kgolinska78
26.04.16, 10:44
11 tc. 2 tygodnie temu. Serce nie bije, zabieg i 2 dni później do domu. Na początku się trzymałam. Było ok. Im dalej tym gorzej. Piętro niżej mieszkają znajomi. Byliśmy w tym samym momencie ciąży. Oni w listopadzie będą mieć dziecko, ja unikam rozmów, spotykania się na klatce schodowej... Mąż zaczyna się martwić. O mnie. O nas. Miło. Ale nie pomaga.