Co dać sąsiadce?

[turbinkamalinka]

Jutro mam bardzo ważną sprawę do załatwienia i nie bardzo wypada mi wziąć ze sobą dwuletniego syna. Poprosiłam sąsiadkę czy się nim zajmie. Zgodziła się. Nie będzie nas ze 2-3 godziny. Chciałam dać kasę, ale babka powiedziała że pieniędzy nie chce. Zwyczajów kobiety nie znam, nie wiem czy pije np wino, je ciasto i jaką herbatę lubi. Czy jak dam jej ciasto z dobrej cukierni np sernik, będzie ok? Czy coś innego?

[mamkotanagoracymdachu]

Może jakiś kwiatek doniczkowy? Bezpieczniejszy niż sernik czy wino.

[turbinkamalinka]

Już raczej ogrodowy Może faktycznie jakiś fajny kolorowy. Widziałam, że sadziła jakieś bratki i inne takie. Może jakąś surfinię, czy inną pelargonię

[mamkotanagoracymdachu]

Nie wiem, czy sąsiadka ma balkon albo ogródek. Jak ma, to pewnie

[turbinkamalinka]

Ma ogródek. Ale od mojej strony ma kwiatki tylko jednoroczne, a jak za domem to nie mam pojęcia. Ja tu mieszkam krótko, a kobiecinę znam tyle co przez płot pogadamy. O tym, że być może będzie chciała zająć się dzieckiem dowiedziałam się przypadkiem od innej sąsiadki

[arthwen]

Eee... i osobie, któą znasz krótko i bardzo przelotnie, zostawisz dziecko?

[panna.nasturcja]

I osobie, z która czasem gadasz przez płot zostawisz pod opieką dwulatka?
Ludzie nie przestają zadziwiać.

[kachaa17]

Ja akurat bym kwiatka nie chciała. Mam balkon i na nim kwiaty ale jakby mi ktoś dał np. petunię to nie byłabym zadowolona bo jej nie lubię więc to może być trochę nietrafione. Ale sernik myślę, że jest dobrym pomysłem. Kawa też.

[krisdevalnor]

kachaa17 napisała:

> Ja akurat bym kwiatka nie chciała. Mam balkon i na nim kwiaty ale jakby mi ktoś
> dał np. petunię to nie byłabym zadowolona bo jej nie lubię więc to może być tr
> ochę nietrafione. Ale sernik myślę, że jest dobrym pomysłem. Kawa też.
Ale rozumiesz, ze ktos moze sernika nie lubic tak jak ty nie lubisz petunii?

[panna.nasturcja]

Ty nie lubisz petunii, więc wydaje Ci się złym pomysłem, ale kawa i sernik to dobry pomysł, bo Ty lubisz?
Do głowy Ci nie przychodzi, ze inni nie lubią kawy i sernika?
U mnie kawę bym pewnie komuś oddała, bo nie wierze, ze dostałabym tę, którą piję, a sernik to chyba do kosza, bo mijałaby z nim zrobić, jeśli nie zamierzam zjeść.

[borsuczyca.klusek]

W poście startowym nic nie ma, że sąsiadka jest panią 60+ 🙄

[turbinkamalinka]

borsuczyca.klusek napisała:

> W poście startowym nic nie ma, że sąsiadka jest panią 60+ 🙄
>
Faktycznie zapomniałam. Ale trafiłaś. Pani jest po 60

[memphis90]

Ja nie jestem po 60, a chciałabym kwiatek... A najbardziej to taką truskawkę wiszącą w doniczce...

[turbinkamalinka]

Jest to myśl. Akurat w kwiaciarni koło mnie widziałam ładne duże sadzonki takich truskawek

[mamkotanagoracymdachu]

Ja nie mam 60+, ale kwiatek zawsze przyjmę. Nie wiesz, ze kwiatki są nowymi zwierzętami pokolenia Z? (a zwierzęta nowymi dziećmi)

[turbinkamalinka]

mamkotanagoracymdachu napisała:

> Ja nie mam 60+, ale kwiatek zawsze przyjmę. Nie wiesz, ze kwiatki są nowymi zwi
> erzętami pokolenia Z? (a zwierzęta nowymi dziećmi)
Chcesz powiedzieć, że moje kwiatki powinnam zacząć karmić, psu gotować obiady i wysłać do przedszkola, szkoły na studia. Tylko co mam zrobić z dzieckiem? Kojec wybudować?

[mamkotanagoracymdachu]

Tak. To właśnie chciałam powiedzieć.

🤦🏼‍♀️

[borsuczyca.klusek]

Dla mnie pierwsza zasada prezentu, to taka że nie może on sprawiać żadnego kłopotu.
Czy chcemy czy nie kwiatek to jednak kłopot. Tak samo owoce do przerobienia.

[35wcieniu]

Jaki kłopot z kwiatkiem? Nie spodoba jej się to najwyżej potraktuje jak bukiet- poczeka aż padnie i będzie po sprawie, już nie przesadzajmy.

[mid.week]

Dla kogoś z ogrodem pełnym roslin kwiatek to nie kłopot, wręcz przeciwnie

[turbinkamalinka]

Nie no są kwiatki kłopotliwe. Ja nakupiłam cebulek mieczyków i dopiero później przeczytałam, że trzeba je wykopywać na zimę, sadzić w inne miejsca. Więc u mnie będą to kwiatki jednoroczne

[35wcieniu]

No to będą. Nadal chyba nie jest to jakiś wielki problem ze roślina będzie cieszyła przez chwilę a nie przez wieczność.

[mid.week]

turbinkamalinka napisała:

> Nie no są kwiatki kłopotliwe. Ja nakupiłam cebulek mieczyków i dopiero później
> przeczytałam, że trzeba je wykopywać na zimę, sadzić w inne miejsca. Więc u mni
> e będą to kwiatki jednoroczne


Ale wiesz, że jak nie wykopiesz to nie wybuchną? Rozłożą się w tej ziemi i po sprawie.

[turbinkamalinka]

Oczywiście. Ja tylko pisałam w kontekście, że jak ktoś już ma kwiatki, to nie inne nie będą kłopotem. Tak samo jak mogłabym kupić jakiś fajnie kwitnący krzak. Ale od mojej strony ona ma tylko zadbany trawnik i ścieżkę przy której rosną kwiatki jednoroczne, więc może nie mieć gdzie krzaka wsadzić. A coś w doniczce to miejsce zawsze się znajdzie i można potraktować jak roślinę jednoroczną

[emien_girl]

Moje mieczyki jednoroczne wychodzą właśnie z ziemi trzeci rok z rzędu. Może jeszcze nie wykopuj

[turbinkamalinka]

Dopiero posadziłam i nie zamierzam ich już ruszać. Wyrosną w przyszłym ro ku to ok. Jak nie to płakać też nie będę.

[rozaliaolaboga]

Nie będą. Ja nigdy nie wykopuje, mają się dobrze. A mrozy u nas bywają porządne

[andaba]

Kwiatek to kłopot?
Najwyżej uschnie.
Nawet moja antyroślinna córka dba o kwiatki jak dostanie, więc tym bardzie starsza pani, takie mają to we krwi.
Ja zdecydowanie jestem z doniczką. Niechby ta wisząca truskawka to była.

[lauren6]

Ja też uważam, że kwiatek to sympatyczny pomysł. Dużo lepszy niż słodycze czy alkohol 🤮

[ichi51e]

osobiscie tez wolałabym kwiatek jak sernik

[triss_merigold6]

Kilogram truskawek?

[kk345]

Dwie czereśnie?

[turbinkamalinka]

kk345 napisała:

> Dwie czereśnie?
I kg pomidorów. U mnie w sklepie są po 20zł kg

[lannnnntana]

turbinkamalinka napisała:

> kk345 napisała:
>
> > Dwie czereśnie?
> I kg pomidorów. U mnie w sklepie są po 20zł kg
To jeszcze dorzuć masło. I dobry chleb - u mnie w piekarni naprawdę dobry to 15zł.

[turbinkamalinka]

No u mnie masło 9.99, a chleb nie wiem czy dobry, ale najdroższy 30 zł kg

[mid.week]

kk345 napisała:

> Dwie czereśnie?


😂😂😂

[anilorak174]

Kwiatek w doniczce.

[g.r.uu]

Serdeczne podziękowanie.

[panna.nasturcja]

Nareszcie!

[g.r.uu]

A weź, ja nie mogę z tą kulturą pseudodarów. Albo usługa i wtedy się płaci, albo przysługa i wtedy się dziękuje, a nie uprawia jakieś obdarowywanie szklanymi paciorkami.

[panna.nasturcja]

No właśnie tak. Zwłaszcza, że autorka pisze, że sami już różne przysługi sąsiadce robili, więc teraz tym bardziej "dziękuję" jest ok. To jest zwykłe życie wśród ludzi.

[borsuczyca.klusek]

Sernik brzmi nieźle. Byle bez rodzynek 🤢

[turbinkamalinka]

borsuczyca.klusek napisała:

> Sernik brzmi nieźle. Byle bez rodzynek 🤢
>
Też wydłubuję. Rodzynki fuj.

[mamtrzykotyidwa]

Jak to bez rodzynek??
Bez rodzynek to nie sernik!

[taje]

Ja jestem #teamrodzynkitoZUUO

[m_incubo]

Nie uznaję sernika bez rodzynek, więc ja byłabym zawiedziona.

[arthwen]

Ale jak na zimno, to tylko bez rodzynek!
W normalnym jak nabardziej mogą być

[turbinkamalinka]

No a jak zatrudniasz nianie, to znasz ją ile? Kiedyś trzeba zaufać. Widzę jak się odnosi do wnuków, wrzasków na dzieci nie słyszałam, raczej wszystkie "tiu, tiu, tiu skarbulku", pani i jej mąż sympatyczni. Już bez przesady, komuś zaufać trzeba, a nie w każdym doszukiwać się Kuby Rozpruwacza.

[arthwen]

Dlatego nie zatrudniałam nani, bo musialaby mieć referencje jak stąd do księżyca Ale ok, ja się dziwię, ale to przecież twoja sąsiadka, twoje dziecko, twoja decyzja

[turbinkamalinka]

arthwen napisał(a):

> Dlatego nie zatrudniałam nani, bo musialaby mieć referencje jak stąd do księżyc
> a Ale ok, ja się dziwię, ale to przecież twoja sąsiadka, twoje dziecko, twoj
> a decyzja

My o tej sprawie do załatwienia wiedzieliśmy od dawna. 2 dni temu okazało się, że osoba która miała przyjechać nie może. Z racji tego, że jesteśmy nowi na tej wsi, zapytałam dziewczyny czy ma kogoś na awaryjne sytuacje. Ona podała kontakt do "swojej dziewczyny", no ale ta nie może i przekazała że akurat ta pani czasami zajmuje się "wioskowymi dziećmi". Dlatego tez jestem w stanie zaufać, że nie przygotuje z młodego pieczeni z niego przez dwie godziny. Do tego fakt, że opiekuje się czasami wnukami, jest sympatyczna i nie słyszałam nigdy jakiś wrzasków na dzieci, pozwala mi sądzić, że mój syn wyjdzie bez większego szwanku na psychice. Poza tym jakoś jest z nią zapoznany, bo widział że z nią rozmawiam, widzi ją dość często, jest jakimś plusem.
Alternatywą na chwilę obecną jest klub malucha, ale tam nie znamy nikogo i mały byłby pierwszy raz.

[angazetka]

Team rodzynki!!!

[ukulele129]

Kilogram czereśni.

A tak na serio to moze jakis kwiatek lub dobrą czekoladę/ kawę/dobrą herbatę/

[gaga-sie]

Tak serio, to myślę, że na początku sezonu truskawkowego pani mogłaby się ucieszyć z koszyczka tych owoców.

[mia_mia]

Jakąś bombonierkę, najwyżej puści dalej, a najlepiej podziękuj i powiedz, że jak się jakoś będziesz mogła odwdzięczyć niech się nie waha przyjść. Tylko nie ciasta, owoce czy takie rzeczy, które trzeba szybko zjeść.

[turbinkamalinka]

Akurat, to że może przyjść z jakimś kłopotem, to ona wie. Na jesieni mój partner pomógł jej mężowi przenosić jakieś ciężkie rzeczy. Jak zamówiliśmy kontener, to zapytała czy może podrzucić trochę większych śmieci. Mieli covid to do apteki, czy jakieś zakupy im poszłam. Więc to nie problem, my raczej uczynni jesteśmy. No ale jednak wydaje mi się, że nasza prośba jednak grubszego kalibru jest. To dość żywy 2 latek, no i nasz nóż na gardle, więc wypadałoby podziękować. Wolałabym żeby podała kwotę. Ale skoro nie, to nie. Należę do ludzi którzy rozumieją za pierwszym razem i nie będę jej kasy na siłę wciskać

[35wcieniu]

No chyba nikt Ci tego nie poleca.

[mia_mia]

Ale jeśli Wy jej pomagaliście i nie przychodziła do Was z pieniędzmi i prezentami, to wręcz niezręcznie jest, kiedy może się odwdzięczyć wyskakiwać z czymś takim. To nie jest sprawa grubszego kalibru, nie zostaje na 3 dni tylko 3 godziny. Zostań przy normalnej wymianie przysług i podziękowaniach.

[kachaa17]

No właśnie. Teraz to jest taka moda, że za wszystko się dziękuję. I tak jeden drugiemu się odwdzięcza .

[borsuczyca.klusek]

Zgadzam się. Serdeczne podziękowania i zapewnienie o kontynuowaniu wzajemnych przysług w przyszłości.

[turbinkamalinka]

No u nas rozwiązało się samo. Zaprowadziłam syna, dałam pani ciasteczka dla nich wszystkich, a pani się pyta czy mamy może kogoś kto naprawi kosiarkę. Po syna poszedł mąż, umówili się na jutro, że partner do kosiarki zajrzy.

[mikams75]

no to tym bardziej, moze nawet czuc sie z tym fajnie, ze moze sie tez odwdzieczyc i nie wypada rozpoczynac akcji uszczesliwiania sie na sile drobnymi prezentami.

[taje]

Kwiaty cięte albo jakieś dobre czekoladki. Jeśli sąsiadka sama czekoladek nie jada, może je komuś innemu sprezentować. Kwiaty cięte bo może na kolejny do oczkowy nie ma miejsca (ja nie znoszę dostawać doniczkowych). Pytanie też, czy nie ma np kota - wtedy trzeba uważać jakie kwiatki (lilie absolutnie odpadają!).

[mikams75]

jakis kwiatek bylby ok ale wg mnie lepiej bedzie z nia po prostu porozmawiac i zapewnic, ze jakby cokolwiek potrzebowala, to moze sie smialo do was zglosic. Jesli to sensowna osoba, to nie bedzie potrzebowala naprawiac kranow co tydzien ani zakupow co drugi dzien

[turbinkamalinka]

Ja wiem. Od września zeszłego roku 3 prośby. W zasadzie tylko jedna wymagająca większego wysiłku. To ciężkie do przeniesienia. zakupy potrzebowała podstawowe, w sklepie 300m od nas, a do kontenera chciała się dorzucić, bo oni chcieli wynająć, ale zobaczyli że drogie to zrezygnowali.

[borsuczyca.klusek]

Czyli sąsiadka jest kilka stówek do przodu dzięki wam. Daj kobiecie się odwdzięczyć.

[turbinkamalinka]

Żeby to było takie policzalne. Babka miała do wywalenia szafę. Złożoną nie zajmującą dużo miejsca. Starczyło miejsca dla nas i dla niej. Mogła poczekać na wywóz gabarytów przez gminę. Ale fakt u mnie taki kontener to prawie 1000 zł za tydzień

[borsuczyca.klusek]

O ludzie jak drogo 😨
Ja płaciłam 350 dwa lata temu.

A do przeniesienia ciężkich rzeczy brałam panów z firmy przeprowadzkowej, którzy życzyli sobie wtedy 110 zł za godzinę a obecnie 140.

[mikams75]

no i ok, to teraz ona wam pomoze. Wystarczy slowo dziekuje. Jak uznasz, ze za bardzo korzysta z waszej pomocy, to przy kolejnych probach zawsze mozesz mowic, ze z checia pomozesz i dobrze, ze do was zajrzala, bo wlasnie chcalas sie jej spytac, czy w najblizsza sobote moglaby popilnowac dziecka.

[turbinkamalinka]

My nie jesteśmy tacy. Jeśli możemy pomóc i to nam z tym po drodze, to pomożemy beż żadnych rozliczeń. Jeśli "pomoc" ma swoją cenę, też mówimy bez ogródek. Ja nie liczę na rewanż. No akurat dobrze wyszło, bo pani potrzebuje kogoś do kosiarki. Partner zajrzy i jak potrafi naprawić to ok

[megwhite25]

Kilo czereśni

[kamin]

Zostawiasz małe dziecko z kobietą, o której zapełnie, kompletnie nic nie wiesz?

[taki-sobie-nick]

Tzn. nie wie, co lubi jeść/pić, a czego nie. Być może zna jej charakter.

[s12345s]

Lepiej daj kawę lub dobrą herbatę, bo jak to nie będą jej smaki to da komuś w rodzinie czy znajomym. To ma duży okres ważności. A sernik czy inne ciasto to trzeba szybko zjeść.
A może wystarczy tylko dziękuję. Ja bym nie chciała nic za pilnowanie dziecka.
Ludzie sobie pomagają bezinteresownie. Może kiedyś Wy jej coś pomożecie?

[mikams75]

Kawę? A wiadomo czy piją i jaki ma ekspres do kawy?

[turbinkamalinka]

mikams75 napisała:

> Kawę? A wiadomo czy piją i jaki ma ekspres do kawy?
No ale tak, to można się zastanawiać do usranej śmierci. Kawę piją lub nie, a może tylko rozpuszczalną. Ciastek/ ciast mogą nie jeść bo cukrzyca, albo nie jedzą nabiału. Herbatę pić tylko zieloną, a na truskawki mieć uczulenie, albo tak jak ja nie lubić.
Chyba po prostu, rano pójdę do cukierni, kupię ciastka dla dzieciaków (ma być wnuczek tej pani i jej córka).

[majenkir]

turbinkamalinka napisała:
> Chyba po prostu, rano pójdę do cukierni, kupię ciastka dla dzieciaków (ma być w
> nuczek tej pani i jej córka).


I to jest bardzo dobry pomysł! 😌

[trut_u]

Dobra kawa, herbata. Nawet jeśli nie lubi, to zawsze w końcu (a leżeć może długo) przyda się dla gości lub jako drobny upominek.

[kagiali]

Myślę, że herbate/kawe/czekolade. Żaden kwiatek. Wy też pomogliście im nie raz. I w sumie jak byscie nic nie dali też spoko.

[bywalec.hoteli]

Nie da ci ojciec nie da ci matka tego co może dać własna sąsiadka

[mgla_jedwabna]

Dobrą, nie "udziwnioną" kawę lub herbatę. Jak sama nie wypije, to przynajmniej będzie miała z głowy kupowanie dla gości.

[pingus]

Ciasto nie. Dałabym jakieś eleganckie słodycze.