Sunia nie wygląda na chorą, nie skarży się na żadne dolegliwości.
Jest wesoła, je, chętnie spaceruje, bawi się.
Jest grzeczna. Nic się nie zmieniło.
A jednak od pewnego czasu kładzie się i liże łapy. Długo i namiętnie. Nie są
wtedy ani mokre (nie mówię o dniach deszczowych), na chodnikach nie ma już
soli, która często (niestety! trucizna!) przyciąga psi język.
Czy takie zachowanie może być czymś uwarunkowane?