karolalask
16.12.22, 02:28
Hej dziewczyny!
Zaczynam panikować trochę, więc szukam informacji i może ktos mial podobna sytuacje lub ma wiedzę w tematach krawieckich.
Będę brała ślub pod koniec lipca. Kupiłam już sukienkę. Ważę w tej chwili 66kg i niedawno zaczęłam ćwiczyć i rozpoczęłam dietę i moim celem jest zejście do 56 kg, bo tak czułam się najlepiej. Nie wiem czy do ślubu uda mi się zgubić 10kg, ale znając mnie, jest to możliwe. Problem w tym, że moja sukienka jest typu syrenki, jest cała w koronkach, które mają jakieś tam swoje ksztaly, które ladnie wyglądają tak jak na sukience, którą przymierzałam i decydując się na tę sukienkę nie pomyślałam, że przeciez schudne w tyłku i pomiary, które pani w sklepie ze mnie wzięła będą inne do maja (wtedy sukienka będzie gotowa w salonie, w którym ją kupilam). Czy może ktoś miał taką sytuację? Krótko mówiąc, boję się, że później będzie kombinowanie i tę piękne kształty koronek będą zniekształcone i stracą swoje piękno lub sukienka, która miała być dopasowana, będzie luźna i zniekształcona.
Czy może krawcowe w salonach sukni ślubnych wiedzą jak do tego podejść i suknia na niczym nie straci?
Dzięki!
