Dodaj do ulubionych

Piękno gumy Turbo

29.11.07, 17:50
Co do dzisiejszych 30latków to chyba cos autorowi sie pomyliło.

Ta grupa nie zakładała agencji reklamowych!@##@@%#$ (chyba, że
jakies wyjątki były). Trzeba dodać 5 lat i mamy grupe ludzi która z
początkiem okrągłego stołu skorzystała z dobrodziejstw demokracji
najpełniej. Dzisiejsi 35 latkowie konczyli studia typu zarządzanie i
marketing i zmarszu zostawali prezesami - nie było bowiem w Polsce
wówczas ludzi z lepszym od nich wykształceniem.Nie mieli
konkurencji. Potem ta sama grupa weryfikowała już grupędzisijszych
30latków do pracy. Dla 30 latkówgeneralnie były przeznaczane
stanowiksa specjalistyczne bo te wyższe były juz zajęte
przez "menagerów". Z kolei dzisijsi 25latkowie to pokolenie 1200
brutto.:( Ich pozycja wcale nie wynika z jakiegośbraku wiedzy czy
itp. Po prostu urodzili sie w takim a nie innym czasie:(.

Codokonsumpcji tojak kotsma łeb na karku i myśli toniezaleźnie ile
ma lat to sie obroni przed nim.
Obserwuj wątek
    • pkulkov Re: Piękno gumy Turbo 29.11.07, 18:49
      Autor pisze o "owczesnych 30-latkach" a wiec o ludziach, ktorzy teraz maja
      powiedzmy 45 lat. Oni wtedy byli mlodzi, pelni zapalu i nieobawiajacy sie
      porazek - i wielu z nich zwyciezylo.
      Obecni 25-latkowie nie maja tak zle, powiedzialbym, ze maja sie bardzo dobrze w
      czym w duzej mierze pomoglo wstapienie PL do UE i otwarcie rynkow pracy.
      Najgorzej - generalnie - z powodu zmian chyba wypadli ludzi ktorzy teraz maja
      wlasnie 30-35 lat i jak pare lat tem konczyli studia to nie mieli takich
      mozliwosci wyjazdu chociazby do tej Anglii, rynek pracy w PL byl slaby, nie
      wspominajac juz o mozliwosciach awansu.

      Pozdrawiam
      • tetlian Re: Piękno gumy Turbo 29.11.07, 20:44
        Jakem 25-latek nie mogę się doczekać tego artykułu :) Jedna uwaga. Dzisiejszy
        25-latkowie, to rocznik 82, a nie 83, jak wynika z tego wstępu.
        • srpnov A czemu nie "Pokolenie lewej połówki"? 30.11.07, 20:23
          albo dolnego prawego rogu?

          Rocznik 82 przeżył w PRL-u siedem lat. Nie sterczał w kolejce, nie brał udziału
          w rozróbach z milicją, nie pracował w ramach "ukrytego bezrobocia" przenosząc 5
          cegieł dziennie. Był więcej niż bierny w tym co się działo i NI CHOLERY NIC Z
          TEGO NIE ROZUMIAŁ. I co oni teraz do diabłą wiedzą takiego ważnego, czego nie
          wiem ja, rocznik '87? Że może nie być bananów?

          Co innego ktoś, kto się wychował i wykształcił w PRL-u a żyć mu przyszło w
          kapitaliźmie (czyli pokolenie '70 albo '65 - zależnie od wykształcenia). A w tym
          wypadku, to mniej więcej tak, jakbym się zaczął podniecać że jako 6-latek
          doświadczyłem nocy teczek. Bzdura.
          • lawyer_pl Tym, ze... 30.11.07, 21:07
            Jasne, ze jako kilkulatek (rocznik '82), bylem biernym mieszkancem PRL, ale w
            odroznieniu od rocznika '87 pamietam kartki na mieso, produkty czekalodopodobne,
            pochody pierwszomajowe. Dobrze pamietam (choc oczywiscie niewiele wtedy
            rozumialem z tego rozumialem), lata przelomu 89-90, potem raczkujacy kapitalizm,
            ktorego symbolem staly sie uliczne stragany typu "szczeki", guma turbo oraz
            odtwarzacze video i zelki haribo przywozone z Niemiec. Natomiast w odroznieniu
            od rocznika 90, wiem ze internet, komorki, PC-ty, czy hipermarkety nie istnialy
            od zawsze.
            • jedyny_miszcz Re: Tym, ze... 01.12.07, 07:13
              lawyer_pl napisał:

              > Jasne, ze jako kilkulatek (rocznik '82), bylem biernym mieszkancem PRL...

              Mam identyczne przemyślenia (rocznik '83') jak dziś przypominam sobie kolejkę po
              parówki:) po co ja tam stałem? Fakt nie rozumiałem tego - wiem tylko że
              mortadela (taka mielona gruba kiełbasa) podana na kanapki w przedszkolu
              smakowała... pomarańcze na święta u babci były luksusem (nie żalę się
              bynajmniej). Potem wkroczył 'nowy świat' ależ było pięknie - video na komunie,
              comodore i pegasusy, nieważne że to była cała pensja naszych rodziców, ale dość
              wspomnień. Popieram tezy zawarte w artykule z całą stanowczością, jednak czy
              możemy winić młode pokolenie? Skąd mają wiedzieć? Luki w ich wykształceniu są
              ogromne! Teoretycznie przerobili w szkole to samo - albo SMS'y słali:P Odchodząc
              od kształcenia, świat zastany przyjmuje się jako naturalny, nasze doświadczenie
              - przemiany z perspektywy dziecka są unikatowe i nie wymagajmy od wszystkich
              bezwarunkowego zrozumienia.

              Pozdrawiam
              • blacklord1 Re: Tym, ze... 01.12.07, 09:54
                Jak dla mnie lekko pieprzycie... Wielkie halo z powodu kilku lat
                różnicy. Ten naród kocha się dzielic - na lewych i prawych, na
                pisiaków i peowiaków, na pokolenie 82 - 87 - 92- 2007 psia kośc. Ten
                artykuł to stek bzdur i opium dla mas. Podzielonymi łatwiej się
                rządzi i tyle. Pozdrawiam.
                • uberkilah Re: Tym, ze... 01.12.07, 11:37
                  tylko widzisz sam(rocznik '83) czasem spotykam sie z ludzmi urodzonymi okolo
                  1990 i dostrzegam POTEZNA roznice w naszej mentalnosci, w sposobie pojmowania
                  swiata... czuje sie przy nich naprawde staro mimo, ze dzieli nas "tylko" 5 lat...

                  aczkolwiek masz racje: podzielonymi latwiej sie rzadzi...
                  • swoboda_t Re: Tym, ze... 01.12.07, 14:46
                    Ja podobnnie. Już poniżej napisałem, że tworzenie
                    kolejnego "pokolenia coś tam" to naciągana zabawa, ale faktem jest,
                    że różnica tych kilku lat jest bardzo widoczna. Nie w stopniu
                    rozwoju emocjonalnego, bo ten jest oczywisty, ale w nzwijmy to
                    świadomości historycznej i podejściu do kwestii materialnych. Przy
                    czym nie dotyczy to całego pokolenia i na pewno nie jest podstawą do
                    tworzenia sztucznych podziałów.
              • finnek Re: Tym, ze... 02.12.07, 01:57
                << świat zastany przyjmuje się jako naturalny,>> i tu zawiera się cała kwintensencja tego artykułu. Bezrefleksyjny "marsz na Złote Tarasy".Tu właśnie jest ta przepaść.A niby tylko kilka lat różnicy.
                rocznik 80'
        • pannaaleksandra Re: Piękno gumy Turbo 01.12.07, 17:43
          25 lat, to tylko symbol, orientacyjna cezura - rok/dwa w jedną, czy drugą stronę nie stanowi tu żadnej różnicy
      • kinguch Re: Piękno gumy Turbo 01.12.07, 02:03
        Uważasz że 25latkowie maja teraz dobrze, biorąc pod uwagę że ich
        jedyna ambicją jest układanie kafelków, sortowanie cegieł itp. prace
        to muszę Ci przyznać racje, mają świetnie, zawsze taki jeden z
        drugim magisterek tudzież z wyższym ale bez mgr może się wykazać za
        najniższą stawkę na zachodzie za to horrendalną w Polsce… Rynek
        pracy i owszem się otworzył jednak jest niewielu takich którzy
        wykształceni w kraju mogą pracować na swoich stanowiskach w UE, w
        sumie zawsze się mogą dokształcić, jednak najpierw trzeba na to
        zebrać pieniądze układając przysłowiowe kafelki.
        A co do naszego kraju w tej chwili ludzie po studiach z ambicjami
        mogą pracować za 3000zł jednak jakim kosztem, lub mają inne wyjście
        markiet za 1200zł i hopsa… Cóż z tego wniosek że czas na zachód
        lepsze kafelki i godne życie niż 1200 które od 1 do 1 nie starczy,
        no chyba że w przeżycie włączy się cała rodzina…

        A dzisiejsi 16latkowie niech oglądają świat z czerwonych kanap,
        potem być może pozostanie im oglądanie mniej fascynujących rzeczy…
        Myśmy cieszyli się z gumy turbo myszki miki na okładce zeszytu i nic
        więcej nie było nam trzeba, teraz oni mają czerwoną kanapę, a my
        otwarte rynki pracy…
        • chudymisio Re: Piękno gumy Turbo 01.12.07, 14:18
          Obywatelu kinguch nie siejcie defetyzmu!

          Takie mamy czasy i każdy się w nich odnajduje tak, jak umie. Na pewno jest
          łatwiej, niż za czasów PRLu. Kłopot w tym, że i ambicje urosły. Wielu z nas
          ciężko się pogodzić z tym, że "sąsiad" lepiej się odnalazł po przemianach.
          Klimat zawsze był raczej przeciwko nam, ale to jeszcze nie powód, aby mówic
          brzydkie wyrazy ;)

          A co do artykułu, to myślę, że autor trochę na siłę chce dyskutować. Zauważa, że
          kieszenie młodzieży są raczej puste. A jednak nikt ich z galerii handlowych nie
          wygania. Czyli co...biedni, a jednak w jakiś sposób mogą skorzystać z
          dobrodziejstw kapitalizmu.

          Druga sprawa to wrzucanie całej młodzieży do jednego worka. Jak autor zobaczył
          kilka dzieciaków siedzących w złotych tarasach, to od razu wydaje mu się, że
          dzisiaj wszystkie dzieci siedzą w złotych tarasach i interesują się tylko komórkami.

          Trzecia sprawa to przystosowanie. To bardzo dobrze, że dzieciaki nie muszą
          dzisiaj wspominać kartek i pustych sklepowych półek. Po co to komu? Oni żyją
          inaczej niż ich starsi koledzy, ale taka jest kolej rzeczy. Świat opiera się na
          zmianach, do których najmłodsi przystosowują się najlepiej. To trzeba zrozumieć,
          a nie krytykować. Herod też był kiedyś młody ;)

          Pozdrawiam :)
    • pkulkov Re: Piękno gumy Turbo 29.11.07, 18:51
      a tak w ogole to troche mnie dziwi, iz o 25-latkach z PL pisze Antonio Galdamez
      Muńoz. Co prawda student UW, ale...
      • maciekamigo Do tego Antionio otarł się o PRL, ciekawe :) 29.11.07, 20:48
      • go.estragon Re: Piękno gumy Turbo 30.11.07, 21:48
        to ze nie ma na imie jan kowalski o niczym nie swiadczy, np o tym że nie mógł się urodzić w polskce w roku 82, czy 83.
        • langutssa Re: Piękno gumy Turbo 30.11.07, 22:44
          jak ktoś ma 26 lat to do jakiego pokolenia się zalicza ??
          • kostol Re: Piękno gumy Turbo 01.12.07, 13:34
            > jak ktoś ma 26 lat to do jakiego pokolenia się zalicza ??

            Do pokolenia stanu wojennego ;)
      • bluplu Re: Piękno gumy Turbo 30.11.07, 22:12
        ale co? strasznie puste to co napisales, to ze jego nazwisko brzmi
        obcojezycznie to swiadczy o tym ze nie jest Polakiem? czy tez, ze
        nie moze pisac o Polakach?
    • strikep Rozliczyc PZPR za wspolprace z ZSRR=Konfiskaty 29.11.07, 19:45
      • linfan i dlatego wlasnie pis przegral wybory :) 29.11.07, 20:58
        ciekawe kiedy to dojdzie do tych cudakow, ktorzy za prl kompletnie niczego sie
        nie dorobili... nas ten okres Waszej historii nie dotyczy!

        przykladowo - piep**ycie o teczkach. i co z tego? nagle okazuje sie, ze Wasz
        jareczek ma teczke, ktora jako _jedyna_ jest falszywa! ^_^

        i tym podobne historie :) Wy zostaliscie w tamtej epoce, a my jej nie chcemy. w
        ostatnich wyborach to pokazalismy. a w nastepnych bedzie Was jeszcze mniej :)
        • eloe77 Re: i dlatego wlasnie pis przegral wybory :) 30.11.07, 14:59
          Coś widzę, że autor postu nie przeczytał ze zrozumieniem. Sprawa
          dotyczy żarłocznego Kapitału, który zżera - dokładnie tak! - zżera
          umysły młodych ludzi. Młodych ludzi, którzy podchodzą do niego z
          kompletnym brakiem krytyki, brakiem dystansu. Nie zastanawiają się,
          że ich starsi bracia - zatem nie ludzie z teczkami w IPN (dzieciom
          mającym 3 czy 2 lata zwykle nie zakładano teczek), ale pamiętający
          czas stanu wojennego, długich kolejek, kartek i smak wyrobu
          czekoladopodobnego - żyli inaczej. I że starsi bracia widzą dziś
          świat w szerszym kontekście, w kontekście pokolenia wolnego od
          socjalizmu, ale posiadającego pazur tamtych czasów.
          Czego Wam - z całym szacunkiem dla wszystkich 25-, 20- i 15-latków -
          niestety brakuje i brakowac będzie.
          • srpnov No i CO w związku z tym? 30.11.07, 20:08
            Urodziłem się w 87 i nie ma szans, żebym pamiętał PRL. Ale co w związku z tym?
            Co to znaczy, że "Kapitał mnie zżera"? Że nie mam do niego krytyki? Bo z
            kontestowania kapitalizmu nigdy nic dobrego nie wynikło.

            Wiem że starsi ode mnie żyli inaczej, nawet całkiem inaczej, bo komunizm (czy
            tam socjalizm, jeśli bawią Cię takie rozróżnienia) to był sztuczny twór. Tak
            samo jak teraz żyją inaczej na Kubie czy w Korei Pn. A jeszcze inaczej w Chinach
            (gdzie został tylko totalitaryzm). I tych doświadczeń Ty też nie masz. I co w
            związku z tym?

            My też ciekawszych czasów doczekamy (choć nie aż tak jak 1939-1989). Historia
            się nie skończyła.
            • mariuszdd Re: No i CO w związku z tym? 30.11.07, 22:35
              srpnov napisał:

              > Urodziłem się w 87 i nie ma szans, żebym pamiętał PRL. Ale co w związku z tym?
              > Co to znaczy, że "Kapitał mnie zżera"? Że nie mam do niego krytyki? Bo z
              > kontestowania kapitalizmu nigdy nic dobrego nie wynikło.
              >
              > Wiem że starsi ode mnie żyli inaczej, nawet całkiem inaczej, bo komunizm (czy
              > tam socjalizm, jeśli bawią Cię takie rozróżnienia) to był sztuczny twór. Tak
              > samo jak teraz żyją inaczej na Kubie czy w Korei Pn. A jeszcze inaczej w Chinac
              > h
              > (gdzie został tylko totalitaryzm). I tych doświadczeń Ty też nie masz. I co w
              > związku z tym?

              To tak jakby tobą Hitler rządził ;)
              Prezesem firmy był Heinrich Himmler ,a z młodzieżówek hitlerjugend
              euroentuzjaści z niebieskimi flagami głosili piękne hasła .
              I oni wszyscy byliby obrzydliwie bogaci.

              To masz obraz wypisz wymaluj postkomunistycznego państwa Polskiego
              • srpnov Tak, tak... Oczywiście. Hitlerzy nami rządzą. 01.12.07, 00:42
                Więc w związku z tym ogłoś się bohaterskim pokoleniem powiedzmy '95.
    • skrzynka_kacpra Każdy myśli że jest wyjątkowy 29.11.07, 21:01
      Generacja Środka, pokolenie JPII, pokolenie Nic, pokolenie Twoja Stara :).
      Taki 25-latek jeden z drugim poczytają, że są wspaniali i niepowtarzalni, bo
      urodzili się w wyjątkowym momencie historii. Przez parę chwil pomyślą sobie:
      faktycznie to prawda, jesteśmy trochę lepsi od tych pozostałych. Niestety, czas
      urodzenia ma tu niewiele do rzeczy. Są wśród Was tacy, którym udzieliła się
      mania zakupów w galeriach i tacy, którzy tej manii nie ulegli. Są tacy którzy
      myślą że są niepowtarzalni i wyjątkowi i są tacy którzy mają trochę więcej
      dystansu do historii i do siebie samych.
      rocznik 1989
      • pawel.wkk Re: Każdy myśli że jest wyjątkowy 29.11.07, 23:24
        Czy w tym krótkim fragmencie jest gdziekolwiek mowa o byciu lepszym lub gorszym?
        • dleifrag trudno żeby 15latki zachowywały się jak 25latki 30.11.07, 17:42
          sam mam 25lat, siostra 15, więc wiem o czym mówię:) myślę, że dopiero w tym
          wieku młody człowiek (przynajmniej niektórzy) *zaczyna* samodzielnie myśleć,
          szukać, buntować się, zastanawiać.

          poza tym każde pokolenie narzeka na następne, zaczynamy powoli stawać się zgredami:)

          pzdr
        • mar.was Re: Każdy myśli że jest wyjątkowy 30.11.07, 22:44
          Nadużywane słowa, zwroty czy pojęcia zużywają się i tracą swoje pierwotne
          znaczenie, po prostu się dewaluują - i tak samo jest z tymi wszystkimi
          uproszczeniami jeśli chodzi o pokolenie Nic, pokolenie gumy turbo, pokolenie
          JPII itp, itd. Nikt jakoś nie potrafi zauważyć że przykładanie tych samych ram
          do tak szerokiej grupy młodych ludzi jest po prostu nadużyciem i zwykłym
          szufladkowaniem. Po co na siłę tworzyć psuedo bohaterski mit i legendy o
          niezwyciężonych czasach 20, czy 25 latków? Czy definiowanie siebie poprzez czas
          dobrobytu jest aż taką nobilitacją?

          -----
          "...Najwyraźniej moja twarz nie przypadła do gustu mieszkańcom tej dzielnicy.
          Mimo to nadal zamierzałem się z nią obnosić. Przynajmniej do czasu, aż znajdę tę
          małą..."
        • skrzynka_kacpra Re: Każdy myśli że jest wyjątkowy 01.12.07, 03:46
          " My, Generacja Środka, korzystamy z dobrodziejstw kapitalizmu. Ale nie dajemy
          się rzucić galeriom handlowym na kolana. Wiemy, że nami manipulują"
          "Nie są, niestety, świadome, jak niepotrzebnymi, śmiesznymi stworzonkami są dla
          Kapitału, z ich pustymi kieszeniami. Przychodzą do galerii handlowych, by tam
          brykać na czerwonych sofach i gapić się na błyskotki, których nigdy nie kupią. Z
          raportu, który profesora napawa entuzjazmem, ja wyciągam wnioski zupełnie
          odwrotne - o miałkości i naiwności młodszego pokolenia."

          Jak dla mnie: My wiemy, ale oni (czyli np. ja) nie wiedzą i są manipulowani. Jak
          napisałem - wszystko zależy od człowieka, a nie od jakiejś Generacji
          identyfikowanej przez gumę Turbo (którą non omen też pamiętem :) ).
    • ewakwiecinska Piękno gumy Turbo 30.11.07, 01:27
      pokolenie środka czy czerwonych sof? (czarnych sof w gabinetach
      terapeutów?)
      a może ani tego ani tego? wycięte z (G)gazety, papierowe
      pokolenia...zdychają zanim wybrzmi ostatnie słowo manifestu. owszem,
      na naszych oczach do brzegów Nowego Kraju dobijały kontenery z
      wideoodtwarzaczami, na wyciągnięcie naszych spragnionych rączek
      tryskały fontanny pomarańczy i klocków Lego.
      pamiętam egzotyczny blask Pewexu, ale i wyprawy z ojcem po benzynę
      na kartki. czekoladę, która czasem smakowała czekoladą a kiedy
      indziej tylko czekoladopodobnie.
      odnoszę wszak wrażenie, że doświadczenie sensorycznej feerii
      związanej z przemianmi rynku to za mało jak na podstawę silnych
      pokoleniowych więzi, takich, które budują wspólnotę wartości.
      starcza ledwie na rocznik, kohortę. dlatego nieufnie wchodzi"my" do
      świątyni konsumpcji. równie ostrożnie wstępujemy do kościoła
      międzyludzkiego. codzienny widok udręczonych rodziców,
      rozczarowanych rynkiem, religją, państwem, zgorzkniałch dziś 50-
      latków, ich emocjonalna nieobecność, zaszczepiły w "nas" obawę przed
      bliskością, niewiarę w scenariusz (niekoniecznie w języku religii
      pisany) zwieńczony zbawieniem.
      pokolenie konstytuuje się w oparciu o zbiorowe doznanie o
      charakterze afirmatywnym, nie negatywnym (tj. niewiary, braku, nie-
      pełni). nie przeżyliśmy swojego misterium, nie odtwarzaliśmy go w
      mitach, brakuje "spokesmanów", brakuje obietnicy wyzwolenia.

      Pan autor studentem filozofii jest, dlatego rozumiem, wybaczam. i ja
      tęsknię za historiozoficznym planem, potrzebuję nadającej sens
      trzeciej perspektywy, Boskiego Oka, rekonstrukcji, opisu lub chociaż
      atrapy społecznych więzi. tak bardzo "nam" ich brak. rozumiem i
      łączę się w bólu. Proszę dokończyć swoją wizję, może posłuży w
      diagnozie choroby, która odebrała nam "pokolenie".

      (socjologia niech odłoży na półkę przestarzałą maszynerię, coraz
      trudniej mówić o feneomenie pokoleń, ludzie tworzą wspólnoty
      bardziej "poprzeczne")
      • vit811 Re: Piękno gumy Turbo 30.11.07, 10:50
        uuuuuuuu jejku z wyrazami szacunku Ewuniu słusznie choć nie dokonca
        sie zgadzam coś w tym co autor pisze jest ale podoba mi sie twoja
        wypowiedz bystra dziewczynka nono
        • swoboda_t Re: Piękno gumy Turbo 30.11.07, 18:12
          Ja również, choć ewakwiecinska tak kwieciście napisała, że aż ciężko
          się czyta. Nie tworzymy żadnego "pokolenia", jesteśmy bardzo
          zróżnicowanym zbiorem jednostek. Wspomniane doświadczenia przemian
          nie są chyba tak powszechnie żywe, a już na pewno nie są czynnikiem
          determinującym "pokolenie". Pomijając oczywiste róznice wynikające z
          wieku mam wątpliwości, czy możemy uważać się za "lepszych"
          czy "światlejszych" niż dzisiejsi nastolatkowie. Nasi rówieśnicy też
          potrafią wpaść w szpony bezrefleksyjnej konsupcji -
          odporność/podatność jest cecha indywidualną i zasadniczo nie ma
          zwiazku z datą urodzenia. Sam jako dzieciak zachłysnąłem się
          kolorami i blichtrem jakie przyszły z kapitalizmem. Nie wysiadywałem
          na czerwonych sofach, bo takich nie było, ale uważałem kupowanie i
          posiadanie za coś wspaniałego, a sklepy z zachodnimi towarami były
          jak świątynie. Z czasem dojrzałem do rzeczy ważniejszych. Jak
          dzisiejsze dzieciaki będą takie stare jak my (;P) to i horyzonty im
          się poszerzą. Więcej wiary w młodzież :) Pzdr. - zgred rocznik 1981.
      • turtlezzz Re: Piękno gumy Turbo 01.12.07, 04:05
        Nie żebym się znał. Intelektem, a na pewno opanowaniem języka (zwłaszcza o tej godzinie), daleko Pani ustępuję. Ale wtrącę trzy grosze.

        Ta "poprzeczność" wspólnot wydaje mi się znakiem pozytywnym. Dowodem na to, że nasza (nazwijmy ją "liberalno-demokratyczna") cywilizacja osiągnęła pewien pułap, którego nie są już w stanie pokonać kolejne pokolenia. Dla mnie to oznaka stabilizacji, zagłębienia się w epoce, która skończy się dopiero wraz z kolejną wielką katastrofą, gdy pod ciężarem naszych obecnych niedoskonałości kamień znowu stoczy się w dół i zrujnuje po raz n-ty wysiłek pokoleń (ale tylko troszkę ;). Dla mnie to czas małego człowieka, nie przygnieciony Wielką Historią. A tylko ta potrafi zbijać masy ludzkie w zwarte pokolenia, czy inne cudaczne kategorie. Jest to czas, w którym "Boskie Oko" może odpocząć, a wystarczy uważny wzrok mądrego badacza ludzkich spraw. I to jest fajne.
    • toja3003 Przestańcie na siłę wymyślać jakieś śmieszne 30.11.07, 13:15
      Przestańcie na siłę wymyślać jakieś śmieszne nazwy tzw. pokoleń typu
      pokolenie x,y,z i tym podobne, które podniecają chyba tylko ich
      twórców, jakichś domorosłych pseudosocjologów. Co to za wyznacznik
      jakaś guma?

      Albo, że ktoś ma lat 25 a więc urodził się w 1982 roku. A ten z 1981-
      go to już jest totalnie inny i z innego pokolenia, bo akurat wtedy
      była inna guma? Pokolenie jest jednoznaczne w ramach rodziny, bo
      jest przodek i potomek i są to osoby bardzo różne wiekowo ale
      społeczeństwo w danej chwili składa się ze wszystkich możliwych
      kategorii wiekowych jednocześnie więc taki sztuczny podział jest
      niemożliwy.
      • abies Re: Przestańcie na siłę wymyślać jakieś śmieszne 30.11.07, 19:25
        x,y i z to może i śmieszne, ale pomyśl o 2 wojnie światowej. Pokolenie dla
        którego przypadała ona w czasie szkoły bedzie miało troche inne podejście do
        życia niż ludzie którzy się wtedy dopiero rodzili, albo ludzie którzy mieli po
        40 lat.

        Podobnie będzie z komunizmem i jego upadkiem. Ludzie którzy się 'wdrożyli' do
        pracy w tamtych warunkach (a zarazem walczyli w Solidarności) to inne pokolenie
        niż ludzie którzy wchodzili od razu do gospodarki rynkowej. Nie mówie tu o
        jednostkach, tylko o trendzie (i nie wartościuję lepsze/gorsze).

        Dla mnie podział na pokolenia jest dosyć wyraźny - zarówno w Polsce jak in na
        zachodzie (pomyśl o "dzieciach kwiatach"). Jedyne czego nie należy robić, to
        wymyślać "pokolenia" dla danego momentu - na prawdę da się to ocenić dopiero po
        20-30 latach.
      • dwatrzydziewiec Pokolenia Coś to sztuczne twory 30.11.07, 19:26
        Powoli zaczynam mieć dosyć traktowania młodzieży jako jednorodnej grupy i
        tworzenia na siłę różnych Pokoleń Coś (w miejsce "Coś" wstawić odpowiedni
        symbol, właściwy dla osoby, której cechy przypisuje się całej grupie wiekowej).
        Nie tak dawno dziennikarze twierdzili, że należę do Pokolenia JP2, teraz wg
        dziennikarzy należę do Pokolenia Środka... Nikt z dziennikarzy nie zadał sobie
        jednak trudu sprawdzenia, na ile cechy i poglądy przypisywane całemu pokoleniu
        rzeczywiście występują w całej grupie wiekowej, a na ile są to cechy i poglądy
        pojedynczych osób, które zostały przypisane całej młodzieży. A jako że my,
        urodzeni na początku lat osiemdziesiątych, wcale nie jesteśmy wszyscy tacy sami,
        to takich Pokoleń Coś można wymyślać tysiące. I każdy z tych tworów
        dziennikarskich będzie dobrze charakteryzował jedną osobą czy kilka osób.
        Nie jest prawdą, że cała młodzież głosowała na PO, bo młodzież głosowała i na
        PO, i na LiD, i na PiS, a czasem nawet na Samoobronę: wśród moich znajomych są
        ludzie o różnych poglądach politycznych, różnych sposobach spędzania wolnego
        czasu, różnych planach i różnych marzeniach. Nie jest prawdą, że wszyscy młodzi
        ludzie płakali po papieżu, nie jest też prawdą, że my, młodzież, wszyscy lubimy
        kapitalizm. Takie stwierdzenia są równie prawdziwe, co stwierdzenie, że
        przeciętna polska rodzina ma półtora dziecka.
      • maass1 Re: Przestańcie na siłę wymyślać jakieś śmieszne 01.12.07, 10:15
        Nie masz za grosz wiedzy i wyczucia socjologicznego. W pokoleniu, które urodziło
        się jeszcze w PRL-u-bardzo ważne jest to ile mieli lat kiedy rozsypał się stary
        świat-świat innych wartości zasad, ideałów. Bo ten PRL-ze swoimi ideałami
        kształtował ich system wartości, spojrzenie na rzeczywistość. Bo że po 1989 r.
        były przyjęte inne wartości nie muszę chyba Tobie mówić. Rok różnicy nie ma
        znaczenia, ale już 5 lat tak. A więc ile ktoś miał w 1989 r. 30lat?, 25?, 20?,
        czy 15 to bardzo rzutowało na wybory życiowe, pozycję i możliwości. Dobrze było
        mieć 19-20 lat w 1989 r. wybrać świetne studia i już w połowie lat 90-tych być
        ustawionym, pokolenie młodsze o 5 lat nie miało już takich możliwości-nawet przy
        lepszym wykształceniu, itd.....Ale masz rację w pewnym aspekcie-w pololeniu
        urodzonych po 1989 r.5 lat nie będzie miało już żadnego znaczenia
        • ppo Re: Przestańcie na siłę wymyślać jakieś śmieszne 01.12.07, 15:34
          Dobrze było
          > mieć 19-20 lat w 1989 r. wybrać świetne studia i już w połowie lat
          90-tych być
          > ustawionym

          Chrzanisz :) Najlepiej było mieć wtedy koło 30-tki, trochę pieniędzy
          zarobionych na saksach, kontakty i łep do interesów. I "ustawić się"
          w kilka miesięcy, zamiast zawracać sobie głowę studiami w
          postpeerelowskich uczelniach, po to by za 5 lat zasilić rzeszę
          bezrobotnych magistrów. Nawet dziś studia w Polsce niewiele są warte-
          na uczelniach wciąz jest PRL, nie uczą niczego przydatnego. Jedyny
          pożytek ze studiów, to znajomości. Ale to raczej tylko z
          dziennych. :)
    • rmichal2 Co do tych toalet 30.11.07, 13:38
      cytat
      Europejskie szalety publiczne jakoś nie śmierdzą. Jeśli nas,
      Polaków, stać jedynie na względnie czyste toalety w McDonaldzie, do
      których wejść możemy tylko po okazaniu paragonu zakupu hamburgera -
      marnie świadczy to o nas samych, a nie o kapitalizmie czy
      socjalizmie.

      Nie tylko w MC Donaldzie w restauracjach są czyste toalety. W metrze
      są czyste toalety. A o Europejskich toaletach może powiedzieć każdy
      kto miał okazję być we Florencji i wie jak jest z ilością i jakością
      europejskich toalet.
    • te_rence Piękno gumy Turbo 30.11.07, 19:12
      Ogólnie (bo czas nagli a na andrzejki czas się szykować) tez mam takie wrażenia.
      Jestem z rocznika 81... Jesteśmy Ostatnim pokoleniem które pamięta czasy bez
      telefonów komórkowych, powszechnych komputerów, bez 50 kanałów w tv, czasy
      komuny gdzie trzeba bylo nosic fartuskzi w podstawówce i stać w kolejkach za
      kawą albo u rzeźnika... Pamiętam jak niewiele było kiedyś w sklepach.
      Razi mnie tani blichtr "galerii" (kto wymyślił tą nazwę?) handlowych,
      plastikowść i sztuczność (nie tylko centrów handlu).
      Też uważam to za "tanie świecidełka dla dzikusów", tani blichtr.
      Dzięki za ten artykuł, przypomniał mi o tym...

      "Najlepsze jest to co się sprzeda
      ch..owe to co sprzedać się nie da
      nie każdy to widzi że w centrum miasta
      statua z gówna wyrasta..."
      (przeróbka lekka tekstu Kazika)
    • reaver247 cholota krakowskich galeri 30.11.07, 19:13
      jesli w warszawie galerie kluja w oczy w centrum miasta to co
      powiedziec o krakowie?
      Prezydent j. MAjchrowski zgodzil sie na wybudowanie galeri
      krakowskiej w centrum miasta inwestorowi izraelskiemu (daje troche
      do myslenia) ktory nie zapewnil zadnej infrakstruktury.
      Dla pracujacych w centrum, albo przez nie przejezdzajacych to
      dramat, korki sie nie koncza nigdy. Moloch wybudowany w okolicy
      starych kamienic i akademi ekonomicznej mogl byc wymyslony chyba
      tylko w umusle idioty.
      Co ciekawe obok zaraz powstal szybko hotel (architekci wybrali go
      karykatura 2007) w ktorego budowe finansowal fundusz ktorego
      udzialowcami sa pan Krazue i obywatele izraela (a to niespodzianka!).
      W kazdym cywilizowanym kraju buduje sie centra handlowe za miastem
      dlaczego nie w polsce? Jak ziobro szukal korupcji to zamiast lapac
      pijanych rowerzystow tu mogl ja znalezc.
      Plany zagospodarowania przestrzennego sa
      inteligientnie 'modyfikowane' pod inwestorow. Oczywiscie zadne
      pieniadze rak nie zmieniaja a prezydent miasta coz.. on by nie wzial
      nigdy.
      Pole popisu dla CBA/ABW jest wlasnie tam!
      • swoboda_t Re: cholota krakowskich galeri 01.12.07, 14:59
        I tu się mylisz. Na zachodzie występuje już obecnie odwrotna
        tendencja - lokowania centrów handlowych w centrum miasta. Coraz
        częściej przerabia się pod tym katem budynki poprzemysłowe, dworce,
        kamienice. Wszystko po to, żeby ludzi ściągnać do centrum. I to jest
        dobra taktyka, o ile zapewniona jest odpowiednia komunikacja dzięki
        której ogranicza się liczbę samochodów, a zwiększa miejsce dla
        pieszych. GK niestety tego nie zapewnia i faktycznie jest źródłem
        problemów komunikacyjnych.
    • kris_me Piękno gumy Turbo 30.11.07, 19:14
      Z rezerwą przyjmuję opisy kolejnych generacji ale ten jakoś do mnie pasuje.
      Rocznik '80
    • lesbi69 to jakis hiszpanski pilkarz pisal? 30.11.07, 19:47
      to jakis hiszpanski pilkarz pisal?, bo nie znam.
      • stworzenje tak slowo galeria 30.11.07, 20:01
        smieszne jest bardzo,galeria moze byc sztuki,ale nie tych swiecidelek
        krzyczacych zewszad reklam kup mnie kup,bo jak nie to bedziesz gorszy,tudziez
        tej muzyki nawet w Wc,obled,w zyciu bym nie mogla tam pracowac,sprzedaac w tych
        sztucznych swiatlach,muzyce na full.Nawet jak zdarzy mi sie pojsc na zakupy,to
        po ponad godzinie chodzenia boli mnie glowa od muzy co rusz innej w kazdym
        sklepie,i tych swiatel.taki owczy ped tam sie czuje.
        • martinique Re: tak slowo galeria 30.11.07, 20:08
          wchodząc do galerii handlowej czuję się dokładnie w ten sam sposób.
          Na zakupy wolę wybrać się np. na bazarek na warszawskim Służewiu. Na
          podstawie obserwacji ludzkich zachowań mozna byłoby napisać książkę.
          Bardzo lubię ludzką ekspresję, autentyczność, gwar rozmów, których
          nie zakłóca muzyka sącząca się z galernianych głośników. Życzę Wam
          takich odświeżających spostrzeżeń.
    • rysiek_lodz Piękno gumy Turbo 30.11.07, 20:17
      Kapitalizm jest albo moze byc jakims sposobem czy procesem
      prowadzacym do dobrobytu, zdrowj sytuacji gospodarcze i spolecznej.
      Bo oczywiscie jak zycie pokazuje, nie ma lepszego stymulatora
      przemian gospodarczych niz "zdrowa" konkurencja i wolny rynek.
      Powiedzmy ze kapitalizm moze byc droga prowadzaca od smrodu do
      lepszych zapachow lub od ochydy do piekna ale oczywiscie nie jest on
      pieknem czy zapachem i nigdy nie bedzie. Trzeba tez pamietac o
      pojeciu "zgnily kapitalizm".
      I oczywiscie zgadzam sie z autorem zamieszczonego dzis tekstu.
      Uwazam ze trzeba umiec zyc na wielu plaszczyznach, galerie sa jedna
      z nich i cale szczescie nie jedyna.
      Pozdrawiam Rysiek.
    • alexis1991 A może głos młodszego pokolenia... 30.11.07, 20:46
      A ja jestem z młodszego pokolenia, tego, które teoretycznie nie pamięta wody z saturatora. Mam 16 lat, czytam artykuł i takie mnie nachodzą, głębokie niczym Rów Mariański, refleksje. Pojechał sobie po nas autor, oj, pojechał. Jesteśmy rzekomo bezkrytyczni, naiwni, nafaszerowani papką popkultury, konsumpcji, kapitalizmu et cetera. Ubodło to lekko moje nastoletnie rozrośnięte ego. Dla mnie akurat wszystko co masowe, "trendy" (albo jak mawia mój tata, z jeszcze innego pokolenia, "mendy") jest raczej przemiotem drwiny niż uwielbienia. Nie lubię centrów handlowych, nie pociąga mnie "ładniość", tylko piękno, to, co zarezerwowane dla nielicznych. A przynajmniej tak mi się roi w tej zielonej główce. Ale nie jestem głosem pokolenia. Nie będę się szarpać i za wszelką cenę udowaniać jacy to my, nastolatkowie, jesteśmy inteligentni i dojrzali. Bo nie jesteśmy, wszak każdy wiek ma swoje prawa. Ale czy autor artykułu nie przesadza trochę? Może jestem dziwna, nie dostałam komórki na 7 urodziny, nie nosiłam jeszcze pampersów i mam w telewizji 4 kanały. Ale czy my nie jesteśmy bardziej niż poprzednie pokolenia świadomi siebie i kultury w jakiej żyjemy? Może akceptujemy ją bardziej niż nasi starsi koledzy, jednocześnie wybierając z niej to, co niekoniecznie najwartościowsze, ale najlepsze dla nas? Doprawdy nie wiem, patrząc na rówieśników, a zwłaszcza na kolejne pokolenia, które już w wieku 3 lat nie potrafią przeżyć bez bajki na DVD. Teraz ja narzekam na jeszcze młodszych - koło się zamyka. Może tak być musi. Mikołaju, kapitalistyczny Dziadku Mrozie, bez czerwonego nosa, ofiaruj każdemnu z nas - mniej nihilizmu, relatywizmu i nurzania w konsumpcji. Tak w prezencie na Święta.
      • ksiunc_maciej Re: A może głos młodszego pokolenia... 30.11.07, 20:59
        Pokolenie - srenie. Sobie jakiś nierób kolejne pokolenie wymyślił i wow.
        Objawienie. Autor artykułu w taki sam sposób jak jego adwersarz generalizuje i
        zakłamuje rzeczywistość. Weź się cieciu jeden z drugim do roboty i dajcie sobie
        spokój z publicystyką i pseudo socjologią.
    • comrade Tutaj wyjaśniem pewne nieporozumienie 30.11.07, 20:53
      To co opisuje autor w tym artykule jest zestawem poglądów który jest całkowicie
      niezależny od roku urodzenia. Takie poglądy może wyznawać 25-latek ale i
      40-latek czy 60-latek. Te poglądy zależą od indywidualnych cech człowieka:
      charakteru, środowiska w którym dorastał, skłonności do indywidualizmu,
      inteligencji. To jest manifest określonego poglądu (konkretnie: poglądu
      indywidualisty, nie podążającego za tłumem, konesera a nie masowego konsumenta
      podążającego za reklamą) a nie manifest "pokolenia".
      • tektek Re: Tutaj wyjaśniem pewne nieporozumienie 30.11.07, 22:11
        Zgadzam sie, ale mozna jednak wysunac teze ze skoro dana grupa ludzi wychowala
        sie w takich a nie innych czasach i warunkach, to jako ogol, sa (tez)
        uksztaltowani wspolnymi doswiadczeniami. Ja, jako 29latek mieszkajacy za
        granica, doskonale pamietam PRL przez co doceniam kapitalistyczne blyskotki. Ale
        z drugiej strony, pamiteam bardzo silne wiezi miedzyludzkie ktore niechcacy
        wykreowala komunistyczna dyktatura. Latwo to skontrastowac z ogromnymi
        podzialami spolecznymi i ludzim upodleniem do ktorego niekontrolowany i dziki
        kapitalizm moze doprowadzic (zapraszam do brazylii).
    • szarymen mam 23 lata 30.11.07, 21:00
      i tez pamietam!!np. to ze w przedszkolu wszyscy mówili zeby głosowac
      na wałęsę!!, albo pewexy, itd. pamiętajcie że przłom to też inne
      roczniki


      ch... w dupe komunistom!!!
    • zeberkaa Dzieci, dzieci........ 30.11.07, 21:32
      nie kłóćcie się. Większość z Was to porządni mądrzy ludzie, niezależnie od wieku.
      Myślę że jest miejsce gorsze od galerii, pełne badziewia i pulpy zamulającej
      szare komórki.
      To internet.
      Siedzimy w nim po same uszy i miast zastanowić się nad ważnymi problemami
      poruszanymi przez autora /a to niezwykła rzadkość w tym medium/, robimy sobie
      wyliczanki kto jest jakim pokoleniem. Bo w internecie lubimy przepychanki.Kto
      jest lepszy, kto ma lepiej...
      Może odeszli byśmy od netu, gdybyśmy mieli ładne skwery, ławki, parki -
      przestrzeń publiczną.
      Teraz mamy swoje laptopiki i gardzimy tymi, którzy miast klikać siedzą w galeriach.
      My jesteśmy krok dalej, jesteśmy lepsi?
      • alexis1991 Re: Dzieci, dzieci........ 30.11.07, 22:06
        Jeśli chodzi o internet, w pełni się zgadzam. Śmietnik poglądów, nie zawsze prawdziwych informacji i przekonań. I nieważne, kto mówi pięknie, kto mówi mądrze, nieważne nawet, kto przestrzega informacji, ważne by krzyczec, krzyczec ile sił w płucach, bo tylko moja racja jest najważniejsza. I widzę, że moje pokolenie już nie potrafi bez niego życ. Nikt nie spojrzy do książki w poszuiwaniu informacji, bo lepiej "zdrukowac z neta". To jest prawdziwa świątynia popkultury.
    • go.estragon Piękno gumy Turbo 30.11.07, 21:51
      mam 25 lat i młodszego o kilka lat brata.
      w pełni podzielam opnię autora, zarówno co do przepaści dzielącej nasze pokolenia ale także co do przestrzeni publicznej. przerażające są dla mnie "bezpieczne osiedla"- czyli takie, które są ogrodzone murem czy galerie handlowe, które zastępują każdy inny rodzaj spędznia (wolnego) czasu...
      może dlatego, że kiedy byliśmy jeszcze mali istniało jakieś "dobro wspólne" (przestrzeń), której "wspólność" objawiała się dla nas tylko z tej dobrej strony. moi rodzice, podejrzewam jak większość osób które doświadczyły "komuny" reagują na idee rzeczy "wspólnych " (równiez przestrzeni!!) wręcz alergicznie. bo dla nich wspólne=niczyje; czyli zaniedbane, zniszczone. uważają, że ludzie potrafią dbać tylko o to, co należy tylko do nich. mój młodszy brat nie pojmuje w ogóle "po co" cokolwiek powinno być wspólne. (skoro może być "moje"...?)
      a ja właśnie uważam, że przestrzeń wspólna (dobrej jakości) jest bardzo ważna i- możliwa.
      może dlatego, że z jednej strony właśnie nie skaził nas obraz "ciemnej strony" komuny a z drugiej trochę aspołecznego kapitalizmu, nastawionego jedynie na zysk/ konsumpcję. no i oczywiście świadomość tego "jak to się robi na zachodzie" gdzie o przestrzeń publiczną się dba i gdzie ona działa!
    • darkovic Piękno gumy Turbo 30.11.07, 22:16
      rocznik 80 ;)

      nawiaze moze do tematu i musze sie pochwalic ,mam wszystkie turbówki
      od nr. 51 do 261, ale tanio ich nie oddam no moze za 100 tys.
      darkovic@gazeta.pl
      :P
    • justtolook Pokolenie 30.11.07, 22:33
      Dorastałem w walce na górze, w zmieniajacym się jak na karuzeli, bezideowym
      rządzie. A teraz patrze jak po moim pokoleniu wyrasta równie bezideowe pokolenie
      ćpunów, równie mocno bez idei, jak kolejne rządy. Nie jestem wierzacy, nie chce
      by odczuwali jedyną prawdę, ale mniej mnie dzieli od moich profesorów niż od
      dzieci o 3 lata młodszych.
      Wróciłem niedawno z Anglii, nie spodziewałem się że podróż może mnie tak
      zmienić. Do tej pory wszystkie antykapitalistyczne i antygloablistyczne ruchy
      uważałem za bunt młodych którym odebrali możliwości buntu, bo świat się zbyt
      ładnie ułożył. Niestety za granicą zobaczyłem społeczeństwo ludzi którym na
      niczm nie zależy, któzy nie wiedzą gdzei leży Monachium, Mediolan, a z trudnem
      uświadamiają sobie istnienie Gdańska i Bilbao. W angli wyrosło pokolenie które
      nic nie umie i w nic nie wierzy. w Zupełności zgadzam się z beznazwiskowym dla
      mnie Olkiem z Łodzi. Istnieją ludzie z totalną pustką myślową. Nie umiem
      pogodzić tego z moim dotyhczasowym zchwytem nad zachodem i kapitlizmem, czuje
      sie oszukany.
      Niestety wiem że wychowujemy sobie takie samo pokolenie, a jedyna realna
      alternatywa, to kontreformacyjne, żądania kościoła.
      • swoboda_t Re: Pokolenie 01.12.07, 15:15
        Za najbardizej antykapitalistycznych czasów w Polsce zdecydowaqna
        więskzosć ludzi też nie wiedziała gdzie i (co to) jest Monachium czy
        Mediolan, nie mówiąc o Bilbao. Więc "głupota i nicnieumienie" to nie
        wina kapitalizmu, tylko wina ludzkiej natury. Powiedmzy otwarcie - w
        każym systemie większość ludzi to szaraki pozbawione głębszej
        refleksji i potrzeb duchowych.
    • eizo111 Re: Piękno gumy Turbo 30.11.07, 22:53
      ojej
      jeszcze przed chwilą wydawało mi się że czytałem tamten artykuł
      (ale na pewno nie pracę naukową)
      jednak teraz mam wrażenie że autor czytał jakąś powieść science fiction albo ma
      jakieś poważne problemy ze wzrokiem

      zastanawiam się też czy powyższy artykuł jak i artykuł o jakimś wymyślonym
      japiszonie który ukazał się 2 tygodnie temu nie są prowokacją mającą na celu
      sprawdzenie jakie głupoty są wstanie czytać fani GW d których wciąż jeszcze należę
      • dr_andrzej_lepper Re: Piękno gumy Turbo 30.11.07, 22:57
        ja PRL pamietam, wtedy rolnicy mieli dobrze, a teraz?
    • kkowalc Podpatrzone w Ameryce 30.11.07, 23:25
      Jestem z 1983.
      Obecnie bedac z dziewczyna w galeri handlowej postanowilem rozwalic troche
      dolarow na automatach do gier, bo nie chcialo mi sie z nia chodzi po sklepach.
      Zostal mi ostatni zeton, a najtansza gra wymagala 2 zetonow. Obok byla maszyna
      (na 1 zeton), ktora jak poczatkowo zrozumialem pozwala wygrac zetony. Nie majac
      nic do stracenia zainwestowalem w te maszyne, i maszyna zwrocila mi nie zetony a
      bilety. Za te bilety mozna bylo kupowac w pobliskim sklepiku taka tandete (nie
      tylko jak na ameryke, ale nie uswiadczy sie takiej nawet w Polsce na wiejskich
      targach). Nic mnie nie zainteresowalo obok mnie stal ojciec z dwoma cureczkami,
      trzymajacy okolo 100 takich biletow (mnie wydrukowalo 4 za zeton) Oddalem mu
      swoje bilety, bo moze akuart mu moglo do czegos bfrakowac w tym sklepiku.

      Uswiadomilem Sobie, zed ten koles musial wrzucic tych zetonow chyba z 25, aby
      miec srodek platniczy uznawanty tylko i wylacznie w sklepiku z tandeta. Zamiast
      zabrac corki i zapytac ich co im sie podoba i kupic im to. Uczac ich, ze za
      pieniadze mozemy kupowac w roznych sklepach to co nam sie podoba. To pokazal im
      jak wymienic pieniadze na zetony apozniej na bilety, ktore ograniczaja tylko i
      wylaczniue do jednego sklepu. Nie mowie tu o czystym skapstwie, lecz o
      fionansowej inteligencji. O ile wymiana pieniedzy na zetony jest oplacalna, bo
      kupuje sie jakas usluge ( w tym wypadku mozliwosc grania na automacie) O tyle
      wymiana pieniedzy na bilety jest glupota.

      Mowie o tym nawiazujac do artykulu, spoleczenstwo w stanach , nawety ten ojciec
      urodzilo sie w pokoleniu mcdonaldow i galerii handlowych. Sa spoleczenstwem
      typowo konsumpcyjnym. Nie zyli w innym systemie, nawet przez te pierwsze 6 lat
      swojego zycia zeby mniec porówanie. Nauczeni sa wydawac pieniadze. Bez
      pieniedzy, nie moga sobie zorganizowac czasu. To jest to co moze zagrazac
      pokoleniu lat podziewiedziesiatych.

      Polemike podejme na :kkowalc@gazeta.pl
      • paprochy Re: Podpatrzone w Ameryce 01.12.07, 01:25
        kkowalc napisał:

        Nie zyli w innym systemie, nawet przez te pierwsze 6 lat
        > swojego zycia zeby mniec porówanie. Nauczeni sa wydawac pieniadze.
        Bez
        > pieniedzy, nie moga sobie zorganizowac czasu. To jest to co moze
        zagrazac
        > pokoleniu lat podziewiedziesiatych.

        -----------------
        no jak to nie? zostaje komputer i telewizja;)))
        Żartuję oczywiście. Chociaż..
        Raz tu 'u nasz w wielkim mieście' padła magistrala czy cos takiego,
        w każdym razie prądu niet. Kwadrans, trzy, światło od świeczek,
        ludzie w świetlicy - kolonie letnie, przekroj wiekowy 10 -16l - gry,
        karty, scrable, szachy, książki, gazety, no dobra, ktoś nie zna, nie
        lubi czytać, grać pionkami trzymanymi palcem, ale ludzie, inni
        ludzie, wielu obok i ... i nic, każdy komóra w łapce i sobie sam.
        Po godzinie wyglądało, jakby umarli, znużeni, zniechęceni, jakby
        obrażeni na defekt technologii. Strach pomysleć, co by, gdyby te
        komórki też były zależne od fazy z kontaktu.
        Jak zarazy unikam generalizowania, ale..

    • vampgirl Szkoda, że zapomina się o miejskiej zieleni... 30.11.07, 23:25
      galerie są znakiem naszych czasów i nie uniknie się powstawania ich. Dawniej
      prym wiodły bazary, teraz na ich miejsce rosną galerie - piękne, przestronne, z
      mnóstwem pięknych rzeczy. Jestem tym pokoleniem urodzonym w 1983 i patrząc na
      młodszych - widać jak bardzo zależy im aby mieć jak najwięcej. Nie zwracają
      uwagi na nic innego - tylko pieniądze, pieniądze, pieniądze. Są materialistami,
      ale niszczą jednocześnie wszystko po drodze - budynki, przystanki, tramwaje,
      parki. Galerie powstają i powstawać ich będzie coraz więcej. Najbardziej
      niepokoi mnie to, że została kompletnie zapomniana myśl urbanistyczna - buduje
      się szklane badziewia we wściekłych kolorach, niszczy się piękne parki i
      promenady, wycina drzewa. A zieleń w mieście jest niezbędna - choćby po to, aby
      można było odpocząć po szaleństwach w galeriach i kinach. Tylko kogo jeszcze
      obchodzi coś więcej niż robienie kasy 23 godziny na dobę i wydawanie jej potem
      przez 1 godzinę w sklepach i dyskotekach... Może zamiast kolejnego biurowca czy
      Biedronki - powinno się pomyśleć o czymś takim jak miejska zieleń i stworzyć
      park? Ludzie odpowiedzialni za grunty i zagospodarowanie przestrzenne też myślą
      jedynie o zrobieniu kasy. Koło się niestety zamyka...
    • artremi Glupie pokolenie 30.11.07, 23:26
      Wychowane na Big Brother'ze i w "galeriach" handlowych.
    • paul55 Piękno gumy Turbo 30.11.07, 23:30
      Ale bzet...

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka