monikalambaaw
28.12.22, 09:15
Moja 17letnia córka od niedawna ma chłopaka.
To jej pierwszy chłopak, córka jest raczej typem spokojnej dziewczyny, skupionej na nauce i książkach.
Ma koleżanki, jest lubiana, ale nie jest raczej typem dziewczyny wokół której kręci się mnóstwo chłopców.
Nie zrozumcie mnie źle, moja córka jest dla mnie najpiękniejsza pod słońcem, jest naturalna, czarująca.
Wiem jednak, że nie jest typem modnej laleczki, jak co niektóre dziewczyny teraz. Nie interesuje się za bardzo modą, ubraniami, make upem.
Córka poinformowała nas o fakcie posiadania chłopaka w listopadzie, zachęcalismy ją, żeby go przyprowadziła, chcieliśmy z mężem przynajmniej go zobaczyć.
Bardzo zaskoczyło mnie/nas co to jest za chłopak. Jest przede wszystkim bardzo przystojny, widać, że interesuje się stylem, stara się dobrze wyglądać, jest także wysportowany. Jeśli chodzi o charakter, to również widzę, że potrafi być czarujący, jest bardzo wygadany.
Nie wiem, boję się, że coś tutaj nie gra, w sensie, nie ufam mu. Boję się, że w jakiś sposób zrani moją córkę, że jego intencje nie są szczere, że w jakiś sposób chce ją wykorzystać. To typ chłopaka, który może miec każdą, moja córka to troche jego przeciwieństwo.
Pierwsza miłość jest bardzo ważna w zyciu człowieka, może mieć wpływ na całe życie. Nie chcę, żeby moje dziecko cierpiało.
Nie chcę też ingerować za bardzo. Może przesadzam?