raduli
22.08.02, 13:35
super , naprawde super , co za film , mineło juz kilka godzin od obejrzenia a
ja cały czas mam go w głowie,
nie wiem co to dokładnie za rodzaj , jaki gatunek , zresztą to nie ważne ,
wkońcu powstał film o tym jak mniej wiecej jest w Polsce i jacy my mniej
wiecej jestesmy .
Na końcu filmu mieszkancy ogromnego blokowiska mówia modlitwe, nie jest to
modlitwa taka jak na błoniach krakowskich ( tak naprawde nie wiadomo o co i
własciwie do kogo ) , ta w filmie jest konkretna , szczegółowa i zdecydowana,
a przede wszystkim szczera i prawdziwa; polska (po za tym jest rymowana i
łatwiej ja zapamietać).
Ten film nie mówi ,że w Polsce był i jest syf, że ciulostwo jest wszędzie .
Opowiada ,że syf bedzie zawsze w tej krainie , a ciule niczym odcięte głowy
smoka bedą sie mnożyc.
Po obejrzeniu filmu nowych znaczen nabieraja słowa:
"nędznie" nie oznacza juz zle czy kiepsko , lecz "jako tako" , "znosnie".
"skromnie" - całkiem całkiem , nie zle , w sumie ok.
Jedynymi słowami ,które pozostaja do opisu negatywnych stron życia sa
przeklestwa ,ale i on dostepne dla wszystkich tracą znaczenie i wymowę.
Pada pytanie przy pomocy jakich słów wyrazic ,że jest chu..... skoro co sie
nie powie to i tak brzmi fatalnie.
Na koniec pragne zwrócic uwage na lekcje poprawnej polszczyzny jaka daje
widzowi bohater leżąc na plaży.
Miłego oglądania