wiele innych rzeczy, trzeba się o to wystarać.

                  Zawsze takiego typu sytuacje kojarzyłam z patologia! ( błędne myślenie taka
                  sytuacja może się przydarzyć każdemu nie tylko patologii) Drugie alimenty
                  nie ty jedna tak byś miała ( sądy widziały już nie tylko takie
                  sprawy). Znajomi, znajomi przychodzą i odchodzą, poza tym jeśli naprawdę
                  im na tobie zależy to ci pomogą i przestaną się dziwić. ciekawa
                  jestem , co będzie jak sobie nie poradzisz i będziesz potrzebował ich
                  wsparcia pomogą ci, cz też to będzie skrajnym szokiem. Zrobisz jak
                  zechcesz. Ja też nie mam , ani w rodzinie, ani u znajomych takiego
                  przypadku jak ja ( mam dwójkę niepełnosprawnych). Zapomniałaś o jeszcze
                  jednej rzeczy twój partner wcale cię nie musi zostawić, dlaczego od
                  razu zakładasz najgorsze?
                  • wiesia140 Re: 30.09.09, 09:03
                    Widzisz , życie pisze różne scenariusze , pewnie jeszcze wcześniej jak
                    nie miałaś takiej sytuacji , mnie też byś wsadziła do patologii.
                    Jakąkolwiek decyzję nie podejmiesz pisz tutaj, tutaj zawsze cię
                    przyjmiemy z otwartymi ramionami.
                    • wiesia140 Re: daje ci linka do pomocnych emam 30.09.09, 09:29
                      Tu ci więcej powiedzą na temat opieki. O pomoc też możesz tam prosić
                      forum.gazeta.pl/forum/f,615,Pomocne_emamy.html
                    • bona_notitia Re: 30.09.09, 18:42
                      Dlaczego mialabym Cie wsadzic do patologii?? Napewno nigdybym tak
                      nawet nie pomyslala!
                • iktoto Re: 30.09.09, 13:55
                  bona, w jakim Ty jesteś związku, skoro już o alimentach piszesz??
                  • wiesia140 Re: 30.09.09, 14:29
                    Z tego co zrozumiałam ona jest już po rozwodzie i z tamtego związku
                    ma już jedno dziecko ( stąd alimenty),a, teraz spodziewa się ( chyba
                    , bo nie potwierdziła tego testem) kolejnego , ale już z innym partnerem.
                    • wiesia140 Re: 30.09.09, 16:30
                      Jeśli nie chcesz pisać na forum to możesz pisać na priv. Tu nikt cię nie
                      osądza , wszyscy mają dobre intencje i chcą dla ciebie jak najlepiej.
                      • bona_notitia Re: 30.09.09, 18:40
                        Bardzo dziekuje za propozycje!
                        Wiem, że macie racje, ale w dalszym ciagu gubie sie w swoich myslach.
                        Moze faktycznie powinnam mu o tym powiedziec? Sama juz nie wiemsad
                        • iktoto Re: 30.09.09, 19:27
                          dla pary to sprawdzian, nie dowiesz się kim dla siebie jesteście
                          jeśli tak ważną decyzję pozostawisz tylko sobie. to nie jest
                          wyłącznie Twoje dziecko
                          • wiesia140 Re: 30.09.09, 19:55
                            Sorry , że tak ci napisałam , ale dużo ludzi już mnie powsadzało do
                            patologii. Powiedz mu o dziecku dla własnego spokoju. Jest jego ojcem ma
                            prawo wiedzieć, może akurat stanie na wysokości zadania i zbudujecie
                            razem dla starszego i młodszego dziecka szczęśliwą rodzinę. Jeśli tego
                            nie zrobisz zawsze będziesz zadawać sobie pytanie ... co by było gdybym
                            powiedziała, a może by był dobrym ojcem... .
                        • spokofacet Re: 01.10.09, 10:43
                          przepraszam za głupie pytanie - ale robiłaś test ciążowy ?
    • basici Re: Chce to zrobic:( 01.10.09, 11:35
      Biorąc pod uwagę Twoje poglądy, nie zabierałabym się na Twoim
      miejscu za aborcję. Chyba, że masz piekielnie silną psychikę. Życzę
      Ci aby alarm okazał się fałszywy, to będzie najlepsze. Porozmawiaj z
      partnerem, nic przez to nie stracisz, a może zyskasz. Może okaże
      się, że on będzie chciał zostać ojcem i wtedy Ty też spojrzysz na to
      inaczej. Jeśli nie zachwyci go ta perspektywa w najgorszym wypadku
      zostasniesz w punkcie wyjścia. Co to za partner, z którym nie możesz
      być szczera? Ochłoń. Pomyśl. Rób rozważne kroki. Są decyzje, których
      nie można cofnąć...
      • bona_notitia Re: Chce to zrobic:( 01.10.09, 19:31
        Tak, zrobilam test. Za pierwszym razem wynik negatywny, a za drugim
        pozytywnysad
        • iskierka40 Re: Chce to zrobic:( 01.10.09, 21:18

          mam nadzieję,że urodzisz to dziecko,wierze w ciebie.
        • iktoto bona, nie odpowiedzialaś na moje pytania 01.10.09, 21:18
          co nazywasz mniejszym złem?

          czy myslisz że jeśli usuniesz dziecko to psychicznie będziesz lepiej
          stala niż jeśli je urodzisz?

          napiętnowanie przez innych jest gorsze wg Ciebie niż morderstwo?

          czemu zakładasz że Cię opuści partner? nie uważasz że ma prawo
          wiedzieć?

          kim jest dla Ciebie partner skoro zakładasz taki scenariusz?

          co to znaczy że ucierpi Twoje dziecko? ucierpi jeśli usuniesz ciążę,
          bo to żyjące dizecko jest z Tobą połączone, Twoje doświadczenia mają
          wplyw na Nie

          monika
          • wiesia140 Re: bona, nie odpowiedzialaś na moje pytania 02.10.09, 15:06
            nie wzięłaś pod uwagę jednej rzeczy , to może być jedyna szansa ,aby
            twój partner został ojcem , drugiej możecie nie dostać... .
            • bona_notitia Re Powiedziałam mu!!! 02.10.09, 19:40
              Powiedziałam mu, że jestem na 99% w ciąży i że chcę usunąć dziecko!
              Kompletnie nic nie powiedział, siedział chwilę zawieszony i wyszedł!
              Wróciął po ok 4 godzinach lekko pijany, choć raczej nigdy nie pija i
              powiedział mi, że nie pozwoli na to, żebym zabiła nasze dziecko! I
              znów wyszedł, do teraz nie odezwał się!
              • bona_notitia Re: Re Powiedziałam mu!!! 02.10.09, 19:41
                Nie wiem co mam robić??? Nie wiem, co on teraz myśli, kombinujesad((
                Jestem jeszcze bardziej załamana!!!
                • wiesia140 Re: Re Powiedziałam mu!!! 02.10.09, 20:05
                  Spróbuj się jutro z nim skontaktować . Dzisiaj mu powiedziałaś?
                  • wiesia140 Re: Re Powiedziałam mu!!! 02.10.09, 20:10
                    On może potrzebuje czasu , żeby ochłonąć.
                • iktoto Re: Re Powiedziałam mu!!! 02.10.09, 20:12
                  życzę Twojemu partnerowi z całej siły, aby zdołał Cię powstrzymać
                  • wiesia140 Re: Re Powiedziałam mu!!! 02.10.09, 20:18
                    Ja też trzymam kciuki za niego, żeby stanął na wysokości zadania i zajął
                    się tobą , , tym dzieckiem , które już jest na świecie i tym ,które będzie
                    za dziewięć miesięcy.A ty teraz zachowaj spokój i czekaj na jego ruch (
                    oczywiście skontaktuj się z nim jutro).
                    • wiesia140 Re: Re Powiedziałam mu!!! 02.10.09, 20:19
                      Iktoto napisałam na priv.
                      • bona_notitia Re: Re Powiedziałam mu!!! 02.10.09, 20:42
                        Dziewczyny, jesteście KOCHANE! Bardzo dziekuje Wam za wsparcie!
                        Napisał mi przed chwila semesa,, Kocham Cie"!!
                        • wiesia140 Re: Re Powiedziałam mu!!! 02.10.09, 21:20
                          Bona wiesz co ja powinnam teraz krzyknąć : Chwała Ci Panie, ale wszyscy
                          śpią. Kobieto ściskam cię z całej siły!!!!!!
                          • mama.rozy Re: Re Powiedziałam mu!!! 02.10.09, 21:36
                            dziewczyno,jesteś wielka!serdeczne gratulacje!
                            pisz,jak będziesz czegos potrzebować,może coś da się pokombinowaćsmile
                            dawaj znać,trzymam kciuki.
                          • wiesia140 Re: Re Powiedziałam mu!!! 02.10.09, 21:37
                            Cieszę i życzę wam wszystkiego dobrego. Pisz dalej tutaj , my dalej będziemy
                            cię wspierać.
                        • iktoto Re: Re Powiedziałam mu!!! 05.10.09, 21:42
                          bona, jesteś tam? postanowiliście coś?
                          • bona_notitia Re: Re Powiedziałam mu!!! 12.10.09, 22:10
                            Nie pisałam długo bo byłam w szpitalusad(((
                            Pan Bóg wybrał za mniesad(
                            A teraz nie potrafie z tym zyc... Obwiniam siebie, caly czas!
                            Nie wiem co mam wam napisac, gubie się w swoich myślach. Zastanawiam
                            się czy tak miało być od początku, czy ja do tego doprowadziłam!
                            Czy jesli tak miało być to po co?
                            I dlaczego mnie to spotkało?
                            Wiem jedno, teraz będe się pilnować na tysiące sposobów, a jeśli już
                            nardozi się we mnie kolejne życie, nigdy nie będe miała takich
                            dylematów, jakie miałam!
                            Mam starszne wyrzuty sumienia, że chciałam to zrobić. Nigdy nie
                            wybacze sobie tego, że planowałam coś tak okrutnego! nigdy!
                            • wiesia140 Re: Re Powiedziałam mu!!! 12.10.09, 22:45
                              Bona stało się tak , bo miało tak się stać, cóż niekiedy tak bywa. Nie
                              doprowadziłaś do tego.
                              > Czy jesli tak miało być to po co?
                              W całej tej sytuacji dowiedziałaś , że partner cię kocha , nie zawsze
                              warto od razu się spieszyć , trzeba czasem dać szansę swojemu partnerowi .
                              > I dlaczego mnie to spotkało?
                              Tego nikt do końca nie wie, są rzeczy na które nie mamy wpływu.
                              > Mam starszne wyrzuty sumienia, że chciałam to zrobić. Nigdy nie
                              > wybacze sobie tego, że planowałam coś tak okrutnego! nigdy!
                              Nie ma ludzi bez grzechu. Każdy ma coś sumieniu, nie raz życzymy komuś
                              śmierci w myślach i gdyby takie myślenie miało moc sprawczą na świecie
                              było by o połowę mniej ludzi. Cała nauka polega na tym , żeby wyciągnąć z
                              tego wnioski na przyszłość i ty to właśnie robisz, co dobrze o tobie
                              świadczy. Powiem ci jedno na końcu ta sytuacja sprawiła , że doceniłaś
                              jaką wartością jest..... życie. Jesteś bardzo wartościowym człowiekiem.
                              Wiem ,że to teraz boli, ale to nie twoja wina. Przekuj to co przeżyłaś
                              na coś dobrego, np :postaraj się pomóc tu jakieś niejednej załamanej
                              kobiecie. Pozdrawiam . Chesz to pisz na priv.
                              • wiesia140 Re: Re Powiedziałam mu!!! 12.10.09, 23:04
                                Przesyłam takie dobre ciepło jakie czuję w sercu, jak pomyślę o tobie Bona .
                            • iktoto Re: Re Powiedziałam mu!!! 13.10.09, 10:03

                              poroniłaś samoistnie?
                            • mamaanieli Re: Re Powiedziałam mu!!! 13.10.09, 10:48

                              planowanie to nie dzialanie! mnóstwo kobiet pod wpływem hormonów i
                              lęku miewa głupie uczucia.
                              nie obwiniaj się, bo to ci nie pomoże...
                              pzdr.A.
                            • 11.jula Re: Re Powiedziałam mu!!! 13.10.09, 15:47
                              Bona, przytulam cię mocno.
                              I nie miej wyrzutów sumienia, bo tego nie zrobiłaś, a że pomyślałaś?
                              Ja też czasem miewam takie myśli, że potem się sama nad soba
                              zastanawiam.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka