prośba o info na temat Włoch i Sycylii

[kabaret234]

Dzień dobry,
Czy ktoś mógłby mi powiedzieć na ile bezpieczne są Włochy i Sycylia. Czy na przykład pójście się wykąpać i zostawienie rzeczy na plaży (w tym kluczy do pokoju, karty płatniczej lub aparatu fotograficznego) jest bezpieczne? W Polsce wiem, kiedy jest to bezpieczne, a kiedy nie.
Druga rzecz, czy na Sycylii są plaże z łagodnym zejściem do morza, czy tylko skały, z których się skacze?
Czy warto się kąpać w plastikowych sandałach (jeżowce)?
Czy to prawda, że w okolicach głównego dworca kolejowego w Rzymie grasują szajki złodziei?
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź kogoś, kto zna Włochy

[koko8]

Na Sycylii są setki plaż, jeśli nie tysiące. Są piaszczyste, są i kamieniste, trudno doradzać w sprawie obuwia kąpielowego i stylu wchodzenia do wody.

[aqua48]

Nigdzie nie jest bezpieczne zostawianie dobytku na plaży podczas kąpieli. Szajki złodziei grasują w KAŻDEJ stolicy europejskiej. Tam gdzie występują jeżowce warto się kąpać ostrożnie i w butach. Włochy są piękne.

[woman_in_love]

Włosi - dzikusy i barbarzyńcy z plemion Longobardów, Gotów, Gepidów i Wandalów, którzy najechali starożytny Rzym i go zniszczyli.

Sycylia/Neapol - brud, syf, ubóstwo, robaki, przestępczość i mafia. Ludność pochodzenia nieznanego, mentalnie i wyglądowo zbliżona do Afryki i Azji. Ich jedynym wynalazkiem kulturowym jest omerta.

Ogólnie zakochani w "swojej" kuchni, która jest odtwórczym powieleniem przepisów ukradzionych starożytnym Rzymianom, Grekom, Arabom i Peruwiańczykom (pomidor to był pomi del Peru czyli jabłka z Peru) itd.., ale bronią jej (tej kuchni) teraz jak niepodległości.

Nawet pizzę wymyślili im Amerykanie na bazie placka z Neapolu, który zresztą powstał na bazie ukradzionego przepisu na grecki placek plankuntos (czyli cienkie ciasto, na które nakładano różne dodatki):
Pizza w północnej części Włoch spopularyzowała się jednak dopiero po II wojnie światowej

NIE POLECAM.

[milupaa]

😀

[arista80]

Mogę się wypowiedzieć na temat Rzymu, jako że mieszkam w centralnych Włoszech i w Rzymie bywam stosunkowo często. Termini niestety do najbezpieczniejszych nie należy. Trzeba uważać na złodziei, na naciągaczy (bezwzględnie nie przyjmować oferowanej przez przypadkowych ludzi pomocy, najczęściej jest to celowe działanie nakierowane na wyłudzenie pieniędzy) oraz bezdomnych ludzi z Afryki (w ciągu dnia zazwyczaj nie generują większych problemów, ale mogą być niebezpieczni po zmroku). Dlatego polecam uważać i nie trzymać na wierzchu bardziej kosztownych rzeczy.
Sycylii jako regionu niestety nie znam. Mam znajomego Sycylijczyka w Taorminie. Pracuje on w dość drogim resorcie z prywatną plażą i wszelkimi udogodnieniami, więc w tego typu miejscach zazwyczaj jest bezpiecznie.

[celandine]

Na Sycylii są najrozmaitsze plażę, na zachodzie w rejonie Trapani, San Vito, Castellammare del Golfo np. są piaszczyste, na wschodzie w Syrakuzach bardziej skaliste, ale ja się tam kąpię bez butów, bo to nie rejon jeżowców. Znowu na południu też dużo piaszczystych. Ja zawsze zostawiam wszystko na plaży i nigdy mi nic nie ukradli, kwestia szczęścia jak wszędzie, najlepiej nie nosić cennych rzeczy. Stacja Termini jest tragiczna, ostatnio zgwałcili tam turystkę i to nie w środku nocy. Trzeba mieć oczy dokoła głowy.

[zwyczajnamatka]

Byłam dwa lata temu na Sycylii w miasteczku Letojanni. Maleńkie miasteczko, klimatyczne ze staruszkami na balkonach, odrapanymi kamienicami i maleńkim rynkiem. Bardzo urokliwe, ale ja lubię takie niedoskonałe miejsca. Plaża piaszczysta z łagodnym zejściem do morza. Bez kamieni i jeżowców. Kilka km do Taorminy, jeździliśmy autobusem, co chwilę kursowały. Nic nam nie ukradziono ani na plaży, ani nigdzie. Zostawiałam aparat, telefon i torbę z jakimiś drobnymi na plaży, pies z kulawą nogą się nie interesował.

[eliszka25]

Też lubimy takie klimaty.

[eliszka25]

Skąd ci się wzięły takie rzeczy? Byliśmy na Sycylii z 2-latkiem. Zaliczyliśmy mnóstwo plaż, od kamienistych po piaszczyste i nigdzie nie musieliśmy skakać do wody ze skały (???). Buty do wody się przydają, bo na Sycylii jest sporo plaż kamienistych i w butach wygodniej. Od niemal 20 lat jesteśmy we Włoszech co najmniej raz w roku i nigdy nas nie okradziono. Złodzieje są wszędzie na świecie, zwłaszcza w tak dużych miastach, jak Rzym. Trzeba być uważnym, to oczywiste, ale nie zauważyłam, żeby we Włoszech było pod tym względem jakoś gorzej niż gdzie indziej. Za to na wakacje z dziećmi chyba nie ma lepszego miejsca na świecie. Włosi uwielbiają dzieci i okazują to na każdym kroku. Nasz syn dostawał prezenty praktycznie co chwilę. Nawet przejeżdżający obok naszego domku rolnik zatrzymał się widząc go bawiącego się i podarował mu jajko 😄. W ogóle te wakacje wspominam bardzo miło. Bardzo lubię Włochy i samych Włochów, choć wiadomo, że nie wszyscy są do rany przyłóż.

[snakelilith]

Pewnie stąd, że innym takie rzeczy się zdarzają. Moją dobrą znajomą okradziono w Taorminie. Wynajęła z mężem samochód do zwiedzenia miasta i zaraz na pierwszym skrzyżowaniu, na którym musiała się zatrzymać na czerwonych światłach, do samochodu wpadł młody facet i zgarnął z tylnego siedzenia kamerę, jej skórzaną kurtkę oraz marynarkę męża z portfelem, w środku karty kredytowe męża i trochę forsy. Torebkę z paszportami miała przy sobie, więc przynajmniej ten problem im odpadł. I zanim mogli zareagować, facet wskoczył na czekający na niego motocykl z kumplem i tyle ich widziano. W hotelu im powiedziano, że te szajki tak robią, śledzą turystów już od wyjazdu z hotelu, widzą więc często, co ci ludzie przy sobie mają i wykorzystują taką okazję.

[chococaffe]

Tak, to klasyczna rozrywka Włochów. Rozbierają się, układają portfele, gotówkę, karty bankowe, telefony i zegarki w piramidkę a potem skaczą ze skały do morza.

[eliszka25]

I nikt ich więcej nie widział…

😄

[simply_z]

Sycylia jest wspaniała. Nie czułam się tam niebezpiecznie, choć Catania po zmroku jest trochę hmm..mroczna ale ogólnie wszystko na plus. Najbardziej niebezpiecznie czułam się w uwielbianej przez e-matki Barcelonie, tak swoją drogą...

[agniesia331]

Są łagodne. Letojani blisko Taorminy czy lepsza nawet Giardini Naxos. W leyojanni są kamienie więc buty do wody.

[agniesia331]

Na plaży z leżakami hotelowymi nie zostawiałam beż opieki rzeczy.

[milupaa]

Byłam na Sycylii i byłam w Rzymie i na żaglach wzdłuż pn Włoch. Strzeżonego Pan buk strzeże, nigdy nic mi nie ukradli ale nie zostawiałam rzeczy na wierzchu bez nadzoru. Nie wiem gdzie ty w Polsce tak robisz bo moim zdaniem nigdzie nie można być tak beztroskim, jak nie kradną miejscowi to okradną cie turyści czy imigranci.
Ma Sycylii są różne plaże, tak warto mieć buty do wody. Jeżowców tam nie widziałam, za to we Włoszech dużo.
Włosi są różni, ci na północy nie bardzo, południowcy podobno sympatyczniejsi. Ostentacyjnie nie mówią po angielsku, uważają ze każdy kto do nich przyjechał włoski powinien znać 😉 Na Sycylii jest dokładnie to samo. Sycylia piękna jest, warto.