gosiadc
28.04.06, 15:45
Witam,
chciałabym ku przestrodze opisać wam sytuację która spotkała mnie podczas
współpracy z tą instytucją,która podobno nazywa się Agencją nieruchomości.
Ogłoszenie z informacja o mieszkaniu znalazłam w gazecie, niestety po
wykonaniu telefonu okazało sie oczywiście że dodzwoniłam sie do agenta
nieruchomości. Poszłam i obejrzałam mieszkanko i pomimo tego iż było
wystawione do sprzedaży przez agencje postanowiłam zdecydować się na kupno. I
tu zaczęła się moja przygoda z Panem A.D. pośrednikiem w tej właśnie agencji.
Oczywiście musiałam jeszcze przed wejściem do mieszkania podpisać umowe,
umowe podpisywalam na kolanie niemalże. Pan nie okazał żadnego dokumentu
legitymującego go jako rzeczywiście agenta nieruchomości. Później było już
tylko gorzej, pan nie słuchał, nie wiedział jakie dokumenty będą potrzebne,
zachowywał się jakby pierwszy raz uczestniczył w takiej transajkcji. Obiecał
mi że sprawdzi księge wieczysta ( ale ja postanowiłam że zrobie to tez
samodzielnie na własną rękę) podobno ja sprawdził i pół godziny po moim
wyjściu z sądu dowiedziałam się że ja sprawdził ja jednak uzyskałam
informacje że księga jest nie do sprawdzenia ponieważ jest w migracji w Górze
Kalwarii. Później na spotkaniu ze sprzedajacymi jakoś już się z tego
wycowywał, później znów nie miał jakiś dokumentów. Następnie zjawił się na
podpisaniu umowy przedwstępnej u notariusza i zachowywał sie jakby zaraz miał
usnąć, nie zwracając uwagi na żadne zapisy zawarte w Akcie później wręcz
myliły mu się daty, wprowadził takie zamieszanie że nawet pani notariusz była
zarzenowana. Oczywiście przy każdej możliwej okazji przypominał mi że
najważniejsze podpisać umowe przedwstepną i zapłacić mu należna nie wiadomo
za co prowizje, wynoszącą bagatela 6000 zł. Wtedy też postanowiłam złożyć na
w/w pana skarge w Zarządzie firmy Bracia Strzelczyk.Ach zapomniałam o tym że
pan pośrednik miał dostarczyć mi wypis z KW, umówieni byliśmy o 12 pan po
wielu moich telefonach postanowił pojawić się o godz. 16: 55. maleńkie prawie
niezauważalne spóźnienie!! Dostarczyłam tak jak juz wcześniej pisałam skargę
do Prezesa Zarządu osobiście i wręczylam mu ją do rąk własnych. Podczas
rozmowy z w/w dowiedziałam się że człowiek pracujący w tej firmie nie ponosi
odpowiedzialności za żadne słowa wypowiedziane przez siebie nawet jeśli są to
kłamstwa, że Ci państwo (przy rozmowie była również Pani Strzelczyk) lepiej
znają Pana A.D. i ja nie mam racji, i że oni wierza tylko swoim pracownikom a
nie klientom. Dwa dni później otrzymałam telefoniczna informacje że moja
skarga nie została rozpatrzona pozytywnie i muszę załpacić 2 część prowizji.
Na pytanie kiedy otrzymam pisemna odpowiedź z uzasadnieniem otrzymałam
informację od Prezesa Zarządu ze odpisywanie na moją skargę to strata czasu i
myślę że tym zdaniem mogę zakończyc. Nie spodziewałam się że firma która niby
posiada taką niesamowitą renomę na naszym rynku może w taki sposób traktować
klientów. Dla nich opócz kasy nie liczy sie nic, a klient jest na ostatnim
miejscu o tym was zapewniam i przestrzegam, bo jeśli Prezes Zarządu rozmawia
w taki sposób z klientem to naprawdę z ta firmą jest coś nie tak. Bardzo
bardzo was przestrzegam przed tą agencja, lepiej omijać ją szerokim łukiem.
Chyba że chcecie żeby waszymi sprawami zajmowal się ktoś zupełnie nie
posiadający odpowiedniej wiedzy i niekompetentny nie wspominając juz o dobrym
wychowaniu i kulurze nie tylko pracowników ale również szefostwa