rb_111222333
06.11.22, 20:39
U nas właściwie 2 koty. Dziecko zaczyna być mobilne, ale też nie rozumie, że mocny chwyt jest bolesny. Jeden z kotów jest zainteresowany interakcją z dzieckiem i widzę, że raczej jest troskliwy, tzn. pozwala się dotykać i nie startuje z pazurami. Niemniej jednak mam wizję, że kot drapnie synka w oko albo twarz. Wiadomo, że będę pilnować, tłumaczyć dziecku ale pewnie zdarzą się momenty, kiedy ta dwójka zostanie sama. Jak u Was przebiegał proces oswajania zwierzaka z nowym członkiem rodziny? Czy wszystko przebiegło bezboleśnie?