cku
10.02.21, 15:57
Moje dziecko nigdy nie spało dobrze. Zawsze miliony pobudek, nocne lęki, wiercenie się.
Teraz od jakichś 2 mcy budzi się właściwie codziennie z płaczem i mnie woła. Albo laduje u nas, albo zasypiam u niego. Twierdzi, że się boi albo ma zły sen. Rano nic z tego nie pamięta.
W dzień pogodne, wesołe dziecko. Typ niesmialca (czyli jak ktos obcy dorosly do niego zafada to chowa się za mną, nie lubi występów itp).
W przedszkolu funkcjonuje dobrze, leci w podskokach, ma kolegów.
Czy u waszych dzieci tez były takie fazy? Pozwalać spać z nami czy jakimś magicznym sposobem przekonywać do samodzielnego spania?
(robale parę razy badane w labie u weta, nic nie wychodziło)