08.05.23, 06:13
Mam działkę. Powstały dwie, z jednej dużej, plus z jej boku została wydzielona droga dojazdowa(głównie dla mnie, bo ta działka z tyłu jest moja). Więc traktujmy to jako dwie osobne działki, bo tak jest w dokumentac. Właścicielką tej z tyłu jestem ja, tej z przodu moja ciotka. I tu zaczyna się problem. Ciotka ogrodziła się siatką tak, że ten fragment z boku, czyli ta dojazdowa droga(też jesteśmy współwłaścicielami po połowie), zupełnie jest jej niepotrzebnw, bo jest jakby za tym jej ogrodzeniem.
Ja, jeżdżę tam rzadko, bo dopiero co podłączyliśmy tam wodę i zrobiliśmy szambo, i ogarnęlismy postawienie mini budynku, ale mniejsza o to.
Zajeżdżam tam wczoraj, chce wjechać na swoją działkę, patrzę na wjazdowej drodze leżą kamienie i posadzone są tuje, na razie małe, takie ze 40 cm wysokości. No szlag mnie trafił, myślę odsuniemy kamienie, i wjeżdżam, oczywiście waląc w te tuje, bo na środku wjazdu.
Zrobiliśmy swoje, i wracamy do domu.
Zaraz telefon, dzwoni ciotka, że z drogi zabrałam kamienie, i jedna z tuj zgięta. Mówię, no ku..to droga jest, muszę jakoś wjechać, a ona: jesteś tu rzadko, ja cały czas, i mi obcy ludzie zawracają w tej drodze.
Mówię jej, no ale ja muszę jakoś do siebie wjezdzac, mam fruwać? A ona z ryjem, że policję wezwie następnym razem za przesunięcie kamieni 🤦
Pseudo brama na tej drodze była już w tamtym roku i nawet sprawa sądowa była, dostała nakaz rozmontowania bramy.
I tu prośba o pomoc.
Co mogę zrobić, żeby oficjalnie wbić jej do łba, że droga wspólna, dla mnie jedyna opcja dojazdu do działki, więc nie mam jak ominąć tuj stojących na wjeździe i kamieni!?
Obserwuj wątek
    • jednoraz0w0 Re: Pomocy! 08.05.23, 06:19
      Jak wezwie tę policję to policja jej chyba wyjaśni?
    • glanaber Re: Pomocy! 08.05.23, 09:38
      Jest w akcie notarialnym wpisana służebność tej drogi?
      • daniela34 Re: Pomocy! 08.05.23, 09:47
        A po co jej sluzebnosc skoro jest współwłaścicielką drogi?
        • glanaber Re: Pomocy! 08.05.23, 09:49
          Chodziło mi o służebność obowiązującą drugiego właściciela.
          • daniela34 Re: Pomocy! 08.05.23, 09:52
            Nie ma służebnosci na rzecz współwłaściciela (autorki) od drugiego współwłaściciela (ciotki) bo nie można być jednocześnie właścicielem działki i mieć na niej ograniczonego prawa rzeczowego jakim jest sluzebnosc. Skoro ma pelne (własność) to nie potrzebuje ograniczonego (sluzebnosc). A autorka pisze ze jest współwłaścicielką drogi.
            • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 10:59
              Dokładnie, droga jest jakby wydzielona z tych obu działek, mamy w niej równy udział
              • daniela34 Re: Pomocy! 08.05.23, 11:03
                Więc żadna służebność tylko jeśli chcesz załatwić sprawę formalnie to znowu tak samo jak z bramą - droga sądowa. Natomiast dziewczyny słusznie piszą, że może jakaś inna forma zamknięcia tej drogi tak, żebyś mogła korzystać, ale żeby nie wjeżdżali tam inni. Ale jak na coś się zdecydujecie to też pamiętaj, żeby zamknięcie było takiego rodzaju, żeby służby ratunkowe w razie czego mogły je pokonać i wjechać. No i nie zrób sobie takiego szlabaniku jak rodzina mojej przyjaciółki - ustawili szlaban na drodze dojazdowej (oczywiście też był konflikt rodzinny) takiej jakości, że pewnego dnia opadł samoczynnie na szybę przednią samochodu sad
                • bywalec.hoteli Re: Pomocy! 08.05.23, 16:34
                  dlatego cię nie blokuję - zawsze można skorzystać z twojej wiedzy i porad smile
                  • daniela34 Re: Pomocy! 08.05.23, 16:37
                    Nie próbuj się podlizywać bywalcze. Nadal: nie szanuję cię, nie lubię i nie będę z tobą odbywać pogaduszek
                    • bywalec.hoteli Re: Pomocy! 08.05.23, 16:58
                      Alez ja się nie podlizuje Danielo. Również cie nie lubie i uważam za nieciekawa charakterologicznie a mająca nierealistyczne mniemanie o sobie osobę. Mimo to nie widzę powodow bym nie mógł korzystać z twojej prawniczej wiedzy i doświadczenia - każdy prawnik z dyplomem lepszy ode mnie.
                      • daniela34 Re: Pomocy! 08.05.23, 17:07
                        A jednak czułeś się w obowiązku mnie poinformować że czytasz moje wypowiedzi. A po co? Czyżby po to, żeby znowu przeczytać, że cię nie szanuję? To proszę uprzejmie.
                    • annaboleyn Re: Pomocy! 08.05.23, 17:25
                      daniela34 napisała:

                      > Nie próbuj się podlizywać bywalcze. Nadal: nie szanuję cię, nie lubię i nie będ
                      > ę z tobą odbywać pogaduszek

                      Zaorane big_grin
    • alpepe Re: Pomocy! 08.05.23, 09:46
      Wnioskuj o służebność na tej "drodze", jeśli dotychczas tego nie zrobiłaś.
      • daniela34 Re: Pomocy! 08.05.23, 09:48
        Nie potrzebuje, bo przecież pisze ze jest współwłaścicielką działki na której jest droga.
    • daniela34 Re: Pomocy! 08.05.23, 09:50
      Złóż pozew o ochronę posiadania poprzez usunięcie kamieni i nasadzeń wraz z zakazem dokonywania dalszych naruszeń. Do pozwu wniosek o zabezpieczenie na czas trwania postępowania.
      Policją się nie martw, skoro jesteś wspolwlascielką. Wprawdzie najpewniej ci nie pomoze i wyśle na drogę cywilną ale i nie zaszkodzi bo jeździsz po swoim.
      • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 11:00
        Bardzo Ci dziękuję Daniela!
    • ga-ti Re: Pomocy! 08.05.23, 09:53
      Masz papiery, że to po części Twoja droga? I że to droga? No jeśli tak, to nie masz co się bać policji, wręcz możesz sama wezwać. Tylko głupio tak z najbliższym sąsiadem i ciotką zaczynać wspólne sąsiadowanie od policji, ale co począć.
      A nie masz w rodzinie kogoś kto by ciotce do rozumu przemówił?
      Są jeszcze przepisy dotyczące sadzenia drzew i żywopłotów oraz chyba wtaczania kamieni (nie wiem dokładnie, ale jak znajomi chcieli na poboczu drogi osiedlowej kamień położyć, bo auta ścinały zakręt to musieli dostać pozwolenie z gminy).
      Ja bym zaczęła od szukania wsparcia w rodzinie.
      • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 13:43
        Mam smile Rodzine mam niestety zjebana, po śmierci ojca zaczęły się cyrki, ta działka to najmniejszy problem
    • hosta_73 Re: Pomocy! 08.05.23, 10:07
      Co mogę zrobić, żeby oficjalnie wbić jej do łba, że droga wspólna, dla mnie jedyna opcja dojazdu do działki, więc nie mam jak ominąć tuj stojących na wjeździe i kamieni!?

      Oficjalnie to chyba drogą sądową.
      Może gdybyś wybrała się do niej i na spokojnie z nią porozmawiała? Najlepiej z kimś trzecim, kto poprze twoje argumenty i będzie studził emocje.
      Jeśli jej to przeszkadza, że na drodze zawracają samochody może wystarczy postawić słupek z tabliczką, lub mały szlaban, łatwy do demontażu?
      • katriel Re: Pomocy! 08.05.23, 10:25
        > słupek z tabliczką, lub mały szlaban, łatwy do demontażu?

        O to to. Szlaban, bramkę, nawet zwykły drąg w poprzek drogi na podporach. Coś takiego, żeby trzeba było wysiąść z samochodu i otworzyć/odsunąć, żeby wjechać. Randomowi kierowcy, szukający wygodnego miejsca do zawrócenia, pojadą dalej - a właściciel sobie bez problemu otworzy.
      • better.call.kim Re: Pomocy! 08.05.23, 11:57
        >Może gdybyś wybrała się do niej i na spokojnie z nią porozmawiała?

        Podziwiam wiarę we wszechmoc "porozmawiania", zwłaszcza z ludźmi, którzy ewidentnie mają jakiś problem, w sumie nie wiadomo jaki, bo mimo sprawy sądowej i zapewne pierdyliona prób dowiedzenia się, o co im chodzi, jak nie przez wątkodajkę, to pewnie przez sąd, nie udało się ustalić, w czym właściwie tkwi ten problem.
      • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 13:47
        Żeby podciągnąć wodę musiała ona wyrazić mi zgodę, bo przez drogę szły pracę. I pytam jej podpiszesz mi? Tak jasne, podpisze. Przyjechałam paręset kilometrów, bo wtedy jeszcze mieszkaliśmy poza miastem w którym jest ta działka, a ona do mnie: Nie podpisze Ci niczego, wyoier...
        I wtedy poszłam do prawnika, jakieś pismo dostała, podpisała. Potem pojawiła się brama na drodze, taka byle jaka, ale żeby przejechać tzreba było kłódkę otworzyć. Mi klucza nie dała, więc się wku..łam i kolejny prawnik. Sprawa skończyła się w sądzie, ale miny i jej rzucania kurwami jak tą bramę demontowali nigdy nie zapomnę 😁
        Jak chodził u mnie taki złota rączka porobić parę rzeczy, i chciał wjechać do mnie na działkę żeby sprzętu nie nosic, to dama wystawiła krzesło i na tym krzesle siedziała i darla się że nie wpuści na drogę żadnego samochodu 😁
        • jednoraz0w0 Re: Pomocy! 08.05.23, 15:24
          A ona taka jest do ciebie czy do obcego właściciela też by tak robiła? Bo może jej powiedzieć ze masz tego dość i planujesz działkę sprzedać w cholerę znajomemu prawnikowi XD
          • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 16:19
            Ona do geodety który przyjechał wytyczać teren powiedziała: gówno się Pan zna. I to nie jest jakąś starą baba czy ostra patola, normalna kobitka po 40 smile
            Tylko taka wszechwiedząca w swoim mniemaniu.
            • jednoraz0w0 Re: Pomocy! 08.05.23, 16:23
              No dlatego mówię żebyś zasugerowała ze zamieszka prawnik. Bo prawnikowi może się bać wprowadzać nielegalne rozwiązania tongue_out
    • heca7 Re: Pomocy! 08.05.23, 10:14
      Jeśli tak bardzo przeszkadza ciotce zawracanie samochodów (nie wiemy jak to wygląda) to może warto postawić sobie mały szlaban. Nie zamykany ale taki podnoszony. Ludzie nie będą wam tam zawracać, może powiesicie sobie napis- droga prywatna. Tylko trzeba się dogadać a ciotka widać nerwowa i zaborcza jest tongue_out
      • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 13:48
        Na przeciwko jest w miarę normalny sąsiad, pytam go Zdzisiek, zawraca tu ktoś? A on: jak żyje tak nie widziałem żeby ktokolwiek tu cofał. A to taki facet zawsze w domu z piwkiem, więc wszystko widzi 😁
        Ja też nigdy będąc tam nie widziałam na drodze obcych aut
        • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 13:50
          Ciotka jest niezadowolona bo musi mieszkać z teściową. Chciała żebym to ja mieszkała z babką ( ta teściowa to matka mojego śp ojca) a ja przepisałam sobie wszystko na mamusie, i mam z bani obowiązki nad babka. Tylko działka mi została
    • mamtrzykotyidwato5 Re: Pomocy! 08.05.23, 10:35
      A dlaczego nie może być brama?
      Kto kazał tę bramę rozebrać i dlaczego? O co była sprawa sadowa?
      Przecież skoro to droga tylko twoja i jej to brama jest najlepszą opcją, bo wtedy nikt obcy nie będzie wjeżdżał.
      • misiamama Re: Pomocy! 08.05.23, 10:41
        ja zrozumiałam że brama była przeciwko autorce smile w sensie, że tylko ciotka miała klucz/pilot do bramy.
        • mamtrzykotyidwato5 Re: Pomocy! 08.05.23, 10:45
          Nawet jeśli tak, to dlaczego autorka ie poszła do ciotki po klucz?
          Czy ciotka powiedziała, że nie da?
          Ja widzę, autorkę, jako bardzo się awanturująca i walcząca z ciotką. Po co? Skoro tę sytuację można bardzo prosto rozwiązać?
          • better.call.kim Re: Pomocy! 08.05.23, 11:55
            RZE CO? Chyba jakiś inny wątek czytamy.

            Wątkodajka chce tylko wjeżdżać na własną posesję. Co ciotka jej utrudnia, nie do końca wiadomo, dlaczego. "Zawracanie" wydaje się być tylko pretekstem, gdyby nawet był to problem (na litość, ilu kierowców może chcieć dziennie zawracać na prywatnej drodze?), to normalny człowiek idzie i mówi "słuchaj, przeszkadza mi to, zróbmy (albo nawet: zróbcie) jakiś prosty szlaban".
          • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 16:21
            No bez przesady żeby na drodze stała brama. Ja tam bywałam rzadko, bo mieszkałam w innym mieście. Teraz remontujemy żeby mieć taką małą bazę wypoczynkowa.
            Ciotka to nie jest osobą do dogadania. Sąsiad potwierdza że nikt tam nie zawraca, ja też nikogo nigdy nie widziałam, ale wg ciotki jeżdżą bez przerwy 😑
      • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 13:52
        Bo to wąska droga dojazdowa, ja nie mam zamiaru uczestniczyć w kosztach eksploatacji tej bramy, a poza tym nie mam zamiaru wysiąść z auta żeby otworzyć bramę na drodze a potem drugi raz żeby otworzyć swoją prywatną smile
        • mamtrzykotyidwato5 Re: Pomocy! 08.05.23, 19:49
          Czyli chcesz się awanturować z ciotką.
          Obie jesteście siebie warte, obie zajadłe i każde chce postawić na swoim, to walczcie.

          Zrób sobie bramę na pilota, jak jesteś aż taka leniwa, że wyjście z samochodu w celu otworzenia bramy przerasta twoje możliwości.
          • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 21:48
            Czegoś nie rozumiesz.
            Dlaczego mam wywalać pieniądze, na których nie śpię, tylko po to, żeby na drodze, na której ciotka sobie uroila, że ktoś zawraca, postawić bramę na pilota?
    • misiamama Re: Pomocy! 08.05.23, 10:40
      Skoro była już sprawa w sądzie i ciotka dostała nakaz demontażu bramy, to teraz nie pozostaje nic innego jak kolejna sprawa o nakaz demontażu tuj smile A serio, to albo spotkasz się z ciotką u niej w domu i wspólnie uzgodnicie co zrobić, albo postrasz ją że uszkodziłaś samochód o kamienie i to ona jest odpowiedzialna. Nie wiem co ma większe szanse skuteczności.
    • alpepe Re: Pomocy! 08.05.23, 10:49
      Najlepiej byłoby odkupić część tej działki należący do ciotki, po prostu inny podział. I wtedy ciotka ma w dupie, że ktoś tam zawraca, bo nie jej działka.
      • daniela34 Re: Pomocy! 08.05.23, 10:53
        Tylko ciotka może nie chcieć sprzedać. Ja na jej miejscu, będąc współwłaścicielką drogi, w życiu bym nie sprzedała, bo jej działka może być zagospodarowana raz tak, raz inaczej, droga publiczna też może być urządzona raz tak, raz inaczej, więc lepiej mieć prawo do drogi niż go nie mieć i dopiero się o nie starać.
        • misiamama Re: Pomocy! 08.05.23, 10:55
          to wszystko zależy od ceny smile
          • daniela34 Re: Pomocy! 08.05.23, 10:59
            No wiesz, pewnie, za dziesięciokrotność wartości mogłabym rozważyć. Z tym, że z kolei nie wydaje mi się, żeby autorka miała ochotę aż tak windować cenę. Generalnie lepiej jest mieć drogę na współwłasność niż nie mieć i z tego założenia może wyjść ciotka. Raczej rzeczywiście próbowałabym dogadać taki sposób zamknięcia drogi dla postronnych, żeby i ciotka i autorka były syte a droga nierozjeżdżona.
            • alpepe Re: Pomocy! 08.05.23, 11:04
              Jeśli dobrze zrozumiałam, to mamy drogę załóżmy gminą, przy drodze dom, po prawej stronie patrząc od domu, jest wąska kiszka która należy po połowie do ciotki i do wątkodajki, a która to kiszka prowadzi do domu/działki za domem ciotki. I w takiej sytuacji ciotka nie ma półkiszki, a sytuacja jest jasna.
              • alpepe Re: Pomocy! 08.05.23, 11:04
                gminną
                • daniela34 Re: Pomocy! 08.05.23, 11:11
                  W jakiej sytuacji? Jak sprzeda? No ale zwyczajnie może nie chcieć sprzedać. I ja bym też nie sprzedała, bo póki jest współwłaścicielką to:
                  a) może sobie zrobić wjazd na swoją posesję od strony drogi prywatnej a od strony drogi publicznej zasadzić roślinność ograniczającą hałas i zanieczyszczenia
                  b) w razie remontu/przebudowy/rozbudowy drogi publicznej ma drugą opcję wjazdu, zawsze się przyda
                  c) w razie rozbudowy/przebudowy domu - także, ma inną opcję wjazdu, zawsze się przyda
                  d) w razie podziału swojej działki (o ile on jest w ogóle możliwy, bo to zależy od powierzchni) - także ma kolejną opcję dojazdu co zwiększa pole manewru

                  Jak wyżej - lepiej mieć drogę niż jej nie mieć. Ja bym nie sprzedała.
                  • alpepe Re: Pomocy! 08.05.23, 11:16
                    Ale ciotka może mieć zupełnie inne spojrzenie na tę sprawę i próbuje właśnie wymusić odkupienie tej części, tyle że w stylu, domyśl się, dlaczego to robię, zamiast otworzyć buzię i powiedzieć, 30 koła i masz moją część.
                  • misiamama Re: Pomocy! 08.05.23, 11:17
                    Daniela, napisałam poniżej - porównywanie Ciebie i tej ciotki jest bez sensu, Ty byś nie sprzedała, ale czy sadziłabyś tuje pośrodku drogi? albo kładła kamienie, i to po sprawie o nakazanie usunięcia bramy? w zyciu nie dopusciłabyś nawet do tej pierwszej sprawy sądowej, bo myslisz i działasz racjonalnie. a ta pani - nie.
                    • daniela34 Re: Pomocy! 08.05.23, 11:21
                      No nie, nie zasadziłabym ani kamieni nie kładła. Oczywiście ciotce można zaproponować sprzedaż. To nie zaszkodzi o ile tylko autorka ma fundusze.
                    • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 16:31
                      Czy ktoś normalny sądzi tuje, które kiedyś będą duże na drodze? Myślę że nie.
                  • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 16:34
                    Aleppe, ja mam wjazd jedynie od strony tej głupiej drogi. Z drugiej strony jest jakaś łąka, z tyłu za mną pole rzepaku. Taka to durna lokalizacja. Problem jest taki, bo z jednej dużej działki zrobiono dwie, mój ojciec kupił część właśnie od tej ciotki, sądownie było to dzielone, i dlatego mamy dojazd tylko od tej jednej stronyuncertain
                    Ale jak żył ojciec to problemów nie było uncertain
              • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 16:23
                W świetle prawa i dokumentów, droga jest wspólna. Ciotka z niej nie korzysta, bo wjeżdża do siebie z przodu, poza tym tak się ogrodziła że ta droga jest poza jej ogrodzeniem. To brzmi skomplikowanie ale postaram się wkleić chociaż ręczny rysunek żeby to mniej więcej zobrazować
                • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 16:28
                  Rysować nie umiem 🤦
                  • alpepe Re: Pomocy! 08.05.23, 17:17
                    No to ja to tak właśnie opisałam, z tym, że droga jest tu z lewej, a nie z prawej. Odkup drogę i będzie po sprawie.
            • misiamama Re: Pomocy! 08.05.23, 11:15
              Ja nie Ciebie miałam na myśli, raczej chodziło mi o jakiś sposób poradzenia sobie z osobą, która ewidentnie racjonalnie nie działa. Kobieta miała sprawę sądową o usunięcie bramy, więc posadziła tuje i położyła kamienie pośrodku drogi. Serio spodziewałabym się raczej, że ktoś taki z błyskiem w oku chwyci każdy pieniądz i jest to jedyny sposób na uniknięcie pięciu kolejnych spraw, bo po tujach jeszcze można zrobić wykopy, rozciągnąć drut kolczasty itp. i jak w banku będą awantury o każdy przejazd tą cenną posesją.
              • alpepe Re: Pomocy! 08.05.23, 11:16
                Też tak myślę.
              • daniela34 Re: Pomocy! 08.05.23, 11:19
                Oj, obawiam się, że taki ktoś to raczej właśnie "za żaden piniondz" nie sprzeda wink
                Może mam spaczone spojrzenie, ale spośród spraw cywilnych to te o drogi są jednymi z najbardziej konfliktowych.
            • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 13:42
              Szczerze mówiąc, ilekroć tam jestem to nikt nie zawracał w tej drodze, więc to raczej jej wymysły.
      • misiamama Re: Pomocy! 08.05.23, 10:54
        to też dobra myśl, nawet nie trzeba zmieniać podziału, tylko odkupić udział ciotki. Potencjał na problemy widzę gigantyczny, jeżeli autorka planuje budowę a potem przyjmowanie gości, kurierów i ewentualne watahy dzieci ciągnące w tę i we w tę dwa razy dziennie smile
      • stephanie.plum Re: Pomocy! 08.05.23, 16:31
        może o to właśnie ciotce chodzi?
        • inny.kwiatek Re: Pomocy! 08.05.23, 17:00
          Nie, ciotce chodzi o to żeby uprzykrzyć autorce życie
    • inny.kwiatek Re: Pomocy! 08.05.23, 16:45
      Możesz sprzedać działkę póki nic na niej nie wybudowałaś.
      Inaczej będziesz się wiecznie żarła z ciotką a będzie coraz gorzej.
      Skoro sprawa sądowa ciotki nie nauczyła to nic nie nauczy.
      • inny.kwiatek Re: Pomocy! 08.05.23, 16:45
        Technicznie mogłabyś postawić bramę wjazdową na tę drogę, dać klucze też ciotce, a nikt by nie zawracał, pytanie czy chcesz.
      • jozefrobotnik Re: Pomocy! 08.05.23, 16:49
        Dom tam jest, remontujemy go obecnie.
        • inny.kwiatek Re: Pomocy! 08.05.23, 17:01
          To przechlapane. Z tego, co piszesz, ten typ nie odpuści, wszystko będzie przeszkadzało.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka