Dodaj do ulubionych

Moja wizja Chucherka [FANFIK]

01.06.23, 20:04
Poniedziałek, 3 września 2018

Typowy dźwięk, towarzyszący wybudzaniu niewinnie śpiącej istoty ze snu mocnego niczym zimowy, głośno brzmiał od kilkunastu minut, wygrywając “Body” Loud Luxury. Właścicielka telefonu, piętnastoletnia blondynka, brutalnie wyciągnięta z przyjemnego stanu, nazywała się Anna Malinowska, choć bliscy mimo jej wieku, stale zwali ją Nusią.

Było to dziewczę drobnej postury, wzrostu wybitnie niewysokiego, z dużymi, niebieskimi oczami, i złotymi lokami, z konieczności obdarzone aparatem nazębnym, a przez niesprawiedliwy los- widocznym w okolicach czoła trądzikiem, który niekiedy w poprzedniej szkole był obiektem wybitnie niewybrednych kpin.

Cholera, cholera jasna, za co!-mruknęła ze złością, uświadomiwszy sobie, iż dziś po raz pierwszy przekroczy próg zwanego “szesnastką” liceum, typowym dla siebie zamaszystym ruchem odgarniając pościel.

Na palcach, pomna zarówno tego, iż babcia Maria, czule zwana przez wszystkich Marynią, śpi w pokoju obok, ale również tego, że reszta rodziny- mama, ojciec, bracia i pies-zaraz również zaczną wstawać, prędko, acz cicho wbiegła do łazienki, pełna strachu przed całym dniem.
Obserwuj wątek
    • julian_arden Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 01.06.23, 20:26
      Niestety dosyć utrafione.
    • itsjustemichelle1 Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 01.06.23, 22:45
      Pomimo propozycji podwózki ze strony ojca, Anna do szkoły zdecydowała się trafić komunikacją publiczną. Wynikało to z jej silnego poczucia, że od teraz musi dorosnąć.

      Wychowawczyni klasy 1A, Magdalena Wójcik, matematyczka, ujmująca kobieta o macierzyńskim wyglądzie, z lekkim uśmiechem tłumaczyła uczniom sprawy organizacyjne, które ze swojej natury nie są zbytnio interesujące. Dało więc to Annie czas na oddanie się lustrowaniu oblicza szkoły i trzydziestu innych osób w klasie, licząc ją samą nauczycielkę.

      Podnosząc wzrok z trwogą, zaobserwowała pryszczate fizjonomie kolegów oraz koleżanek. Po niektórych z nich widać było fakt przechodzenia mutacji tudzież pojawienia się pierwszego zarostu (dotyczyło to jedynie męskiej części zgromadzonych). Nigdy nie była w pełni pewna siebie, obecnie odczuwała jednak porażające poczucie pustki, samotności i chęci ucieczki.

      Wszystkie znajomości, które zostały przez nią zawarte, zostały we Francji, gdzie spędziła pierwsze osiem lat swego życia, lub we Wrocławiu, gdzie spędziła kolejne siedem. Do Poznania przeprowadziła się dopiero latem tego roku i nie zdążyła jeszcze znaleźć nikogo, z kim mogłaby nawiązać choćby nić porozumienia.

      Słuchając odczytywanej listy nauczycieli, przypomniała sobie swoją pierwszą mentorkę, francuską nauczycielkę gry na pianinie, która przypadkiem odkryła u niej odziedziczony po dziadku talent i z prawdziwym żalem przyjęła informację o tym, że rodzina Anny wraca do Polski.

      Myśl o zmarłym niedawno dziadziusiu sprowokowała prawie płacz, powstrzymała się jednak widząc, że dziewczyna z ławki obok uważnie się jej przygląda. Ania, widząc ją, przypomniała sobie swoją prześladowczynię z podstawówki, niejaką Julcię, uważającą wrzucanie komuś plecaka do toalety za niezwykle zabawne. Koleżanka ruchem ust wysłała jej pozytywny sygnał, acz Anna uznała za stosowniejsze w tej sytuacji odwrócić wzrok i otrzeć oczy skrawkiem rękawa, w nadziei, że nikt inny nie widzi momentu jej słabości.

      Cała rodzina uznawała zawsze talent młodej kobiety za niegodny zmarnowania, toteż zdecydowała się ona za namową starszego brata, Adama, zrezygnować z dalszej edukacji w szkole muzycznej, zamiast tego zapisać się na kółko muzyczne w nowym Liceum, oprócz tego, oczywiście, pobierać znowu prywatne lekcje.

      Bezwiednie odwróciwszy wzrok, zauważyła, że dziewczę z krzesła na prawo od niej nadal na nią spogląda.
    • itsjustemichelle1 Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 01.06.23, 22:45
      Piątek, 5 września 2018

      Definitywnie możemy stwierdzić, że aura stała się jesienna- ponuro rzekła do zgromadzonej wokół rodziny, zażywającej akurat śniadanie.

      -A czemu od razu tak pesymistycznie?-zapytała od razu mama Wiktoria, jak zawsze optymistycznym tonem-przecież jesienią również jest pięknie!

      -Ta, pięknie. Jest szaro, buro i beznadziejnie-powiedziała przekornie.

      -A ja uważam, że piękno jest zawsze i we wszystkim. Nawet w najgorzej pogodzie. Dziś na przykład muszę pomóc małemu Kacprowi i iść z nim pozbierać kasztany. Czy poszłabyś ze mną?

      -Cóż...w zasadzie nie mam nic innego do roboty- odrzekła ona, wpatrując się w przestrzeń.

      -Nusiu, ty jesteś jakaś nieswoja- stwierdziła mama, patrząc się córce głęboko w oczy-coś się stało? Ktoś Ci zrobił jakąś przykrość?

      Ech, ta mama. Przed nią niczego nie ukryjesz!

      -Oj, mamo. Przecież wiesz, jak jest. Nikogo ciekawego dookoła.

      -Tak? Wiesz co-kiedyś myślałam tak samo, jak ty. Teraz wiem, że aby znajdować diamenty, trzeba kopać głęboko. A jesteś także diamentem, więc daj siebie komuś znaleźć w jakimś wartościowym miejscu. Może to kółko muzyczne byłoby dobrą opcją, tak, jak radził Adam?

      -Tak, dziś się chciałam zapisać.

      Obserwujący tę uroczą wymianę zdań dziesięcioletni Kacper podszedł do siostry i z wielką pewnością powiedział jej:

      -Nie martw się, Nusia, ty fajna jesteś, poradzisz sobie.
    • itsjustemichelle1 Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 01.06.23, 22:46
      Tak więc, można by powiedzieć, że dzisiejsze kółko muzyczne uważam za udane- opowiadała dziadkowi Ania, stojąc nad jego grobem. Dziadek był z niej bardzo dumny. Tylko ją nazywał Anusią!

      Gdy spóźniona Anna weszła do sali, wszyscy już tam byli- inne dzieciaki z pierwszych klas, starsi uczniowie i prowadzący zajęcia nauczyciel, pan Tomaszewski.

      -Ach, pani Anna? - ironizował, spoglądając na listę zapisanych- witamy, witamy. Niestety, ośla ławka jest już zajęta, musisz przysiąść z przodu.

      Młoda kobieta, rozglądnąwszy się po pokoju, doszła do wniosku, że miejsce jest wolne jedynie obok jednej osoby. Była nią ruda, niebieskooka dziewczyna, której paznokcie pomalowane były na różne kolory każdy, a jej twarz zdobił mocny, ciemny makijaż. Siedząc luzacko w narzuconej na siebie koszulce Metallicy, rozmawiała żywo z chłopcem siedzącym za nią.

      -Proszę, siadaj, miejsca jest dosyć- zachęciła, powoli żując gumę Orbit.

      -A ty do której klasy chodzisz? -spytała Nusia, czując niespotykaną u siebie od dawna potrzebę poznania nieznajomej.

      - Ja? Do 1A. A ty?

      -Do 1B. Rozszerzam matmę i geografię-aż wzdrygnęła się na myśl o drugim z przedmiotów, prowadzonym przez antypatyczną starszą panią, co rusz podkreślającą swoją radość ze względu na rychłą emeryturę-a ty?

      -Polski i historię. A twoja klasa ma francuski?

      -Tak, prawdę mówiąc, wolałabym być na twoim rozszerzeniu, ale wybrałam klasę z francuskim, bo ten język już znam. Mieszkałam tam kilka lat. Wiesz, że jesteś pierwszą osobą, z którą rozmawiam w tym roku szkolnym w tej szkole?

      -Niemożliwe! A Jędrka Rojka znasz?

      Annie przed oczami przeleciał chłopiec, o którym wspominała Oliwia.

      -Taki rudzielec z aparatem na zęby? -spytała nieśmiało.

      -Tak, to ten! No co ty, nie znasz go? On jest taki slay! Muszę was zapoznać! -ucieszyła się nowa, ekstrawertyczna koleżanka.

      Nawet nie będąc tego świadomą, Anna umówiła się z Oliwią w jej domu na kolejny dzień.

    • itsjustemichelle1 Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 01.06.23, 23:31
      Sobota, 6 września 2018

      Wyposażona przez tatę w domowej roboty bułeczki, Anna, przebywszy swobodnym krokiem trasę z Mieleckiej 16 na Nowatorską 21, stanęła przed drzwiami domostwa Oliwii. Widok mosiężnych, brązowych drzwi z zawieszoną tabliczką “WITAMY” napawały ją lekkim strachem. Wyciągnąwszy z uszu słuchawki, odrywając się od słuchania ,,mori”, stanęła jak wryta przed wejściem. Po około dwóch minutach nadjechał samochód, z którego wysiadł mężczyzna w białej koszuli, na oko w wieku średnim. Włosy miał przyprószone siwizną, a na rękach niósł pewną kobietę z nogą od palców po koniec uda w gipsie.

      -Dzień dobry...-przywitała się Ania, przyglądając się od niechcenia dziewczynie-ja przyszłam właśnie do Oliwki.

      -A ja jestem, jak się domyślasz, jej tatą- z sympatią odpowiedział facet-i...

      -I Liwcia na pewno na ciebie czeka. Musze ugościć swoich znajomych, mówi. I jak się uparła, tak zrobiła. Piecze szarlotkę. A ja jestem, jak się zapewne domyślasz-tu mrugnęła okiem-siostrą Oliwki. Paulina, miło mi!

      ***

      -No, fakt, Paulina ostro się wkopała. Złamanie piszczeli którejś tam z przemieszczeniem. Masakra. Nic wokół siebie zrobić nie może. Tata mówi, że będzie u nas mieszkać przez jakiś czas. Bo ona już mieszka sama-westchnęła Oliwka.

      Czekając na herbatkę, zauważyła perkusję stojącą w kącie, przyjemnego skądinąd, pomieszczenia.

      -O, to twoja perksuja?-zapytała z żywym zainteresowaniem.

      -Tak, to moja. Dostałam ją kiedyś od taty!

      -Ja też gram-mruknął cicho niepozorny chłopak siedzący na fotelu, spoglądając znacząco na inną przedstawicielkę płci żeńskiej, leżącą na łóżku ich wspólnej znajomej- i w zasadzie dlatego się tu spotkaliśmy.

      Człowiek, który nazywał się Jędrzej Rojek, był nieco wycofanym, cichym facetem. Za tą powłoką kryła się jednak niezbadana głębia, którą Anna, jako artystka, zwykle wyśmienicie wyczuwała. Jak to artysta potrafi wyczuć artystę!

      Dziewczę, które siedziało obok podczas rozpoczęcia roku, okazało się być ekstrawertyczną, wesołą ciekawą świata osóbką o imieniu Kornelia.

      -Bo widzisz-kontynuował rudy, uważnie obserwując rozmówczynię-chodzi o to, że ty grasz na pianie, ja na gitarze elektrycznej, Liw na perkusji, a Kornela śpiewa i gra też na elektrycznej. Naturalnie, wymagałoby to dużego zaangażowania z naszej strony, ale pewnie to wiesz. Nie musisz się teraz określać, ale przekmiń to koniecznie może napisz do mnie na messa tak, powiedzmy, do wtorku.

      ***

      -No, moi drodzy, ciacho jest wyśmienite, ale ja w zasadzie niewiele jeszcze o Was wiem. Możemy opowiedzieć sobie coś o naszym życiu i rodzinach-zapadła duża cisza, co ucieszyło Kornelię, która zaraz dodała, przecierając zaparowane od gorącej herbaty okulary- to ja zacznę. Mam trzy psy, Rikiego, Tikiego i Fikiego. Nie mam rodzeństwa. Mój tata jest lekarzem, a moja mama zajmuje się usługami porządkowymi -dodała.

      Oliwia na chwilę umilkła.

      -To może teraz ja-pozwolił sobie Rojek- mam brata, Szymona, i siostrę, Bellę. Mój tata niegdyś pracował jako drukarz, ale obecnie ma firmę transportową, a mama, Natalia, jest polonistką. Najbardziej w życiu, oprócz, ma się rozumieć, komponowania, lubię spędzać czas z siostrzeńcami. Tomek i Janek-mają po siedem lat.

      -Ja przeprowadziłam się do Poznania niedawno, bo na wakacjach. Mój tata jest prawnikiem, a mama jest artystką malarkę. Mam psa, Kryzysa. Mam też dwóch braci- Kacpra, młodszego, i Adama, który jest już dorosły i z nami nie mieszka. W zamian za to jest u nas babcia!

      -A u mnie...-zaczęła Oliwia, biorąc głęboki oddech- jest tata. Tata pracuje jako programista. Z pierwszego małżeństwa ma...miał...dwie córki- Zosię, zmarłą kilka lat temu, i Paulinkę. Moja mama uczy w przedszkolu, ale nie przykładajmy do niej zbytniej uwagi. Mówiąc w skrócie, zostawiła nas i aktualnie robi wszystko, abym ją znienawidziła. Nie martwcie się, radzimy sobie, chodzę do psychologa, ale chciałam to wyjaśnić, żebyście wiedzieli czemu czasem mogę być nieco smutna czy rozdrażniona.

      Wychodząc, uścisnęła dłoń wszystkim.

      -To jak, widzimy się na próbie? - rzuciła, spoglądając z radością na rozanielonego Rojka.
      • ikaria_809 Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 02.06.23, 08:20
        Hmm, muszę przyznać niezłe! Dosyć klimatyczne. Masz na imię, Michalina? Jeśli tak fajnie to wpleść w tekst.. Na marginesie, bo, kojarzę wątek, gdzie się przedstawiałaś...
        • itsjustemichelle1 Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 02.06.23, 15:49
          ikaria_809 napisała:

          > Hmm, muszę przyznać niezłe! Dosyć klimatyczne. Masz na imię, Michalina? Jeśli t
          > ak fajnie to wpleść w tekst.. Na marginesie, bo, kojarzę wątek, gdzie się przed
          > stawiałaś...
          Dziękuję!
          Tak, mam na imię Michalina. Mogę spróbować jakoś to wpleść.
    • asiolek_z_poznania Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 02.06.23, 10:46
      "dziś po raz pierwszy przekroczy próg zwanego “szesnastką” liceum, typowym dla siebie zamaszystym ruchem odgarniając pościel."

      Zrobi mocne wejście! ;)
      • itsjustemichelle1 Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 02.06.23, 15:48
        asiolek_z_poznania napisała:

        > "dziś po raz pierwszy przekroczy próg zwanego “szesnastką” liceum, typowym dla
        > siebie zamaszystym ruchem odgarniając pościel."
        >
        > Zrobi mocne wejście! ;)

        Tak już ma :)
        Ale cały kontekst zdania nieco zmienia :D
      • julian_arden Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 02.06.23, 16:21
        asiolek_z_poznania napisała:

        > "dziś po raz pierwszy przekroczy próg zwanego “szesnastką” liceum, typowym dla
        > siebie zamaszystym ruchem odgarniając pościel."
        >
        > Zrobi mocne wejście! ;)


        "...z czoła". (Odgarniając tę pościel)
    • itsjustemichelle1 Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 02.06.23, 16:14
      Piątek, 13 kwietnia 2019

      Anna, wraz ojcem Ignacym, pieszczotliwie przez rodzinę zwanym “ojczulkiem” i psem Kryzysem, w otoczeniu sprzyjającej aury spacerowała po Malcie, jak zwykle o tej porze roku pełnej ludzi.

      Usilnie rozmyślała o poprzednim półroczu. Nie mogła uwierzyć, że w tak krótkim czasie osiągnęła tak wiele- z cichej myszki stała się rozpoznawalną gwiazdą szkolnego zespołu, docenianą przez internautów, nauczycieli i kolegów. Może nawet za niedługo przez publiczność- nadchodzący weekend zamierzali spędzić we Wrocławiu, gdzie razem ze znajomymi zamierzała wziąć udział w castingu do popularnego telewizyjnego show. Sen z powiek spędzała jej jednak jedna rzecz-strach.

      -Tato...czy kiedykolwiek miałeś takie poczucie, że teraz w życiu jest tak dobrze, że nie będzie lepiej? Że będzie tylko gorzej?

      -Tak. Dlatego tak ważne jest trzymanie się swoich wartości, ciągłe stawianie sobie celów i praca nad sobą. Dzięki temu nikt nie ściągnie ciebie na dno.

      W milczeniu stanęli przed kawiarnią. Z ustawionego w środku głośnika leciały słowa:

      Mam dziś dwadzieścia pięć lat,

      Połowę czekałam na

      Najlepszy dzień w moim życiu

      Miał mieć nieskończony smak

      A on przefrunął jak ptak

      I tak odleciał w ukryciu

      A Anna, stojąc w milczeniu, poczuła na sobie wspierające objęcie ojczulka.

      • tajna_kryjowka_pyziaka Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 02.06.23, 16:43
        Czy to tłumaczenie piosenki "Once I was 7 years old"?
        • itsjustemichelle1 Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 02.06.23, 18:07
          tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

          > Czy to tłumaczenie piosenki "Once I was 7 years old"?
          >

          Nie, to jest piosenka sanah- "najlepszy dzień w moim życiu".
          • julian_arden Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 02.06.23, 18:32
            itsjustemichelle1 napisała:

            > tajna_kryjowka_pyziaka napisała:
            >
            > > Czy to tłumaczenie piosenki "Once I was 7 years old"?
            > >
            >
            > Nie, to jest piosenka sanah- "najlepszy dzień w moim życiu".


            "Odlecenie w ukryciu" robi robotę. Czasem dopóki człowiek nie zobaczy na piśmie, nie zdaje sobie sprawy, co mu się zdarzyło wysłuchać :-)
            • itsjustemichelle1 Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 02.06.23, 23:02
              julian_arden napisał:

              > itsjustemichelle1 napisała:
              >
              > > tajna_kryjowka_pyziaka napisała:
              > >
              > > > Czy to tłumaczenie piosenki "Once I was 7 years old"?
              > > >
              > >
              > > Nie, to jest piosenka sanah- "najlepszy dzień w moim życiu".
              >
              >
              > "Odlecenie w ukryciu" robi robotę. Czasem dopóki człowiek nie zobaczy na piśmie
              > , nie zdaje sobie sprawy, co mu się zdarzyło wysłuchać :-)

              To prawda.
              BTW, pracuję nad nowym fanfikiem- nt. małej Mili. Pojawi sie na dniach, przynajmniej w części.
      • milstar Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 04.06.23, 21:56
        Nie mogli tej piosenki słuchać w 2019 - ona jest z 2022
        • itsjustemichelle1 Re: Moja wizja Chucherka [FANFIK] 07.06.23, 16:28
          faktycznie xD

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka