madame_rita
24.08.23, 15:41
Od jakiegoś czasu na siłowni, z której korzystam, pojawia się dwóch facetów, którzy często ze sobą rozmawiają. Rozmawiają, no właśnie - specyficznie. Co chwila słyszę "k...a", "ja pier..." itp.
Rozumiem, że nie każdy "ą ę" i "bułkę przez bibułkę", że każdemu może się wypsnąć, ale bez przesady, chcę poćwiczyć w spokoju, bez ciągłych "k..w" za uchem.
Zwróciłybyście uwagę, czy ryzykuję przebitymi oponami na parkingu?
A może podpuścić obsługę, żeby to oni zwrócili im uwagę?
Słuchawki są dobre, ale nie rozwiązują istoty problemu. Nie mam ochoty na słuchawki non stop.