haus.frau
01.08.18, 16:29
Zapowiada mi się 4-godzinna podróż samolotem z 4-latką. Taką, co to nie usiedzi, nie cierpi się nudzić i bez skakania tudzież biegania nie wytrzyma 30 minut.
Trochę mnie ta perspektywa przeraża, zwłaszcza konieczność w miarę cichego siedzenia w jednym miejscu.
Wiem że 4h to nie 16, ludzie pewnie latają z dziećmi i do Australii, ale jak to przeżyć? Macie jakieś patenty?