Jak Wam minal weekend?

[leeshy]

U mnie bardzo pozytywnie. Dwie wyprawy w plener i jedna do akwaparku. W
plenerze troche fotek, ktore mi sie nawet podobaja - np. plynacej wody.
A u Was jak?

[sasha_m]

A u mnie samotnie, w pozytywnym tego słowa znaczeniu :-) Brak słońca nie
zachęcał do długich spacerów. Dopiero dzisiaj wylazło, ale nie wiem, czy nie
popsuł mi się termometr za oknem, bo od czterech dni jest na nim 3 st. na
plusie. Przecież miało być cieplej... Hmm...
Podziel się ładnymi fotkami :-)

[leeshy]

sasha_m napisała:

> A u mnie samotnie, w pozytywnym tego słowa znaczeniu :-) Brak słońca nie
> zachęcał do długich spacerów. Dopiero dzisiaj wylazło, ale nie wiem, czy nie
> popsuł mi się termometr za oknem, bo od czterech dni jest na nim 3 st. na
> plusie. Przecież miało być cieplej... Hmm...

A w mojej okolicy sobota i niedziela byly bardzo ladne :)

> Podziel się ładnymi fotkami :-)

Poszly. Niestety, razem ze starym golebiem :(

[leeshy]

Na konto na gazecie poszlo z golebiem, wiec mozesz skasowac, a na to drugie -
bez :)

[sasha_m]

Mam, dzięki :-)
Zdjęcia wody przeszły za ciemne i nie pomogło rozjaśnianie na maxa. Korzonki i
ściek ok. A dlaczego nie jesteś zadowolony z kadrowania? Dla mnie te zdjęcia są
idealnie kalendarzowe, ładne :-)

[leeshy]

sasha_m napisała:

> Mam, dzięki :-)
> Zdjęcia wody przeszły za ciemne i nie pomogło rozjaśnianie na maxa.

Hmmm... ja je widzialem na dwoch monitorach i bylo ok - moze kwestia
kalibracji? Woda miala byc jasna - pnie i smieci nie, tak dla informacji!

> Korzonki i
> ściek ok. A dlaczego nie jesteś zadowolony z kadrowania? Dla mnie te zdjęcia
są
> idealnie kalendarzowe, ładne :-)

Ciesze sie, ze sie podobaja, ale ja bym poprawil! ;)

[sasha_m]

leeshy napisał:

> Woda miala byc jasna - pnie i smieci nie, tak dla informacji!

U mnie wyszło dokładnie odwrotnie :-)

> Ciesze sie, ze sie podobaja, ale ja bym poprawil! ;)

Ja jestem fotografem-amatorem z zamiłowania, za dobrze się nie znam :-)

Agas, Babik, a Wy tez chcecie fotki?

[leeshy]

sasha_m napisała:

> leeshy napisał:
>
> > Woda miala byc jasna - pnie i smieci nie, tak dla informacji!
>
> U mnie wyszło dokładnie odwrotnie :-)

Ciekawy fenomen!

> > Ciesze sie, ze sie podobaja, ale ja bym poprawil! ;)
>
> Ja jestem fotografem-amatorem z zamiłowania, za dobrze się nie znam :-)

Ja w sumie tez nie, ale sie staram! :)
A miejsce jest fajne (ta rzeczka) - i ja tam jeszcze wroce!

[sasha_m]

leeshy napisał:

> Ciekawy fenomen!

Zajrzałam jeszcze raz i określę się precyzyjniej: woda owszem, wyszła jasna,
prawie biała, ale drzewa, kamienie i całe otoczenie są ciemne i nie można za
dobrze odróżnić szczegółów. Ściek jak ściek, ale korzenie są the best, każdy
szczególik można dokładnie obejrzeć, no i te złote słoneczne refleksy :-) Za to
zdjęcie zdobyłbyś nagrodę w konkursie, zachowaj je sobie, może kiedyś jakaś
okazja się trafi?

> A miejsce jest fajne (ta rzeczka) - i ja tam jeszcze wroce!

Wróć w lecie, na pewno będzie tam pięknie :-)

[leeshy]

sasha_m napisała:

> leeshy napisał:
>
> > Ciekawy fenomen!
>
> Zajrzałam jeszcze raz i określę się precyzyjniej: woda owszem, wyszła jasna,
> prawie biała, ale drzewa, kamienie i całe otoczenie są ciemne i nie można za
> dobrze odróżnić szczegółów.

Przy takich kontrastach trudno byloby to zrobic inaczej, ale moze kiedys sie
pobawie szopą ;) Choc nie sadze zeby te fotki byly akurat tego warte :)

> Ściek jak ściek, ale korzenie są the best, każdy
> szczególik można dokładnie obejrzeć, no i te złote słoneczne refleksy :-) Za
to
>
> zdjęcie zdobyłbyś nagrodę w konkursie, zachowaj je sobie, może kiedyś jakaś
> okazja się trafi?

Dzieki za uznanie! ;) Ale mozna to bylo zrobic lepiej. A propos szczegoliku -
dostalas 640 x 480 - wyobraz sopie co bedzie przy dluzszym boku powyzej 2000
pikseli ;)

> > A miejsce jest fajne (ta rzeczka) - i ja tam jeszcze wroce!
>
> Wróć w lecie, na pewno będzie tam pięknie :-)

Bywalem tam juz wczesniej w lecie, ale bez aparatu. BYLO pieknie ;)

[sasha_m]

Tylko pamiętaj, żeby potem pokazać zdjęcia :-))

CHCECIE CHCECIE!! :))

[agas71]

No to dostaniecie! :) nt

[leeshy]

[babik]

Eeeeee nie ma o czym mówić.
Buduję gród warowny i trochę już mnie szlag trafia.

[yaspis]

Jaki gród?

[leeshy]

yaspis napisała:

> Jaki gród?

No przeciez babik pisal, ze warowny! ;P

[yaspis]

No fakt, pisał :(
Ale po co babikowi warowny gród?!
Czyżby został pasowany na rycerza? ;))

[agas71]

Może mu się pomyliło? Miał być warzywny ogród? ;)

[babik]

Buduję z moim młodym model średniowiecznego grodu warownego. Narazie składamy
miniaturkę kościoła gotyckiego. Straszliwie upierdliwa robota i niezwykle
precyzyjna. Model jest kartonowy oklejany cegiełkami ceramicznymi.
Tylko zanim złożymy całość to zbankrutuję.
Sukinsyny na zachęte dali promocję (mówię o wydawnictwie DelPrado) , czyli
pierwszy odcinek za 9.90 a reszta leci po 24.90.
Jesteśmy przy piątej części i końca kościółka nie widać.

Ale zabawa jest przednia.

[yaspis]

Czyli jednak panowie zostaja rycerzami;))
Moj M tez mial niemalą ochotę na ten grod ale nie posiada syna w stosownym
wieku :(( trudno uazasadnic takie hobby jeśli sie ma 5 letnią córeczkę ;))

[babik]

Dlaczego trudno uzasadnić ?? A co to dziewczynki takich modeli nie mogą
składać ?? A , że są bardziej cierpliwe i dokładniejsze to napewno ładnie by
wyszedł taki model :))))

[yaspis]

nie, no jasne!! :)))
tylko ta dzewczynka to bardziej z takich co to wiedza czego chca i zamków
sredniowiecznych budowac zdecydowanie nie chce :(((
a w sumie szkoda bo mi by się też pewnie podobało ;))

[sasha_m]

W każdym z nas siedzi coś z dziecka, tylko nauczyliśmy się zaspokajać takie
potrzeby chowając się za parawanem własnego potomka. Ja np. kupiłam sobie
Koziołka Matołka - grę edukacyjną i namiętnie się bawiłam, podczas gdy moje
dziecko posiedziało przed kompem może z godzinę. Oczywiście kupowałam niby dla
niego ;-)))

[yaspis]

Świetny jest tez Kubuś Puchatek ;)))

[babik]

Zabawa naprawdę jest przednia:)))))
No ale jak dziecię nie chce to trudno , chyba żeby tata zdecydował się sam. U
nas pomysł był dziecka , ale wykonanie jest już zdecydowanie tatowe :)))

[sasha_m]

A ja mam pytanie organizacyjne :-) Gdzie zmieścicie to cudo, jak się już
rozbuduje? Niespełnionym (na razie) marzeniem mojego męża jest makieta kolejki,
właśnie z braku miejsca. I ja też umikam kupowania dzieciom zabawek, które po
rozłożeniu/złożeniu bedą zajmowały hektary :-(((

[babik]

Nie mam zielonego pojęcia gdzie ja to postawię jak będzie cały gród zbudowany.
ALe coś się wymyśli :))))

[agas71]

Sasha chyba mieszka w innej Warszawie niż ja, a w końcu mieszkamy od siebie w
odległości 3 przystanków tramwajowych :)) bo u nas w sobotę słońce swieciło
naprawdę ostro!! Sasha, nie zauwałyłaś?
Było co prawda wietrznie i nie najcieplej, ale zaliczyliśmy prawie 2,5 godz.
spacer po parku z młodym. W niedzielę powtórka. poza tym, moj M umył okna :)
I generalnie spisywał się :)) na medal.

[sasha_m]

Nie zauważyłam, o rany!!! Znaczy widziałam rano, jak słońce usiłowało przedrzeć
się przez chmury, ale byłam przekonana, że mu się to w końcu nie udało. To
pewnie przez te brudne okna ;-))) Ale zimno było, wychodziłam ok. 17-tej. A na
kawę mogliście wpaść przy okazji spaceru :-)

[agas71]

Jak sie cieplej zrobi, bedę Cie uprzedzac że wychodzę z Młodym, cobyś
wyciagneła swoich i mozemy się przy okazji piwka napić w pubie nad wodą :))

[sasha_m]

Ooo, jak najbardziej, czekam z niecierpliwością :-)

[agas71]

Już niedługo :)
Teraz jak wracam z roboty, mam tyle tylko siły, żeby poodkurzać :) Latem
zeszłego roku jeszcze wychodziłam popołudniami na spacery, bo dłuzej było jasno.

[sasha_m]

Odkurzasz codziennie???? No nie załamuj mnie....

[agas71]

Niestety, jak p. Ela wpakuje się zapiaszczonym wózkiem do chałupy, a Młody po
podłodze tarza się i zjada co znajdzie...Powiedzmy, że pokoje oddalone od
wejscia odkurzam rzadziej, ale korytarz, kuchnie i duzy pokój muszę :(( Takie
życie... Jak synek oduczy sie lizania podłogi, to pewnie mi przejdzie ten
zapał...

[sasha_m]

Szczerze podziwiam :-)
U mnie w domu chowa się już drugie dziecko liżące podłogę i zjadające śmietki,
ale i tak odkurzane jest tylko raz w tygodniu. A piasek z butów w przedkpokoju
zamiatam. Wolę pozamiatać całe mieszkanie niż odkurzyć, to zawsze robił R., a
że nie chciało mu się częściej, to tak zostało do dzisiaj. Chociaż muszę
przyznać, że przy dwójce śmiecących non stop dzieci przydałoby się tak ze dwa
razy na tydzień :-)

[agas71]

No a ja właśnie nienawidze zmiotki, wolę podłączyć kabel i rurą przelecieć
przedpokój. Szybko, bez bolesnego schylania garba i tego zmiatania kupki a
potem kupeczki i kupciuńki piasku, która to kupciuńka nigdy nie chce zniknąc z
podłogi.

[sasha_m]

Na kupciuńkę wystarczy dmuchnąć i znika ;-)))

[babik]

Dobre , dobre :))))
A ja jakoś nie przypominam sobie żeby młody jakoś zlizywał podłogę. Ale to może
dlatego , że dywan w pokoju i wykładzina w przedpokoju.
Mnie wystarczy , że co tydzień (ja albo szanowna małżowinka) zapierdzielam na
kolanach i szczotą sczesuję kłaki kundla z dywanu.

[sasha_m]

Ty nie pamiętasz już, bo nie siedziałeś z z dzieckiem w domu non stop, ale Ania
na pewno pamieta różne takie akcje :-)
Z dywanu u rodziców starszy w wieku 1 roku wydłubywal śmietki i zajadał ze
smakiem. Przez godzinę dziecko mieliśmy z głowy :-) Przeżył w zdrowiu i nadal
ma się świetnie :-)

[babik]

Może masz i rację. Ja to pamiętam jak młody się rozpędzał i walił dynią w
kaloryfer. :)))) Obyło się bez szycia i nawet bez skaleczenia. Tylko guzy i
siniaki.

[agas71]

A moj synalek ostatnio wali dyńką we mnie :) Tzn. jak mam go na rękach, to
zdarza mi się w chwili nieuwagi oberwać w brodę jego sierpowego, dlaczego tak
uderza głową, nie mam pojęcia. A i wczoraj probował tak z ławą, to go chyba
trochę oduczyło złych nawyków ;)