Dodaj do ulubionych

Na wesele idę, koperta dylemat.

28.04.23, 15:58
Chce dać parze młodej 2-3x tyle, ile zapłacą za mnie za tzw. Talerzyk. Zadzwoniłam do restauracji i zapytałam ile u Państwa kosztuje talerzyk, gdyż chce dac kuzynce prezent w formie finansowej. Wiecie, że nie powiedział mi wręcz był niegrzeczny, niemiły i rzucił tel. I nie wiem, ile teraz dać do koperty.
Obserwuj wątek
    • angazetka Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:00
      I bardzo dobrze zrobił, na głupie pytanie - głupia odpowiedź.
      • taje Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:11
        Ale dlaczego głupie? Jak potencjalny klient chce wiedzieć ile kosztuje u nich posiłek na jedną osobę (choćby widełki) to też nie udzielą odpowiedzi?

        Swoją drogą uzależnianie wysokości prezentu od wartości talerzyka mnie osłabia. Niby dlaczego wesele "musi się zwrócić"? Albo chce się zaprosić gości, nawet jeżeli trzeba za nich zapłacić, albo nie warto skoro przyjemność obcowania w ich towarzystwie jest tego rodzaju, że "musi się zwrócić".
        • 35wcieniu Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:15
          Koniecznie przewalkujmy to siedemsetny raz.

          A pytanie jest głupie bo nie dość że cena zależy od konkretnej opcji i liczby osób, to jeszcze dzwonienie z komentarzem że chcemy tej informacji bo planujemy "prezent finansowy" jest buractwem i zawracaniem dupy.
          Poza tym że wątek jest oczywiście rozruchowy bo lata mijają, ale kwestię talerzyka można komentować bez końca, a już dawno nie było.
        • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:24
          Otóż to.. to ja pipczylabym taką imprezę. Mam bulic za swoj udziałwink) nawet śmieszne to jest
        • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:47
          Dlatego, że restauracja nie będzie opowiadać ile inni klienci płacą za usługę.
          • taje Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:55
            Przecież autorka pytała, ile w restauracji kosztuje talerzyk, a nie ile za talerzyk płacili państwo X. Normalna restauracja poda widełki, zależne od różnych opcji, ale nawet przybliżony zakres już coś autorce powie.
            • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:37
              Nie ma czegoś takiego jak „ile kosztuje talerzyk”. Kosztuje zależnie od tego co będzie do jedzenia, ile posiłków, na ile osób, ile godzin impreza itd. A ona pytała o konkretną imprezę skoro mówiła o weselu kuzynki.
        • angazetka Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:57
          > Jak potencjalny klient chce wiedzieć ile kosztuje u nich posiłek na jedną osobę (choćby widełki) to też nie udzielą odpowiedzi?

          Bo ile kosztuje "talerzyk" na danym weselu, to kwestia umowy młodej pary z lokalem. A widełki mogą być od 250 po sky is the limit.
          Poza tym - no sama piszesz, że dawanie prezentu (!) w zależności od ceny talerzyka jest chore.
          BTW, co w sytuacji, kiedy talerzyk nie jest drogi, ale młoda para wzięła jako wodzireja Zenka Martyniuka za milion monet?
          • taje Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:05
            Bo tu są dwa problemy. Jeden to odmowa udzielenia informacji przez restaurację; i to uważam za nieakceptowalne (nawet gdyby odpowiedź to miałoby być od x do sky is the limit). Drugi - dziwaczny zwyczaj dawania prezentu tak, żeby talerzyk się zwrócił oraz analogiczne oczekiwanie organizatorów, że wesele ma się zwrócić. Po co to nazywać zapraszaniem kogoś na imprezę, skoro to de facto impreza składkowa? To już lepiej zaprosić na piknik w lesie, każdy przynosi to co ma i lubi.
            • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:07
              Oo piknik w lesie idealnywink pod chmurką.. w lecie. Idealnie.
            • nenia1 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:15
              taje napisała:

              > Bo tu są dwa problemy. Jeden to odmowa udzielenia informacji przez restaurację;
              > i to uważam za nieakceptowalne (nawet gdyby odpowiedź to miałoby być od x do s
              > ky is the limit). Drugi - dziwaczny zwyczaj dawania prezentu tak, żeby talerzyk
              > się zwrócił oraz analogiczne oczekiwanie organizatorów, że wesele ma się zwróc
              > ić. Po co to nazywać zapraszaniem kogoś na imprezę, skoro to de facto impreza s
              > kładkowa? To już lepiej zaprosić na piknik w lesie, każdy przynosi to co ma i l
              > ubi.


              No i widzisz, tyle pytań a odpowiedź jedna - wątek to trolling. Po pierwsze restaurator poda cenę,
              bo zawsze się zakłada, prowadząc biznes, że pytający może być kiedyś potencjalnym klientem.
              Po drugie, wesele w rzeczywistości rzadko się zwraca. Są po prostu ludzie, którzy chcą swój dzień
              ślubu uczcić z rodziną i bliskimi znajomymi. Są też tacy, którzy nie chcą wesela. Ci pierwsi wydają jakieś
              środki, mniejsze i większe, i ja osobiście nigdy się nie spotkała z wyartykułowaniem życzenia "ma mi się
              zwrócić za wesele". Owszem, jest taki zwyczaj, ale to zwyczaj, nie obowiązek, że młodym daje się "na start"
              pieniądze czy różne prezenty. Niemniej to budzący emocję mit, że istnieje jakaś zasada talerzyka i że takie są oczekiwania pary młodej. Jak ktoś ma takie oczekiwania to niech wesela nie robi, bo tylko wtedy ma pewność, że nie straci. Bo na weselach raczej się traci finansowo, niż zarabia. Szczególnie na weselach na dobrym poziomie. Ot troll wiedział, że temat jest nośny i jak widać chwyciło.
              • taje Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:38
                Po zastanowieniu - całkiem możliwe, że masz rację co do trollingu.
        • m_incubo Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:03
          Naprawdę uważasz, że restauracja ma dla wszystkich "potencjalnych klientów" jedną jedyną stawkę za talerzyk, niezależnie od sezonu, typu imprezy, wybranego menu, liczby gości..?
          • taje Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:07
            A widzisz, że napisałam "choćby widełki"? Każda sensowna restauracja jest w stanie podać najczęściej używane widełki. Ba, nawet powinni być w stanie powiedzieć, jaka opcja jest najczęściej zamawiana przez klientów. To nie jest tajna wiedza.
            • m_incubo Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:30
              Może gdyby pytanie było sensowne, to dostałabyś sensowną odpowiedź.
              Zadzwoniłaś do lokalu z idiotycznym pytaniem, ile płacą jej klienci, bo ty byś sobie chciała coś oszacować.
              Ja też mogę zadzwonić do konkurencji i zapytać, ile biorą za usługę, to ja dopasuję do tego swój cennik 🤦🏻‍♀️
              • taje Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:44
                To ja dzwoniłam?? Chyba mnie mylisz z autorką wątku...
                • taje Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:49
                  A swoją drogą nie widzę nic dziwnego w pytaniu o stawki. Wręcz przeciwnie, usługodawca, który odmawia takiej informacji pytającym jest dla mnie skreślony. Na jakiej podstawie ktoś ma podjąć decyzję, czy ma sens sobie głowę zawracać spotkaniem z restauracją skoro u nich min osobę to 1000 zł a jego budżet to np. 500 zł.
                  • extereso Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:45
                    Ale nie wiadomo o co tu pyta. Na talerzyk może się składać 10 dań drogich lub 3 tanie. Już nie wspomnę, że takie szacowanie jest naprawdę żenujące- ile za gości Basi? Bo jeśli w ogóle to powie od 400 do1400. I co teraz?
                    • leosia-wspaniala Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:55
                      >Na talerzyk może się składać 10 dań drogich lub 3 tanie.

                      Ale ogarniasz, że restauracje mają na wesela zestawy menu, a nie wybierasz sobie ich z karty? I wtedy wersja najtańsza to koszt X, a najdroższa to Y.
                  • bene_gesserit Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:51
                    taje napisała:

                    > A swoją drogą nie widzę nic dziwnego w pytaniu o stawki. Wręcz przeciwnie, usłu
                    > godawca, który odmawia takiej informacji pytającym jest dla mnie skreślony


                    W sumie racja, ale wyobraziłam sobie restauratora, odpowiadającego tydzień w tydzień na kilkadziesiąt identycznych telefonów od gosci kolejnych ślubów z podobnym brakiem pojęcia, co autorka watku. Miałby prawo się zirytować
                • m_incubo Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:35
                  Tak, pomyliłam cię z autorką, wybacz big_grin
          • leosia-wspaniala Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:51
            >Naprawdę uważasz, że restauracja ma dla wszystkich "potencjalnych klientów" jedną jedyną stawkę za talerzyk,

            A ty myślisz, że za każdym razem liczą indywidualnie big_grin ? Restauracje mają zestawy w różnych cenach, w zależności od liczby dań, rodzajów dań itp. Mają gotowe propozycje menu i spośród nich się wybiera, bez znaczenia czy zaprosisz 30 osób w kwietniu czy 80 w lipcu. Czasem są różne zniżki np. jak kupisz tort czy alkohol w lokalu, ale to oczywiste, że jak zadzwonisz do restauracji i spytasz ile liczą sobie za weselne menu, to ci powiedzą np. od 300 do 500 zł od osoby.
    • azalee Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:03
      Przedziwny pomysl, nie dziwie sie ze nie dostalas odpowiedzi.
      • memphis90 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:41
        Ja się dziwię. Powiedziałabym „tysiacpińcet”.
    • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:07
      Hmm no a co miał Ci powiedzieć.. dla mnie to bezsensu dzwonić i pytać. Każda młoda para ustala sobie talerzyk jaki chce, jeśli zechcą krewetki i ostrygi to też będziesz im "oddawać?" Wiem,że przyjęło się,że płaci się za talerzyk,ale dla mnie to bezsensu. Daje tyle ile chce, ile mi się podoba i na ile mnie stać. Nie zaprzątałabym sobie głowy ile oni wydają na talerzyk.. to ich wesele i mogą chcieć mieć na nim homary..a to nie oznacza,że ja mam płacić za te ich chciejstwo.
    • laura.palmer Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:08
      Może najwyższy czas skończyć z żenadą o nazwie "zwrot za talerzyk".
      • damartyn Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:20
        👍 Ja dopiero kilka lat temu i to z tego forum dowiedziałam się, ze w ogóle jest taka nazwa.
        • nenia1 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:19
          damartyn napisał(a):

          > 👍 Ja dopiero kilka lat temu i to z tego forum dowiedziałam się, ze w ogóle jes
          > t taka nazwa.

          no bo to kolejna forumowa alternatywna rzeczywistość, o której wszyscy mówią, ale (prawie) nikt się w rzeczywistości z tym nie spotkał.

          *(prawie) zostawiłam dla tych wyjątków, które zaraz się podepną "ja, ja się spotkałam" nie odróżniających jednostkowych przypadków od dominującej rzeczywistości.
          • majenkirr Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:48
            W mojej rodzinie/u znajomych zwrot za talerzyk występował już ćwierć wieku temu (nie wiem czy nadal).
          • thank_you Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:13
            Jak zimna płyta. 😁
        • gryzelda71 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:04
          Nazwą jak nazwa. Idziesz na wesele o dajesz bukiet kwiatów z łąki i ramkę na zdjęcie?
          • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:18
            A czemu nie?
            • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:19
              www.hitched.co.uk/wedding-planning/organising-and-planning/wedding-gift-ideas/

              Niektore prezenty moga byc drozsze a inne tansze. Pomysly rozne.
              • rosapulchra-0 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:55
                A weśśś..
                Te proponowane prezenty w Polsce nie przejdą. Po prostu inna kultura, inne zwyczaje, tradycje. W UK panna młoda daje prezenty druhnom, w Polsce takie rzeczy są nie do pomyślenia. Po prostu.
                • turbinkamalinka Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 21:18
                  rosapulchra-0 napisała:

                  > A weśśś..
                  > Te proponowane prezenty w Polsce nie przejdą. Po prostu inna kultura, inne zwyc
                  > zaje, tradycje. W UK panna młoda daje prezenty druhnom, w Polsce takie rzeczy s
                  > ą nie do pomyślenia. Po prostu.
                  U nas też dochodzi fakt, że zawsze znajdzie się ktoś kto wie lepiej co młodym potrzeba. Powiedzmy, że chće zestaw talerzy dla 6 osób. Ten konkretny zestaw kosztuje 150 zł. I znajdzie się taka osoba, która stwierdzi że na 6 osób to za mało, że nie ma tam maselniczki i dzbanuszka do mleka, a w ogóle kolor brzydki... Druga stwierdzi, że komplet pościeli z flaneli nie pasuje do sypialni nowożeńców, ze tobre dla dziewczynek. A w ogóle, kto to widział żeby młodzi spali w pościeli w motylko. Skąd znowu, zafundujmy im lamparty
            • gryzelda71 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:33
              Rób to co ci pasuje.
              • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:38
                Alez robie. 🤣
          • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:41
            Daję to, co uważam na stosowne, co mi pasuje do danej pary i kosztujące tyle na ile mogę i chcę sobie pozwolić.
            Nigdy nie odnosiłam wartości prezentu do kosztów wesela, zazwyczaj zresztą pojęcia nie mam wcześniej jak to wesele będzie wyglądać.
        • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:39
          Damartyn ja też. Wcześniej nie znałam tego pojęcia.
          • gryzelda71 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:49
            Jednak ematka.to inny świat.
    • ga-ti Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:14
      Kuzynka się przymierza do wesela, rozeznała się w ofertach i cenach. Wychodzi około 700 zł za osobę. Nie sam talerzyk w restauracji, ale koszty całego wesela, alkohole, ciasto, tort, orkiestra, dekoracje itp. Nie w stolicy, tam pewnie drożej. No i oczywiście, że zależy, co się zamówi w restauracji, są różne opcje cenowe, ile ma się gości, co się wymyśli w ramach "fajerwerków".
      • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:23
        Ale ja nie kumam..co kogo interesuje,że ktoś buli 700 zł za osobę.. jak chce niech daje za gościa 1300.
        Nie moja wina, że ktoś chce mieć orkiestrę albo dekoracje takie a nie owakie. Wiadome,że 100,200 zł się nie da bo to logiczne,ale nie rozumiem tego patrzenia się "ile para zapłaci za wesele".. bo zaraz dojdźiemy do tego,że każdy zaproszony będzie analizował gdzie dana para robi wesele .czy remiza, czy hotel czy dworek, czy sala. Co będzie podane
        czy kawior czy kluski slaskie. Czy dj czy orkiestra. Koszmarr! Ich wesele więc niech mierzą siły na zamiary a nie postaw się zastaw się i oczekuj,że ktoś zapłaci za siebie bo musi się zwrócić. Żenada polska i tyle..
        Para robi wesele, mają takie marzenie to mogą sobie chcieć gwiazdkę z nieba i skok na bungee dla każdego uczestnika kupić,ale nie oznacza to,że ja mam się zastanawiać ile płacą za tą imprezkę.
        To wręcz niepojęte dla mnie,że mam sponsorować sobie uczestnictwo... No bo mimo wszystko tak to wygląda
        • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:34
          nika_1985 napisała:

          >. Wiadome,że 100,200 zł się nie da bo to logiczne

          ?? Wyzej napisalas ze daje sie ile sie chce, moze its a w tym poscie ze nie mniej niz 200? Dlaczego nie mozna dac w prezencie 100 czy 200?

          • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:43
            Bo dzisiaj 100 zł to często gęsto nic.
            Jasne, dla co poniektórych będzie wiele i jak ktoś nie ma to niech da nawet 100 zl..ale ogólnie rzecz biorąc to 100 zł to proste zakupy w sklepie. Ale nie będę analizować ile
            para wydala na jedzenie bo akurat mieli chęci na omułki, kraby czy inne rzeczy albo piosenkarza jakiegoś. Ta cala akcja 'talerzyk" słabi mnie. Daj ile chcesz, ile uważasz za stosowne a nie certol się,że parze musi się zwrócić. Taka prawda,że dzisiaj wesele w większości ludzie biorą jako inwestycję..ma się nam zwrócić. I to założenie jest bledne. To po jakiego grzyba je robisz?? Pokazówka? Masakra jakaś..
            • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:48
              nika_1985 napisała:

              > Bo dzisiaj 100 zł to często gęsto nic.
              > Jasne, dla co poniektórych będzie wiele i jak ktoś nie ma to niech da nawet 100
              > zl..ale ogólnie rzecz biorąc to 100 zł to proste zakupy w sklepie.

              A mozna dac tylko karte z zyczeniami?
              • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:51
                Można, nikt Cię z wesela nie wyprosi.
                • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:54
                  inny.kwiatek napisała:

                  > Można, nikt Cię z wesela nie wyprosi.

                  Ufff, nie ze sie wybieram na wesele w Polsce ale warto wiedziec. Poza tym to koperty chyba sie otwiera po weselu?🤣
                  • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:43
                    Nie wiem, nigdy nie dałam koperty z pieniędzmi, uważam za to za wyjątkowe buractwo.
                    Wesela nie robiłam, więc nie miałam okazji dostać, ale w mojej rodzinie zwyczaju kopert nigdy nie było, dawało się prezenty, czasem były różne formy (mniej lub bardziej oficjalnych) list prezentowych, co uważam za najlepszy pomysł.
              • angazetka Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:58
                Można, ale... Hmmm. Na imprezy przychodzi się jednak z prezentem...
                • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:03
                  angazetka napisała:

                  > Można, ale... Hmmm. Na imprezy przychodzi się jednak z prezentem...
                  >

                  Na wszystkie imprezy czy tylko wesela? I doaczego ten prezent mysi byc? Kazdy musi dac?
                  • angazetka Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:25
                    Na wszystkie, gdzie się coś celebruje: wesela, urodziny, obrony doktoratów... Taka kultura. A dawanie prezentów jest miłe. I tak, nie znam nikogo, kto nie daje prezentów, bo nie.
              • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:04
                Wszystko.. pusta kopertę też zdaje się że dająwink
                • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:09
                  nika_1985 napisała:

                  > Wszystko.. pusta kopertę też zdaje się że dająwink

                  U ciebie daja pasta? Bo zazwyczaj w kopercie jest jednak karta.
                  • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:10
                    Słyszałam o przypadkach,że daj puste koperty..
                    • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:12
                      nika_1985 napisała:

                      > Słyszałam o przypadkach,że daj puste koperty..

                      Bez karty w srodku?
                      • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:17
                        Bez kasy w środku..
                        • taje Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:19
                          Ale z kartą a bez kasy czy bez niczego? Nie widzę nic złego w daniu koperty tylko z kartą z życzeniami.
                          • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:32
                            Bez niczego..anonim. Zawyczaj ludzie się podpisują .a tutaj było zero. Pusta
                          • stasi1 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:37
                            Raczej nikt nie daje kartki bez kasy. Chyba że dał prezent a przy okazji taką kopertę
                            • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:38
                              No i tu zdziwilabys się..
                            • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:47
                              stasi1 napisał:

                              > Raczej nikt nie daje kartki bez kasy. Chyba że dał prezent a przy okazji taką k
                              > opertę

                              Zawsze daję kartę z życzeniami, na ogół unikalną robioną.
                              Nigdy nie wkładam do niej pieniędzy.
                              Sama zbieram wszystkie karty z życzeniami, które dostaję przy różnych okazjach.
                              Koperta z kartą nie służy, z definicji, do dawania pieniędzy.
                              • stasi1 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 01.05.23, 22:33
                                A pieniądze?
                        • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:23
                          nika_1985 napisała:

                          > Bez kasy w środku..

                          Czyli karta jest. Myslalam ze koperta pusta czyli bez karty. A widocznie dla ciebie karta w kopercie ale bez kasy to jak pusta. Kto by tam na karte spojrzal i zyczenia przeczytal.🤣
                          • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:32
                            Bez karty, Gal Anonimwink
                            • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:50
                              nika_1985 napisała:

                              > Bez karty, Gal Anonimwink

                              Napisalas wyzej ze bez kasy, bo zapytalam czy bez karty.
                              • rosapulchra-0 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:54
                                No to odpowiedziała przecież, e bez kasy i bez karty. Pusta koperta.
                              • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:54
                                Bez karty i kasy
                                • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:59
                                  nika_1985 napisała:

                                  > Bez karty i kasy

                                  W koncu klaryfikacja. A w jakim celu sama koperta?
                                • eriu Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:32
                                  Popularne zjawisko to koperta z pociętymi gazetami. Żeby jak podajesz przy składaniu życzeń nikt nie wyczuł, że pusta. Znajoma pracowała przy weselach. Potrafili młodzi wyciągać z niejednej kopert gazety.
                                  • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:46
                                    eriu napisała:

                                    > Popularne zjawisko to koperta z pociętymi gazetami. Żeby jak podajesz przy skła
                                    > daniu życzeń nikt nie wyczuł, że pusta.

                                    U mnie sie nie daje do reki. Prezenty i karty sklada sie na specjalnym stole/miejscu do tego przeznaczonym. Co niby para ma z tym zrobic w czasie gdy goscie podchodza zlozyc zyczenia?
                                  • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:48
                                    Gdzie to jest popularne zjawisko? Widziałaś kiedykolwiek na własne oczy te koperty z gazetami? Bo dla mnie to jest zjawisko, które występuje wyłączńie na forach.
                        • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:45
                          Ale co to znaczy „bez kasy”?
                          Koperta z kartą z życzeniami to jest koperta z kartą a ńie koperta bez kasy.
                          Buractwo z Ciebie wychodzi niezłe.
              • igge Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:44
                My dostaliśmy całą górę kartek z życzeniami na weselu smile.
                Upadły wujkowi i rozsypały się i wujek narożnie zbierał bojąc się, że kasa z nich się powysypuje, a tam były po prostu serdeczne ślubne życzenia i zero kasy.
                Jakieś drobne rzeczowe prezenty podostawaliśmy.
                Nawet na podróż poślubną nie było specjalnie z czego dołożyć. Niespecjalnie się wtedy tym przejmowaliśmy. I nie pamiętam ile kosztował " talerzyk".
                Ostatnio nie poszliśmy na wesele kogoś z rodziny. Gdybym nawet poszła na pewno mój prezent nie byłby wielokrotnością czy nawet kosztem samym 1 talerzyka bo to było bardzo wypasiona impreza i zwyczajnie nie byłoby mnie raczej stać.
                Nikt też nie oczekiwałby od gości, że cokolwiek ma się " zwrócić".
            • angazetka Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:59
              > Bo dzisiaj 100 zł to często gęsto nic.

              big_grin
              Dostaliśmy rok temu stówę od koleżanki nauczycielki. I?
              • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:04
                I nic.. no co mam Ci powiedzieć. Mogła być pusta kopertawink
                • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:58
                  Słabe są Twoje uwagi, wiesz? I bardzo źle o Tobie świadczą.
                  Koleżanka Angazetki dała ile mogła. I nie wiem jak Angazetka, ale ja wołałabym by koleżanka dała cokolwiek i przyszła niż uznała, że nie stać jej na prezent więc nie przyjdzie na moją imprezę.
                  • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:08
                    Ale to zależy już od ludzi, par kogo zapraszają. Może być różnie.. jednym na kasie nie zależy a drudzy tylko siedzą i wyliczają, obstawiają ile ludzi na weselu i ile mogą wyciągnąć przeciętnie
        • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:50
          Ale oni właśnie mierzą siły na zamiary, Ty oczekujesz mierzenia zamiarów wedle sił (czyli własnych możliwości finansowych).
          I czemu niby każdy daje ile uważa, ale 200 zł dać nie można?
          • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:05
            A mozna..wszystko można.
            • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:59
              Kompromitujesz się. Dulszczyzna z Ciebie wychodzi w każdym wpisie.
              • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:13
                Ja Ci mówię jak jest.. myślisz,że takie rzeczy się nie zdarzają jak puste koperty?
          • rosapulchra-0 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:59
            inny.kwiatek napisała:

            > Ale oni właśnie mierzą siły na zamiary, Ty oczekujesz mierzenia zamiarów wedle
            > sił (czyli własnych możliwości finansowych).
            > I czemu niby każdy daje ile uważa, ale 200 zł dać nie można?

            Lepsze 200 zł niż pocięte gazety wink
        • ga-ti Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:01
          Spokojnie, czy ja napisałam, że moja kuzynka liczy, że się jej zwróci?
          To Siedmiokropek pytał, ile kosztuje "talerzyk", nawet dzwonił w tym celu do restauracji. Ma życzenie dać 2-3 razy tyle. Jej prawo.
          Ja tylko napisałam, na ile talerzyk wyliczyła moja kuzynka.
          Chciałam pomóc Siedmiokropce, nikogo nie zmuszam do płacenia.
      • eriu Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:44
        W życiu nie pójdę na wesele i nie dam 1400 zł. No błagam. Jak kogoś nie stać to niech nie robi wesela. Niech się ludzie w końcu nauczą robić imprezy, na które ich stać. Ja sobie mogę iść z drugą osobą na obiad do knajpy za 300-400 zł i zjem na co mam ochotę i się ładnie ubrać.
        • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:46
          Nic dodać nic ująć, jestem tego samego zdania. Świat oszalał..wielkie weselicha robią..100 osób..fajerwerki różne i potem jeszcze dokładaj się do cyrku.
          Kiedyś też mi między słowami koleżanka powiedziała ile płaci za talerzyk ..nie pisałam na wesele bo po co jak już widać z góry,że liczą na inwestycje.
          • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:52
            Świat nie oszalał, to Ty masz pomysł, że ma się „zwrócić za talerzyk”. W życiu się tym nie kierowałam i żyję.
            • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:03
              Ja żadnego pomysłu nie mam tylko autorke i interesuje ile kosztuje talerzyk.
              Lepiej dla niej żeby się nie interesowalawink
            • eriu Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:39
              Ale mnóstwo ludzi ma taki pomysł. Właśnie o to chodzi. Ja nie będę komuś fundować jego zachciewajki. Tym bardziej, że ja tez będę mieć swoje koszty związane z tym weselem. Cudze wesele ma mnie kosztować 2 tysiące na przykład? Bez przesady.

              Jak byłam młoda dałam się raz w życiu wkręcić w weselną presję jak zarabiałam najniższą krajową. Był to dla mnie koszmarny wydatek „bo tak wypada”. Nigdy więcej.
              • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:53
                No bo dla większości ludzi dalej wesele to rzecz, która musi być. Zastaw się a postaw sie. Jest to pewien rodzaju mus.. dla większości. Dziś w TVN powiedzieli,że każda kobieta chce mieć swoją suknię ślubną i być jak księżniczka za milion monet i na suknie wydaje się krocie. Uśmiałam się..bo nie sądzę,że każdawink moim marzeniem nigdy nie było paradowanie w sukience ślubnej i robienie wesela. A jak mi koleżanka powiedziała ile płaci za talerzyk - w domyśle pewnie chciała zasugerować ile dać jej do koperty to ręce mi opadływink
                • eriu Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:27
                  No moim marzeniem to nigdy nie było żeby mieć suknię za miliony. I rozwalić kupę kasy na jedną noc na ludzi, których przez większość czasu nawet nie widuję. Ale trzeba ich wprosić „bo wypada”. I przez to „bo wypada” mam No. Wydać na nich ze 30 tysięcy. Jeszcze mnie nie powaliło. A jeszcze zapłacić za tę cześć ludzi z rodziny i bliskich, z którymi kontakt masz normalny. I znowu 30 tysięcy. I co? 60 tysięcy za jedną imprezę? W życiu nie. 60 tysięcy to jest 10% wkładu do mieszkania. Ludzie robią te wesela a płaczą, że i h na mieszkania nie stać.
                  • nenia1 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:35
                    eriu napisała:

                    > No moim marzeniem to nigdy nie było żeby mieć suknię za miliony. I rozwalić kup
                    > ę kasy na jedną noc na ludzi, których przez większość czasu nawet nie widuję. A
                    > le trzeba ich wprosić „bo wypada”. I przez to „bo wypada” mam No. Wydać na nich
                    > ze 30 tysięcy. Jeszcze mnie nie powaliło. A jeszcze zapłacić za tę cześć ludzi
                    > z rodziny i bliskich, z którymi kontakt masz normalny. I znowu 30 tysięcy. I
                    > co? 60 tysięcy za jedną imprezę? W życiu nie. 60 tysięcy to jest 10% wkładu do
                    > mieszkania. Ludzie robią te wesela a płaczą, że i h na mieszkania nie stać.
                    >
                    niektórych też zwyczajnie stać.
                  • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:02
                    Ale są tacy, których stać i robią wesele bo chcą. Nie liczą na żaden zwrot, bo niby jak.
              • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:01
                Eriu, jeszcze nie widziałam w zaproszeniu informacji ile wynosi koszt talerzyka, idąc na wesele nigdy o tym nie wiedziałam. Ty się spotkałaś, że tak piszesz?
    • mia_mia Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:17
      Wystarczy wejść na stronę lub zadzwonić, jako osoba zainteresowana pytając się mniej więcej o ceny, jeśli przyjęłaś takie kryterium.
      Dzwonić z pytaniem ile ktoś płaci za imprezę to zły pomysł.
    • auksencja15 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:31
      Spokojnie można uznać, ze z 250zl minumum
      • gryzelda71 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:06
        Mam cenę na maj, bo jestem gościem. 350 zł talerzyk.
    • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:46
      Pomijając głupotę płacenia za talerzyk to serio wydaje Ci się, że każdy zamawia to samo i płaci tyle samo?
    • leosia-wspaniala Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 16:56
      No to nie pójdziesz, mówi się trudno i żyje się dalej.
      • joana012 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:18
        500 od osoby to chyba minimum. Jak idziesz w parze to 1.000. Można więcej w zależności od zamożności. Wesele zastaw się a postaw się nadal w Polsce niestety obowiązuje
        • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:23
          joana012 napisała:

          > 500 od osoby to chyba minimum.

          Wg jakiego cennika?
          • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:37
            wink)) każdy z osobna ustala sobie chyba cennik wg ich życzeń i fanaberii. Niektórzy chcą pokazy sztucznych ogni, niektorzy cyrk zamawiają, niektórzy chcą nianie dla kazdego dziecka indywidualnie zapewnić więc niech płacą za to co sobie wymarzyli na ten dzień. Ich sprawa co chcą gościom zaserwować, ale niech nie oczekują,że impreza im się zwróci..a tym bardziej niech nie oczekują,że w kopercie znajdą tyle a tyle bo "talerzyk" ich tyle kosztował i sala. Nie mam kasy to nie robię wesela.. swoją drogą u mnie często ludzie robią mały poczestunek dla rodziny, przyjaciół i tyle.Bez ceregieli. Ale to już każdemu wg potrzeb
            • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:04
              Widziałaś kiedyś na zaproszeniu koszt talerzyka, że tak piszesz o tych oczekiwaniach?
              • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:15
                Na zaproszeniu widzę często,że młodzi chcą kasę..co jest ok. Ale potem gdzieś między rozmowami pada słowo,że zabukowali restauracje czy dworek.. że było drogo..tyle i tyle..musieli dać na to.
          • rosapulchra-0 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:47
            Pewnie polska średnia. W jednym rejonie talerzyk kosztuje 300 zł, w innym 700.

            Wesele mojej córki było w Polsce, w przepięknym dworku, był tam też hotel, w którym przyjezdni goście nocowali. Wesele było małe, bo raptem 50 osób, ale za to bardzo fajne. Jedna osoba nie dojechała, ale prezent wysłała na konto bankowe. Nie wiem, ile córka z zięciem zapłacili za imprezę, nie partycypowałam w kosztach, ale jakiś miesiąc czy dwa po weselu najstarsza powiedziała mi, że dostali prawie 3 razy tyle pieniędzy co wydali na całą imprezę. Ciekawostką było to, że wesele odbyło się na polskiej ziemi, a prezenty w kopertach były w funtach smile
            • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 17:49
              No i miło,że akurat im się trafiło,ale robić wesele i liczyć, czy nam się zwróci kasa? To dosyć częsta przypadłość, no ale coś nie halo z takim myśleniem..
              • rosapulchra-0 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:26
                A nie. Oni chcieli zrobić wesele. Sami za nie zapłacili, nikt im w tym finansowo nie pomagał, ani my, ani rodzice mojego zięciunia wink Według mnie wesele jest zachcianką młodych, więc za zachcianki płacą sami. I tak zrobili. Nie liczyli na to, że zwrócą się koszty tego wesela. Nawet nie wiem, ile to ich kosztowało, córka mi mówiła, ale to było 6 lat temu, więc nie pamiętam. Jedzenia było po korek, podobnie alkoholu. Ale nikt się upił, żaden wąsaty wujek nikogo nie szczypał w pośladki. Wszyscy się świetnie bawili, były weselne zabawy, oczepiny (?), podziękowania dla rodziców, dostaliśmy kosze z prezentami. Powiem szczerze, że byłam bardzo zaskoczona tymi podziękowaniami, ponieważ po raz pierwszy się z tym spotkałam, a na weselu ostatni raz byłam jako dziecko i nie znałam tej tradycji.
                Córka mi powiedziała, że jej teściowa stwierdziła, że to było najlepsze wesele, na którym była. A ona ma pięcioro dzieci i każde z nich miało wesele. Pani z urzędu przyjechała do tego dworku i udzieliła ślubu młodym na przystani. W tle grała romantyczna muzyka, młodzi opowiadali jak się poznali, co u siebie lubią najbardziej i takie tam smile
                Młodzi nie liczyli na żaden zwrot, oni chcieli zorganizować ślub i wesele dla siebie i na swoich warunkach. I tak zrobili. A że przy okazji wszyscy goście w prezencie dali pieniądze i jak się okazało całkiem spore, to koszt wesela zwrócił się im z dużą nawiązką.
                • rosapulchra-0 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:30
                  Cos się mi się pomieszało w tym poście i ucięło mi jakieś zdanie.
                  Napisałam, że młodzi chcieli ślub i wesele na swoich warunkach i sami za nie zapłacili. Ich ślub odbył się na miejscu. Pani z urzędu przyjechała do tego dworku i udzieliła ślubu młodym na przystani. W tle grała romantyczna muzyka, młodzi opowiadali jak się poznali, co u siebie lubią najbardziej i takie tam smile
                  • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:06
                    Fajnie brzmi opis takiego wesela.
                    Uważam podobnie, jak młodzi są dość dorośli by zakładać rodzinę, brać ślub, robić wesele to potrafią je zaplanować pod siebie i zapłacić.
                    Brawa dla córki!
                    • nika_1985 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:17
                      Dokładnie..tak powinno być. Też jestem tego zdania,ale mimo wszystko wydaje mi się,że to czasami.jednak rodzina -mama tata naciskają na to wesele. Moje koleżanki dwie miały takie przypadki,że same nie chciały (niby) ale rodzina nalegała...
                      • rosapulchra-0 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 21:10
                        O, broń borze! Z naszej strony nie było żadnych nacisków. Ja nawet byłam zdziwiona, że młodzi chcą wesele urządzić. Zięć ma czworo rodzeństwa, wszyscy mają swoje rodziny, więc wiadomo było, że nie przyjadą do UK na wesele, a nawet jeśli mieliby przyjechać, to byłby problem z ugoszczeniem ich. Z tego powodu zorganizowali wesele niedaleko miejscowości rodzinnej zięcia. I wiem, że teściowie mojej córki również nie naciskali na wesele.
          • joana012 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:08
            ritual2019 napisał(a):

            > joana012 napisała:
            >
            > > 500 od osoby to chyba minimum.
            >
            > Wg jakiego cennika?

            Wg zdrowego rozsądku. No chyba żee dasz 1000, 200. Ale to lekka żenada
            • ritual2019 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:16
              joana012 napisała:

              > ritual2019 napisał(a):
              >
              > > joana012 napisała:
              > >
              > > > 500 od osoby to chyba minimum.
              > >
              > > Wg jakiego cennika?
              >
              > Wg zdrowego rozsądku. No chyba żee dasz 1000, 200. Ale to lekka żenada

              100, 200 to zenada? Zenada to jest tworzenie takich cennikow. Prezent jest wg uznania i nie jest zenada. Najwazniejsze jest a raczej powinno byc przybycie gosci.bo to zmaczy ze chca dzielic z nami nasze fajne i wazne momenty w zyciu. Ilosc kasy czy cena prezentow nie jest istotna.
              • igge Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:50
                Dokładnie.
            • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:07
              Żenadą jest raczej Twoje wyliczanie ile wypada dać w prezencie.
              Pomijam już, że w ogóle nie wypada dawać w prezencie gotówki.
          • nenia1 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:22
            ritual2019 napisał(a):

            > joana012 napisała:
            >
            > > 500 od osoby to chyba minimum.
            >
            > Wg jakiego cennika?


            tego na forum. W praktyce nic takie nie ma.
        • leosia-wspaniala Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:59
          >Wesele zastaw się a postaw się nadal w Polsce niestety obowiązuje

          Obowiązuje? Podasz przepis wprowadzający taki obowiązek big_grin ?
        • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:03
          Jakie minimum? Ja nie kupuje biletów na imprezę tylko idę zaproszona na wesele, prezent daję wedle własnego uznania i możliwości.
          • joana012 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 21:11
            inny.kwiatek napisała:

            > Jakie minimum? Ja nie kupuje biletów na imprezę tylko idę zaproszona na wesele,
            > prezent daję wedle własnego uznania i możliwości.

            Ok, jasne. Tymczasem nawet na komunię idąc do bliskiej osoby zastanawiają się co niektóre tutaj ile wypada dać. Akurat dla dziecka należałoby dać upominek plus niewielką kwotę jeśli chce się dać pieniądze. Tak do 200, 300 zł. A kwoty które się w realu daje są jakieś z lekka wygórowane zapewne.
            Idąc na wesele do bliskiej osoby nie daje się prezentu w kwocie 100 zł wg własnego uznania, no ale jeśli ty masz takie uznanie to baw się dobrze i pij za zdrowie młodej pary do dna
    • kafana Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:00
      350 zł bym policzyla
      • e-ness Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:25
        To dwa lata temu, ja w tym roku za komunie córki place 240 zł od osoby, i to bez kolacji komunijnej😄
        W cenie przystawki, zupa, drugie danie, zimne i ciepłe napoje bez limitu, owoce i ciasta
        Tort dodatkowo płatny
        Bez alkoholu,
    • imponderabilia22 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 18:08
      A jak talerzyk będzie kosztował 1000zlbo i tak może przecież być, to dasz 3 tys? A raczej 6 bo przecież sama raczej nie idziesz
      • gryzelda71 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:09
        Bycie gościem kosztuje. Wiem, ematki niektóre wręcz zgorszone, ale takie życie. Nie ma co świrować i dawac w prezencie komplet pościeli, czy wyciągnięte z szuflady serwetki.
        • taje Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:13
          Ale dlaczego bycie gościem kosztuje? Kosztuje bycie gospodarzem. Jeżeli bycie gościem kosztuje to nie gość a jeleń.
          • taniarada Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:18
            A co dajemy puste koperty .Byłem na takim weselu .400 zł razy trzy 1200 zł i można zajadać i tańczyć do rana 😛
          • gryzelda71 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:32
            To są wybory. Jestem jeleniem i dobrze mi z tym.
            • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:10
              Raczej jesteś wychowana w drobnomieszczańskim smrodku.
            • kropkacom Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:10
              Każdemu według potrzeb.
        • inny.kwiatek Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:09
          Bo ńie ma nic pomiędzy pieniędzmi a starymi serwetkami z szuflady?
          Nie, bycie gościem kosztuje jeśli chcę kupić nowy strój, a gospodarzom kwiaty, prezent, jeśli muszę dojechać lub załatwić płatną opiekę dla dzieci itd, ale nie jest opłatą za imprezę, koszt imprezy ponoszą gospodarze.
          • gryzelda71 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:25
            Najważniejsze, że nie masz obowiązku być na tym.drobnomieszczanskim wydarzeniu.
    • kropkacom Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 19:35
      big_grin
    • beataj1 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 20:33
      To nie pierwsza dyskusja na ten temat tutaj. I zawsze jest olaboga olaboga jak można płacić za talerzyk. Olaboga, umierają małe bocianki.

      Ja uważam że kwestia ceny talerzyka jest o tyle przydatna że jest jakaś kwotą od której można wyjść by sie zastanawiać nad tym na ile nas stać i co możemy albo nie. Od czegoś trzeba zacząć myślenie.

      Ja wesel nienawidzę. Jak już muszę iść to czuje sie tak nieszczęśliwa że dawanie DODATKOWO kasy jest podwójnie bolesne. Ja najchętniej bym dala 50 złoty za straty moralne. A tak mniej więcej wiem ile jest rozsądne a ile to przesadnie mało.

      Ps. Na wesela prawie nie chodzę. Bo wszystkie osoby które lubiłam na tyle że chciałam na ich weselu być już się pochajtaly (I oni dostawali fajne prezenty dawane z radoscia) a resztę rodziny olewam i nie chodzę.
      • joana012 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 21:17
        Również nie przepadam za weselami i na szczęście nikt mnie ostatnio nie zaprasza. Przyjęcie weselne z obiadem, kawą i ciastem plus skromny alkohol w zupełności wystarczyłyby. Koniec imprezy o 19, 20 i do domu. Te uginające się od jedzenia i alkoholu stoły i imprezowanie w nocy aż do upojenia gości to lekko męczące zwyczaje.
    • brenya78 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 21:04
      Myśle ze powinnaś zadzwonić do salonu mody ślubnej i zapytać ile panna młoda dała za sukienkę, bo chcesz dac procent od wartości…
      I koniecznie dopytaj ile dała za buty i majtki.
    • shmu Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 28.04.23, 21:18
      W zasadzie restauracja kwoty tego konkretnego talerzyka podać ci nie powinna, natomiast mogłaś poprosić o widełki, jak tak bardzo zależało ci na tak dokładnym wyliczeniu. Bardziej elegancko byłoby jednak oszacować mniej więcej ile kosztuje ślub w danym rejonie i podarować tyle ile możesz/chcesz, skoro i tak piszesz o dwu- do trzech-krotnej wartości talerzyka.
    • zuzanna_a Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 29.04.23, 00:23
      Swoją droga czy sa tu ematki ktore juz od lat nie byly na weselu? Bo ja tak przeanalizowalam w te i z powrotem i naprawde nie sadze aby bylo mi dane pojsc na jakiekolwiek wesele, po prostu wszyscy dawno sie pożenili, kolejne na jakie pojde to chyba od swoich dzieci.
      I co gorsze / od ostatniego wesela na jakim bylam - bylam na 9 pogrzebach.
      Starzeje sie sad
      • gryzelda71 Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 29.04.23, 12:45
        My wchodzimy w okresie, gzie nasze dzieci, kuzynów, znajomych wychodzą za mąż.
      • homohominilupus Re: Na wesele idę, koperta dylemat. 02.05.23, 00:22
        zuzanna_a napisała:

        > Swoją droga czy sa tu ematki ktore juz od lat nie byly na weselu? Bo ja tak prz
        > eanalizowalam w te i z powrotem i naprawde nie sadze aby bylo mi dane pojsc na
        > jakiekolwiek wesele, po prostu wszyscy dawno sie pożenili, kolejne na jakie poj
        > de to chyba od swoich dzieci.
        > I co gorsze / od ostatniego wesela na jakim bylam - bylam na 9 pogrzebach.
        > Starzeje sie sad

        Ej ty, kłamczucho od NATURALNYCH czekoladowych loków, już drugi raz widzę że ściemniasz. Na weselu babka obstawiła żeś młodka, w innym wątku piszesz ze farbujesz włosy. Nieladnie tak kłamać.
        A wszystkie te kocopoly coś wypisywała pamiętam bo simply wrzuciła to do sygnaturki.
        I się narracja posypała.

Nie pamiętasz