esteemiriam
29.01.22, 23:32
Oto, do czego doszło w GB. Patriarchalno-niewolnicza mentalność jest ZADOWOLONA.
Minęły lata, wieki, w których kobieta MUSIAŁA być dziewicą. Hymen, błona dziewicza.
Tak zwani mężczyźni łaknęli tej kropli krwi! jestem PIERWSZY - krzyczał w sobie jeden z drugim.
Nietknięta przez INNEGO. Zrobiłem to jej - PIERWSZY. Nie myśleli, jak to upokarza młodą kobietę, pokazywanie prześcieradła, sprawdzanie, nawet na namiocie plemiennym obwieszano.
Kobiety od dawna dawały sobie z tym radę.
Nikt facetów nie pytał ile razy i z iloma tarzał się, ile zgwałcił jemu było WOLNO.
Na dwory dostarczały tak zwane "babki" rybie małe pęcherze z kaczą krwią.
I lała się, udajac dziewictwo, a dziewczyna albo była przerażona
dyszącym facetem, którego nie chciała - a kiedy nie chce kobieta,
każdy z nich jest odrażający albo śmiała się, krzycząc, UDAJĄC
jak to on, taki majster i tak dalej. Jak wspaniale jej

I babki jej to powiedziały, matki, ciotki cholera wie, kto, jakiś mądry dziadek,
powiedział: a krzyknij parę razy, żeby szybciej robotę skończył!
W stylu Zagłoby.
Zakazano w Anglii zabiegu kosmetycznego, który rozprawiał sie z tym nonsensem.
Tak zwane "kulturowe kazamaty" (tak, tak) które uderzają zawsze w kobietę - nie jestem feministką, feminazistką, nie cierpię Lempart - ale rozsądku, błagam rozsądku!
Faceci posiadający (zwykle to oni posiadają) kliniki, wpadli na pomysł majstrowania przy genitaliach meskich (obrzezanie - żeby objętośc wieksza, no tak, żeby czystość i nie cuchnąć w prawieku) i żeńskich.
Odtwarzanie błony dziewiczej zostało zakazane.
Czy tyłek młodej kobiety może zostać zostawiony w spokoju? To jej tyłek. I zostawcie te rzekome braki moralności, nie róbcie z nas sadystek, które chyba specjalnie zachodzą w ciąże, żeby z pewnie mściwą satysfakcją - usunąć.
Puknijcie się faceci w łeb.Dla was libido wg Freuda jest energią stricte seksualną ale wg jego ucznia Junga - energią psychiczną także.
Kult dziewictwa, to niepokalane poczęcie to jest chory pomysł jakiegoś schizofrenika rodzaju męskiego, macie jakiś kompleks.
Skąd wiesz, jeden z drugim, czy kobieta, z którą jesteś udaje czy przeżywa? Co o to tobie naprawdę myśli?
Może już, żebyś sie odczepił? Może udaje bo czegoś chce?
Forsy na przykład bo z biedy.
Sukienuni, jeśli proste dziewczę, albo faceta, jeśli ze wsi, żeby "nie gadali" ze czterdziecha,
a ona sama - wieczna wdowa.
Wszystko można zagrać, przygotować, łącznie z najintymniejszymi szczegółami,
żeby - was w tzw pole. Wasze pole. Nigdy nie bedziesz wiedział czy udaje czy nie
i co naprawdę w tamtej chwili myśli. Kobiety są mocne psychicznie.
W "Przerwanych objęciach" jest taka scena, w której piękna, młoda idzie po tym akcie zwymiotować
do łazienki.
na szczęście sa między wami normalni mężczyźni. NORMALNI.
No myśl, myśl, kiedy kochasz się z żoną... co tam w jej głowie,
albo czemu tak cię obskakuje jakaś, twierdząc, że jesteś księciem?
a tu podstaw zadnych bo przedział wiekowy poszedł do góry i wyobraźnia
egzaltacja pokurczyły się, zamiast księcia siedzi dziad, który jeszcze coś by zjadł.