taniax
09.06.23, 13:12
Oczywiście moje zdanie na temat Dr Smaszcz nie różni się od zdania większości, uważam że jest zaburzona, reaguje nieadekwatnie czym się ośmiesza i powiększa grono niechętnych i zniesmaczonych. Jednocześnie uważam że nie ma chyba nic gorszego niż kochać bardziej i znaleść się w sytuacji gdy wieloletni partner ma już kogoś innego na boku o czym nas nie informuje ponieważ mu pasuje trwać w martwym związku, bez uczuć z ciszą i totalną olewką. Trudno się dziwić skoro od dawna jest zaangażowany jest gdzieś indziej, zauroczony kimś innym. To jest jakiś rodzaj psychicznego pastwienia nad drugą stroną, facet nie informuje że chce odejść, nie robi żadnych ruchów, nie mówi o rozstaniu ale traktuje cię po latach jak powietrze, nie chce rozmawiać. Smaszcz moim zdaniem była w takiej sytuacji a ma taką konstrukcję osobowości że jak straciła kontrole to ją poskładało, poważnie się rozchorowała a Kurzaj nadal był tym nie wzruszony pewnie tym bardziej odrzucały go jej histerie i żale bo tak jest zawsze w takich sytuacjach. Nie rozumiem tego faceta, dlaczego nie dał nogi, nie on jeden wielu tak robi, nie uważacie że takie doświadczenie ryje głowę? Nie żal wam ani trochę Paulutka?