moonshana
29.04.10, 09:45
wczoraj mąż nabył ( co za cudowny człowiek, wręcz najlepszy) w supermarkecie
sadzonki pelargonii, lobelii i takiego żółtego zwisającego co to zawsze
zapominam jak się nazywa

. sztuka za 0,50zł. bo małe, podeschnięte i
przecenione

. rzuciłam sie na reklamówkę: śliczne sadzoneczki! a mąż
stwierdził: " wiedziałem, że jak ci powiem że są przecenione kwiatki
balkonowe, to w ciapkach polecisz kupować, więc kupiłem od razu, po co dwa
razy jeździć!" . kocham tego człowieka

ps. byłam w szklarniach w poniedziałek. i powiedzieli mi za pelargonię
zwisającą 4-5 zł! niech się w bekę ładują! faktycznie, mieli większe, opasione
rośliny ale i tak: niech się w bekę ładują!