carrramba 17.11.07, 15:34 Polozenie piekne. W gorach, nad jeziorem. www.undiscoveredscotland.co.uk/fortwilliam/fortwilliam/index.html nawet widze moj dom :)) Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
hansgrubber Re: a to moja wiocha... 17.11.07, 19:27 Jej! Dzieki. Zaraz sobie poogladam i poczytam. Gdzie ten dom? :) Odpowiedz Link
carrramba Re: a to moja wiocha... 18.11.07, 15:34 wg polskich kryteriow, trudno te miejscowowsc nazwac miastem :) 12 tys ludzi. Jak na warunki szkockie- jest to miasto. No bo pomysl, jade do Glasgow /95 mil/ i mijam po drodze kilka malutkich miejscowosci, przy ktorych moja jest calkiem duza. Takie sa szkockie realia :) Odpowiedz Link
obserwer11 Re: a to moja wiocha... 18.11.07, 16:16 tak mało wszystkiego , skąpstwo - jest przyczyną ? Odpowiedz Link
hansgrubber Re: a to moja wiocha... 18.11.07, 23:43 Sympatyczne miasteczko. Co oni tam maja dobrego oprocz whisky? Odpowiedz Link
carrramba Re: a to moja wiocha... 19.11.07, 15:27 Kawaleczek od Fortu znajduje sie najwyzszy szczyt Szkocji - Ben Nevis. To atrakcja turystyczna. W Forcie rokrocznie odbywa sie zlot motocyklistow z calego swiata. Jezdza motocyklami po gorach i musze powiedziec, ze to taki tygodniowy festyn. Trial - tak sie nazywa impreza, przyciaga turystow z calego globu. ps Skapstwo Szkotow jest stereotypem. W zyciu nie spotkalam bardziej rozrzutnego narodu. Odpowiedz Link
carrramba Re: a to moja wiocha... 20.11.07, 03:08 Nie ma czegos takiego jak kuchnia szkocka. Glownie przebijaja trendy angielskie / tak, tak, od tej znienawidzonej Anglii/ oraz wloskie /nedzne starsznie/.Ulubione danie Szkotow : ryba i frytki. Nikt tu nie je surowek, nie ma takiego zwyczaju. Ulubiony przysmak Szkotow to czipsy z octem /tfu/. Poniewaz najechalo sie naszych ziomali, sklepy serwuja polska kielase i Szkoci zajadaja sie tym rarytasem. Nie znaja bialego sera. Owoce strasznie drogie. Pojemniczek truskawek / a gdzie im tam do polskich/ kosztuje w sezonie ok 2 funtow /30 dkg/, czyli prosty rachubek: 1 kilogram to ok 7 funtow. I nie da sie tego jesc. Naprawde. Jest jeszcze cos takiego jak typowe szkockie sniadanie : - fasola czerwona z puszki - frytki - jajko sadzone / tfu prawie nie sciete/ - bekon smazony - czipsy oczywiscie z octem - kielbaski z owcy ja tego nie jadlam i nie zjem. Owiec nie jadam, bo sa ladne. Wolowiny nie jadam, bo krowy tutaj tez sa sliczne /serio/. tak wiec kupuje polskie produkty, ktorych jest juz calkiem sporo. Nawet ogorki kwaszone sa, zurek, barszcz czerwony i bialy. ps chce tylko dodac, ze przysmakiem nr jeden / w moim miescie akurat nie dostane/ sa uwaga .................batoniki Mars smazone w glebokim oleju..............hmmm, nie jadlam i nie zjem. Odpowiedz Link
carrramba Re: a to moja wiocha... 20.11.07, 03:10 zamieszcze fotke slicznej krowy,ja w zyciu jej nie zjem :) www.ipuzzle.pl/szkocka_rasa_wyzynna Odpowiedz Link
hansgrubber Re: a to moja wiocha... 20.11.07, 11:06 Kurcze a ja tak lubie wolowine, dzieki za tak precyzyjna i pelna odpowiedz. Bardzo ciekaw jestem tego emigracyjnego zycia, troche go kiedys zasmakowalem ale to lata temu w Toronto. Fajnie bylo a i Kanada to wspanialy kraj. Bardziej europejski niz Stany. Odpowiedz Link
obserwer11 Re: a to moja wiocha... 21.11.07, 01:11 mieszkałem w Kazachstanie 2 miesiące do najbliższego Aszałuk'a było 70 km to dopiero cywilizacja, o Europie nie wspominam / lata 80'te/ Odpowiedz Link
markochmeleski Re: a to moja wiocha... 21.11.07, 05:16 Każdemu jest miłe swoje gumno ojczyste. Obserwer,w Kirgizji obecnie Kirgistanie,mam rodzinę.Dziadek Waśka jest tam pochowany.Znam sytuację z opowiadań,bo sam tam nie dotarłem.Boje się,że tak samo jak dla moich dziadków w 1941 roku, wizyta ta może się mocno przedłużyć Odpowiedz Link
hansgrubber Re: a to moja wiocha... 21.11.07, 09:54 Wspaniale - ja bylem w Kazachstanie tylko kilka dni ale z checia ojechalbym znow, zwlaszcza na poludnie. Almaty sa piekne i te gory.:) A w kazdym kiosku mozna kupic gazety, paste do zebow i ... koniak - doskonaly zreszta. Moze razem skoczymy? Odpowiedz Link
markochmeleski Re: a to moja wiocha... 21.11.07, 16:39 Między Ałmaatą stolicą Kazachstanu,a Frunze, obecnie jakoś inaczej,stolicą Kirgistanu jest 120km. to raduszkom Odpowiedz Link
hansgrubber Re: a to moja wiocha... 21.11.07, 19:59 Biszkek. Raduszkom? :) To fajny blog dziewczyny mieszkajacej w Kazachstanie. polskakazachstan.blox.pl/html Odpowiedz Link
burak-cukrowy Re: a to moja wioska.... 25.11.07, 18:17 pl.youtube.com/watch?v=tryL1zzM-uA&feature=dir Odpowiedz Link