Bez tematu

[foka28]

Śledziłem po raz kolejny moją koleżankę z własnej głupoty. Przyznałem jej się że jestem głupi i jest mi wstyd. Przeczytała to ale nie odpisała nic czy chce mnie jeszcze znać i czy się jeszcze kiedyś spotkamy. Powiedziała mi że jeśli jeszcze raz to zrobię to koniec naszej znajomości. Nie śledzę ją od 28 września. Dlaczego się nie odzywa? Co ty jako kobieta myślisz o moim głupim postępowaniu?

[horpyna4]

A po co ją śledziłeś? Co chciałeś w ten sposób uzyskać?

[foka28]

Bo myślałem że kogoś ma ale to nie prawda. Dopiero teraz zdałem sobie z tego sprawę jaki byłem głupi, ona nie wie dlaczego ją śledziłem, myśli że z nudów albo że z głupoty

[horpyna4]

Śledzenie to najgorsze, co mogłeś wymyśleć - zraziłeś ją do siebie. Zrozum, że jeżeli dziewczyna nie ma nikogo, to nie znaczy, że masz u niej szanse.

Nie mogłeś z dziewczyną normalnie porozmawiać? Ile masz lat?

[foka28]

Tak wiem zachowałem się jak małolat, nie pomyślałem. 44 lata a głupi jak dziecko

[foka28]

A najlepsze to śledziłem ją już kilka razy i już kilka razy mnie zauważyła i dała mi szanse na poprawę, nawet ją przeprosiłem a potem zrobiłem to samo jak jakiś debil

[foka28]

Jak to teraz naprawić, czy to jest możliwe?

[horpyna4]

Lepiej odpuść sobie. I przydałaby się wizyta u psychologa, żeby pomógł Ci zrozumieć, co jest nie tak z Tobą.

[foka28]

No dobra ale jak to teraz naprawić?

[horpyna4]

Możliwe, że nie da się naprawić. Na przykład ja nie chciałabym mieć nic wspólnego z gościem, który mnie by śledził. Jej telefon też byś przeglądał? Chore.

Ale naprawdę wybierz się do psychologa, bo możesz mieć ostatnią szansę. Może masz jakieś głęboko ukryte kompleksy? Może obniżone poczucie własnej wartości, z czego nie zdajesz sobie sprawy? Musisz najpierw rozgryźć siebie samego.

Od dziewczyny na razie trzymaj się z daleka.

[foka28]

Znamy się od 30 lat, nie byłem taki, dopiero jak mama zmarła to coś mi się stało, zmieniłem się na debila. Unikam ją ile mogę, nie usunęła mnie ze FB, to chyba dobrze?

[horpyna4]

Czy mam Ci trzeci raz napisać, że masz iść do specjalisty od głowy? Jak przejdziesz terapię, to możesz spróbować się do niej odezwać, ale nie wcześniej. Tylko musisz lekarzowi opowiedzieć wszystko, łącznie z tym, od kiedy masz takie jazdy.

[akle2]

Wszystko, co możesz teraz zrobić (oprócz psychologa, którego proponuje horpyna), to pozostawić w stanie niepogorszonym, czyli nie robić nic. Każde Twoje działanie będzie zinterpretowane in minus, czemu się wcale nie dziwię, bo ja będąc na jej miejscu
poszłabym na policję. Na stalking jest obecnie paragraf.

[taniarada]

Jasne ,a oni już się biorą to pracy .Pisać na necie to każdy może .Trochę lepiej lub gorzej .Jak udowodnić stalking osobie np bardzo milej ,która ciągle się pojawia pod twoimi wpisami lub twoich znajomych i neguje wszystko.Nic nie zrobisz ,jedynie możesz zablokować i wygasić . Ktoś kto załozył ten watek jest mocno zaburzony i szkoda go podbijać .

[akle2]

Może i masz rację, pełno tu wątków zakładanych przez nudziarzy tylko po to, aby żyły własnym życiem. Co nie zmienia faktu, że każdy stalking zaczyna się niewinnie, a potem może dojść do nieszczęścia; nie na darmo wprowadzono ten paragraf do kk. Potrzeba taka wyniknęła z prawdziwego życia.

[foka28]

To nie jest stalking

[horpyna4]

Co jest stalkingiem, odpowiedzieć może tylko druga strona. Bo sam stalker nie przyjmuje do wiadomości, że jest stalkerem.

[six_a]

iść do psychiatry i zająć się sobą.

[taniarada]

Idź do spowiedzi .Jak dostaniesz rozgrzeszenie to ona też ci wybaczy 😊

[ta]

foka28 napisał:

> Bo myślałem że kogoś ma ale to nie prawda.

I to ma być powód i usprawiedliwienie śledzenia koleżanki ?!
Co ci do tego, czy twoje koleżanki są z kimś związane, czy nie.
Masz bardzo poważny problem ze sobą.
Szybciutko do psychologa lub psychiatry, jeśli psycholog tam ciebie pokieruje.
Stalkujesz, kobieta ma podstawy zwrócić się do organów ścigania.
Będziesz miał sprawę sądową, doigrasz się.

Jak najszybciej zwróć się po pomoc do specjalistów j.w.

[foka28]

To nie jest stalking bo nie dzwonie do niej i już z tym skończyłem

[horpyna4]

Nie tylko wydzwanianie jest stalkingiem, śledzenie również. I dużo innych zachowań też. Nawiasem mówiąc, uporczywe nękanie jest znane już od czasów starożytnych i bywało uznawane za wykroczenie. Gwarantuję Ci, że telefonów wtedy nie było.

[foka28]

Przecież ja uporczywe ją nie nękałem, tylko śledziłem i tyle, to za mało żeby uznać za stalking

[horpyna4]

Nie za mało. Istotną cechą stalkingu nie jest rodzaj zachowania, tylko powtarzalność tego, czego druga strona sobie nie życzy - np. ciągłe wystawanie z kwiatami pod jej mieszkaniem. Taki stary chłop, a taki niekumaty.

[foka28]

Ale ja jak już pisałem nic nie robiłem tylko ją śledziłem, żadnych kwiatów, żadnego wydzwaniania czy coś innego. Wiem że nie życzy żebym ją śledził, też bym nie chciał żeby ktoś mnie śledził, już tego nie robię i robić nie będę tylko teraz czekać aż ona sie odezwie

[ta]

foka28 napisał:

> Ale ja jak już pisałem nic nie robiłem tylko ją śledziłem

A ty w zaparte. „ Tylko śledzenie”, gdy osoba nie życzy sobie takiego wobec siebie zachowania wystarczy by je zakwalifikować jako stalking. Lecz się, póki nie przyjdą ci do głowy kolejne pomysły.

[foka28]

Nic mi do głowy już nie przyjdzie

[horpyna4]

Idź do psychologa, sam sobie nie poradzisz. Masz skrzywione spojrzenie na stosunki międzyludzkie i ktoś powinien Ci je naprostować.

[foka28]

Jak nie będę ją śledził to znaczy że ze mną jest wszystko ok

[ta]

Nie, nie jest z tobą OK.
Śledziłeś, przepraszałeś i znowu robiłeś to samo i tak więcej, niż jeden raz.
Kobieta wyraźnie mówiła, że sobie tego nie życzy, a ty nadal to robiłeś.
Prezentowałeś działania patologiczne.
Teraz, jak twierdzisz już jej nie śledzisz, ale nadal tutaj bagatelizujesz problem.
I skupiasz się na tym, czy ona będzie chciała po tym wszystkim utrzymywać z tobą kontakt.

Jeśli wie cokolwiek o zagrożeniu stalkingiem nie powinna zgodzić się już nigdy na żadną formę kontaktu z tobą, więcej - powinna powiadomić o tych wydarzeniach jak największą liczbę osób z rodziny, znajomych i otoczenia, oraz przy jakiejkolwiek ponownej próbie zbliżenia się przez ciebie do niej bezzwłocznie powiadomić organy ścigania.

Ty, jeśli nie udasz się po pomoc psychologiczną/psychiatryczną jesteś dla kobiet zagrożeniem.

[foka28]

Ona jest mi potrzebna do życia jak tlen dla płuc i jeśli ona sie nigdy nie odezwie do mnie to ja nie chce żyć. Tak zrobiłem to kilka razy i ona mnie widziała że ją śledzę a mimo to spotykała się ze mną kilka razy po tym wszystkim, jakiś czas było dobrze, żadnych śledzeń dopiero 28 września stało sie to co nie miało się stać. A po co ma to mówić wszystkim? Po co piszesz takie bzdury, nie jestem niebezpieczny

[lumeria]

>Ona jest mi potrzebna do życia jak tlen dla płuc i jeśli ona sie nigdy nie odezwie do mnie to ja nie chce żyć.

O kurde, biedna kobieta. Ciary przechodzą jak się faceta czyta. Klasyka stalkingu, z ostrym pogorszeniem po śmierci jego matki.

Mamy jakiś wysyp wpisów facetów, którzy dopuszczają się wykroczeń - narkotyki, pobicia kobiet, agresja w/dzieci, teraz stalking... i ci panowie zarzekają się, ze nie, oni nie sa przemocowcami/pijakami/narkomanami/stalkerami. Argh....

[foka28]

Ja nie mam takiego problemu, ja nigdy bym jej nic nie zrobił

[foka28]

foka28 napisał:

> Ja nie mam takiego problemu, ja nigdy bym jej nic nie zrobił albo jej dziecku

[horpyna4]

Ty nie masz problemu ze swoim chorym zachowaniem, ale ona ma. Wywołuje to u niej cholerny dyskomfort.

Skończ z tym "ja", więcej empatii Ci potrzeba.

[foka28]

Tu się bardzo mylisz myśląc że ja nie mam problemu z moim głupim zachowaniem, jak by się dało to bym cofnął czas, ty nawet nie wiesz jak mi jest z tym źle

[foka28]

Przed śmiercią mamy tak nie miałem

[ta]

Człowieku, jesteś niebezpieczny!
Odsłaniasz coraz więcej cech stalkera!
Co to znaczy:
„Ona jest mi potrzebna do życia jak tlen dla płuc i jeśli ona sie nigdy nie odezwie do mnie to ja nie chce żyć”
Tak myśli i mówi 44 letni zdrowy psychicznie, zrównoważony mężczyzna ?
Nie, tak mówi poważnie zaburzona osoba.

Dla swojego bezpieczeństwa kobieta powinna powiadomić o tym, co się dzieje wiele osób.
To nie są bzdury, to jest rozważne działanie w celu ochrony swojego bezpieczeństwa.

[foka28]

Jak już pisałem nic jej nie zrobię i nie jestem niebezpieczny

[horpyna4]

Ona czuje coś innego. Dotrze to wreszcie? Przecież ona wyraźnie widzi, że jesteś niezrównoważony psychicznie.

[ta]

Horpyno, niestety jak nie docierało tak i nie dotrze, co niestety potwierdza nasze rozpoznanie problemu.

Należy kobiecie życzyć rozwagi i odwagi w uporaniu się ze stalkerem przy wsparciu rodziny, przyjaciół, policji i sądu.

[foka28]

Należy kobiecie życzyć rozwagi i odwagi w uporaniu się ze stalkerem przy wsparciu rodziny, przyjaciół, policji i sądu. HAHAHAHAHAHAHAHA

[foka28]

No być może i widzi że coś ze mną nie tak i dlatego chcę jej pokazać że chcę się zmienić

[ta]

Już jej robisz! Ona sobie czegoś NIE ŻYCZY, a ty masz to gdzieś i powtarzasz nieakceptowalne zachowania.
Jak się może kobieta z czymś takim czuć? Uważasz, że komfortowo?
Tym bardziej, że są to zachowania ( śledzenie obiektu westchnień) conajmniej szczeniackie, mówiąc wprost - u 44 letniego mężczyzny - chore.

[foka28]

(śledzenie obiektu westchnień) ona mi się nie podoba

[enith]

Nie to napisałeś w swoim ostatnim wątku. Przecież widać, że już oczyma duszy widzisz się z nią w związku i w jednym łóżku. Po co ściema z pisaniem, że ci się nie podoba? Chcesz ją mieć dla siebie, stąd to śledzenie, czy nie ma faceta. Kobiety, którą nie jesteś zainteresowany, nigdy byś nie śledził, bo i w jakim celu. Lecisz na laskę, aż furczy, a nam wciskasz kity, że nie, nie podoba ci się. LOL.

[taniarada]

Nie wiem o co chodzi i dlaczego jesteś taka zaangażowana .Ale dwa wyleciały na osła .Ktoś czuwa by ktoś mógł spać .

[foka28]

I bardzo ciężko mi na sercu przez to co zrobiłem i że nie odzywa się do mnie

[...]

[sweetbog]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.